NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Florence Crouch

Florence Crouch
Florence Crouch
Kierownik Czarodziejskiej Komisji Egzaminacyjnej

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Czarny bez, szpon hipogryfa, 11 cali, sztywna
OPANOWANE ZAKLĘCIA:
OPIS POSTACI: Florence jest kobietą średniego wzrostu. Jednak swoje 168 cm zawsze wspomaga butami na obcasie. Oczywiście niezbyt wysokimi - nie ten charakter i nie te czasy. Szczupła, raczej drobna budowa ciała. Z pewnością nie jeden człowiek był zaskoczony siłą i zdecydowaniem, jakie kryły się w tej kobiecie. Naturalna blondynka o niebieskich oczach. Taki typ urody nadawał jej obliczu raczej chłodny wyraz. W oczach kryła się obojętność pomieszana z dumą, a gdy kąciki ust unosiły się nieznacznie w uśmiechu, nie zawsze można było ten uśmiech nazwać przyjemnym. Nie można było jej nazwać kobietą brzydką, a wręcz przeciwnie. Mimo swojego wieku prezentowała się naprawdę dobrze. Dodatkowo uroku dodawała jej elegancja, której z pewnością nikt by jej nie odmówił. W końcu arystokratyczne pochodzenie do czegoś zobowiązywało.

PisanieTemat: Florence Crouch  Florence Crouch EmptyPią 29 Sty 2016, 12:00



BIO

IMIĘ: Florence
NAZWISKO: Crouch (z domu Malfoy)
CZYSTOŚĆ KRWI: czysta
DATA URODZENIA: 13 lutego 1891
UKOŃCZONA SZKOŁA: Instytut Magii Durmstrang
MIEJSCE PRACY: Czarodziejska Komisja Egzaminacyjna
POSADA: Kierownik
RÓŻDŻKA: Różdżka Florence wydawała się nie pasować do uśmiechniętej dziewczynki, która miała radosne ogniki w oczach. Ba! Dla małej Flo wydawała się kompletną pomyłką. Wykonana z drewna czarnego bzu, mająca jedenaście cali, sztywna, ze schowanym w rdzeniu szponem hipogryfa - zbyt poważny zestaw, jak na dziecko, które usposobieniem przypominało raczej rozszczekanego yorka. Niemniej jednak różdżka zdawała się wyczuć to, jakie naprawdę cechy osobowości posiada Florence i to ona najlepiej leżała w dłoni. Z biegiem czasu magiczny przedmiot stawał się odzwierciedleniem nieco chłodnego usposobienia nastoletniej, a potem dorosłej już Flo.  
BOGIN: Minister Magii zarzucający jej zdradę. Czy jednak chodzi o stanowisko czy o tego, kto je piastuje?
FACE CLAIM: Cate Blanchett


WIDOK ZE ZWIERCIADŁA AIN EINGARP
Największe pragnienie? Marzenie? Skrywane na dnie żądania wobec świata? Florence z ponad czterdziestoma wiosnami na karku sprawiała wrażenie, że tego typu rzeczy jej nie dotyczą. Miała cele, do których dążyła, ale marzenia? To romantyczna ułuda, którą karmi się ludzkie serca, by zrobiły się miękkie. Nigdy nie miała (nie)przyjemności spoglądać w lustro pragnień, ale gdyby to zrobiła, zobaczyłaby samą siebie otuloną wielkim szalem, stojąca nad klifem nieopodal islandzkiego miasta Vik. Przed sobą widziałaby kotłujące się morskie wody, za sobą niewielką, ale wygodną chatę. Zobaczyłaby siebie, mającą święty spokój.



OPIS POSTACI
Florence jest kobietą średniego wzrostu. Jednak swoje 168 cm zawsze wspomaga butami na obcasie. Oczywiście niezbyt wysokimi - nie ten charakter i nie te czasy. Szczupła, raczej drobna budowa ciała. Z pewnością nie jeden człowiek był zaskoczony siłą i zdecydowaniem, jakie kryły się w tej kobiecie. Naturalna blondynka o niebieskich oczach. Taki typ urody nadawał jej obliczu raczej chłodny wyraz. W oczach kryła się obojętność pomieszana z dumą, a gdy kąciki ust unosiły się nieznacznie w uśmiechu, nie zawsze można było ten uśmiech nazwać przyjemnym. Nie można było jej nazwać kobietą brzydką, a wręcz przeciwnie. Mimo swojego wieku prezentowała się naprawdę dobrze. Dodatkowo uroku dodawała jej elegancja, której z pewnością nikt by jej nie odmówił. W końcu arystokratyczne pochodzenie do czegoś zobowiązywało.

Na żebrach po lewej stronie ma podłużną bliznę, ok. 10 cm, kończącą się pod piersią.

Florence jest kobietą, która przede wszystkim przejawia swoją postawą chłód i dystans. Świat jest dla niej zbiorem faktów, do którego nie należy podchodzić emocjonalnie. Obowiązki dzieli raczej na takie, które należy uczynić i te, które nie mają żadnego znaczenia. Dobro i zło tracą w jej światopoglądzie wyraźne granice, co jednak nie oznacza, że nie jest osobą moralną. Ma szereg zasad, które przestrzega. Jest jednak w stanie nieznacznie je nagiąć, by osiągnąć swoje cele. Większość z pewnością ma ją za - cóż - potwora (żeby nie używać tu ordynarnych wyrażeń), nie oznacza to jednak, że Florence nie jest zdolna do życzliwości czy uśmiechu. Wbrew pozorom ma tego w sobie bardzo dużo. Po prostu uważa, że nie każdy na to zasługuje. Pracę wykonuje sumiennie, dla współpracowników jest raczej surowa. Ale i sprawiedliwa. W pewnym sensie. Na tyle, na ile może być sprawiedliwy człowiek.



PRZYKŁADOWY POST


Płatki śniegu opadały leniwie na dziedziniec budynku, cześć z nich zahaczała o parapet, roztapiała się w mgnieniu oka. Niebo tego popołudnia było zasnute chmurami, przywodząc na myśl raczej ponurą atmosferę niż spokój. Florence stała przy oknie, popijając ciepłe kakao, obserwując ludzi wychodzących z pracy, zmierzających do domów. Jej się nie spieszyło. Nie robiło jej żadnej różnicy czy będzie sama tutaj czy w posiadłości Crouchów. Do tej pory zastanawiała się dlaczego pozostała w tym domu, nawet po śmierci męża. Powinna była przyjąć panieńskie nazwisko, odciąć się od tego całego burdelu, jaki miał miejsce. A jednak wygrała chłodna analiza, korzyści i wybór tego nazwiska, które dawało najwięcej możliwości. Przynajmniej w oczach Florence. Cała reszta nie miała najmniejszego znaczenia. W ostatecznym rozrachunku liczyło się osiągnięcie celów.
Czy miała na to ochotę? Cóż. A czy to ważne? Na wiele rzeczy nie miała ochoty - na naukę gry na pianinie, na presję wobec niej jeśli chodziło o stopnie w szkole, na przymusowe małżeństwo z tym cholernym Crouchem... Mimo wszystko podejmowała te działania. Czy nie miała wyjścia? Pewnie miała. Każdy ma. Ona po prostu podjęła swoje własne decyzje.
Para z kubka unosiła się, łagodnym ciepłem łaskotała podbródek kobiety. Rzuciła ostatnie spojrzenie na skąpany już w półmroku dziedziniec, po czym odwróciła się od okna, by przejść do biurka. Czekało ją jeszcze dzisiaj sporo pracy.



Administrator fabularny
Administrator fabularny
NPC


PisanieTemat: Re: Florence Crouch  Florence Crouch EmptyCzw 04 Lut 2016, 20:34


WITAMY WŚRÓD DOROSŁYCH
:milosc:

ZAKLĘCIAPUNKTY ROZWOJU
15 szkolnych
15 łatwych
10 trudnych
110 PS


TWOJE PRZEDMIOTY
Zestaw podręczników szkolnych.
Wykrywacz oszustw.


CO DALEJ - KROK PO KROKU
Uzupełnij pola dodatkowych informacji biograficznych w swoim profilu.
Wybierz sobie zaklęcia na start i wypisz je w sklepiku rozwojowym. Potem nie zapomnij wpisać ich do profilu! Spis wszystkich dostępnych zaklęć znajdziesz tutaj.
Załóż swoją skrytkę, pamiętaj żeby skorzystać ze wzoru.
Dodaj temat z sowią pocztą, tutaj również możesz skorzystać z podanego wzoru.

Kartę akceptował: Irys

Florence Crouch

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Frederick Crouch
» Orianne Crouch
» Euphemia Crouch
» Sowiarnia pani Crouch

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakurzona kartoteka-
Skocz do: