NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Jacob Fell

Jacob Fell
Jacob Fell
Nauczyciel Transmutacji

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniksa
OPANOWANE ZAKLĘCIA: - Expelliarmus - Homenum Revelio - Reparo - Bombarda - Protego - Gemino - Oppungo - Reparifarge - Orbis - Immobilus - Lumos - Accio - Drętwota - Lumos Maxima - Mobilicorpus - Rennervate - Avis - Homorphus - Lapifors - Trucido - Utevo Lux - Muffliato - Expulso - Obliviate - Vulnera Sanantur - Protego Maxima - Protego Horibilis - Adversum- Anteoculatia - Avifors - Densaugeo - Duro - Furnuculus - Vera Verto - Caudam - Conchita - Homorphus - Meloforos - Lapifors - Tentaclifors - Serpensortia - Draconifors
OPIS POSTACI: Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem). Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.

https://mortis.forumpolish.com/t529-sowa-prof-jacob-fell https://mortis.forumpolish.com/t528-skrytka-nr-713
PisanieTemat: Jacob Fell  Jacob Fell EmptySro 17 Lut 2016, 01:08



BIO

IMIĘ: Jacob
NAZWISKO: Fell
CZYSTOŚĆ KRWI: 50%
DATA URODZENIA: 07.07.1908
UKOŃCZONA SZKOŁA: Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie - Gryffindor
MIEJSCE PRACY:
1925 - 1929 = Asystent wytwórcy różdżek w sklepie: Różdżki Olivandera.
1929 - 1934 = Pracownik Ministerstwa Magii - Deparatament Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami - Wydział Kontroli Smoków.
Zrezygnował z pracy po tragicznym wypadku jego żony, która została zabita przez smoka.
Obecnie - Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
POSADA: Nauczyciel Transmutacji
RÓŻDŻKA: 11 cali, mahoń, pióro feniska, brak charakterystycznych zdobień.
BOGIN: Smok
FACE CLAIM: David Beckham



WIDOK ZE ZWIERCIADŁA AIN EINGARP
Jego ukochana żona, którą trzyma w objęciach i całuje w policzek.


OPIS POSTACI
Wysoki, mierzący około 186 cm mężczyzna o krótkich, jasnych blond włosach oraz niebieskich oczach, dobrze zbudowany (codziennie ćwiczy w domu - często wykonuje czynności fizyczne, które mógłby wykonać za pomocą czarów, jednak uważa, że zastępowanie wszystkiego magią byłoby po prostu nudne). Po prawej stronie nosa ma mały pieprzyk, a przez całe jego plecy przechodzi wielka blizna, która zaczyna się na ramieniu, a kończy w okolicy biodra (pozostałość po walce ze smokiem w której zginęła jego żona i z której on sam ledwo uszedł z życiem).  Ma ostry wyraz twarzy i rzadko się uśmiecha, gdyby spotkał teraz kogoś kto po raz ostatni widział go kilka lat temu to prawdopodobnie by go nie poznał. W jego wzroku kryje się żal i cierpienie, które tłamsi w sobie, bardzo rzadko nawiązuje z kimś kontakt emocjonalny. Ubiera się w standardowe szaty czarodziejów głównie dlatego, że dobrze się w nich czuje. Na palcu prawej dłoni nosi obrączkę ślubną, której nigdy nie zdejmuje.
Co do charakteru Jacoba... jest miły, uczynny, chętnie pomaga osobom w potrzebie, bezinteresownie. Co prawda, czasami zdarzy mu się być chamskim po ciężkim dniu lub gdy nie jest w humorze, jednak zazwyczaj jest po prostu miły. Zawsze marzył o tym by zostać hodowcą smoków, jednak jego marzenia przekreśliły wyniki OWUTEM, gdzie z Opieki nad Magicznymi Stworzeniami otrzymał Zadowalający zamiast planowanego Powyżej Oczekiwań. Dlatego porzucił swoje marzenie i postanowił pracować chociaż blisko swoich ulubionych ziejących ogniem stworzeń. Po ukończeniu szkoły załapał posadkę w warsztacie Ollivandera - znanego wytwórcy różdżek, który prowadzi również własny sklep.  Od początku pracy był podekscytowany, postanowił zebrać jak najwięcej pieniędzy aby móc w przyszłości wyjechać do Rumunii, kraju który słynie z wielkich hodowli smoków. Gdy zebrał fundusze wyjechał na krótką wycieczkę do kraju smoków, gdzie spotkał szefa Departamentu Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, który również fascynował się tymi gadami. Już po krótkiej rozmowie dwóch mężczyzn zdążyło się ze sobą zaprzyjaźnić. Henry zaproponował młodemu jeszcze Jacobowi pracę, jako pracownik w wydziale Kontroli Smoków, którą oczywiście młody czarodziej przyjął, podczas pierwszego dnia w pracy poznał swoją przyszłą żonę - Vanessę, która wtedy była szefową wydziału. Na początku była dla niego chłodna i wredna, jednak powoli zaczęła się do niego przekonywać, nawet dała się zaprosić na kolację, podczas której się w nim zakochała a on w niej. Dzień ślubu z Vanessą był najszczęśliwszym w ich życiu. Kilka lat później wydarzyło się coś w rezerwacie smoków niedaleko mugolskiego miasta Luton, smok wymknął się spod kontroli. Gdy Jacob wraz z Vanessą próbowali go powstrzymać ten zaatakował ich w wyniku czego Vanessa tego dnia  zginęła, a Jacob został tymczasowo przykuty do łóżka szpitalnego w Mungu, będąc w śpiączce. Gdy się wybudził i dowiedział, co się stało po prostu zamknął się w sobie, opuścił pracę i po prostu poddał się. Niedługo po tym jak jego najlepszy przyjaciel Albert się o tym dowiedział przyszedł do jego domu i zmusił do rozmowy, podczas której przekonał Jacoba, że warto dalej żyć, by zachować wspomnienie o zmarłej osobie, bo tak naprawdę czarodziej umiera gdy umiera wspomnienie o nim. Jacob przez całą noc myślał o tym, co powiedział mu jego przyjaciel i postanowił spróbować wiedząc, że Vanessa chciałaby aby był szczęśliwy. Zaaplikował na posadę nauczyciela w Hogwarcie - szkole, którą uwielbiał, z którą wiązał wszystkie najszczęśliwsze wspomnienia swojego życia. Kilka dni później otrzymał list z informacją o rozmowie kwalifikacyjnej.  


PRZYKŁADOWY POST
Rok 1934, 16 Luty, Godzina 22:30 - Gabinet nauczyciela Transmutacji Jacoba Fella
Jacob siedzi za swoim biurkiem w swoim nowym gabinecie sprawdzając egzaminy, które zrobił uczniom poprzedni nauczyciel, przeglądając kartki świeżego pergaminu, co jakiś czas zerka na płomień świecy, który utrzymuje światło w pokoju. Pomieszczenie nie jest duże, większość miejsca zawalają kufry z osobistymi rzeczami profesora Fella, choć na półkach już znalazło się kilka drobiazgów oraz zdjęć. Gdyby wyjrzeć za okno to można by dostrzec widok wielkiego zamku, w dole można by dostrzec dziedziniec transmutacyjny, przy którym znajduje się sala, w której wykładać ma Fell, a nad którą znajduje się gabinet w którym obecnie przesiaduje. Noc była spokojna, na niebie nie widać było ani jednej chmurki, księżyc jasno świecił oświetlając zamek, który teraz spowijała ciemność ciszy nocnej. Nauczyciel przeciągnął się w swoim fotelu i odłożył kartkówki, przejechał wnętrzem dłoni po czole.
- Powinienem zająć się tymi kuframi póki mam czas, kartkówki mogą poczekać. - Dźwignął się na nogi i ruszył do pierwszego kufra, który wypełniony był ciężkimi tomiskami podręczników do transmutacji, przesunął go do biblioteczki i po kolei wyłożył każdą książkę na półki, uprzednio pozbywając się kurzu, który osiadł na podręcznikach przez lata, kiedy Jacob z nich nie korzystał. Gdy skończył z księgami zauważył za oknem sowę, która w dziobie trzymała list. Jacob szybko podszedł do okna i wpuścił stworzenie do środka. Sówka skorzystała z zaproszenia i upuściła liścik na dłoń Jacoba, ten wyciągnął z kieszeni zawinięte ciasteczko, które podwędził z kuchni i ukruszył kawałek, wysypał okruszki obok sówki pozwalając jej spróbować, gdy sam będzie czytał list. Najpierw obejrzał go z obu stron szukając jakiegoś znaku rozpoznawczego Ministerstwa, gdy nic nie znalazł przerwał pieczęć i wyciągnął z koperty kawałek pergaminu, podszedł do świecy pozwalając, aby światło płomienia padło na pożółkłą powierzchnie pergaminu.
- Drogi Jacobie.
Słyszałem, że otrzymałeś posadę w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, tak się cieszę, że wreszcie Ci się udało pozbierać po śmierci twojej żony, miło widzieć, że nie dajesz za wygraną. Możliwe, że na dniach Minister wyśle mnie do Hogwartu na inspekcje, więc będziemy mogli pogadać o starych czasach, może wywiniemy znowu jakiś numer któremuś z nauczycieli? Dużo się wydarzyło w moim życiu odkąd odszedłeś z pracy. Otrzymałem nawet awans na szefa departamentu, szkoda, że Ciebie tutaj nie ma, byłeś najlepszy. Chociaż z drugiej strony cieszę się, że odszedłeś, widziałem jak się męczysz w ich pobliżu. Mam ci tyle do opowiedzenia, jednak to pozostawmy na kiedy indziej. A, prawie bym zapomniał. Masz pozdrowienia od Anabell, kazała przekazać, że tęskni i miło by było gdybyś się czasem do niej odezwał. Porozmawiamy kiedy będę już w Hogwarcie, do zobaczenia.
Twój przyjaciel, Albert

- Nie mogę się doczekać. - Pomyślał Jacob cały czas wpatrując się w list.
Podczas czytania na twarzy Jacoba można było dostrzec lekki uśmiech, piękny w swojej prostocie, niczym nie sfałszowany. Odłożył pergamin na stół i spojrzał w okno, znowu zerknął na sówkę, która skończyła już się pożywiać i patrzyła teraz na czarodzieja tymi wielkimi sowimi oczyma. Jacob podszedł do okna i otworzył je wypuszczając ptaka, aby mógł wrócić do swojego pana. Przez jakiś czas Jacob śledził wzrokiem małą sówkę, aż do momentu, kiedy wleciała do lasu. Odwrócił się i oszacował w myślach ile zajmie mu rozpakowywanie kufrów, a następnie zerknął na świece na swoim biurku, która odmierzała czas. Zabrał się do pracy, czas mijał a pokój z minuty na minutę wydawał się coraz bardziej zdatny do życia. Gdy skończył była już druga nad ranem, księżyc przysłoniły chmury, a w pokoju jedynym źródłem światła była teraz dopalająca się już świeca. Odgarnął włosy z czoła i przejechał dłonią, poczuł pod palcami lekki nieregularny zarost. Przez głowę przeszła mu myśl:
- Będę musiał się rano ogolić, bo znowu powiedzą, że wyglądam jak pedofil. - Poprawił jeszcze kilka detali, na biurku postawił ruchome zdjęcie swojej żony, która wysyła mu buziaka, uśmiechnął się lekko i zgasił świece, wyciągnął różdżkę i niewerbalnie oświetlił pomieszczenie zaklęciem Lumos, przeszedł do pomieszczenia obok, w którym było jego łóżko, walnął się na nie nawet nie próbując przebierać, po prostu zasnął. Gdy zasypiał zaklęcie powoli słabło, aż w końcu zgasło w momencie, kiedy Jacob znalazł się już w krainie snów.

Administrator fabularny
Administrator fabularny
NPC


PisanieTemat: Re: Jacob Fell  Jacob Fell EmptySro 17 Lut 2016, 14:42


WITAMY WŚRÓD DOROSŁYCH
Witamy nowego nauczyciela!


ZAKLĘCIAPUNKTY ROZWOJU
15 szkolnych
8 łatwych
5 trudnych
90 PS


TWOJE PRZEDMIOTY
Zestaw podręczników szkolnych.
Ujawniacz.


CO DALEJ - KROK PO KROKU
Uzupełnij pola dodatkowych informacji biograficznych w swoim profilu.
Wybierz sobie zaklęcia na start i wypisz je w sklepiku rozwojowym. Potem nie zapomnij wpisać ich do profilu! Spis wszystkich dostępnych zaklęć znajdziesz tutaj.
Załóż swoją skrytkę, pamiętaj żeby skorzystać ze wzoru.
Dodaj temat z sowią pocztą, tutaj również możesz skorzystać z podanego wzoru.

Kartę akceptowała: Irys

Jacob Fell

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Gabinet | prof Jacob Fell |
» Sowa | prof Jacob Fell |
» Hogwart - Jacob Fell, Charlotte Mark & BUruru Marquez

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakurzona kartoteka-
Skocz do: