|
Opowiedz mi coś o... ||| Martin & EleonoreMartin Sue TłumaczDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: włos wili, 13 1/3 cala, sztywna, cedrOPANOWANE ZAKLĘCIA: APERACJUM, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMPERVIUS, PROTEGO, ZAKLĘCIE KAMELEONA, CONJUNCTIVITIS, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, PETRIFICUS TOTALUS, ACCIO, ALOHOMORA, FINITE, GLACIUS, SILLENCIO || MUCUS AD NAUSEAM, FRIGIDUS FLAMMA, IMPERTURBABLE, IMPEDIMENTA, BOMBARDA MAXIMA, SUSPENSORIUS, SOLLICITUS, FUMOS DUO || SZATAŃSKA POŻOGA, SECTUMSEMPRA, OBLIVIATE, PROTEGO HORRIBILIS, FINITE INCANTATEM, ADVERSUMOPIS POSTACI: Martin, tak jak typowy przedstawiciel rodziny Sue, jest dość wysokim mężczyzną (180cm) o jasnym kolorze skóry. Najmłodszy syn Elizabeth i Boba Sue jest wyraźnie wychudzony, przez co jego twarz już z daleka wygląda, jakby był nedożywiony. Ma wyraźne rysy i oczy, które są w intensywnie niebieskim kolorze. Włosy bardzo ciemne, sięgajace mu za ucho. Nie czesze się zazwyczaj i trzyma je w ogólnym nieładzie. Na jego twarzy często widnieje zarost, którego usunięcie przychodzi mu z trudnością, a bardziej niechęcią. Ogólnie buźkę ma bardzo ładną (tak jak wszyscy Sue), ale widnieje na niej wieczny... brak wyrazu. Albo niezadowolenie lub inne negatywne emocje. Temat: Opowiedz mi coś o... ||| Martin & Eleonore Pią 17 Cze 2016, 21:44 | |
|
Jutro miał odbyć się pokaz smoków. Martin planował udać się tam za radą pana Luciusa, który powiedział, że na wydarzeniu będą pewnie BUMowcy i aurorzy. Sue tylko na to czekał. W Londynie miał związane ręce. Tu wszędzie było zbyt dużo ludzi. Było zbyt bezpiecznie. Potrzebował imprezy właśnie takiej, na otwartym powietrzu. W dodatku sama w sobie budziła pewne niebezpieczeństwo. W końcu smoki, nawet związane, potrafią być niebezpieczne. Oprócz osób z listy i wielkich bestii ziejących ogniem, na pokazie mogli się pojawiać również jacyć nieprzewidziani goście... Nie było to kontrowersyjne wydarzenie, ale nigdy nie wiadomo. W każdym razie, o ile z człowiekiem Martin mógł sobie poradzić, o smokach wiedział bardzo mało. Właściwie w ogóle. Dlatego postanowił porozmawiać o tym z jakimś specjalistą. Polecono mu Eleonore Nott. Powiedziano o której i skąd wyjdzie po pracy. Dlatego stał też pod drzwiami budynku, w którym dzisiaj panna Nott pracowała. Oparty o ścianę palił papierosa, zerkając na każdą wychodzącą postać. W większości byli to mężczyźni, jednak zdążył już zatrzymać jedną kobietę. Niestety okazała się nie być tą, której wyczekiwał. Czekał więc dalej, w "wolnej chwili" zerkając na przechodzący ulicą tłum. Nigdy nie wiadomo, kogo się spotka.
|
Eleonore Nott Pracownik, Biuro Wyszukiwania i Oswajania SmokówDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głogowa różdżka drobnej panny Nott mierzy sobie aż 12 i 3/4 cala. Pozbawiona wyrafinowanych udziwnień, prezentuje się nadzwyczaj skromnie. Jest dość sztywna, co koresponduje z awersją jej właścicielki do zmian i wyznawanym przez całą rodzinę przywiązaniem do tradycji. Za sprawą rdzenia w postaci włókna ze smoczego serca, różdżka jest równie temperamentna, co sama Eleonore. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Accio, Alohomora, Aquamenti, Bombarda, Finite, Locomotor, Lumos Maxima, Reparo, Wingardium Leviosa, Expelliarmus, Protego, Drętwota, Enervate, Homenum Revelio, Everte Statum, Bombarda Maxima, Chłoszczyść, Kaproun, Obscuro, Utevo Lux, Reparifors, Procella, Delens Vestigium, Imperius Revelio, Serpensortia, Secretum Praestes, Obliviate, SectumsempraOPIS POSTACI: Metr sześćdziesiąt siedem wzrostu klasyfikuje Eleonore jako kobietę średniego wzrostu. Jest smukłej postury, z wyraźnym wcięciem w talii, choć jej matka uważa ją za nieco zbyt zaokrągloną „tu i ówdzie”. Jej twarz – w przeciwieństwie do alabastrowej buzi Victorii - ma zdrowy odcień. Spostrzegawczy obserwator zauważy również sporadyczne piegi, rozsiane w okolicach niezbyt dużego nosa. Panna Nott obserwuje świat spod wachlarza ciemnych rzęs bystrym spojrzeniem niebieskich oczu. Nie ma zachęcająco malinowych ust, jej wargi są raczej bladoróżowe, za to pełne. Jasnobrązowe włosy, układając się w fale, rzadko opadają swobodnie na jej łopatki; najczęściej poskramiane są w prostych kucykach czy upięciach, o wiele bardziej stosownych w jej miejscu pracy. Szatynka nie posiada zbyt wielu znaków szczególnych; jedynym wyjątkiem jest blizna w okolicach lędźwi, ciągnąca się w poprzek pleców. Temat: Re: Opowiedz mi coś o... ||| Martin & Eleonore Pią 17 Cze 2016, 22:12 | |
| Eleonore nie zwykła opuszczać Ministerstwa punktualnie o piątej popołudniu. Była perfekcjonistką, wszystko musiała mieć zawsze dopięte na ostatni guzik. Zazwyczaj wychodziła z pracy jako jedna z ostatnich, nie przypuszczałaby więc, że ktokolwiek zainteresował się jej pilnością na tyle, by studiować harmonogram jej zajęć. Obładowana dokumentacją czarownica z całą pewnością minęłaby czekającego przy wejściu mężczyznę bez słowa, gdyby nie fakt, że najcięższa z teczek wysunęła się ze sterty i wylądowała w największej kałuży, z głośnym pluskiem rozbryzgując mętną wodę dookoła. W ułamku sekundy błoto pokryło zamszowe pantofle panny Nott, bynajmniej nie oszczędzając jegomościa, a z ust szatynki padło najbardziej soczyste i umiarkowanie kobiece przekleństwo, jakie pojawiło się w jej głowie. Eleonore syknęła pod nosem, dając upust swojej irytacji i spojrzała wreszcie na nieznajomego, w milczeniu oceniając szkody. Jeśli spodziewał się przeprosin, to musiał być zawiedziony, gdyż takowe z ust Nott – rzecz jasna – nie padły. Była zbyt zajęta zastanawianiem się, czy Ministerstwo finansuje rachunki z pralni. - Tutaj nie wolno palić – zawyrokowała wreszcie, jakby to właśnie trzymany przez niego papieros był powodem całej tragedii.
|
Martin Sue TłumaczDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: włos wili, 13 1/3 cala, sztywna, cedrOPANOWANE ZAKLĘCIA: APERACJUM, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMPERVIUS, PROTEGO, ZAKLĘCIE KAMELEONA, CONJUNCTIVITIS, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, PETRIFICUS TOTALUS, ACCIO, ALOHOMORA, FINITE, GLACIUS, SILLENCIO || MUCUS AD NAUSEAM, FRIGIDUS FLAMMA, IMPERTURBABLE, IMPEDIMENTA, BOMBARDA MAXIMA, SUSPENSORIUS, SOLLICITUS, FUMOS DUO || SZATAŃSKA POŻOGA, SECTUMSEMPRA, OBLIVIATE, PROTEGO HORRIBILIS, FINITE INCANTATEM, ADVERSUMOPIS POSTACI: Martin, tak jak typowy przedstawiciel rodziny Sue, jest dość wysokim mężczyzną (180cm) o jasnym kolorze skóry. Najmłodszy syn Elizabeth i Boba Sue jest wyraźnie wychudzony, przez co jego twarz już z daleka wygląda, jakby był nedożywiony. Ma wyraźne rysy i oczy, które są w intensywnie niebieskim kolorze. Włosy bardzo ciemne, sięgajace mu za ucho. Nie czesze się zazwyczaj i trzyma je w ogólnym nieładzie. Na jego twarzy często widnieje zarost, którego usunięcie przychodzi mu z trudnością, a bardziej niechęcią. Ogólnie buźkę ma bardzo ładną (tak jak wszyscy Sue), ale widnieje na niej wieczny... brak wyrazu. Albo niezadowolenie lub inne negatywne emocje. Temat: Re: Opowiedz mi coś o... ||| Martin & Eleonore Pią 17 Cze 2016, 22:41 | |
| Czekał dosyć długo. Zatrzymywał kolejne kobiety. Pierwszy papieros mu się skończył, więc zapalił drugiego. Wtedy z budynku wyszła kolejna osoba. Już miał ją zaczepić, kiedy jego buty i nogawki zostały zalane falą błota spowodowanego upadkiem czegoś, na co nawet nie zwrócił uwagi. Mrugnął tylko. Kobieta wydawała się wyjątkowo poirytowana, mógłby nawet to zrozumieć. Sam nie lubił, kiedy coś mu upadało. I ginęło w błocie. Aczkolwiek na chwilę obecną gdzieś miał stan swoich butów oraz spodni. Właściwie zawsze miał to gdzieś. Jedynie rodzina przypominała mu o tym, że powinien się jakoś prezentować. Zaciągnął się papierosem obserwując sylwetkę kobiety. Wyglądała młodo. Miał już dosyć młodych osób. Nie wolno palić? Mam to gdzieś - odpowiedział w myślach, które nie znalazły ujścia w mowie, gdyż ważniejsze rzeczy miał do powiedzenia. - Panna Eleonore Nott?
|
Eleonore Nott Pracownik, Biuro Wyszukiwania i Oswajania SmokówDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Głogowa różdżka drobnej panny Nott mierzy sobie aż 12 i 3/4 cala. Pozbawiona wyrafinowanych udziwnień, prezentuje się nadzwyczaj skromnie. Jest dość sztywna, co koresponduje z awersją jej właścicielki do zmian i wyznawanym przez całą rodzinę przywiązaniem do tradycji. Za sprawą rdzenia w postaci włókna ze smoczego serca, różdżka jest równie temperamentna, co sama Eleonore. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Accio, Alohomora, Aquamenti, Bombarda, Finite, Locomotor, Lumos Maxima, Reparo, Wingardium Leviosa, Expelliarmus, Protego, Drętwota, Enervate, Homenum Revelio, Everte Statum, Bombarda Maxima, Chłoszczyść, Kaproun, Obscuro, Utevo Lux, Reparifors, Procella, Delens Vestigium, Imperius Revelio, Serpensortia, Secretum Praestes, Obliviate, SectumsempraOPIS POSTACI: Metr sześćdziesiąt siedem wzrostu klasyfikuje Eleonore jako kobietę średniego wzrostu. Jest smukłej postury, z wyraźnym wcięciem w talii, choć jej matka uważa ją za nieco zbyt zaokrągloną „tu i ówdzie”. Jej twarz – w przeciwieństwie do alabastrowej buzi Victorii - ma zdrowy odcień. Spostrzegawczy obserwator zauważy również sporadyczne piegi, rozsiane w okolicach niezbyt dużego nosa. Panna Nott obserwuje świat spod wachlarza ciemnych rzęs bystrym spojrzeniem niebieskich oczu. Nie ma zachęcająco malinowych ust, jej wargi są raczej bladoróżowe, za to pełne. Jasnobrązowe włosy, układając się w fale, rzadko opadają swobodnie na jej łopatki; najczęściej poskramiane są w prostych kucykach czy upięciach, o wiele bardziej stosownych w jej miejscu pracy. Szatynka nie posiada zbyt wielu znaków szczególnych; jedynym wyjątkiem jest blizna w okolicach lędźwi, ciągnąca się w poprzek pleców. Temat: Re: Opowiedz mi coś o... ||| Martin & Eleonore Pią 17 Cze 2016, 23:02 | |
| Eleonore wyglądała młodo, bo w istocie miała zaledwie dwadzieścia dwa lata, co czyniło ją najmłodszą i najczujniej doglądaną osobą w biurze. Trudno powiedzieć, czy chodziło o uprzejmą troskę i jej własne dobro czy bezpieczeństwo reszty świata. Na początku z pewnością była traktowana odrobinę protekcjonalnie, ale szybko dowiodła wysokiego poziomu prezentowanej wiedzy i jeszcze większej ambicji, co zagwarantowało jej ogromny kredyt zaufania ze strony przełożonych. Nazwisko i pochodzenie z kolei czyniły ją pewną siebie i pyskatą. Mężczyzna naturalnie puścił jej uwagę mimo uszu, choć panna Nott nie miała okazji tego zauważyć, usłyszawszy z jego ust własne nazwisko. - Niech zgadnę, Jasnowidz? - odmruknęła, tylko na pozór, lekceważąco, kiedy za pomocą czarów wydobywała swoją własność z kałuży i prostym chłoszczyść doprowadziła do porządku teczkę. Na całe szczęście magia czyniła uszkodzenie zawartości niemożliwym. Uwadze czarodzieja nie mógł umknąć wyraz zaintrygowania, malujący się na jej twarzy. Skąd, na gacie Merlina, znał jej nazwisko i czego mógł od niej chcieć? - Zgadza się, co w związku z tym?
|
Martin Sue TłumaczDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: włos wili, 13 1/3 cala, sztywna, cedrOPANOWANE ZAKLĘCIA: APERACJUM, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMPERVIUS, PROTEGO, ZAKLĘCIE KAMELEONA, CONJUNCTIVITIS, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, PETRIFICUS TOTALUS, ACCIO, ALOHOMORA, FINITE, GLACIUS, SILLENCIO || MUCUS AD NAUSEAM, FRIGIDUS FLAMMA, IMPERTURBABLE, IMPEDIMENTA, BOMBARDA MAXIMA, SUSPENSORIUS, SOLLICITUS, FUMOS DUO || SZATAŃSKA POŻOGA, SECTUMSEMPRA, OBLIVIATE, PROTEGO HORRIBILIS, FINITE INCANTATEM, ADVERSUMOPIS POSTACI: Martin, tak jak typowy przedstawiciel rodziny Sue, jest dość wysokim mężczyzną (180cm) o jasnym kolorze skóry. Najmłodszy syn Elizabeth i Boba Sue jest wyraźnie wychudzony, przez co jego twarz już z daleka wygląda, jakby był nedożywiony. Ma wyraźne rysy i oczy, które są w intensywnie niebieskim kolorze. Włosy bardzo ciemne, sięgajace mu za ucho. Nie czesze się zazwyczaj i trzyma je w ogólnym nieładzie. Na jego twarzy często widnieje zarost, którego usunięcie przychodzi mu z trudnością, a bardziej niechęcią. Ogólnie buźkę ma bardzo ładną (tak jak wszyscy Sue), ale widnieje na niej wieczny... brak wyrazu. Albo niezadowolenie lub inne negatywne emocje. Temat: Re: Opowiedz mi coś o... ||| Martin & Eleonore Pią 17 Cze 2016, 23:42 | |
| Gdyby był normalniejszy, skrzywiłby się. Liczył, że polecona mu osoba będzie naprawdę znawcą tematu. Nie jakimś nowicjuszem. Kobieta wyglądała nawet na młodszą od niego. Gdyby tylko bardziej uważał w szkole może by wiedział, że jest od niego młodsza o rok. Wiele razy miał okazję ją widywać w Hogwarcie... Cóż. Tą ignorancję zdążył już sobie nieraz wytknąć podczas swojej zabawy w mściciela. Skoro jednak ją polecili i był tuż obok, wypadałoby ją przepytać. - Czy mógłbym prosić panią o chwilę czasu? Chciałbym się dowiedzieć czegoś o smokach... Czegoś praktycznego - zaczął, po czym zaciągnął się papierosem. Szybko wypuścił kłąbek dymu gdzieś w bok. - Powiedziano mi, że zna się pani na tym. Miał to być komplement, wejście w pupkę kobiecego ego. Martin wiedział, że tak się robi, że to daje pozytywne skutki. Niestety średnio potrafił poukładać słowa tak, aby osiągnąć swój cel. Ale kto wie? Może tym razem mu się udało?
|
Temat: Re: Opowiedz mi coś o... ||| Martin & Eleonore | |
| |
| Opowiedz mi coś o... ||| Martin & Eleonore | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |