NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis




PEŁNE IMIĘ I NAZWISKO: Gabriel Amadeus Philippe Nott

RASA:
Człowiek


KREW:
Czysta


DATA URODZENIA: 26. 06. 1917

AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: włókno ze smoczego serca, grab, 13 cali, bardzo sztywna

OPANOWANE ZAKLĘCIA:

UMIEJĘTNOŚCI WRODZONE I NABYTE:

PREDYSPOZYCJE:

WYNIKI DOTYCHCZASOWEJ EDUKACJI I KARIERA ZAWODOWA:

RODZINA I POCHODZENIE:

OPIS POSTACI: Dziedzic Nottów wygląda jak na dziedzica przystało. Wysoki na 189 centymetrów, smukły, a jednocześnie należycie umięśniony. Przystojny, o urodzie księcia złodziei, ale jak chce to potrafi wyglądać jak mały książę którym dla swojej matki zdecydowanie jest. Błękitnym spojrzeniem zawsze omiata otoczenie, patrząc pozornie niedbale, choć widząc dokładnie wszystko. Długie rzęsy. Uśmiech wzbudzający zaufanie rozmówcy, zdrowe i białe zęby. Pełne wargi. Prosty nos. Policzki które od czasu do czasu pokrywa delikatny zarost, który musi zniknąć niemalże tak szybko jak się pojawi, bo przecież dziedzic nie może wyglądać niedbale, jak jakiś drwal z tajgi syberyjskiej. Włosy zwykle w nieładzie, w kolorze ciemnobrązowym. Na specjalne okazje nieład jednak znika i zaczesane są wprost książkowo. Ubrany zawsze stosownie do sytuacji. Porusza się z gracją i pewnością siebie jak na młodego dziedzica przystało. Fizycznych wad pozornie nie wykazuje. Dopiero kiedy się rozbierze widać, że liczne upadki i wypadki odcisnęły na nim swoje piętno. Na plecach posiada trzy długie szramy, mnóstwo siniaków i spora blizna w kształcie końskiego kopyta na wysokości żeber.

USPOSOBIENIE: Będzie taki jaki oczekuje tego od niego rozmówca. Raz miły i czarujący, dokładnie taki chłopak którego można przedstawić swojej mamie, a ona będzie nim zachwycona. Raz nieznośny i pyskaty, olewający ciepłym moczem regulamin szkolny i dobre obyczaje. To wszystko zależy od dnia, godziny, okoliczności sprzyjających danym sytuacjom. Zawsze jednak emanuje od niego nadmierna pewność siebie. Nawet kiedy jest spóźniony, a to wydaje się być jego znakiem charakterystycznym. Nigdy nie pojawia się na czas. Zawsze musi się spóźnić. Nawet urodził się tydzień po terminie. Mimo tego, że nie rozstaje się z zegarkiem wciąż ma problemy ze skoordynowaniem swoich działań tak, aby pojawić się w danym miejscu o określonej wcześniej porze. Jednak się stara. Merlin mu świadkiem. Dość wesoły, o dziwo, nie amputowano mu jeszcze poczucia humoru. Wszyscy mają nadzieję, że wraz z wiekiem nabierze stateczności i wylecą mu z głowy te mrzonki o karierze gracza Qudditcha, bo przecież nie musi grać. O wiele lepiej by było gdyby rozpoczął karierę w Ministerstwie Magii, czyż nie? On sam jednak póki co nie widzi dla siebie przyszłości innej niż ta spędzona na miotle, do czasu gdy będzie na tyle stary, ażeby nie móc grać. Wtedy owszem, chętnie zamieni miotłę na stołek w Ministerstwie Magii. Dość ambitny jeśli chodzi o zajęcia szkole, stara się poświęcać im tyle uwagi ile to możliwe. Nie jest tej uwagi aż tak wiele, bo przecież miotlarstwo i dziewczęta same się sobą nie zajmą, prawda? A on dziewczęta uwielbia. Spędzanie z nimi czasu jest dla niego swoistym hobby i wolałby z niego nie rezygnować w najbliższym czasie, choć jego rodzicielka i ojciec mają co do tego zgoła odmienne zdanie. A on to zrobi, bo zawsze robi to czego rodzice od niego oczekują. Chcieli żeby jeździł konno? Zaczął, bez większych sukcesów, ale zaczął. Szermierka? Proszę bardzo! Łucznictwo? Oczywiście. Zajęcia z ekonomii, ażeby nie rozpuścił rodowego majątku w pizdu? Także bardzo chętnie. Robi wszystko co może, żeby zasłużyć na tytuł

BIOGRAFIA POSTACI: