NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki

Jacob Fell
Jacob Fell
Nauczyciel Transmutacji

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniksa
OPANOWANE ZAKLĘCIA: - Expelliarmus - Homenum Revelio - Reparo - Bombarda - Protego - Gemino - Oppungo - Reparifarge - Orbis - Immobilus - Lumos - Accio - Drętwota - Lumos Maxima - Mobilicorpus - Rennervate - Avis - Homorphus - Lapifors - Trucido - Utevo Lux - Muffliato - Expulso - Obliviate - Vulnera Sanantur - Protego Maxima - Protego Horibilis - Adversum- Anteoculatia - Avifors - Densaugeo - Duro - Furnuculus - Vera Verto - Caudam - Conchita - Homorphus - Meloforos - Lapifors - Tentaclifors - Serpensortia - Draconifors
OPIS POSTACI: Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem). Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.

https://mortis.forumpolish.com/t529-sowa-prof-jacob-fell https://mortis.forumpolish.com/t528-skrytka-nr-713
PisanieTemat: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptyCzw 03 Mar 2016, 20:20

Słońce już dawno schowało się za horyzontem pozostawiając zamek  pod całunem ciemności, jedynym źródłem światła na korytarzu był koniec różdżki Jacoba, który jarzył się jasnym białym blaskiem. Nauczyciel transmutacji jak co wieczór chodzi po ciemnych korytarzach zamku sprawdzając czy wszyscy uczniowie wrócili już do Dormitoriów. Przechodząc obok pokoju pielęgniarki dostrzegł przez szparę drzwi światło rzucane przez palącą się świece.
- Może jeszcze nie śpi, miło byłoby z kimś pogadać od czasu do czasu. - Mężczyzna zbliżył się do drzwi i przyłożył do nich ucho sprawdzając czy pielęgniarka jest sama, nie chciałby przecież przeszkadzać jej w spotkaniu z kimś, gdy upewnił się, że kobieta z nikim nie rozmawia zapukał do drzwi, czekając aż ktoś po drugiej stronie otworzy drzwi. Gdy drzwi się otworzyły a w ich progu stanęła Charlotte uśmiech na ustach Jacoba lekko się powiększył.
- Witaj Charlotte, nie przeszkadzam? - Zerknął w dół patrząc w co ubrana jest kobieta i wrócił do jej oczu, wpatrując się w jej twarz w końcu wypalił.
- Em, przechodziłem tędy i zobaczyłem, że nie śpisz i pomyślałem, że może moglibyśmy trochę pogadać. Ciężko znaleźć kogoś do towarzystwa a wiem, że pracujesz tutaj od niedawna.... To co, mogę wejść?
Charlotte Mark
Charlotte Mark
Pielęgniarka

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głóg; Pancerz Kikimory; 13
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Zaklęcia szkolne: 1. ENERVATE 2. EPISKEY 3. ACCIO 4. ALOHOMORA 5. BOMBARDA 6. FINITE 7. REPARO 8. TERGEO 9. WINGARDIUM LEVIOSA 10. EXPELLIARMUS 11. FUMOS 12. PROTEGO 13. DIFFINDO 14. DRĘTWOTA 15. LOCOMOTOR MORTIS 16. AVIFORS 17. FLIPPENDO 18. LUMOS MAXIMA 19. PORTUS 20. REDUCTO 21. ZAKLĘCIE KAMELEONA 22. EVERTE STATUM 23. MIMBLE 24. PETRIFICUS TOTALUS Zaklęcia łatwe: 1. ANAPNEO 2. RENNERVATE 3. IMPEDIMENTA 4. SAGITTENT 5. STELEUS 6. REPLEO 7. ANIMO LEPORE 8. BONUM IGNIS 9. REPARIFORS 10. CARPE RETRACTUM 11. CISTEM APERIO 12. PESKIPIKSI PESTERNOMI 13. EBUBLIO 14. SAGITTA SURCULUS Zaklęcia trudne: 1. FERULA 2. ADVERSUM 3. GELATA CEREBRUM 4. ARRESTO MOMENTUM 5. FINITE INCANTATEM 6. VULNERA SANATUR 7. SERPENSORTIA 8. GELATA CEREBRUM 9. TURBINE IGNISIS
OPIS POSTACI: Charlotte w trakcie swojego dzieciństwa nigdy nie była specjalnie ładna. Zawsze wolała trzymać się w grupie osób, z którymi się przyjaźniła i wiedziała, że nie będą się z niej za plecami wyśmiewać. Cóż... Trzeba było przyznać, że Charlotte była po prostu gruba. Nie chodziło tu o kilka nadprogramowych kilogramów, tylko o dość sporą nadwagę z którą zmagała się przez znaczną część swojego dzieciństwa. Zawsze jednak starała się nadrabiać wszystko dobrym humorem. Obelgi i wyzwiska kierowane w jej stronę zawsze były odwracane przez Pannę Mark w żarty. Do tej pory często zdarza jej się powiedzieć coś nieodpowiedniego do danej sytuacji, co wywołuje śmiech u jej rozmówców. Dopiero, kiedy zaczęła dorastać, jej ciało zaczynało przybierać bardziej kobiece kształty. Nadmiar kilogramów z czasem całkowicie zanikł, kiedy urosła do 170cm, co pozwoliło dziewczynie na zawieranie nowych znajomości w nowej szkole, która okazała się być Niewidzialną Szkołą Magii. Do tajemnic należy jednak fakt, czy jest podobna bardziej do swej rodzicielki, czy raczej ojca. Chociaż ma bardzo dobry kontakt ze swoimi przybranymi rodzicami i bardzo ich kocha, w żaden sposób nie jest do nich podobna. Od swoich biologicznych rodziców udało jej się odziedziczyć czarno-brązowe włosy (zależnie od padającego na nie światła) i niebieskie oczy. Jednym spojrzeniem potrafi ocenić, czy osoba, z którą właśnie rozmawia próbuje ją okłamać. Podczas uśmiechania się (co robi dość często) w jej policzkach pojawiają się urocze dołeczki. Z reguły jest osobą ciepłą i przyjaźnie nastawioną, co nie oznacza jednak, że pozwoli wejść sobie na głowę pierwszemu-lepszemu uczniakowi.

https://mortis.forumpolish.com/t569-przytulanki-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t614-ksiega-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t570-skrytka-numer-8468#2610
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptyCzw 03 Mar 2016, 21:56

