NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis




PEŁNE IMIĘ I NAZWISKO: Kaylin Wittermore

RASA:
Człowiek


KREW:
Mieszana


DATA URODZENIA: 27 lipca 1917r.

AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.

OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★

UMIEJĘTNOŚCI WRODZONE I NABYTE: Trzecie oko ze zdolnością jasnowidzenia.

PREDYSPOZYCJE: Jak sama określa, nie ma żadnego wybitnego talentu. Jedyne, co tak naprawdę posiada to dobra pamięć i mnóstwo chęci do pracy.

WYNIKI DOTYCHCZASOWEJ EDUKACJI I KARIERA ZAWODOWA: ★ SUMY - Historia Magii: P - Mugoloznaw.: P - Numerologia: Z - ONMS: W - Starożytne Runy: W - Wróżbiarstwo: W ★ Nauka w Hogwarcie idzie jej całkiem nieźle. Prawdę mówiąc, co roku ma jedne z najlepszych ocen w całej szkole. Jedyne, czego naprawdę nie potrafi to latanie na miotle, przedmiot ten zaliczyła jedynie przez to, że nauczycielowi zrobiło się żal Krukonki. Transmutacja nie jest też jej mocną stroną, ale ciężką pracą nadrabia wszystko. Numerologia była zmorą dziewczyny, lecz od czasu kiedy Bułhakow zaczął ją uczyć, udaje jej się cokolwiek rozumieć. Jest za to bardzo dobra z Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami i Wróżbiarstwa. Kocha także Starożytne Runy i zawsze wszystko wie na Historii Magii. Co do samej magii, zazwyczaj skupia się na zaklęciach obronnych bądź leczniczych. Czyni to z niej całkiem łatwy cel i dlatego nigdy nie pcha się do pojedynków.

RODZINA I POCHODZENIE: Jest dziedziczką jednego ze starych, czarodziejskich rodów. Wittermore pochodzą z Walii i obecnie liżą rany po tym, jak nie zostali wpisani do Skorowidza Czystości Krwi (z powodu samej Kaylin, tak swoją drogą). ★ Więcej informacji na temat rodziny dziewczyny znajduje się w dzienniku. ★

OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.

USPOSOBIENIE: Kaylin nie była łatwym dzieckiem. Pozornie cicha i spokojna, tak naprawdę odseparowana od świata, skupiająca swoją uwagę tylko na jednej konkretnej rzeczy. Kiedy coś działo się nie po jej myśli wpadała w szał, płakała i bardzo ciężko było ją opanować. Mogłoby się wydawać, że jest to przeszłość i panna Wittermore w dniu dzisiejszym jest już zupełnie inną, całkiem dojrzałą nawet jak na swój wiek osobą. Nic bardziej mylnego! To znaczy - nabrała ogłady, nauczyła panować się nad wybuchami złości, które choć nie zdarzały się często bywały spektakularne i przede wszystkim, starała się rozmawiać z innymi ludźmi. W jej tonie jednak można było wyczuć coś, co nie kojarzyło się z człowiekiem normalnym, zdrowym. Jakby musiała zastanowić się dłużej nad słowami, których używa. Wiele rzeczy jest w stanie zignorować, z zasady nie interweniując i nie interesując się życiem innych ludzi. Rzadko kiedy daje się sprowokować, bo lata ćwiczenia kontroli nad sobą dały jednak swoje, choć gdy ktoś ją już zdenerwuje - cóż, lepiej nie znajdować się w pobliżu. Nie często płacze, uśmiecha się, czy wyraża twarzą jakiekolwiek emocje (wyjątek stanowią rozmowy z profesorem Bułhakowem). Bywa powolna, czasem się zamyśla i ciężko z nią porozmawiać. Zawsze jednak stara się być miła i trzymać wyuczonych uprzejmości. Nie daje sobie rady z relacjami społecznymi, dlatego też przez cały czas uczy się kolejnych norm na pamięć, tak by wiedzieć, jak zareagować w konkretnej sytuacji. Gdy coś wykracza poza wyuczony szablon zaczyna się gubić i panikować. Jej pasją od małego jest wszelkiego rodzaju nauka. Uwielbia poznawać świat poprzez karty książek, słowa nauczycieli czy własne obserwacje, pod warunkiem, iż nie musi przy tym wchodzić w interakcje z innymi ludźmi. Bardzo dobrze czuje się na łonie natury, w towarzystwie zwierząt, które już od małego były jej jedynymi przyjaciółmi. Tych ludzkich bowiem nie ma praktycznie wcale, co zawdzięcza zapewne oziębłości, z którą podchodzi do ludzi. Nie wszystkim podoba się także dystans, jaki dziewczyna ciągle zachowuje, czy też nieraz niekontrolowane wybuchy szczerości (nie każdy chciałby na dzień dobry usłyszeć, że ma ogromnego pryszcza na nosie, z którym wygląda okropnie). ★ Więcej informacji w dzienniku. ★

BIOGRAFIA POSTACI: Historię panny Wittermore należałoby zacząć od przedstawienia jej rodziców. Ojciec był dziedzicem czarodziejskiej rodziny, a matka zwykłą walijską mugolką, która mieszkała w wiosce niedaleko głównej siedziby rodu Kennetha. Nie trzeba było czekać długo, aby romans ten wyszedł na jaw, a jego owocem była mała, blondwłosa dziewczynka. Unoszący się honorem czarodziej postanowił ożenić się z Jessicą, choć jego rodzina nie patrzyła na to przychylnie. Mimo to, jego rodzice powitali synową w rodzinie, jak równą sobie, a ojciec chłopaka jedynie zaznaczył mu, iż sam będzie ponosił konsekwencje swojego wyboru. Kaylin urodziła się więc jako pierworodna i zarazem jedyna córka Kennetha i Jessici Wittermore. Od początku traktowano ją jak oczko w głowie i zapewniano wszystko, czego mogłaby tylko zapragnąć. Dawano jej masę zabawek, spędzano z nią mnóstwo czasu. Dziewczę jednak, z biegiem lat, zaczynało coraz bardziej oddalać się od rodziców. Całkowicie nieświadomie, bo w głębi serca kochała ich przez cały ten czas. Zaczęła bawić się sama, oglądać książeczki, jakie znajdowały się w jej biblioteczce i chłonęła wiedzę ze wszystkiego, z czego się tylko dało. Rodzice, choć odrobinę zaniepokojeni, zadowoleni byli z jej bystrości umysłu i chęci do nauki. Wiedzieli, że kiedyś wyrośnie z niej porządna dziewczyna, przed którą będzie rozpościerać się świetlana przyszłość. Z tego też powodu zaczęli nakładać na nią coraz więcej swoich własnych ambicji, które dziewczynka spełniała bez większego wysiłku. ★ Cała biografia znajduje się w dzienniku postaci. ★