NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zniszczone dzienniki

Caolán Báirseach

Bezrobotny

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 i ¾ cala, berberys i wąsy trolla, bardzo sztywna. Bardzo delikatna, wąska różdżka z jasnego drewna, pozbawiona jakichkolwiek ozdób.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO – ADVERSUM – ALOHOMORA – ANAPNEO – ANESTHESIA – BONUM IGNIS – CHŁOSZCZYŚĆ – CISTEM APERIO – COLLOPORTUS – NON CONFRINGETUR – ENERVATE – EPISKEY – ERECTO – EXPELLIARMUS – EXTINGUETUR IGNIS – FERULA – FINITE – FINITE INCANTATEM – FLIPPENDO – HOVERUS – IMPERTURBABLE – IMPERVIUS – LANUAE MAGICAE – LUMOS MAXIMA – NOX – PROTEGO HORRIBILIS – REJICIUNT APPELATIONIS – RENNERVATE – REPARIFARGE – REPARO – SEZAM MATERIO – SICCUM – SPONGIFY – TERGEO – WINGARDIUM LEVIOSA
OPIS POSTACI: Przeciętnego wzrostu, rudy mężczyzna o zielonych oczach, smukłej sylwetce i bogatej kolekcji wełnianych swetrów we wszystkich kolorach tęczy. W dobrym świetle można go nawet uznać za przystojnego, o ile zignoruje się jego zapadłe policzki i lekko złamany nos. Przydługie (miejscami sięgające aż do połowy karku – czasem nawet do ramion, gdy mężczyzna uzna, że wybranie się do fryzjera, który wie co robi, jest zbyt męcząca) proste włosy i broda są wyraźnie zadbane, a noszone przez niego ubrania za swoje ceny powinny być zszywane złotą nicią i samoczynnie się prać – ot, uroki pochodzenia z obrzydliwie bogatej rodziny.

https://mortis.forumpolish.com/t657-ptaszarnia#3435

https://mortis.forumpolish.com/t656-skrytka-78#3433

Temat: [WIP] Dziennik [WIP] Dziennik Empty

Sro 06 Kwi 2016, 21:52

CAOLÁN NIALL BÁIRSEACH

12.08.1898 | ♌ | INTJ | 5w6 | FLEGMATYK | SYNESTETYK

The path of the righteous man is beset on all sides by the iniquities of the selfish and the tyranny of evil men. Blessed is he who, in the name of charity and good will, shepherds the weak through the valley of darkness, for he is truly his brother's keeper and the finder of lost children. And I will strike down upon thee with great vengeance and furious anger those who would attempt to poison and destroy My brothers. And you will know My name is the Lord when I lay My vengeance upon thee.

The path of the righteous man is beset on all sides by the iniquities of the selfish and the tyranny of evil men. Blessed is he who, in the name of charity and good will, shepherds the weak through the valley of darkness, for he is truly his brother's keeper and the finder of lost children. And I will strike down upon thee with great vengeance and furious anger those who would attempt to poison and destroy My brothers. And you will know My name is the Lord when I lay My vengeance upon thee.

The path of the righteous man is beset on all sides by the iniquities of the selfish and the tyranny of evil men. Blessed is he who, in the name of charity and good will, shepherds the weak through the valley of darkness, for he is truly his brother's keeper and the finder of lost children. And I will strike down upon thee with great vengeance and furious anger those who would attempt to poison and destroy My brothers. And you will know My name is the Lord when I lay My vengeance upon thee.

The path of the righteous man is beset on all sides by the iniquities of the selfish and the tyranny of evil men. Blessed is he who, in the name of charity and good will, shepherds the weak through the valley of darkness, for he is truly his brother's keeper and the finder of lost children. And I will strike down upon thee with great vengeance and furious anger those who would attempt to poison and destroy My brothers. And you will know My name is the Lord when I lay My vengeance upon thee.

KOLORY

MOODBOARD

RELACJE

SCOTT RUBEN CARROW

COSTI LUPEI

BRIAN SUE

MORRIGAN BLACK

LENA BLETCHLEY

URURU MARQUEZ

GRAYSEN E. CARROW

KAYLIN WITTERMORE

DZIENNIK

Caolán Báirseach

Bezrobotny

Temat: Re: [WIP] Dziennik [WIP] Dziennik Empty

Sro 06 Kwi 2016, 21:53

KOLORY

MOODBOARD

ŻYJĄCY CZŁONKOWIE RODZINY

EDBHARD BÁIRSEACH

Najmłodsze dziecko poprzedniego pokolenia. Droga Edbharda do zostania głową rodu była długa i kręta. Jego starszy brat i siostra mieli nad nim nie tylko przewagę wieku, ale też zdecydowanie więcej uroku osobistego, który miał wielkie znaczenie przy kontaktach z ich matką – głową rodu tamtych czasów. Na szczycie rodzinnego łańcucha pokarmowego w pierwszej kolejności stanął najstarszy brat – wybór był przez wszystkich uznany za oczywisty, jako że mężczyzna zawsze mógł się pochwalić żyłką do interesów i dobrymi kontaktami z matką. Jednakże osiemnastoletni wtedy Edbhard uważał, że to jemu należy się „korona” Bairseachów i kilka miesięcy później jego brat umarł we własnym łóżku. Los chciał, by węże z jego pokaźnej kolekcji wydostały się ze swoich klatek i terrariów w środku nocy i postanowiły pokazać właścicielowi jak bardzo go kochają. Jednakże pogrążona w żałobie matka nie przekazała tytuły głowy rodu najmłodszemu synowi – tym razem ten zaszczyt przypadł środkowej siostrze. Ta również zginęła w feralnym wypadku – pewnego zimowego popołudnia, kiedy jeździła na łyżwach po niewielkim jeziorze znajdującym się niedaleko pałacu Bairseachów, wjechała na kruchy lód i nigdy się nie wynurzyła. Tak oto, ostatecznie, Edbhard zdobył to, czego od zawsze chciał.

Mężczyzna okazał się przywódcą rodziny rozkosznie przeciętnym. Za jego kadencji nie doszło do żadnych znaczących przełomów lub załamań, a renoma rodu utrzymuje stały poziom od kilku lat. Jedynym wyjątkowym zdarzeniem była śmierć jego pierwszej żony – pokonała ją choroba, której nigdy nie rozpoznano. Pozostawiony tylko z dwoma siostrami Edbhard musiał znaleźć sobie drugą żonę i spłodzić jeszcze jednego dziedzica, co by tradycji stało się za dość, jednak jasnym było, że najmłodsze dziecko nigdy nie dostanie od ojca tyle uwagi i miłości co Maeve i Saoirse.

DOROTEA BÁIRSEACH NÉE CARROW

Druga żona Edbharda i matka Caolana. Dorotea jest najstarszą córką dawnego pokolenia Carrowów i starszą siostrą aktualnej głowy rodu . Ona i Edbhard znaleźli wspólny język dzięki podobnym końcom ich pierwszych małżeństw – zarówno jej mąż, jak i jego żona, zginęli w wyniku chorób, z którymi nie mogła sobie poradzić magiczna medycyna ich czasów. Choć może nie jest to najlepszy sposób na zbliżenie się, w przypadku tej pary zadziałał. Dzięki wspólnym doświadczeniom i pewnemu pokrewieństwu charakterów, udało im się stworzyć stały związek, który choć charakterem bardziej przypomina układ biznesowy, jest bardzo stały i zaskakująco szczęśliwy.

Jednakże ojcowskiej sympatii do nowej towarzyszki życia nie popierały Maeve i Saoirse. Na początku między kobietami dochodziło do licznych spięć – Dorotea była obcą, mało sympatyczną kobietą, która weszła z butami w życie rodziny i próbowała zastąpić dziewczynkom matkę. Choć starania byłej panny Carrow miały na celu zaprzyjaźnienie się ze swoimi nowymi córkami, wynik okazał się dramatycznie inny – została całkowicie znienawidzona. Nie chcąc pogarszać sytuacji Dorotea postanowiła nie mieszać się więcej w życie dziewcząt i do dziś jej polityka rodzinna polega na całkowitym i ostentacyjnym ignorowaniu wszystkich dzieci młodego pokolenia.

MAEVE BÁIRSEACH

Starsza z sióstr Bairseach i praktycznie jedyna kandydatka na przyszłą głowę rodu. Maeve zawsze była agresywna – zarówno słowem, uczynkiem i ideami. Wychowana w przeświadczeniu, że wszystko co ją otacza istnieje by być i służyć tylko i wyłącznie jej, nie potrafiła pogodzić się z myślą o śmierci ukochanej matki, ale to pojawienie się w jej domu nowej kobiety okazało się ostatecznym ciosem. Meave nienawidziła nowej żony ojca tak bardzo, jak to tylko możliwe w przypadku dziecka. Nienawidziła tego, gdy Dorotea była miła, oraz tego, gdy była surowa. Nienawidziła swojego ojca za to, że w ogóle wpadł na pomysł zastąpienia jej matki tylko dlatego, że potrzebował jeszcze jedne dziecko. Nienawidziła też tego „nowego dziecka” zanim się jeszcze urodziło, bo to one było temu wszystkiemu winne – z czasem nawet Maeve zaczęła na głos stwierdzać, że (jeszcze nienarodzone) dziecko Doroteji było winne zachorowaniu jego matki. A rozpieszczający swoje córki ojciec, jak i macocha, która miała już dość walki z wiatrakami, pozwalali jej żyć w tym przekonaniu, bo „to tylko dziecięce gadanie, wyrośnie z tego”.

Maeve nigdy z tego nie wyrosła, choć z biegiem lat dotarło do niej, jak absurdalnym było obwinianie go o chorobę jej matki. Była to jednak jedyna rzecz, którą mu wybaczyła – za wszystkie inne porażki i niepowodzenia w swoim życiu bardzo dotkliwie karała swojego „ukochanego braciszka”. Od podtapiania i zamykanie w niewielkim kufrze na długie godziny, przez bicie, wyrywanie włosów i spychanie ze schodów, na oskarżaniu, ośmieszaniu i krzyczeniu kończąc – wszystko było jej pomysłem. Co ciekawe do dziś nie uważa, że zmienienie życia chłopaka w piekło na ziemi było czymś złym. W końcu skoro rodzice nigdy jej nie powstrzymali, musiała mieć rację.

SAOIRSE BÁIRSEACH

Młodsza z sióstr Bairseach. Zawsze nieco spokojniejsza i bardziej uległa od siostry, ale za to oddana jej jak dobrze wytresowany pies. Lojalność Saoirse ma swoje korzenie w jej panicznym strachu przed byciem zostawioną samej sobie. Wiedziała, że Maeve nie będzie miała najmniejszych problemów z tym, by swoją niechęć do wszystkiego, co się jej przeciwstawia wycelować również w nią, więc robiła wszystko, żeby zdobyć pozycję jej jedynego sojusznika. Saoirse robiła dla siostry wszystko – od podkradania z kuchni słodyczy przed kolacją, na torturowaniu psychicznym i fizycznym ich najmłodszego brata – a warto wspomnieć, że młodsza z sióstr Bairseach nigdy nie darzyła dziecka tak silną nienawiścią jak Maeve. Z drugiej strony – nigdy nie zrobiła niczego, by ją zatrzymać. Caolan był dla niej całkowicie niepotrzebną naroślą na rodzinie, której jedynym celem istnienia było jej zbliżenie się do starszej siostry.

CÁOLAN BÁIRSEACH

[WIP] Dziennik

Strona 1 z 1

[WIP] Dziennik

[WIP] Dziennik

Similar topics

Similar topics