Wróciła właśnie do swojego gabinetu po dokładnym obejściu skrzydła szpitalnego. Powszechnie było wiadomo, że chorzy sprowadzali różne świństwa do skrzydła, tylko po to, aby opuścić część szkolnych zajęć. Często też zapraszali do siebie swe zwierzęta, aby nie czuły się samotnie w pustym dormitorium. O ile na pierwsze przedmioty nie mogła się zgodzić, często przymrużała oko na wnoszone koty, ropuchy czy sowy. Wiedziała, że obecność zwierząt często pomaga w rehabilitacji. Sama miała kota, który uwielbiał wskakiwać na łóżka uczniów i wylegiwać się obok nich.
Już miała gasić światło i udać się spać, kiedy usłyszała jak do jej gabinetu ktoś się dobija. Przegoniła głaskaną kotkę z kolan i podeszła do drzwi. Miała tylko nadzieję, że to nie kolejny wygłup jakiegoś uczniaka, który postanowił spędzić noc w skrzydle szpitalnym.
Otworzyła drzwi i ziewnęła, zasłaniając usta ręką.
- Dobry wieczór Jacob... Właśnie miałam kłaść się spać. Coś się stało?
Odezwała się w końcu, mrużąc oczy. W głębi duszy cieszyła się, że nie zdarzyła przebrać się do piżamy i, że została w spodniach i swetrze. Lepsze to niż nic, prawda?
- Jasne. Wchodź jak chcesz.
Otworzyła drzwi szerzej, wpuszczając do środka nauczyciela transmutacji.
- Wcale się nie dziwię, że nie możesz sobie znaleźć kogoś do towarzystwa. Jest środek nocy.
Zachichotała cicho, ściągając okulary i odkładając je na biurko.
Jacob Fell
Jacob Fell
Nauczyciel Transmutacji

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniksa
OPANOWANE ZAKLĘCIA: - Expelliarmus - Homenum Revelio - Reparo - Bombarda - Protego - Gemino - Oppungo - Reparifarge - Orbis - Immobilus - Lumos - Accio - Drętwota - Lumos Maxima - Mobilicorpus - Rennervate - Avis - Homorphus - Lapifors - Trucido - Utevo Lux - Muffliato - Expulso - Obliviate - Vulnera Sanantur - Protego Maxima - Protego Horibilis - Adversum- Anteoculatia - Avifors - Densaugeo - Duro - Furnuculus - Vera Verto - Caudam - Conchita - Homorphus - Meloforos - Lapifors - Tentaclifors - Serpensortia - Draconifors
OPIS POSTACI: Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem). Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.

https://mortis.forumpolish.com/t529-sowa-prof-jacob-fell https://mortis.forumpolish.com/t528-skrytka-nr-713
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptyPią 04 Mar 2016, 00:03

Jacob zachichotał wraz z nią, przebył próg drzwi i rozejrzał się po jej kwaterze, usiadł na jednym z krzeseł, które dostrzegł, spojrzał na swoją nową znajomą i lekko się uśmiechnął.
- Chyba masz racje, o tej porze ludzie powinni spać. A przynajmniej tak mi się wydaje, że powinni. Przepraszam, że cie męczę o tak późnej porze. - Spojrzał kobiecie w oczy i przejechał dłonią po policzku z lekkim wyrzutem wymalowanym na twarzy.
- Prawdopodobnie bym ci nie zawracał głowy gdybym nie miał z tym problemu. Wiesz, od dłuższego czasu nie mogę w ogóle spać,  więc w nocy próbuje zająć czymś głowę, próbowałem czytania książek, ćwiczenia zaklęć, ah - W tym momencie na jego ustach pojawił się lekki grymas jakby przypomniał sobie coś bardzo bolesnego  
- Tego drugiego nie polecam... No i ostatecznie skończyłem rozmawiając z obrazami, skrzatami w kuchni, błąkaniu się po korytarzach z różdżką w ręku, czasami zdarza mi się nawet wychodzić do lasu. - Spojrzał na świece a następnie znowu utkwił swój wzrok w kobiecie, lekko się uśmiechnął..
- Więc bardzo dziękuje Ci, że marnujesz swój sen, żeby ze mną pogadać, żeby było mi raźniej. To wiele dla mnie znaczy... -Krótki moment ciszy ze strony Jakuba w którym mężczyzna dosłownie przewierca Charlotte wzrokiem, patrzy się na nią, obserwuje.
- Tak czy inaczej myślałem, że kwatera pielęgniarki będzie się czymś różniła od tej, którą wciskają nauczycielom, ale chyba się pomyliłem.
Charlotte Mark
Charlotte Mark
Pielęgniarka

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głóg; Pancerz Kikimory; 13
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Zaklęcia szkolne: 1. ENERVATE 2. EPISKEY 3. ACCIO 4. ALOHOMORA 5. BOMBARDA 6. FINITE 7. REPARO 8. TERGEO 9. WINGARDIUM LEVIOSA 10. EXPELLIARMUS 11. FUMOS 12. PROTEGO 13. DIFFINDO 14. DRĘTWOTA 15. LOCOMOTOR MORTIS 16. AVIFORS 17. FLIPPENDO 18. LUMOS MAXIMA 19. PORTUS 20. REDUCTO 21. ZAKLĘCIE KAMELEONA 22. EVERTE STATUM 23. MIMBLE 24. PETRIFICUS TOTALUS Zaklęcia łatwe: 1. ANAPNEO 2. RENNERVATE 3. IMPEDIMENTA 4. SAGITTENT 5. STELEUS 6. REPLEO 7. ANIMO LEPORE 8. BONUM IGNIS 9. REPARIFORS 10. CARPE RETRACTUM 11. CISTEM APERIO 12. PESKIPIKSI PESTERNOMI 13. EBUBLIO 14. SAGITTA SURCULUS Zaklęcia trudne: 1. FERULA 2. ADVERSUM 3. GELATA CEREBRUM 4. ARRESTO MOMENTUM 5. FINITE INCANTATEM 6. VULNERA SANATUR 7. SERPENSORTIA 8. GELATA CEREBRUM 9. TURBINE IGNISIS
OPIS POSTACI: Charlotte w trakcie swojego dzieciństwa nigdy nie była specjalnie ładna. Zawsze wolała trzymać się w grupie osób, z którymi się przyjaźniła i wiedziała, że nie będą się z niej za plecami wyśmiewać. Cóż... Trzeba było przyznać, że Charlotte była po prostu gruba. Nie chodziło tu o kilka nadprogramowych kilogramów, tylko o dość sporą nadwagę z którą zmagała się przez znaczną część swojego dzieciństwa. Zawsze jednak starała się nadrabiać wszystko dobrym humorem. Obelgi i wyzwiska kierowane w jej stronę zawsze były odwracane przez Pannę Mark w żarty. Do tej pory często zdarza jej się powiedzieć coś nieodpowiedniego do danej sytuacji, co wywołuje śmiech u jej rozmówców. Dopiero, kiedy zaczęła dorastać, jej ciało zaczynało przybierać bardziej kobiece kształty. Nadmiar kilogramów z czasem całkowicie zanikł, kiedy urosła do 170cm, co pozwoliło dziewczynie na zawieranie nowych znajomości w nowej szkole, która okazała się być Niewidzialną Szkołą Magii. Do tajemnic należy jednak fakt, czy jest podobna bardziej do swej rodzicielki, czy raczej ojca. Chociaż ma bardzo dobry kontakt ze swoimi przybranymi rodzicami i bardzo ich kocha, w żaden sposób nie jest do nich podobna. Od swoich biologicznych rodziców udało jej się odziedziczyć czarno-brązowe włosy (zależnie od padającego na nie światła) i niebieskie oczy. Jednym spojrzeniem potrafi ocenić, czy osoba, z którą właśnie rozmawia próbuje ją okłamać. Podczas uśmiechania się (co robi dość często) w jej policzkach pojawiają się urocze dołeczki. Z reguły jest osobą ciepłą i przyjaźnie nastawioną, co nie oznacza jednak, że pozwoli wejść sobie na głowę pierwszemu-lepszemu uczniakowi.

https://mortis.forumpolish.com/t569-przytulanki-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t614-ksiega-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t570-skrytka-numer-8468#2610
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptyPią 04 Mar 2016, 17:48

Gdy Jacob wszedł do jej gabinetu, zamknęła za nim drzwi i ruszyła do swojego ukochanego, wysłużonego fotela. Wcześniej jednak zgarnęła z podłogi swoją ukochaną kotkę i położyła ją sobie na kolanach. Powoli zaczęła drapać ją po zadbanym futerku, aby wynagrodzić jej fakt, że praktycznie przez cały dzień zajmowała się pacjentami w skrzydle szpitalnym.
- To żaden problem. Gdybym leżała już w łóżku na pewno bym ci nie otworzyła. Jakkolwiek mocno byś się do mnie dobijał.
Zaśmiała się, pozwalając, aby Flara przeturlała się na plecy i zaczęła zaczepnie łapać palce Charlotte. Uniosła na Jacoba badawczy wzrok, kiedy wspomniał o nieudolnej nauce zaklęć.
- Chyba nie zrobiłeś sobie żadnej krzywdy?
Zapytała szybko, odruchowo wypatrując na jego ciele urazów. Nie miała zamiaru napominać go jak małe dziecko, że nie powinien chodzić do Zakazanego Lasu po zmroku. Tak naprawdę nikt dokładnie nie wiedział jakie stworzenia tam mieszkają i nikt na własną rękę nie powinien tego sprawdzać. A Szarlotka wolałaby gościć nauczyciela transmutacji w swoim gabinecie niż w, nie okłamujmy się, niewygodnym łóżku w skrzydle szpitalnym.
- Pewnie znajdę w szkolnej apteczce eliksir słodkiego snu. Co prawda nie będziesz miał po nim żadnych snów, ale nie będziesz musiał się włóczyć w nocy po korytarzach. Znajdę go jutro i ci go podrzucę. Zgoda?

Jacob Fell
Jacob Fell
Nauczyciel Transmutacji

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniksa
OPANOWANE ZAKLĘCIA: - Expelliarmus - Homenum Revelio - Reparo - Bombarda - Protego - Gemino - Oppungo - Reparifarge - Orbis - Immobilus - Lumos - Accio - Drętwota - Lumos Maxima - Mobilicorpus - Rennervate - Avis - Homorphus - Lapifors - Trucido - Utevo Lux - Muffliato - Expulso - Obliviate - Vulnera Sanantur - Protego Maxima - Protego Horibilis - Adversum- Anteoculatia - Avifors - Densaugeo - Duro - Furnuculus - Vera Verto - Caudam - Conchita - Homorphus - Meloforos - Lapifors - Tentaclifors - Serpensortia - Draconifors
OPIS POSTACI: Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem). Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.

https://mortis.forumpolish.com/t529-sowa-prof-jacob-fell https://mortis.forumpolish.com/t528-skrytka-nr-713
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptySob 05 Mar 2016, 04:22

Jacob cały czas wpatruje się w kobietę i lekko się uśmiecha
- Właściwie to już próbowałem, ale niezbyt pomaga. Ale nieważne, mam do Ciebie prośbę, mimo, że zajmowali się mną już w Mungu to nadal mam takie dziwne... napady bólu. - I wtedy Jacob zaczął rozpinać koszulę, zdjął ją i odwrócił się do niej plecami odsłaniając kilka paskudnych szram z pleców, widać, że rany były niegdyś głębokie bo nie zrosły się dokładnie, są nierównomierne ułożone. - Może miałabyś jakąś radę, żeby przestało, byłbym naprawdę bardzo wdzięczny. - Pozwolił kobiecie zbliżyć się i obejrzeć ranę  
- To dziwne, choć cały czas staram się wyprzeć to z pamięci to nadal do mnie wraca, tak jakbym tam był i cały ten ból mnie po prostu dusi od środka, ciężko jest wytrzymać coś takiego. - Odwrócił się przez ramie i zerknął na kobietę, uśmiechnął się z lekkim grymasem bólu na twarzy.
- Zawsze kiedy słucha się takich historii mówi się "To na pewno mi się nie przydarzy, to nie dotyczy mnie". A jednak... Przydarza się, tracisz wszystko na czym Ci zależało a teraz siedzisz i myślisz co robić dalej. - Przetarł dłonią twarz i wbił wzrok w jakiś punkt przed sobą.
- Masz może czasami takie chwile, kiedy żałujesz, że coś się wydarzyło i myślisz jakby teraz wyglądało twoje życie gdyby nigdy do takiej sytuacji nie doszło? Bo ja tak, ostatnio coraz częściej.
Charlotte Mark
Charlotte Mark
Pielęgniarka

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głóg; Pancerz Kikimory; 13
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Zaklęcia szkolne: 1. ENERVATE 2. EPISKEY 3. ACCIO 4. ALOHOMORA 5. BOMBARDA 6. FINITE 7. REPARO 8. TERGEO 9. WINGARDIUM LEVIOSA 10. EXPELLIARMUS 11. FUMOS 12. PROTEGO 13. DIFFINDO 14. DRĘTWOTA 15. LOCOMOTOR MORTIS 16. AVIFORS 17. FLIPPENDO 18. LUMOS MAXIMA 19. PORTUS 20. REDUCTO 21. ZAKLĘCIE KAMELEONA 22. EVERTE STATUM 23. MIMBLE 24. PETRIFICUS TOTALUS Zaklęcia łatwe: 1. ANAPNEO 2. RENNERVATE 3. IMPEDIMENTA 4. SAGITTENT 5. STELEUS 6. REPLEO 7. ANIMO LEPORE 8. BONUM IGNIS 9. REPARIFORS 10. CARPE RETRACTUM 11. CISTEM APERIO 12. PESKIPIKSI PESTERNOMI 13. EBUBLIO 14. SAGITTA SURCULUS Zaklęcia trudne: 1. FERULA 2. ADVERSUM 3. GELATA CEREBRUM 4. ARRESTO MOMENTUM 5. FINITE INCANTATEM 6. VULNERA SANATUR 7. SERPENSORTIA 8. GELATA CEREBRUM 9. TURBINE IGNISIS
OPIS POSTACI: Charlotte w trakcie swojego dzieciństwa nigdy nie była specjalnie ładna. Zawsze wolała trzymać się w grupie osób, z którymi się przyjaźniła i wiedziała, że nie będą się z niej za plecami wyśmiewać. Cóż... Trzeba było przyznać, że Charlotte była po prostu gruba. Nie chodziło tu o kilka nadprogramowych kilogramów, tylko o dość sporą nadwagę z którą zmagała się przez znaczną część swojego dzieciństwa. Zawsze jednak starała się nadrabiać wszystko dobrym humorem. Obelgi i wyzwiska kierowane w jej stronę zawsze były odwracane przez Pannę Mark w żarty. Do tej pory często zdarza jej się powiedzieć coś nieodpowiedniego do danej sytuacji, co wywołuje śmiech u jej rozmówców. Dopiero, kiedy zaczęła dorastać, jej ciało zaczynało przybierać bardziej kobiece kształty. Nadmiar kilogramów z czasem całkowicie zanikł, kiedy urosła do 170cm, co pozwoliło dziewczynie na zawieranie nowych znajomości w nowej szkole, która okazała się być Niewidzialną Szkołą Magii. Do tajemnic należy jednak fakt, czy jest podobna bardziej do swej rodzicielki, czy raczej ojca. Chociaż ma bardzo dobry kontakt ze swoimi przybranymi rodzicami i bardzo ich kocha, w żaden sposób nie jest do nich podobna. Od swoich biologicznych rodziców udało jej się odziedziczyć czarno-brązowe włosy (zależnie od padającego na nie światła) i niebieskie oczy. Jednym spojrzeniem potrafi ocenić, czy osoba, z którą właśnie rozmawia próbuje ją okłamać. Podczas uśmiechania się (co robi dość często) w jej policzkach pojawiają się urocze dołeczki. Z reguły jest osobą ciepłą i przyjaźnie nastawioną, co nie oznacza jednak, że pozwoli wejść sobie na głowę pierwszemu-lepszemu uczniakowi.

https://mortis.forumpolish.com/t569-przytulanki-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t614-ksiega-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t570-skrytka-numer-8468#2610
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptySob 05 Mar 2016, 15:58

- W takim razie można by było spróbować zwiększyć dawkę waleriany. Eliksir powinien stać się nieco silniejszy i pomóc ci lepiej.
Delikatnie odłożyła kota na podłogę i wstała ze swojego fotela, podchodząc do Jacoba, kiedy ten zaczął ściągać swoją koszulę. Niemalże od razu oblała się rumieńcem. To wcale nie tak, że była speszona. W szpitalu, w którym pracowała jako stażystka nie takie rzeczy się widywało. Nikt jednak, nigdy nie rozbierał się w JEJ gabinecie. Dlaczego nie przyszedł z tym do skrzydła szpitalnego, tylko do JEJ gabinetu?!
Sięgnęła na swe biurko po okulary, które założyła szybko na nos. Do jednej ręki chwyciła świecę stojącą na blacie, aby lepiej widzieć zranienia mężczyzny. Z lekką ulgą przyjęła fakt, że rany zostały już zabliźnione. Nie była przekonana, czy potrafiłaby poradzić sobie sama z takimi uszkodzeniami skóry.
- Długo już je masz?
Zapytała cicho, przejeżdżając opuszkiem palca po najdłuższej i najgorzej wyglądającej ranie.
- Przykro mi, ale skoro w Mungu sobie nie poradzili ja tym bardziej nie dam sobie rady. Tym bardziej, że blizny są już zasklepione. Zwykły balsam ze stokrotki sobie z tym nie poradzi. Gdy rany były świeże w Mungu powinni dać ci eliksir Wiggenowy.
Zmarszczyła lekko nos, jakby usilnie starała sobie przypomnieć inne rozwiązania jego problemu.
- Możesz jeszcze spróbować z balsamem z płonącej lewizji, ale nie jestem całkowicie pewna efektów. Nie chce ci niczego obiecywać.
Odsunęła się powoli od ciała mężczyzny i odstawiła trzymaną świecę na biurko.
- Każdy tak ma. Nie wiem jak potoczyłoby się moje życie, gdybym mieszkała z biologicznymi rodzicami i gdybym ich znała. Może teraz siedziałabym w gabinecie Ministerstwa Magii, a nie w tym małym gabinecie pielęgniarki.
Jacob Fell
Jacob Fell
Nauczyciel Transmutacji

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniksa
OPANOWANE ZAKLĘCIA: - Expelliarmus - Homenum Revelio - Reparo - Bombarda - Protego - Gemino - Oppungo - Reparifarge - Orbis - Immobilus - Lumos - Accio - Drętwota - Lumos Maxima - Mobilicorpus - Rennervate - Avis - Homorphus - Lapifors - Trucido - Utevo Lux - Muffliato - Expulso - Obliviate - Vulnera Sanantur - Protego Maxima - Protego Horibilis - Adversum- Anteoculatia - Avifors - Densaugeo - Duro - Furnuculus - Vera Verto - Caudam - Conchita - Homorphus - Meloforos - Lapifors - Tentaclifors - Serpensortia - Draconifors
OPIS POSTACI: Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem). Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.

https://mortis.forumpolish.com/t529-sowa-prof-jacob-fell https://mortis.forumpolish.com/t528-skrytka-nr-713
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptySob 05 Mar 2016, 19:12

W sumie fakt. - Mruknął Jacob ponownie się ubierając, odwrócił się przodem do kobiety i lekko się uśmiechnął widząc rumieniec na jej policzkach.
- Blizny mam już od dłuższego czasu, można powiedzieć, że to pamiątka po pewnym wydarzeniu, w którym wszystko straciłem. - Lekko spuścił wzrok wciskając ręce do kieszeni spodni
- Wiesz, jakiś czas temu pracowałem w Ministerstwie w Departamencie Kontroli Magicznych Stworzeń w Wydziale Kontroli Smoków, robiłem jako ktoś kto miał się zajmować smokiem jeżeli ten wymknął się spod kontroli. Wtedy istniał jeszcze rezerwat założony niedaleko Menchesteru, zapewne słyszałaś o incydencie sprzed roku, po którym zamknięto ten rezerwat. To był wypadek, ktoś nieudolnie zamknął klatkę i smok wydostał się na wolność, musieliśmy działać szybko... Nie zdążyłem się odwrócić a moja żona leżała martwa przebita szpikulcem z ogona tego gada.. Broniłem jej ciała dopóki reszcie zespołu nie udało się zabić smoka, przez to mam te rany. W Mungu mówili, że to cud, że w ogóle żyje i, że nie jestem kaleką... Ja się jednak zastanawiam czy tamtego dnia nie powinienem umrzeć razem z nią... - Uniósł wzrok i uśmiechnął się sztucznie
- No ale najwidoczniej coś musi w tym być, nie zamierzam marnować szansy tej szansy skoro wszechświat mi ją daje. - Spojrzał kobiecie w oczy i ponownie się uśmiechnął
- Co się stało z twoimi rodzicami? - Przeciągnął się w miejscu i oparł wygodnie na krzesełku, rozejrzał się dokoła szukając jakichś zdjęć Szarlotki.
Charlotte Mark
Charlotte Mark
Pielęgniarka

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głóg; Pancerz Kikimory; 13
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Zaklęcia szkolne: 1. ENERVATE 2. EPISKEY 3. ACCIO 4. ALOHOMORA 5. BOMBARDA 6. FINITE 7. REPARO 8. TERGEO 9. WINGARDIUM LEVIOSA 10. EXPELLIARMUS 11. FUMOS 12. PROTEGO 13. DIFFINDO 14. DRĘTWOTA 15. LOCOMOTOR MORTIS 16. AVIFORS 17. FLIPPENDO 18. LUMOS MAXIMA 19. PORTUS 20. REDUCTO 21. ZAKLĘCIE KAMELEONA 22. EVERTE STATUM 23. MIMBLE 24. PETRIFICUS TOTALUS Zaklęcia łatwe: 1. ANAPNEO 2. RENNERVATE 3. IMPEDIMENTA 4. SAGITTENT 5. STELEUS 6. REPLEO 7. ANIMO LEPORE 8. BONUM IGNIS 9. REPARIFORS 10. CARPE RETRACTUM 11. CISTEM APERIO 12. PESKIPIKSI PESTERNOMI 13. EBUBLIO 14. SAGITTA SURCULUS Zaklęcia trudne: 1. FERULA 2. ADVERSUM 3. GELATA CEREBRUM 4. ARRESTO MOMENTUM 5. FINITE INCANTATEM 6. VULNERA SANATUR 7. SERPENSORTIA 8. GELATA CEREBRUM 9. TURBINE IGNISIS
OPIS POSTACI: Charlotte w trakcie swojego dzieciństwa nigdy nie była specjalnie ładna. Zawsze wolała trzymać się w grupie osób, z którymi się przyjaźniła i wiedziała, że nie będą się z niej za plecami wyśmiewać. Cóż... Trzeba było przyznać, że Charlotte była po prostu gruba. Nie chodziło tu o kilka nadprogramowych kilogramów, tylko o dość sporą nadwagę z którą zmagała się przez znaczną część swojego dzieciństwa. Zawsze jednak starała się nadrabiać wszystko dobrym humorem. Obelgi i wyzwiska kierowane w jej stronę zawsze były odwracane przez Pannę Mark w żarty. Do tej pory często zdarza jej się powiedzieć coś nieodpowiedniego do danej sytuacji, co wywołuje śmiech u jej rozmówców. Dopiero, kiedy zaczęła dorastać, jej ciało zaczynało przybierać bardziej kobiece kształty. Nadmiar kilogramów z czasem całkowicie zanikł, kiedy urosła do 170cm, co pozwoliło dziewczynie na zawieranie nowych znajomości w nowej szkole, która okazała się być Niewidzialną Szkołą Magii. Do tajemnic należy jednak fakt, czy jest podobna bardziej do swej rodzicielki, czy raczej ojca. Chociaż ma bardzo dobry kontakt ze swoimi przybranymi rodzicami i bardzo ich kocha, w żaden sposób nie jest do nich podobna. Od swoich biologicznych rodziców udało jej się odziedziczyć czarno-brązowe włosy (zależnie od padającego na nie światła) i niebieskie oczy. Jednym spojrzeniem potrafi ocenić, czy osoba, z którą właśnie rozmawia próbuje ją okłamać. Podczas uśmiechania się (co robi dość często) w jej policzkach pojawiają się urocze dołeczki. Z reguły jest osobą ciepłą i przyjaźnie nastawioną, co nie oznacza jednak, że pozwoli wejść sobie na głowę pierwszemu-lepszemu uczniakowi.

https://mortis.forumpolish.com/t569-przytulanki-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t614-ksiega-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t570-skrytka-numer-8468#2610
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptySob 05 Mar 2016, 20:50

W dalszym ciągu, lekko zarumieniona, wróciła na wcześniej zajmowany fotel, po uważnych oględzinach pleców Jacoba. Na całe szczęście dość szybko zaczął się ubierać, nie wywołując u niej uczucia dyskomfortu. Ponownie pozwoliła, aby kotka usadowiła się na jej kolanach i odruchowo położyła dłoń na jej białym łepku.
Wsłuchała się w jego opowieść, która nie kończyła się happy endem, od czasu do czasu przytakując lekko głową, jakby chcąc go upewnić, że dalej, uważnie słucha.
- Nawet tak nie myśl. Życie toczy się dalej i nie można z niego rezygnować. Nawet nie wiesz ile cierpienia widziałam na twarzy ludzi w Mungu. Nie tylko fizycznego, ale i psychicznego. Dlatego przeniosłam się do Hogwartu. Tutaj najwyżej przyjdą uczniaki, którzy przesadzili z fasolą na obiedzie, albo z cukierkami wymiotnymi.
W tym też momencie spod biurka wyskoczyła mała, urokliwa, pomarańczowa kaczuszka, która gibiąc się na boki i śmiesznie kwacząc ruszyła, aby pozaczepiać nowego towarzysza w gabinecie. Szarlotka używała jej jak pocztową sowę. Mandarin jeszcze nigdy jej nie zawiódł, a co najważniejsze bardzo podobało mu się roznoszenie paczek i listów. Dostała go od swoich przyszywanych rodziców - mugoli, którzy chcieli sprawić jej radość i kupić latające zwierzątko na ukończenie szkoły. Nie wiedzieli jednak, że czarodzieje używali sów, a nie kaczek. Charlotte jednak od razu zakochała się w uroczym zwierzątku i nie miała serca, aby go oddawać mimo tego, że rodzice zaproponowali jej wymianę na sowę.
- Mam dwójkę kochanych, rodziców, którzy akceptują mnie taką jaką jestem. Najwyraźniej dla moich biologicznych rodziców nie była zbyt "dobra". Zostawili mnie pod drzwiami Domu Dziecka, kiedy miałam miesiąc. Nie wiem kim byli, albo kim są i czy w ogóle żyją. Podobno w moim koszyku była tylko kartka z moim imieniem. Zostałam adoptowana kilka tygodni później przez mugolską rodzinę i to oni mnie wychowali. Nigdy przede mną nie ukrywali, że nie są moimi prawdziwymi rodzicami, ale wiem, że mnie kochają.
Uśmiechnęła się szeroko, tuląc do siebie kota.
Jacob Fell
Jacob Fell
Nauczyciel Transmutacji

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniksa
OPANOWANE ZAKLĘCIA: - Expelliarmus - Homenum Revelio - Reparo - Bombarda - Protego - Gemino - Oppungo - Reparifarge - Orbis - Immobilus - Lumos - Accio - Drętwota - Lumos Maxima - Mobilicorpus - Rennervate - Avis - Homorphus - Lapifors - Trucido - Utevo Lux - Muffliato - Expulso - Obliviate - Vulnera Sanantur - Protego Maxima - Protego Horibilis - Adversum- Anteoculatia - Avifors - Densaugeo - Duro - Furnuculus - Vera Verto - Caudam - Conchita - Homorphus - Meloforos - Lapifors - Tentaclifors - Serpensortia - Draconifors
OPIS POSTACI: Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem). Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.

https://mortis.forumpolish.com/t529-sowa-prof-jacob-fell https://mortis.forumpolish.com/t528-skrytka-nr-713
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptySob 12 Mar 2016, 19:36

Jacob uniósł lekko głowę do góry patrząc kobiecie prosto w oczy, przygryzł lekko dolną wargę, przez chwilę wyglądał jakby chciał coś powiedzieć, o coś się zapytać jednak zrezygnował, odetchnął głośno i uśmiechnął się podrywając do góry, przeszedł kilka kroków po pokoiku podchodząc do regałów i spoglądając na zdjęcia kobiety.
- Chyba masz racje, też tak sądzę, nie ma co dawać za wygraną. Zawsze wiedziałem, że mimo iż stało się to co się stało to kiedyś może znowu będę miał na tyle szczęścia, żeby poznać kogoś takiego jak ona. - Znowu przez chwilę się uśmiechał spoglądając przez ramie na kobietę, odwrócił się do niej i wtedy dostrzegł kaczkę, zaśmiał się krótko podchodząc do zwierzątka i klepiąc go lekko po główce.
- Masz jakieś hobby oprócz składania tutejszych uczniów do kupy? Może jesteś mistrzem alchemii i w sekrecie pracujesz nad stworzeniem Kamienia Filozofów.   Zaśmiał się dokładnie oglądając kobietę, co jakiś czas zerka na kota albo kaczkę, jednak widać, że jego uwagę w szczególności przyciąga Charlotte, cały czas się do niej uśmiecha.
- Wiesz, tak sobie pomyślałem... Masz może na jutro jakieś plany? Moglibyśmy coś porobić razem jak będziesz miała trochę luzu w skrzydle a ja znajdę chwilę między zajęciami, co? Pewnie dobrze by to zrobiło i mnie i tobie, mógłbym cię oprowadzić po zamku jeżeli nie wiesz gdzie co jest. Tak w ogóle chodziłaś tutaj do szkoły czy może uczęszczałaś gdzieś indziej? - Usiadł wygodnie na fotelu i wyszczerzył zęby do kobiety i wyciągnął z kieszeni różdżkę, którą zaczął się bawić w dłoniach, co chwila ją przekładając z jednej do drugiej lub obracając wokół palców. Ma w tym dosyć sporą wprawę.
Charlotte Mark
Charlotte Mark
Pielęgniarka

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głóg; Pancerz Kikimory; 13
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Zaklęcia szkolne: 1. ENERVATE 2. EPISKEY 3. ACCIO 4. ALOHOMORA 5. BOMBARDA 6. FINITE 7. REPARO 8. TERGEO 9. WINGARDIUM LEVIOSA 10. EXPELLIARMUS 11. FUMOS 12. PROTEGO 13. DIFFINDO 14. DRĘTWOTA 15. LOCOMOTOR MORTIS 16. AVIFORS 17. FLIPPENDO 18. LUMOS MAXIMA 19. PORTUS 20. REDUCTO 21. ZAKLĘCIE KAMELEONA 22. EVERTE STATUM 23. MIMBLE 24. PETRIFICUS TOTALUS Zaklęcia łatwe: 1. ANAPNEO 2. RENNERVATE 3. IMPEDIMENTA 4. SAGITTENT 5. STELEUS 6. REPLEO 7. ANIMO LEPORE 8. BONUM IGNIS 9. REPARIFORS 10. CARPE RETRACTUM 11. CISTEM APERIO 12. PESKIPIKSI PESTERNOMI 13. EBUBLIO 14. SAGITTA SURCULUS Zaklęcia trudne: 1. FERULA 2. ADVERSUM 3. GELATA CEREBRUM 4. ARRESTO MOMENTUM 5. FINITE INCANTATEM 6. VULNERA SANATUR 7. SERPENSORTIA 8. GELATA CEREBRUM 9. TURBINE IGNISIS
OPIS POSTACI: Charlotte w trakcie swojego dzieciństwa nigdy nie była specjalnie ładna. Zawsze wolała trzymać się w grupie osób, z którymi się przyjaźniła i wiedziała, że nie będą się z niej za plecami wyśmiewać. Cóż... Trzeba było przyznać, że Charlotte była po prostu gruba. Nie chodziło tu o kilka nadprogramowych kilogramów, tylko o dość sporą nadwagę z którą zmagała się przez znaczną część swojego dzieciństwa. Zawsze jednak starała się nadrabiać wszystko dobrym humorem. Obelgi i wyzwiska kierowane w jej stronę zawsze były odwracane przez Pannę Mark w żarty. Do tej pory często zdarza jej się powiedzieć coś nieodpowiedniego do danej sytuacji, co wywołuje śmiech u jej rozmówców. Dopiero, kiedy zaczęła dorastać, jej ciało zaczynało przybierać bardziej kobiece kształty. Nadmiar kilogramów z czasem całkowicie zanikł, kiedy urosła do 170cm, co pozwoliło dziewczynie na zawieranie nowych znajomości w nowej szkole, która okazała się być Niewidzialną Szkołą Magii. Do tajemnic należy jednak fakt, czy jest podobna bardziej do swej rodzicielki, czy raczej ojca. Chociaż ma bardzo dobry kontakt ze swoimi przybranymi rodzicami i bardzo ich kocha, w żaden sposób nie jest do nich podobna. Od swoich biologicznych rodziców udało jej się odziedziczyć czarno-brązowe włosy (zależnie od padającego na nie światła) i niebieskie oczy. Jednym spojrzeniem potrafi ocenić, czy osoba, z którą właśnie rozmawia próbuje ją okłamać. Podczas uśmiechania się (co robi dość często) w jej policzkach pojawiają się urocze dołeczki. Z reguły jest osobą ciepłą i przyjaźnie nastawioną, co nie oznacza jednak, że pozwoli wejść sobie na głowę pierwszemu-lepszemu uczniakowi.

https://mortis.forumpolish.com/t569-przytulanki-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t614-ksiega-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t570-skrytka-numer-8468#2610
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptySob 12 Mar 2016, 20:31

Na regałach znajdowało się naprawdę dużo zdjęć, jednak w większości było to nieruszające się, mugolskie fotografie przedstawiające Szarlotkę z rodzicami. Większość zdjęć, na których była dzieckiem wylądowała w kominku. Raz na zawsze chciała zapomnieć o grubym dziecku, którym zawsze była. Nie chciała mieć takich pamiątek.
- To Mandarin. Moja... "Kaczka pocztowa".
Zaśmiała się, widząc zwierze, które zaczęło zaczepiać swoim dzióbkiem, sznurówki w butach Jacoba.
- Nawet jeśli pracuję nad stworzeniem Kamienia Filozofów, musiałabym cię zabić, gdybym ci o tym powiedziała.
Mruknęła groźnie z niebezpiecznym błyskiem w oku. Zaraz jednak szeroko się uśmiechnęła ukazując swe białe zęby.
- Tutaj mam zawsze ręce pełne roboty. Znacznie spokojniej jest w trakcie soboty i niedzieli. Kiedy nie ma lekcji, znacznie mniej uczniów wyrządza sobie krzywdy. A już w szczególności najwięcej wypadków zdarza się podczas zajęć z różdżkami. Już nie raz musiałam męczyć się, aby odwrócić nieudaną transmutację. Myślisz, że tak łatwo jest pozbyć się zębów wydłużonych do kolan?
Zaśmiała się głośno, zaraz mrużąc oczy, kiedy wyjął różdżkę i zaczął obracać ją w palcach. Wstała z fotela i podeszła do mężczyzny, biorąc magiczny przedmiot z jego ręki i z trzaskiem odkładając ją na biurko.
- Wiem jak to by się skończyło! Różdżka nagle by zwariowała i trzasnęła jakimś zaklęciem w twoją rękę, a ja mam nowy dywanik, który nie ma mieć żadnych śladów krwi.
Wskazującym palcem wskazała na brązowy dywan pod jego stopami.
- Poza tym, chętnie pozwolę oprowadzić się po zamku i Hogsmeade. Uczyłam się w Niewidzialnej Szkole Magii, więc nie wiem gdzie, co jest. A ty? Jesteś tutejszy?
Sprawnie odbiła piłeczkę, opierając się tyłkiem o biurko, tak, aby zasłonić różdżkę. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Czy jakoś tak...
Jacob Fell
Jacob Fell
Nauczyciel Transmutacji

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniksa
OPANOWANE ZAKLĘCIA: - Expelliarmus - Homenum Revelio - Reparo - Bombarda - Protego - Gemino - Oppungo - Reparifarge - Orbis - Immobilus - Lumos - Accio - Drętwota - Lumos Maxima - Mobilicorpus - Rennervate - Avis - Homorphus - Lapifors - Trucido - Utevo Lux - Muffliato - Expulso - Obliviate - Vulnera Sanantur - Protego Maxima - Protego Horibilis - Adversum- Anteoculatia - Avifors - Densaugeo - Duro - Furnuculus - Vera Verto - Caudam - Conchita - Homorphus - Meloforos - Lapifors - Tentaclifors - Serpensortia - Draconifors
OPIS POSTACI: Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem). Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.

https://mortis.forumpolish.com/t529-sowa-prof-jacob-fell https://mortis.forumpolish.com/t528-skrytka-nr-713
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptyNie 13 Mar 2016, 13:25

Jacob lekko drgnął kiedy kobieta wyciągnęła różdżkę z jego dłoni, spojrzał na nią i lekko zmrużył oczy, jednak po chwili potrząsnął głową i uśmiechnął się do niej.
- Kaczka pocztowa? To dosyć ciekawe... I niespotykane. Mogę się założyć, że jesteś jedyną właścicielką kaczki pocztowej w Wielkiej Brytanii. - Zaśmiał się głośno i odwrócił głowę w stronę kaczuszki, która zaczęła dziobać jego sznurówki, pogłaskał ptaka po głowie wierzchem dłoni lekko przekrzywiając przy tym głowę.
- Jeżeli chodzi o odwracanie nieudanej transmutacji to mogę nauczyć cię zaklęcia, które do tego służy. Jest dosyć proste więc powinnaś szybko je opanować. A jeżeli nie to jest taka substancja. - Po palce znalazły się na jego czole, zamknął oczy i przybrał taką minę jakby próbował sobie coś przypomnieć.
- Nie mogę przypomnieć sobie co to było, ale mam to w swoim gabinecie z pewnością, zawiera substancje, która płynie w Wodospadzie Złodzieja w Gringotcie. - Gdy oparła się o biurko obok niego, przesunął lekko krzesło aby móc na nią patrzeć, uśmiechnął się do niej zerknął za okno i gdy dostrzegł księżyc.
- Już późno, pewnie będziesz miała kłopoty jak będziesz jutro niewyspana, więc pójdę już, żebyś się trochę zdrzemnęła. Jeszcze raz przepraszam... Spróbuje cie złapać między zajęciami, może coś mi się stanie i mnie pozszywasz. - Zaśmiał się i dłonią przeczesał włosy, wstał z krzesła i odstawił je na miejsce. Podszedł do kobiety i bardzo się do niej zbliżył, uśmiechnął się krótko i złapał za różdżkę, która leżała za nią, schował ją do rękawa i powoli ruszył do drzwi i stanął przy nich, odwrócił się i z szerokim uśmiechem.
- To do zobaczenia. - Poczekał jeszcze chwile i wyszedł.
Charlotte Mark
Charlotte Mark
Pielęgniarka

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głóg; Pancerz Kikimory; 13
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Zaklęcia szkolne: 1. ENERVATE 2. EPISKEY 3. ACCIO 4. ALOHOMORA 5. BOMBARDA 6. FINITE 7. REPARO 8. TERGEO 9. WINGARDIUM LEVIOSA 10. EXPELLIARMUS 11. FUMOS 12. PROTEGO 13. DIFFINDO 14. DRĘTWOTA 15. LOCOMOTOR MORTIS 16. AVIFORS 17. FLIPPENDO 18. LUMOS MAXIMA 19. PORTUS 20. REDUCTO 21. ZAKLĘCIE KAMELEONA 22. EVERTE STATUM 23. MIMBLE 24. PETRIFICUS TOTALUS Zaklęcia łatwe: 1. ANAPNEO 2. RENNERVATE 3. IMPEDIMENTA 4. SAGITTENT 5. STELEUS 6. REPLEO 7. ANIMO LEPORE 8. BONUM IGNIS 9. REPARIFORS 10. CARPE RETRACTUM 11. CISTEM APERIO 12. PESKIPIKSI PESTERNOMI 13. EBUBLIO 14. SAGITTA SURCULUS Zaklęcia trudne: 1. FERULA 2. ADVERSUM 3. GELATA CEREBRUM 4. ARRESTO MOMENTUM 5. FINITE INCANTATEM 6. VULNERA SANATUR 7. SERPENSORTIA 8. GELATA CEREBRUM 9. TURBINE IGNISIS
OPIS POSTACI: Charlotte w trakcie swojego dzieciństwa nigdy nie była specjalnie ładna. Zawsze wolała trzymać się w grupie osób, z którymi się przyjaźniła i wiedziała, że nie będą się z niej za plecami wyśmiewać. Cóż... Trzeba było przyznać, że Charlotte była po prostu gruba. Nie chodziło tu o kilka nadprogramowych kilogramów, tylko o dość sporą nadwagę z którą zmagała się przez znaczną część swojego dzieciństwa. Zawsze jednak starała się nadrabiać wszystko dobrym humorem. Obelgi i wyzwiska kierowane w jej stronę zawsze były odwracane przez Pannę Mark w żarty. Do tej pory często zdarza jej się powiedzieć coś nieodpowiedniego do danej sytuacji, co wywołuje śmiech u jej rozmówców. Dopiero, kiedy zaczęła dorastać, jej ciało zaczynało przybierać bardziej kobiece kształty. Nadmiar kilogramów z czasem całkowicie zanikł, kiedy urosła do 170cm, co pozwoliło dziewczynie na zawieranie nowych znajomości w nowej szkole, która okazała się być Niewidzialną Szkołą Magii. Do tajemnic należy jednak fakt, czy jest podobna bardziej do swej rodzicielki, czy raczej ojca. Chociaż ma bardzo dobry kontakt ze swoimi przybranymi rodzicami i bardzo ich kocha, w żaden sposób nie jest do nich podobna. Od swoich biologicznych rodziców udało jej się odziedziczyć czarno-brązowe włosy (zależnie od padającego na nie światła) i niebieskie oczy. Jednym spojrzeniem potrafi ocenić, czy osoba, z którą właśnie rozmawia próbuje ją okłamać. Podczas uśmiechania się (co robi dość często) w jej policzkach pojawiają się urocze dołeczki. Z reguły jest osobą ciepłą i przyjaźnie nastawioną, co nie oznacza jednak, że pozwoli wejść sobie na głowę pierwszemu-lepszemu uczniakowi.

https://mortis.forumpolish.com/t569-przytulanki-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t614-ksiega-charlotte https://mortis.forumpolish.com/t570-skrytka-numer-8468#2610
PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki EmptyNie 13 Mar 2016, 14:12

- Moi rodzice kupili mi go, kiedy skończyłam szkołę. Nie wiedzieli, że czarodzieje używają sów, zamiast kaczek.
Zaśmiała się, schylając po kaczkę i unosząc ją na wysokość swojej twarzy. Uważnie przyjrzała się urokliwemu stworzonku, cicho chichocząc.
- Tylko zobacz jaki jest kochany. Nie miałam serca, żeby go oddać, chociaż moi rodzice chcieli zamienić go na sowę, kiedy dowiedzieli się prawdy.
Dodała, całując kaczkę w małą łepetynkę, pozwalając dziabnąć się w ucho. Już się nauczyła, że Mandarin w taki właśnie sposób okazuje swoje uczucia. Odstawiła zwierzątko na biurko, na którym od razu zaczęło dreptać w jedną i w drugą stronę.
- Bardzo chętnie. Daj mi znać, kiedy będziesz mógł przećwiczyć to zaklęcie. Na pewno mi się przyda.
Z radością przyjęła jego propozycję. Każda pomoc była dla niej drogocenna, więc nie miała zamiaru się jej sprzeciwiać. Tym bardziej, że mężczyzna sam jej to zaproponował.
- Nawet tak nie mów. Wolałabym cię widzieć w jednym kawałku.
Oblała się rumieńcem, gdy Jacob się do niej zbliżył, chociaż sięgał tylko po swoją różdżkę, która znajdowała się za jej plecami. Odchrząknęła, kiedy skierował się ku drzwiom.
- Tak... Ehem... Do zobaczenia. Dobranoc.
Wymamrotała lekko speszona, uciekając wzrokiem jak najdalej od nauczyciela transmutacji. Gdy opuścił jej gabinet, usiadła za biurkiem, wypełniając jeszcze kilka zaległych formularzy.


___________________
Temat do zamknięcia.
Sponsored content


PisanieTemat: Re: Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki  Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki Empty

Skrzydło szpitalne - Gabinet Pielęgniarki

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Gabinet dyrektora
» Gabinet pani Fletcher
» Gabinet Costi Lupei'a
» Gabinet profesora Rutherforda
» Gabinet prof. Lestrange

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakończone-
Skocz do: