NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Komnata Caolána

Caolán Báirseach
Caolán Báirseach
Bezrobotny

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 i ¾ cala, berberys i wąsy trolla, bardzo sztywna. Bardzo delikatna, wąska różdżka z jasnego drewna, pozbawiona jakichkolwiek ozdób.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO – ADVERSUM – ALOHOMORA – ANAPNEO – ANESTHESIA – BONUM IGNIS – CHŁOSZCZYŚĆ – CISTEM APERIO – COLLOPORTUS – NON CONFRINGETUR – ENERVATE – EPISKEY – ERECTO – EXPELLIARMUS – EXTINGUETUR IGNIS – FERULA – FINITE – FINITE INCANTATEM – FLIPPENDO – HOVERUS – IMPERTURBABLE – IMPERVIUS – LANUAE MAGICAE – LUMOS MAXIMA – NOX – PROTEGO HORRIBILIS – REJICIUNT APPELATIONIS – RENNERVATE – REPARIFARGE – REPARO – SEZAM MATERIO – SICCUM – SPONGIFY – TERGEO – WINGARDIUM LEVIOSA
OPIS POSTACI: Przeciętnego wzrostu, rudy mężczyzna o zielonych oczach, smukłej sylwetce i bogatej kolekcji wełnianych swetrów we wszystkich kolorach tęczy. W dobrym świetle można go nawet uznać za przystojnego, o ile zignoruje się jego zapadłe policzki i lekko złamany nos. Przydługie (miejscami sięgające aż do połowy karku – czasem nawet do ramion, gdy mężczyzna uzna, że wybranie się do fryzjera, który wie co robi, jest zbyt męcząca) proste włosy i broda są wyraźnie zadbane, a noszone przez niego ubrania za swoje ceny powinny być zszywane złotą nicią i samoczynnie się prać – ot, uroki pochodzenia z obrzydliwie bogatej rodziny.

https://mortis.forumpolish.com/t657-ptaszarnia#3435 https://mortis.forumpolish.com/t656-skrytka-78#3433
PisanieTemat: Komnata Caolána  Komnata Caolána EmptyWto 29 Mar 2016, 01:55

Caolán mieszka w zamku przez cały rok. W końcu, jakby nie patrzeć, całe swoje dorosłe życie mieszkał w Australii, na dodatek w wynajmowanym domu, więc nikogo nie powinien zaskoczyć fakt, że mężczyzna nie posiada niczego, co można by uznać za mieszkanie na terenie wysp brytyjskich, a spędzanie wakacji w rodzinnym domu, z rodziną...

Powiedzmy tylko, że wolałby tego uniknąć. Nie tylko ze względu na swoją męską dumę.

Irlandczykowi w udziale przypadła jedna z bardziej specyficznych komnat w wieży dla personelu, która - o ile dość przytulna i wystarczająco duża, by sprawdziła się jako całoroczne mieszkanie- zawsze wydawała mu się niepasująca do reszty wieży. Zdecydowanym jej plusem jest bardzo przestronna część dzienna, kompletna z pięknym, rzeźbionym kominkiem, wysokimi regałami, dwoma wielkimi oknami wychodzącymi na wschód i zachód, dzięki czemu komnata prawie zawsze wypełniona jest światłem słonecznym (Caolán niespecjalnie wierzy w zasłony, tym bardziej gdy z obu okien ma piękny widok na błonia i boisko do quidditcha), oraz wspaniałymi łukami podpierającymi sklepienie, ale reszta pokoju sprawia wrażenie, jakby architekt w ostatnim momencie został powiadomiony o tym, że musi dodać do swojego projektu jeszcze kilka elementów - a ten w ramach buntu artysty postanowił zrobić wszystko, żeby jego oburzenie było widoczne gołym okiem dla każdego, kto wchodzi do komnaty.

Pierwszym specyficznym elementem jest głęboka, kwadratowa wnęka znajdująca się tak blisko drzwi wejściowych, że przy otwarciu ich na oścież skrzydło zakrywa prawie jedną trzecią dziury. W tym wgłębieniu stoi dość spore, eleganckie łóżko, niewielka szafka nocna, oraz wąski regał. W celu zapewnienia sobie większej prywatności (oraz stworzenia wrażenia dodatkowego pokoju), Caolán przymocował do jej krawędzi grube zasłony, które zasuwa w ciągu dnia, gdy "część sypialna" nie jest mu potrzebna.

Drugim, nie do końca przemyślanym estetycznie dodatkiem, jest łazienka. Wejście do niej znajduje się tuż obok wnęki sypialnej, a samo pomieszczenie jest wręcz klaustrofobiczne w porównaniu z resztą komnaty. Problemem samym w sobie jest to, że zamiast normalnej, wolnostojącej wanny, Caolán dostał dziwaczną, do połowy wpuszczoną w kamienną posadzkę dziurę, otoczoną murkiem na tyle niskim, żeby nieuważny człowiek nie zwrócił na niego uwagi, ale wystarczająco wysokim, by ten sam nieszczęśnik miał pewność, że się o niego potknie i wyląduje we wgłębieniu z kilkoma nowymi siniakami. W łazience znaleźć można trzecie, i ostatnie, wielkie okno komnaty, to wychodzące na leżące na południu jezioro. Widok jest rzecz jasna czarujący, ale przez nieco podniesioną podłogę w pomieszczeniu, okno to rozciąga się praktycznie na całą wysokość ściany, do czego... trzeba się przyzwyczaić.

Dodatkowo po całej komnacie rozrzucone są poduszki, na których śpią trzy koty profesora. O ile rzecz jasna najdzie je na to ochota.

Komnata Caolána

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Komnata Tajemnic

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Wieże :: Wieża personelu-
Skocz do: