NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Davin Greengrass

Davin Greengrass
Davin Greengrass
Rocznik VII

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Jedenaście i pół cala, sztywna, sosna, kieł widłowęża
OPANOWANE ZAKLĘCIA: CAVE INIMICUM, ENERVATE, EXPELLIARMUS, DIFFINDO, DRĘTWOTA, PETRIFICUS TOTALUS, GEMINO, OPPUGNO, ALOHOMORA, EVERTE STATUM, SOLLICITUS, MANSIO, OBSCURO, PROTEGO HORRIBILIS
OPIS POSTACI: 165cm, 52kg, tomboyish. Ciemne brązowe włosy, błękitne oczy, blada tak, że świeci w ciemności. Posiadaczka tak zwanej

https://mortis.forumpolish.com/t470-zwierzeta-davin#1458 https://mortis.forumpolish.com/t469-skrytka-numer-221#1457
PisanieTemat: Davin Greengrass  Davin Greengrass EmptyNie 31 Sty 2016, 00:07



BIO

IMIĘ: Davin Leana
NAZWISKO: Greengrass
CZYSTOŚĆ KRWI: Czysta
DATA URODZENIA: 22.06.1916
ROK NAUKI: VII
DOM: Slytherin
RÓŻDŻKA: Jedenaście i pół cala, sztywna, sosna, kieł widłowęża
BOGIN: Mantykora
FACE CLAIM: Sarah Hawkinson


WIDOK ZE ZWIERCIADŁA AIN EINGARP
Siedzi przy stole. Uśmiecha się radośnie, podpierając dłonią głowę. Jedna noga zarzucona na drugą, w kostce porusza się lekko w nieodgadnionym rytmie muzyki, którą akurat nuci sobie w myślach, a ciało bezwiednie kołysze się lekko to w prawo, to w lewo. Na przeciwko siedzi mężczyzna, zaraz obok niego kobieta. Twarze są niewyraźne, zamazane.

Aż za dobrze wie do kogo należą obie sylwetki. Cóż za dziwne uczucie w końcu ujrzeć obraz, który niegdyś tak często tworzyła we własnej głowie. Niepoważne. Po chwili wszystko znika, słychać jedynie ciche prychnięcie, a następnie odgłos kroków, który z każdą chwilę staje się coraz cichszy, aż w końcu w sali z powrotem zapada idealna cisza.


OPIS POSTACI

165cm || 52kg || tomboy

I’d try to explain that it’s not really negativity or sadness anymore, it’s more just this detached, meaningless fog where you can’t feel anything about anything — even the things you love, even fun things — and you’re horribly bored and lonely.

