|
Stara książeczka R.Raven Farfaix Wydział Zwierząt, Departament Kontroli nad Magicznymi StworzeniamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 9 cali, sztywna, kasztan, pancerz kikimoryOPANOWANE ZAKLĘCIA: . Szkolne: Alohomora, Aperacjum, Finito, Avifors, Reparo, Gemino, Immobilus, Anteoculatia, Enervate, Bąblogłowy, Expelliarmus, Homenum Revelio, Impervius, Riddiculus, Drętwota | Łatwe: Antivenenum, Peskipiksi Pesternomi, Sagittent, Delens Vestigium, Illegibilus, Mobile Imaginem, Volant, Kaproun | Trudne: Obliviate, Finite Incartatem, Memora Imaginem, Vulnera Sanatur, SerpensortiaOPIS POSTACI: Owalną twarz otacza burza gęstych włosów w odcieniu złocistym blond. Uwadze nie umkną także duże, okrągłe żywo zielone oczy, którymi uważnie spogląda na wszystko i wszystkich dookoła. Jest to niska osóbka, mierząca bowiem jedynie sto pięćdziesiąt dziewięć centymetrów wzrostu, ważąca czterdzieści pięć kilogramów. Przez swą niedowagę jest dość słaba i szybciej się męczy. Posiada porcelanowy odcień skóry. Temat: Stara książeczka R. Wto 26 Lip 2016, 21:58 | |
| 1932, 21 czerwca
Zakładam ten dziennik, mając nadzieję, że pomoże mi on w najgorszych momentach. Że... będę mogła tu wylewać wszystkie swe żale, smutki. Choć tu będę mogła się przed kimś otworzyć. Nie kimś... a czymś. Może najpierw się przedstawię. Zwą mnie Raven, co jest dość zabawne, ponieważ zawsze chciałam mieć kruka. Nie pojmuję tego, że wiele osób uważa je za szkodniki. Są to łagodne zwierzęta, inteligentne... ale, chyba odbiegam od tematu. Nie uważam, by nazwisko było tak ważne, jak imię, więc nie widzę sensu w podawaniu go. Od niedawna jestem zwykłą pracowniczką Departamentu kontroli nad magicznymi stworzeniami. To chyba tyle w tym temacie, prawda? Jaka jestem? Zwykła. Szara. Jestem jak plama, jak szkodnik, który rozprzestrzenia się tylko po to, aby sobie być. Jestem najgorsza, jestem nikim. Tak naprawdę ja to jeden, wielki wypadek. Wszyscy są ode mnie lepsi. Wiem to, widzę to, słyszę i czuję. Widzę, jak patrzą na mnie z odrazą i z wyższością... i... wiem, że mają rację. Wiem, że powinnam być im uległa. Więc jestem. Czasami mam tego dość, tak, jak teraz. Czasami chciałabym w końcu uwolnić się, żyć bez tego dziwnego niepokoju. Jednak tak się nie da. Jestem uwięziona, nigdy się nie wydostanę. Chyba... tyle wystarczy. Co znajdzie się w Tobie, stara, zniszczona książeczko? Zaklęcia, które znam, osoby, które poznałam, moje myśli, moje rysunki, moje wiersze. Wszystko. Dosłownie.
|
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |