NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis




PEŁNE IMIĘ I NAZWISKO: Corvinus Wolf Flint

RASA:
Człowiek


KREW:
Czysta


DATA URODZENIA: 21 kwietnia 1897 r. → 37 lat

AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 i ½ cala • włókno z serca smoka • olcha • średnio giętka • gładka, błyszcząca, rzeźbiona do połowy w skomplikowane, geometryczne wzory

OPANOWANE ZAKLĘCIA: [SZKOLNE] Enervate • Cave inimicum • Expelliarmus • Protego • Drętwota • Immobilus • Accio • Aperacjum • Bombarda • Incendio • Locomotor • Lumos • Nox • Sad infer • Vad infer [ŁATWE] Anesthesia • Reparifors • Bulla privata • Frigidus flamma • Jęzlep • Utevo lux • Spongify • Bombarda maxima • Bonum ignis • Extinguetur ignis • Impervius • Siccum • Sunsesporius [TRUDNE] Fiendfyre • Purpura flamma • Sztańska pożoga • Adversum • Protego horribilis • Sensorem • Hurlingbroom • Sezam materio

UMIEJĘTNOŚCI WRODZONE I NABYTE: legilimencja

PREDYSPOZYCJE: Aktualnie nie ma szczególnej specjalizacji. Od małego wykazywał wyjątkowy talent do magii związanej z panowaniem nad ogniem. Poza tym od kilku lat ćwiczy legilimencję.

WYNIKI DOTYCHCZASOWEJ EDUKACJI I KARIERA ZAWODOWA: Uczęszczał do Insytutu Magii Durmstrang. Na początku było ciężko, ale ostatecznie zakończył swoją edukację z więcej niż zadowalającymi wynikami: ofensywa magiczna → W, defensywna magiczna → W, magiczne pojedynki z użyciem broni → W, literatura i historia magii → Z, zaklęcia do użytku codziennego → P, latanie na miotle → Z, uroki → P, magiczne stworzenia → Z, zioła i eliksiry → P, numerologia → N. Zdane z dobrymi wynikami odpowiedniki hogwartskich OWuTeMów. Kiedy wrócił do kraju, rozpoczął pracę w Ministerstwie Magii, a dokładnie w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów, w Kwaterze Głównej Aurorów, najpierw na stażu, później jako pełnoprawny auror

RODZINA I POCHODZENIE: pochodzi z rodziny Flint, jest jedynym dzieckiem swoich rodziców. Aktualnie głowa rodziny.

OPIS POSTACI: Wysoki, proporcjonalny, dobrze zbudowany mężczyzna. Dosyć szczupły, ale umięśniony - utrzymuje się w formie dzięki codziennym ćwiczeniom. Jego skóra jest naturalnie dosyć jasna, jednak często przebywa na zewnątrz, więc łatwo łapie lekką opaleniznę. Twarz ma pociągłą, zazwyczaj można zobaczyć na niej kilkudniowy zarost. Do tego prosty nos i wąskie usta - od czasu do czasu wykrzywione w czymś, co w założeniu ma być uśmiechem. Włosy wiecznie nieco za długie, zwykle zaczesane do tyłu, o barwie ciemnego, chłodnego blondu. Oczy ma często przymrużone, z tęczówkami o zimnej, stalowoszarej barwie. Pierwsze skojarzenie, gdy się w nie spojrzy, to ,,źle mu z oczu patrzy''. Ma bardzo ładne dłonie - duże, wąskie, o długich palcach. Widać po nich, że ciężka praca nie jest mu obca. Potrafi jednak posługiwać się nimi bardzo delikatnie, jeśli tylko chce - dotyk ma przyjemnie ciepły. Ma w zwyczaju ubierać się prosto i wygodnie. W jego szafie dominują ciemne spodnie, cienkie bluzki z długim rękawem, bezrękawniki, koszule. Od czasu do czasu ubiera również szyte na miarę, doskonale dobrane kamizelki i marynarki, ale to już na specjalne okazje. Do tego w zimniejsze dni długi, gruby, czarny płaszcz.

USPOSOBIENIE: Vinn od czasów szkolnych chce panować nad sobą, swoimi umiejętnościami i swoim otoczeniem - i to pragnienie ukształtowało jego charakter. Sprawiło, że stał się skuteczny i zaangażowany, ale niekiedy także niepohamowany i destrukcyjny, a w szczególnych sytuacjach nawet sadystyczny. Niewątpliwie napędzającym go motorem jest agresja - zwykle doskonale kontrolowana i dobrze wykorzystywana, kiedy indziej niszcząca (zarówno otoczenie, jak i jego samego). Z tego powodu tym bardziej czuje silną potrzebę niezależności i kontroli nad samym sobą, ciężko pogodzić mu się z sytuacjami, na których przebieg nie ma wpływu. Sprawia to również, że aby dobrze się czuć, musi od czasu do czasu wracać do ściśle kontrolowanego otoczenia - w jego przypadku jest to jego dom, w którym nigdy niczego nie brakowało (szczególnie gdy przejął kontrolę nad fin ansami rodziny). Zazwyczaj Vinn pokazuje światu swoją lepszą stronę, człowieka dynamicznego, silnego i niezależnego. Potrafiącego używać własnej siły i wpływów konstruktywnie, z wyczuciem używającego nacisku, aby osiągnąć jak najlepszy efekt. Jest naturalnym przywódcą, sprawiedliwym i skłonnym do ochrony słabszych. Uczciwym, raczej bezpośrednim, energicznym, z zapałem podchodzącym do wszelkich zadań. Jest na tyle pewny siebie, że nie boi się okazywać swoich słabości czy przyznać do popełnionych błędów. Potrafi być delikatny, cierpliwy, łagodny i ustępliwy. Pod tą ,,oficjalną'' warstwą kryją się jednak pokłady gniewu, coś jak uśpiony wulkan - na co dzień niegroźnie bulgoczący lawą, w każdej chwili gotowy jednak do wybuchu. Jeśli chodzi o ciemną stronę Vinn'a, to niewątpliwie można do niej zaliczyć skłonność do dominacji, chłód z jakim potrafi traktować ludzi bez szczególnego powodu, upór oraz słaba kontrola nad sobą, kiedy emocje wyrwą mu się spod kontroli. W takich chwilach zdarza mu się wykorzystywać posiadaną siłę i władzę dla własnych korzyści. Wzmacniają się jego skłonności do przepracowywania się, brania na siebie zbyt wielu obowiązków. Często łączy się to z agresją, potrzebą rywalizacji, konfrontacji, walki. Zdarza się, że specjalnie kładzie na innych nacisk, aby ocenić ich wytrzymałość lub wręcz sprowokować ich. Potrafi być arogancki, nieczuły i apodyktyczny. Przestaje zwracać uwagę na uczucia innych, odrzuca poczucie winy - często później tego żałując.

BIOGRAFIA POSTACI: Urodził się w rodzinie Flint jako jedyne dziecko głowy rodziny, starego Flaviusa Flinta i jego żony Cornelli. Jego rodzice dosyć późno wzięli się za płodzenie potomka, więc poród nie poszedł dobrze i w jego wyniku matka małego Corvinusa zmarła. Jego ojciec, który bardzo kochał swoją małżonkę, źle to zniósł i nie był w stanie całkowicie pokochać syna, którego do końca obwiniał o śmierć Cornelli. Mimo tego znał wartość swojego syna dla ich rodziny, więc zapewnił mu możliwie najlepszy start. Vinn od maleńkości wykazywał się dużym talentem magicznym, więc szybko rozpoczął naukę - najpierw pod okiem ojca, a później prywatnych nauczycieli. Wielkim krokiem w jego życiu, który w dużej mierze go ukształtował, był wyjazd szkoły, do Durmstrangu. Odcięcie od znanego środowiska i wrzucenie w całkiem inne, potencjalnie wrogie, bardzo nim zachwiało. Długi czas nie mógł odnaleźć się w nowych warunkach, co odbiło się na jego ocenach, a przede wszystkim pewności siebie i ogólnym samopoczuciu. Pierwszy rok był dla niego naprawdę ciężki, a powrót do domu na wakacje okazał się jeszcze gorszy. Ojciec nie był nim zachwycony i wyraźnie to okazywał. To skłoniło go do przemyśleń i pracy nad sobą. Na drugim roku zaczął się zmieniać, objawiła się jego potrzeba kontroli. Wykazał się wyjątkowym talentem w walce i w tym kierunku zaczął się specjalizować, ku zadowoleniu ojca i nauczycieli. Najbardziej fascynowały go zaklęcia dotyczące ognia, tym bardziej, że praktycznie od zawsze wykazywał się dużym potencjałem do kontrolowania tego żywiołu. Poświęcił sporo czasu na doskonalenia panowania nad płomieniami (dzięki czemu obecnie może pochwalić się w tym sporymi umiejętnościami). W szkole kładziono jednak wyjątkowy nacisk na wszechstronność w walce, więc chciał czy nie chciał, był zmuszony do rozwijania się również w innych kierunkach. Bardzo pomogła mu tu decyzja o zostaniu aurorem. Gdy tylko zdecydował, że właśnie w tej roli się widzi, dużo łatwiej było mu skupić się również na tych mniej lubianych aspektach magii. Oczywiście jego ojciec nie był zachwycony wyborem syna, ale był już wtedy stary, a Vinn pewny siebie i gotów stać się nową głową rodziny. Mimo długiego przebywania w środowiskach antymugolskich, wywyższających czystość krwi, postanowił poświęcić się ochronie prawa i ściganiu wszystkich szkodników, niezależnie od ich statusu. Zakończenie szkoły i powrót do kraju nie skończyły jego nauki. Doskonale wiedząc, jak mało jeszcze potrafi, chwile wolne od pracy poświęcał na ćwiczenia. Regularnie brał udział w ćwiczebnych pojedynkach, dużo przesiadywał również w domowej bibliotece. Ojca wykorzystał do nauki legilimencji - co dla obu było żmudne, trudne i przykre, i co doszczętnie popsuło ich relacje. Zanim jednak zakończył naukę, ojciec zmarł. Vinn przeżył jego śmierć dużo lżej, niż się spodziewał - już od dawna źle się między nimi układało. Po tym wydarzeniu spadło na niego dużo więcej obowiązków, ale był na to gotowy i poradził sobie znakomicie. Zabezpieczył rodzinny majątek i wrócił do intensywnego doskonalenia własnych umiejętności. Naukę legilimencji kontynuował na własną rękę, używając do tego zwykle nielegalnych sposobów... W następnej kolejności, ze względu na to, że nigdy nie przepadał za wysokościami, poświęcił na doskonalenie deportacji - czego naukę rozpoczął już w Durmstrangu, ale przerwał aby mieć czas na przygotowanie się do egzaminów końcowych. Na awans nie było co długo czekać. Vinn dobrze radził sobie w pracy, nie lenił się, z wielkim zaangażowaniem, entuzjazmem i wcześniejszym przygotowaniem podszedł do szkolenia aurorów. Skończył je z doskonałymi wynikami i natychmiast został oddelegowany do pracy w Ministerstwie. Kolejne lata poświęcił na zdobywanie doświadczenia i nie danie się zabić.