Mimo, że tutaj siedzi, widzisz ją, nie jest kimś, kto jakoś specjalnie zwracałby na siebie uwagę. Znasz jej imię i nazwisko, ale nie jesteś w stanie przypomnieć sobie, czy kiedykolwiek chociaż zamieniłeś z nią słowo. Wiesz, że czasem masz z nią jakieś wspólne zajęcia, mijacie się na korytarzach,  czy siedzicie w Wielkiej Sali, tak jak teraz. Nigdy jednak nie jesteś w stanie złapać jej spojrzenia. Czasami zawieszasz na niej wzrok dłużej niżeli powinieneś, no i przecież jest tutaj, ale z drugiej strony nieobecna, obca, jakby tak naprawdę jej tutaj nie było. Stroni od innych, rzadko kiedy z kimkolwiek rozmawia i stara się zawsze trzymać gdzieś na uboczu. Zupełnie jakby była nikim, coś jednak sprawia, że od czasu do czasu, na chwilę znacznie dłuższą niż powinna, zaprząta głowę. Czasem łapiesz ją na tym jak błądzi spojrzeniem swoich brudno-błękitnych oczu po pomieszczeniu, ze znudzeniem mierząc wzrokiem losowe przedmioty czy osoby. Innym razem całkowicie się wyłącza, zupełnie jakby na moment odpłynęła do innego świata, by po chwili wyrwać się z transu, potrząsnąć głową i bladymi palcami odgarnąć ciemno-brązowe, sięgające nieco za ramiona, równo ścięte włosy za ucho i skupić wzrok z powrotem na książce, machinalnie przerzucając kolejną kartkę. Wyraz jej twarzy jest nieodgadniony, może czasem nieco obojętny, na próżno jednak dociekać co takiego może siedzieć jej w głowie. Spojrzenie z reguły chłodne bądź puste, zupełnie jakby ktoś wyżął ją niczym gąbkę ze wszelkich uczuć i emocji. Wydaje się taka nijaka, mimo to sprawia wrażenie jakby gardziła wszystkim i wszystkimi dookoła. Roztacza wokół siebie nieprzyjemną aurę, która w jakiś sposób sprawia, że skutecznie trzyma innych z dala od siebie. Mimo, że mało się odzywa, nie uciekł twojej uwadze fakt, że kiedy już otworzy swoje usta, z reguły nie wychodzi z tego nic dobrego. Zupełnie jakby jej zasób słów był ograniczony jedynie do obelg, a mowa potrzebna wyłącznie do kpin. Nigdy też nie widziałeś jej uśmiechu, jeżeli już jakiś się pojawia, to krzywy, bardziej przywołujący na myśl grymas zniesmaczenia. Sprawia wrażenie osoby, która cały czas jest wszystkim nieusatysfakcjonowana. Wygląda też na taką, którą ciężko czymkolwiek wyprowadzić z równowagi, bądź w jakikolwiek sposób na nią wpłynąć. Zawsze wydaje się być taka spokojna i opanowana, jakby do perfekcji opanowała bycie niewzruszoną. Czasami obija ci się o uszy, jak inni o niej rozmawiają bądź szepczą między sobą, dyskretnie mierząc ją spojrzeniem. Wtedy często słyszysz, że jest dziwakiem, albo że pewnie ma nierówno pod sufitem. Bo przecież jeżeli coś w jakimś stopniu odbiega od ogólnie przyjętej normy, to przecież musi być nienormalne. Jesteś przekonany, że ona doskonale wie jak postrzegają ją inni, jednak nigdy jakoś specjalnie nie zwraca na to uwagi. Też starasz się to poniekąd ignorować, jednak czasami ciekawość bierze górę i przysłuchujesz się wszelakim plotkom. Jak na osobę, która tak usilnie stara się pozostać niezauważona przez większość, to niektórzy naprawdę mają dużo do powodzenia na jej temat. Kto wie, może tylko część z rzeczy które zasłyszałeś jest wyssana z palca, a reszta rzeczywiście jest prawdą? Zawsze kiedy macie wspólne zajęcia, gdy wchodzisz do sali, ona już tam jest, przeglądając książkę. Nie przypominasz sobie, żeby kiedykolwiek miała jakieś problemy z nauką, wręcz przeciwnie, masz wrażenie jakby wszystko przychodziło jej z niesamowitą lekkością. Zastanawiasz się wtedy, czy rzeczywiście tak jest, czy to tylko pozory. Zauważyłeś też, że kiedy robi się zbyt tłoczno bądź głośno w pomieszczeniu, w którym akurat przyszło wam przebywać, niezauważenie wymyka się, nie zdążyłeś jeszcze jednak odkryć, gdzie się wtedy ukrywa i jakie miejsce służy jej za samotnię. Zresztą dlaczego miałbyś to robić, przecież w końcu nie jest kimś godnym uwagi, czyż nie? I nawet jeżeli wydaje się być niesamowicie skomplikowaną osobą, aż proszącą, żeby dowiedzieć się co w środku skrywa, to zapewne przecież i tak jest tylko zwykłym, aspołecznym dziwakiem, od którego najlepiej trzymać się z daleka, żeby przypadkiem i sobie nie zrujnować reputacji. Trącony w ramię z powrotem odwracasz głowę, spojrzenie przenosząc na swoich przyjaciół i z uśmiechem wracasz do wspólnej konwersacji. Kątem oka zauważasz jeszcze, jak wstaje i po chwili niespostrzeżenie znika za drzwiami.


PRZYKŁADOWY POST
Nie potrafiła zrozumieć tej całej euforii związanej z okresem świątecznym. Dla niej nigdy nie było w tym nic „magicznego” i „cudownego”, nie pamięta nawet kiedy ostatni raz dostała jakikolwiek prezent. Nie, żeby miała z tym jakieś większe problemy bądź było jej z tego powodu przykro, w końcu była święcie przekonana, że już dawno z tego wyrosła. Przynajmniej tak starała się sobie od jakiegoś czasu wmawiać. Dużo razy zamiast wracać do domu wolałaby zostać tutaj i zaoszczędzić sobie niepotrzebnej fatygi, nawet jeżeli pobyt w Hogwarcie uważała za przykry obowiązek. Wiedziała jednak, że w tej kwestii nie ma nic do gadania, bo w jej przypadku w końcu nie należy. Dlatego też pakowała się i zanim się obejrzała, z powrotem stała za drzwiami, o ironio, dość często kompletnie pustego domu. Nie była nawet jakoś specjalnie zawiedziona, w końcu to nie pierwszy i za pewne nie ostatni raz.
Nigdy nie pojmie idei decydowania się na dziecko tylko dla samego faktu posiadania potomstwa. No bo po co decydować się na coś, na co człowiek i tak przez resztę swojego życia nie będzie zwracał uwagi? No, może nie było aż tak źle kiedy była jeszcze mała, w końcu dzieckiem trzeba się zajmować i opiekować, ale na pewno w jej przypadku nie można mówić, że doświadczyła miłości rodzicielskiej. Czasami była niemal przekonana, że ona sama również jest traktowana jak przykry obowiązek. Właściwie motyw „przykrego obowiązku” był nieodłącznym elementem jej życia – które swoją drogą takim przykrym obowiązkiem było, przynajmniej sama właśnie tak je traktowała. Nieważne jak bardzo by się głowiła, nigdy nie była w stanie dojść do tego, w jakim celu w ogóle ktoś powołał ją na ten świat. Niby sobie jest, egzystuje, ale co z tego, skoro nie czerpie z tego żadnej radości, satysfakcji, nie jest w stanie dostrzec żadnego sensu? Zapewne wielu stwierdziłoby, że po prostu się nad sobą użala, przecież jest tyle ludzi, którzy mają gorzej od niej. Ale co ją to obchodzi? Nigdy nie przejmowała się losem innych, jedyne co się dla niej liczyło to to jak ona sama się czuła. Nie starała się też w jakikolwiek sposób siebie pocieszać bądź nabrać nieco bardziej optymistycznego podejścia do całej sprawy. Możliwe że miała tendencję do samodestrukcji, możliwe również, że po prostu była realistką i doskonale wiedziała jak to wszystko się przedstawia. Tak czy siak, po prostu przywykła. Przywykła do faktu bycia pozostawianą samej sobie, przywykła do faktu bycia podporządkowanej matce i nauczyła się, że nie warto na głos na cokolwiek narzekać. W końcu powinna się cieszyć, że w ogóle ma rodzinę i dom, do którego może wrócić.
Po dłuższym czasie spędzonym na bezcelowym staniu w miejscu i rozwodzeniu się nad swoim jakże smutnym życiem, westchnęła ciężko i rozejrzała się dookoła, jakby upewniając się, czy rzeczywiście nikogo nie ma. Zacisnęła wargi w wąską linię i dźwignęła walizkę do góry, zaraz wtaszczając ją po schodach. -Wesołych świąt, Davin. –mruknęła pod nosem do samej siebie, a znalazłszy się w swoim pokoju zatrzasnęła za sobą drzwi. Usiadła na brzegu łóżka i potarła nerwowo dłońmi o własne uda, przez dłuższą chwilę po prostu wpatrując się w ciemność przed sobą. Mimo, że znajdowała się w miejscu, które powinna nazywać własnym domem, czuła się niewiarygodnie obco i nieswojo.


Administrator fabularny
Administrator fabularny
NPC


PisanieTemat: Re: Davin Greengrass  Davin Greengrass EmptyNie 31 Sty 2016, 17:27


WITAMY WŚRÓD ŚLIZGONÓW
Witam na forum i życzę miłej gry!
:milosc:

PRZYDZIAŁ DO POKOJU: Numer 1


ZAKLĘCIAPUNKTY ROZWOJU
10 szkolnych
3 łatwe
1 trudne
70 PS


TWOJE PRZEDMIOTY
Zestaw podręczników szkolnych.
Zestaw atramentów: samopoprawiający, tęczowy, znikający.


CO DALEJ - KROK PO KROKU
Uzupełnij pola dodatkowych informacji biograficznych w swoim profilu.
Wybierz sobie zaklęcia na start i wypisz je w sklepiku rozwojowym. Potem nie zapomnij wpisać ich do profilu! Spis wszystkich dostępnych zaklęć znajdziesz tutaj.
Załóż swoją skrytkę, pamiętaj żeby skorzystać ze wzoru.
Dodaj temat z sowią pocztą, tutaj również możesz skorzystać z podanego wzoru.

Kartę akceptował: Irys

Davin Greengrass

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Zwierzęta Davin

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakurzona kartoteka-
Skocz do: