NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh

Kaylin Wittermore
Kaylin Wittermore
Prefekt Ravenclawu, Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★
OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.

https://mortis.forumpolish.com/t214-zwierzeta-kaylin#273 https://mortis.forumpolish.com/t328-dziennik-kaylin#412 https://mortis.forumpolish.com/t213-skrytka-nr-690#272
PisanieTemat: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptySob 20 Lut 2016, 19:05

18 LUTEGO 1934

@HUGH FRASER | HOGWART | III PIĘTRO | GABINET PROFESORA FRASERA
Kaylin była bardzo podekscytowana. Poza tym, że ostatnio naprawdę źle sypiała, była zmęczona i wiele rzeczy siedziało na jej głowie, jedno bardzo ją radowało. Wakacyjny wyjazd i cały ten projekt o hipogryfach! Profesor Bułhakow pomagał jej przy nim od dłuższego czasu i nie miała na co narzekać, naprawdę przekazywał jej sporo wiadomości i załatwiał wiele rzeczy. Niemniej jednak, Kaylin chciała więcej i była pewna, że w całym Hogwarcie tylko profesor Fraser jest w stanie dać jej tyle wiadomości ile potrzebowała. Przynajmniej jeżeli chodziło o Hipogryfy.
Zapytała go czy poświęci jej chwilę i, jak zawsze, zgodził się, na co dziewczę zareagowała szerokim uśmiechem pełnym wdzięczności. Umówionego dnia o umówionej godzinie zgarnęła z biurka wszystkie książki, jakie tylko znalazła o tych cudownych stworzeniach i - zaraz po obiedzie - udała się na trzecie piętro, gdzie swój gabinet miał opiekun Krukonów.
Nieśmiało zapukała i weszła do środka gotowa na prywatną lekcję.
Hugh Fraser
Hugh Fraser
Bezrobotny

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Grab, 14 cali, pióro gryfa, sztywna. Zdobienie: plecionka celtycka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Accio, Adversum, Alohomora, Avifors, Avis, Arania Exumai, Carpe Retractum, Cerpitus, Dissendium, Draconifors, Drędwota, Episkey, Erecto, Extinguetur Ignis, Homorphus, Expelliarmus, Extinguetur Ignis, Finite Incantatem, Homorphus Fumos, Illegiblilus Impertubale, Immobilus, Herbivicus, Lacarnum Inflamari, Lapifors, Lumos, Peskipiksi Pesternomi, Protego, Protego Maxima, Petrificus Totalus, Repleo, Salvio Hexia, Turbine Ignisis, Rictusempra, Utevo Lux, Verdillious
OPIS POSTACI: Hugh nie wyróżnia się na tle innych mężczyzn, ani wzrostem, ani ponad przeciętną urodą. Szkot jest dość przeciętny, a włosy będące zazwyczaj w nieładzie nie dodają mu powagi, jaką powinien mieć nauczyciel. Zdaje się nie przejmować w jakim stanie znajduje się jego czupryna, choć stara się by ciemne kosmyki nie wchodziły mu na brązowe oczy.

https://mortis.forumpolish.com/t349-zwierzyniec-hugh#484 https://mortis.forumpolish.com/t330-skrytka-nr-521
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptySob 20 Lut 2016, 20:58

Nie było powodu dla którego Hugh miałby odmówić swojej ulubionej uczennicy dodatkowych zajęć. Zawsze znajdywał czas dla uczniów chcących dowiedzieć się więcej niż tylko materiał omawiany na zajęciach, co prawda uczniów tego typu było niewielu... ale zawsze! Mimo tego iż Szkot nie narzekał na nudę poza lekcjami, to przecież możliwość wygadania się komuś kto będzie go słuchać była ważniejsza niż inne rzeczy. Przynajmniej dla niego. Dla nikogo nie było dziwnym, że największą sympatią Hugh darzył swoich ukochanych Krukonów, zwłaszcza tych którzy byli zdolni i pragnęli wiedzy szerszej niż program szkoły. I cóż z tego, że jego zajęcia nie były jakieś nadzwyczaj ważne jak np Zaklęcia i uroki? Nie było to ważne, przynajmniej dla niego.
- Proszę!
Odezwał się słysząc pukanie do drzwi, jednocześnie zaprzestając zabawę z Cecil i wstając z niewielkiego dywaniku na którym jeszcze przed chwilą klęcząc przeciągał kawałek grubej liny z wierną sunią. Otrzepał spodnie na kolanach, a migopies teleportowała się na swój stary poszarpany fotel wciąż mając swoją zdobycz w pysku. Kiedy oczy Szkota skierowały się na pannę Wittermore ten uśmiechnął się wspierając dłonie o własne boki.
- Jak zawsze przed czasem, bardzo dobrze. Mam dużo czasu, więc nie musimy się śpieszyć. Chyba, że masz jakieś ważne prace do odrobienia?
Zapytał odsuwając stojący przed biurkiem fotel, a po chwili sam przeszedł za nie by przeciągnąć bliżej swoje siedzenie. Choć wychowywany był z myślą o zostaniu kiedyś wojskowym i rygor oraz odpowiednie zachowanie miał w tej kwestia dużo po matce... Nie lubił nazbyt oficjalnego tonu podczas rozmów z uczniami i zastanawiania się co wypada, a czego nie wypada nauczycielowi względem młodych czarodziejów. Nie spoufalał się z nimi zanadto, więc wszystko było dobrze. Prawda?
- No to możemy zaczynać. Jestem ciekaw jakie pytania masz tym razem.
Pokazał dłonią na jeden z foteli aby zajęła na nim miejsce, po czym sam usiadł na swoim. Co ciekawe, nawet Cecil nie reagowała już cichym powarkiwaniem na obecność Kaylin w gabinecie, czy przy rozmowach po zajęciach z Fraserem. Zazwyczaj gdy ktoś podchodził zbyt blisko niego, a ona owej osoby jeszcze nie znała unosiła jedną wargę pokazując osobnikowi zęby ostrzegając go. Jakby chciała powiedzieć, że jej przyjaciel ma bardzo silnego ochroniarza! I choć wciąż powarkiwała gdy Kay parę razy starała się ją pogłaskać, to akceptowała ją znacznie bardziej niż innych uczniów. Czy nawet pozostałych członków personelu, a do najmniej lubianych przez psinę należał Woźny, któremu już nie raz zniszczyła miotły czy mopy.
Kaylin Wittermore
Kaylin Wittermore
Prefekt Ravenclawu, Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★
OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.

https://mortis.forumpolish.com/t214-zwierzeta-kaylin#273 https://mortis.forumpolish.com/t328-dziennik-kaylin#412 https://mortis.forumpolish.com/t213-skrytka-nr-690#272
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptySob 20 Lut 2016, 21:33

Kaylin zawsze rozumiała pozycję zajęć takich jak zaklęcia i uroki czy OPCM. Niemniej jednak nigdy nie miała do nich jakiegoś szczególnego pociągu. Czy było to wynikiem nikłych umiejętności, czy naprawdę jej to nie interesowało nie było teraz istotne. Najważniejsze było, że to właśnie ONMS skradło serce panny Wittermore i od pierwszej klasy po prostu kochała zajęcia, na których uczyła się o magicznych stworzeniach. Prawdę mówiąc, już jak była małą dziewczynką bardzo dużo o nich czytała i słuchała opowieści babci, która jej o wszystkim mówiła. Miłość tę zawdzięczała też zapewne swojemu kotu, który pomógł jej bardzo w radzeniu sobie z życiem i od niego zaczęła się jej miłość do wszelkiego rodzaju stworzeń.
Weszła do środka z szerokim uśmiechem, dosyć swobodnie i rozluźniona. Nie miała problemów z dogadywaniem się z nauczycielami, a profesor Fraser był dla niej jak, powiedzmy, starszy brat, którego nigdy nie miała. Zawsze miły, życzliwy, nigdy nie odmówił jej pomocy. Miał dla niej czas, opowiadał jej bardzo dużo ciekawych i mądrych rzeczy. Nie denerwował się, gdy potrzebowała chwili na sklecenie zdania i był po prostu cierpliwy. Zapewne, gdyby nie jej miłość do Vaksilija Bułhakowa, uczucia ulokowałaby w tym nauczycielu. Wcale nie miała słabości do starszych, mądrych mężczyzn. Wcale.
- Wszystko już zrobiłam, więc mam dużo czasu. - Uśmiechnęła się szeroko. - Cześć Cecil. - Powiedziała cicho do psiny i przez chwilę wpatrywała się w piękne, zadbane futro ulubienicy Frasera. usiadła na wskazanym fotelu i na biurku rozłożyła książki i notatnik wraz z piórem. Czuła się u niego swobodnie, bo jakby nie było, nie był to pierwszy raz, gdy spędzali w ten sposób czas.
- Trochę tych pytań mam. Jak pan wie, robię teraz projekt badawczy o hipogryfach pod okiem profesora Bułhakowa. W wakacje mam jechać na hodowlę, żeby przeprowadzić kilka praktycznych badań, ale jak wiadomo... Najpierw teoria, potem praktyka. - Mówiąc to zaczęła ściągać szatę, w której było jej za gorąco. Poprawiła sobie koszulę tak, by była nienagannie prosta, zapięta na wszystkie guziczki i aby na pewno nie było z nią coś nie tak. Na samą myśl o wyjeździe wakacyjnym czuła, że poziom ekscytacji przekracza dozwoloną normę. Nawet jeżeli miało tam nie był profesora Bułhakowa, to przecież zajmowanie się hipogryfami było czymś, o czym marzyła od dawna!
Hugh Fraser
Hugh Fraser
Bezrobotny

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Grab, 14 cali, pióro gryfa, sztywna. Zdobienie: plecionka celtycka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Accio, Adversum, Alohomora, Avifors, Avis, Arania Exumai, Carpe Retractum, Cerpitus, Dissendium, Draconifors, Drędwota, Episkey, Erecto, Extinguetur Ignis, Homorphus, Expelliarmus, Extinguetur Ignis, Finite Incantatem, Homorphus Fumos, Illegiblilus Impertubale, Immobilus, Herbivicus, Lacarnum Inflamari, Lapifors, Lumos, Peskipiksi Pesternomi, Protego, Protego Maxima, Petrificus Totalus, Repleo, Salvio Hexia, Turbine Ignisis, Rictusempra, Utevo Lux, Verdillious
OPIS POSTACI: Hugh nie wyróżnia się na tle innych mężczyzn, ani wzrostem, ani ponad przeciętną urodą. Szkot jest dość przeciętny, a włosy będące zazwyczaj w nieładzie nie dodają mu powagi, jaką powinien mieć nauczyciel. Zdaje się nie przejmować w jakim stanie znajduje się jego czupryna, choć stara się by ciemne kosmyki nie wchodziły mu na brązowe oczy.

https://mortis.forumpolish.com/t349-zwierzyniec-hugh#484 https://mortis.forumpolish.com/t330-skrytka-nr-521
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptyNie 21 Lut 2016, 12:52

Cierpliwie poczekał aż dziewczyna rozłoży wszystkie swoje rzeczy na biurku, sam nie wyciągnął póki co żadnych ksiąg. Wiedział o hipogryfach wystarczająco dużo by nie pomagać sobie woluminami, no chyba że będzie jej proponował jakieś nowe pozycje do przeczytania. I choć hipogryfy nie były jego ulubionym stworzeniami to miał z nimi już wcześniej do czynienia.
Gdy usłyszał po raz pierwszy o projekcie badawczym młodej Krukonki ucieszył się, jednak kiedy powiedziała że jako mentora obrała Bułhakowa zdziwił się. Lecz czy można było go za to winić? Oczywiście, że nie! Właściwie to już się nawet spodziewał tego, że gdzieś podczas dzisiejszych dodatkowych zajęć, prędzej czy później nazwisko Rosjanina padnie z jej ust. Zanim jednak Hugh przystąpił do nauczania jedna z jego brwi znacząco podjechała w górę, a on sam wpierając łokcie o podłokietniki fotela nieco zbliżył się do swojej uczennicy.
- Dalej jednak zastawia mnie dlaczego numerolog został twoim mentorem w sprawie hipogryfów. Ale cóż, może Vakel ma w tym temacie do zaoferowania więcej niż ja.
Powiedział niby pół żartem, pól serio lecz po prawdzie gdzieś w tym wszystkim słychać było echo urażonej szkockiej dumy. Tym bardziej, że od walentynek dotarły do jego uszu niezbyt interesujące plotki... Sam nigdy nie uważał plotek za cenne źródło informacji, co nie znaczyło że nad tym chwilę nie zastanowił. Cóż, na chwilę obecną owe plotki tłumaczył sobie zazdrością innych uczniów, czy jakiejś kobiety którą Bułhakow odrzucił.
- Mniejsza z tym. Podstaw jakie mieliśmy na zajęciach nie musimy omawiać, bo to już wiesz. Więc zaczniemy od mniej znanej strony życia dzikich hipogryfów. Jak wiesz są to zwierzęta terytorialne, żyjące w grupach liczące do 30 osobników, gdzie najstarszy samiec z nich jest przywódcą. Może i wyglądają jak konie lecz są mięsożerne, polują praktycznie na wszystko... Więc jeśli znajdziesz się na terytorium hipogryfów, a one są zazwyczaj spore. Możesz mieć kłopoty.
Przerwał na chwilę patrząc czy dziewczyna notuje, sam też potrzebował chwili na złapanie oddechu po czym wstał i podszedł do jednej z zamkniętych szaf. Otworzył ją i zaczął przeglądać chowane w niej zwoje. Hugh był znany z tego, że do prowadzonych zajęć przygotowywał się czasem i miesiącami! Po chwili Szkot włożył jeden pergamin pod pachą, zamknął szafę by wrócić za fotel kładąc owy pergamin na biurku.
- Mam tu mapę Europy ze znanymi terytoriami hipogryfów. Ha! Jedno z nich nawet sam odkryłem. Terytoria zwierząt magicznych zazwyczaj określa się kolorami w skali niebezpieczeństwa, od zielonego- który znaczy że czarodziej jest tam bezpieczny, do czerwonego- skrajnie niebezpiecznego.
Kaylin Wittermore
Kaylin Wittermore
Prefekt Ravenclawu, Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★
OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.

https://mortis.forumpolish.com/t214-zwierzeta-kaylin#273 https://mortis.forumpolish.com/t328-dziennik-kaylin#412 https://mortis.forumpolish.com/t213-skrytka-nr-690#272
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptyNie 21 Lut 2016, 14:58

O plotkach jeszcze nie wiedziała. nie miała żadnych znajomych, którzy by jej o tym powiedzieli, a sama raczej nie zwracała uwagi na szepty, które między sobą wymieniali inni. Mało obchodziły ją życia uczniów Hogwartu i wychodziła z założenia, że ich mało powinno obchodzić jej życie. Najwidoczniej była w błędzie, no ale - w tej chwili nie zdawała sobie z tego sprawy.
Poprawiła spódniczkę i słuchała uważnie nauczyciela. Nie wyczuła w jego głosie urażonej dumy, gdyż miała problemy z wyłapywaniem wydźwięku rzucanych w jej stronę słów. Nie była to nowość. Zamrugała więc kilka raz i otworzyła usta wypuszczając powietrze. Lekki, prawie niedostrzegalny rumieniec wypłynął na jej twarz.
- Prawdę mówiąc, sama nie wiem, czemu profesor Bułhakow chce mi w tym pomagać. - Powiedziała zgodnie z prawdą. - Kiedyś rozmawialiśmy o tym, że bardzo bym chciała coś takiego zrobić i profesor sam zaproponował pomoc. - A ona nie odmówiła. Jakże by mogła? W końcu był jej ukochanym nauczycielem. Ba, jej ukochanym mężczyzną. Wspólny projekt był idealną okazją do zbliżenia się do niego. Bo po prawdzie, nie wyobrażała sobie, że mogłaby być jeszcze bliżej niż jest teraz.
- Sądzę, że o hipogryfach wie pan więcej niż profesor Bułhakow. Właśnie dlatego tu jestem. - Uśmiechnęła się do Szkota, nie do końca świadoma wydźwięku jego ostatniej wiadomości. Kochała Vakela i uważała go za najmądrzejszego człowieka, jakiego spotkała. Niemniej, nie miała zamiaru ukrywać, że to Fraser był jej mistrzem jeżeli chodziło o magiczne stworzenia.
Cały czas się rumieniła, bo jednak wspominanie o profesorze B. było dla niej bardzo emocjonujące. Na szczęście, nie paliła buraka już tak bardzo, jak kiedyś. Teraz jedynie lekko się różowiła. Otworzyła notes, złapała za pióro i notowała wszystko, co Fraser jej mówił. Chciała wiedzieć jak najwięcej, taka już była.
- Już jeden hipogryf może być niebezpieczny, a co dopiero całe stado. - Dodała kończąc notatkę. Dopiero potem podniosła na niego wzrok i z zaciekawieniem obserwowała mapę, którą wyciągnął z gablotki. Błysk zainteresowania pojawił się w jej oczach, a Kaylin ewidentnie podnieciła się samym tematem. Kochała hipogryfy, nie było co do tego żadnej wątpliwości.
Hugh Fraser
Hugh Fraser
Bezrobotny

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Grab, 14 cali, pióro gryfa, sztywna. Zdobienie: plecionka celtycka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Accio, Adversum, Alohomora, Avifors, Avis, Arania Exumai, Carpe Retractum, Cerpitus, Dissendium, Draconifors, Drędwota, Episkey, Erecto, Extinguetur Ignis, Homorphus, Expelliarmus, Extinguetur Ignis, Finite Incantatem, Homorphus Fumos, Illegiblilus Impertubale, Immobilus, Herbivicus, Lacarnum Inflamari, Lapifors, Lumos, Peskipiksi Pesternomi, Protego, Protego Maxima, Petrificus Totalus, Repleo, Salvio Hexia, Turbine Ignisis, Rictusempra, Utevo Lux, Verdillious
OPIS POSTACI: Hugh nie wyróżnia się na tle innych mężczyzn, ani wzrostem, ani ponad przeciętną urodą. Szkot jest dość przeciętny, a włosy będące zazwyczaj w nieładzie nie dodają mu powagi, jaką powinien mieć nauczyciel. Zdaje się nie przejmować w jakim stanie znajduje się jego czupryna, choć stara się by ciemne kosmyki nie wchodziły mu na brązowe oczy.

https://mortis.forumpolish.com/t349-zwierzyniec-hugh#484 https://mortis.forumpolish.com/t330-skrytka-nr-521
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptyNie 21 Lut 2016, 16:09

Hugh zajął się rozwieszaniem mapy przedstawiającej Europę, może i mapa była stara i dość niewyraźnie pokazywała granice państw, to jednak nie to było najważniejsze. Najważniejsze były pozaznaczane kolorami punkty, niektóre z nich były mniejsze inne większe. Dumny z siebie Szkot otrzepał ręce po czym odsunął się na bok by zaprezentować Kay rozwieszony pergamin.
Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EP6fhzK
Pełny Rozmiar
- No więc tak... Jak sama widzisz zielony kolor to miejsca gdzie żyją stada hipogryfów akceptujące ludzi. Oczywiście jeśli będzie się mało ostrożnym i tak można sobie napytać biedy.- podrapał się po nosie i używając różdżki jako wskaźnika pokazał na zaznaczone żółte miejsca.- Podobnie jak zielone, żółte tereny są bezpieczne lecz odnotowano tam więcej przypadków ataków hipogryfów.  Pomarańczowe to miejsca gdzie nie zaleca się przebywać niedoświadczonym czarodziejom. Czerwone to tereny hipogryfów które są negatywnie nastawione do ludzi i jak widać... tych stad jest najwięcej. O! A ten najciemniejszy kolor to znane stada gdzie bezwzględnie nie można się zapuszczać.
Skończył pokazywać blondynce poszczególne kolory i skończył swój wywód pozwalając dziewczynie by sama, jeśli chce, z bliska przyjrzała się miejscom gdzie występują dzikie hipogryfy. Oczywiście na mapie nie było zaznaczonych hodowli, których jest znacznie więcej, a tylko odnotowane miejsca gdzie owe stworzenia żyją od setek lat.
- Jak widzisz, najwięcej stad tych stworzeń jest w okręgu basenu morza śródziemnego. Spowodowane jest to głównie klimatem jaki najbardziej odpowiada hipogryfom.
Chrząknął po czym oparł się połową tyłka o blat biurka obserwując swoją uczennicę. Szkot zmarszczył delikatnie swój nos zastanawiając się nad tym co jako kolejne powinien jej powiedzieć. Może to tylko dla niego zachowanie dzikich stworzeń magicznych było bardziej interesujące? W każdym bądź razie wychodził z założenia, że jeśli chce się dobrze opiekować hodowlanymi okazami, trzeba poznać ich dzikich kuzynów.
- Terytorium hipogryfów może dochodzić nawet do 60 mil kwadratowych. A największe ich znane nam stado żyje na obszarze uchodzącym za najbardziej niebezpieczne dla czarodziejów.
Kaylin Wittermore
Kaylin Wittermore
Prefekt Ravenclawu, Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★
OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.

https://mortis.forumpolish.com/t214-zwierzeta-kaylin#273 https://mortis.forumpolish.com/t328-dziennik-kaylin#412 https://mortis.forumpolish.com/t213-skrytka-nr-690#272
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptyWto 23 Lut 2016, 16:04

Spoglądała uważnie na nauczyciela, gdy rozkładał mapę, z której chwilę później odczytywała miejsca siedlisk hipogryfów. Potem uważnie zapisała ich nazwy w notatniku i powróciła do obserwacji, chcąc zapamiętać mapę wzrokowo. Słuchała przy tym uważnie słów profesora, co jakiś czas kiwając głową ze zrozumieniem i... trochę zgodą, bo niektóre z tych rzeczy już wiedziała, nie ograniczała się bowiem tylko do podręcznika szkolnego. Lubiła czytać wszystko, co wpadało jej w ręce, a w szczególności książki traktujące o magicznych stworzeniach. Czy te napisane przez Bułhakowa, ale to też już nikogo nie dziwiło.
- Na terenie Wielkiej Brytanii nie ma zbyt wielu siedlisk... A już tym bardziej tych bezpiecznych z tego, co widzę. Nie wiem jeszcze, gdzie dokładnie zabierze mnie profesor Bułhakow, ale sądziłam, że to będzie gdzieś bliżej. - Powiedziała cicho, zbita z tropu. Pierwszy raz miała przed sobą taką mapę i dlatego wydawała się być zaskoczona. Wiedziała, że miała tam jechać pociągiem, więc nie mogło to być gdzieś bardzo daleko.
Zapisywała kolejne informacje, nie do końca wiedząc, o co pytać - a to było dla niej nowe. Pierwszy raz jednak robiła taki projekt i sama nie wiedziała, czego się spodziewać.
Hugh Fraser
Hugh Fraser
Bezrobotny

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Grab, 14 cali, pióro gryfa, sztywna. Zdobienie: plecionka celtycka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Accio, Adversum, Alohomora, Avifors, Avis, Arania Exumai, Carpe Retractum, Cerpitus, Dissendium, Draconifors, Drędwota, Episkey, Erecto, Extinguetur Ignis, Homorphus, Expelliarmus, Extinguetur Ignis, Finite Incantatem, Homorphus Fumos, Illegiblilus Impertubale, Immobilus, Herbivicus, Lacarnum Inflamari, Lapifors, Lumos, Peskipiksi Pesternomi, Protego, Protego Maxima, Petrificus Totalus, Repleo, Salvio Hexia, Turbine Ignisis, Rictusempra, Utevo Lux, Verdillious
OPIS POSTACI: Hugh nie wyróżnia się na tle innych mężczyzn, ani wzrostem, ani ponad przeciętną urodą. Szkot jest dość przeciętny, a włosy będące zazwyczaj w nieładzie nie dodają mu powagi, jaką powinien mieć nauczyciel. Zdaje się nie przejmować w jakim stanie znajduje się jego czupryna, choć stara się by ciemne kosmyki nie wchodziły mu na brązowe oczy.

https://mortis.forumpolish.com/t349-zwierzyniec-hugh#484 https://mortis.forumpolish.com/t330-skrytka-nr-521
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptyPią 18 Mar 2016, 18:46

- Aye, nie ma zbyt wiele. Ale jego z najbezpieczniejszych znajduje się na wyspie Mann. - mówiąc to pokazał swoją różdżką omawiany teren, tak by dziewczyna wiedziała o czym konkretnie mówi.- Z tym, ze Kaylin musisz o czymś pamiętać. Okres od czerwca do września to czas kiedy rodzą się młode hipogryfy, więc nawet zapuszczanie się na tereny bezpieczne, nie koniecznie musi takie być.
Zauważył profesor zerkając na notatki blondynki. Chyba mówił jej to już sto razy, ale bardzo podobało się mu jej pismo! Można było powiedzieć, że Fraser miał niewielki  fetysz na kobiece pismo, bo choć sam pisał dość czytelnie to daleko mu było do pisma jakim posługiwała się młoda Krukonka. Zmarszczył delikatnie brwi przez parę kolejnych minut patrząc jej notatki. Właściwie co on to miał? Ach tak! Miał opowiedzieć jej o zachowaniu hipogryfów w towarzystwie młodych! Szkot  uderzył się otwartą dłonią w czoło, co w wykonaniu dorosłego mężczyzny w dodatku profesora wygalało... dość pociesznie?
- Musisz pamiętać, że jeśli kiedykolwiek spotkasz młodego hipogryfa nielota musisz natychmiast przestać zachwycać się nim, a jak najszybciej oddalić się od gniazda. Hipogryfy NIGDY nie zostawiają młodych samych, tak więc może się okazać, że właśnie za plecami wyląduje ci rozwścieczona matka czy też ojciec... I nie skończy się na paru zadrapaniach. Najlepiej chować się w ciasnej jaskini czy biec między ciasno rosnącymi drzewami by zwierze miało trudności z zaatakowaniem.
Mówiąc to ponownie podszedł bliżej mapy uważnie przyglądając się zaznaczonymi na niej siedliskami tych dzikich stworzeń. Co prawda dalej nie rozumiał jaki związek ma Bułhakow z hipogryfami, a szukając odpowiedzi na to pytanie wciąż patrzył na zawieszony przed nim pergamin, jakby zaraz na nim miała pojawić się odpowiedź. Cóż... Chyba pozostanie mu życie w nieświadomości wyboru jego podopiecznej która była mu jak młodsza siostra której nigdy nie posiadał.
- Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się żeby podróż na tereny zamieszkanie przez dzikie hipogryfy w tak młodym wieku było dobrym pomysłem. Według mnie zacznij od obserwowania tych żyjących w hodowlach, bo mimo ich różnicy w zachowaniu względem dzikich osobników będzie nieco inne, to zapewni Ci odpowiednie przygotowanie. Jako osoba która miała styczność z oboma typami hipogryfów uważam to za najlepsze rozwiązanie. Po skończeniu szkoły będziesz gotowa na obserwowanie hipogryfów chociażby na Mann czy gdziekolwiek indziej w Europie.
Kaylin Wittermore
Kaylin Wittermore
Prefekt Ravenclawu, Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★
OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.

https://mortis.forumpolish.com/t214-zwierzeta-kaylin#273 https://mortis.forumpolish.com/t328-dziennik-kaylin#412 https://mortis.forumpolish.com/t213-skrytka-nr-690#272
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptySob 19 Mar 2016, 08:34

Kiwała głową i notowała wszystko starannie stawianymi literkami. Pismo miała, nawet jak na kobietę, bardzo ładne, można by rzec - eleganckie. Nie było to jednak wynikiem przypadku, a wielu lat uczenia się kaligrafii. Od małego uczono ją wielu rzeczy, od zasad etykiety, po właśnie pisanie. Dzięki temu miała naprawdę śliczny charakter pisma i nawet szybkie tempo pisania nie sprawiało, że literki, które stawiała były zniekształcone. Wychowanie w tradycyjnej rodzinie bywało czasem przydatne.
- Jakie rozmiary mają młode hipogryfów? Wszystkie książki podają naprawdę różne liczby i ciężko mi to sobie wyobrazić. - Zapytała na chwilę przestając notować i obserwując nauczyciela. Lubiła go, choć z początku i jemu ciężko było przebić się przez skorupę, jaką się otoczyła - zwłaszcza po śmierci dziadków. Można jednak powiedzieć, że to profesor Fraser dbał o nią najbardziej, gdy w szkole nie było Bułhakowa. A potem? Cóż, Kaylin nie potrafiłaby powiedzieć, który z nich był lepszym nauczycielem i który znaczył dla niej więcej. To znaczy, oczywiście Vaksilij był jej numerem jeden w każdej dziedzinie życia, poza wiedzą o ONMS. Tutaj niewątpliwie Hugh stawiany był na piedestale. Niestety (bądź stety) zachowania i normy społeczne wpajane w nią były przez Numerologa, co od niedawna zaczęło być widoczne w jej podejściu do życia i zachowaniu. Uczyła się od niego całkowicie nieświadomie i sam Vakel zauważył to już jakiś czas temu.
- Z tego, co wiem, nie będzie to terytorium dzikich hipogryfów, a ich hodowla. - Zaczęła poprawiając sobie kołnierz koszuli. Była ostatnimi czasy trochę nerwowa, co można było zauważyć w lekkim drżeniu rąk, czy ciągłym wierceniu się na miejscu.
- Nie sądzę, by profesor Bułhakow zorganizował coś, co byłoby dla mnie aż tak niebezpieczne. - Nieświadomie zaczęła bronić ukochanego nauczyciela, choć przecież... Nie miała ku temu powodu. Czy byłą przewrażliwiona? Być może.
Hugh Fraser
Hugh Fraser
Bezrobotny

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Grab, 14 cali, pióro gryfa, sztywna. Zdobienie: plecionka celtycka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Accio, Adversum, Alohomora, Avifors, Avis, Arania Exumai, Carpe Retractum, Cerpitus, Dissendium, Draconifors, Drędwota, Episkey, Erecto, Extinguetur Ignis, Homorphus, Expelliarmus, Extinguetur Ignis, Finite Incantatem, Homorphus Fumos, Illegiblilus Impertubale, Immobilus, Herbivicus, Lacarnum Inflamari, Lapifors, Lumos, Peskipiksi Pesternomi, Protego, Protego Maxima, Petrificus Totalus, Repleo, Salvio Hexia, Turbine Ignisis, Rictusempra, Utevo Lux, Verdillious
OPIS POSTACI: Hugh nie wyróżnia się na tle innych mężczyzn, ani wzrostem, ani ponad przeciętną urodą. Szkot jest dość przeciętny, a włosy będące zazwyczaj w nieładzie nie dodają mu powagi, jaką powinien mieć nauczyciel. Zdaje się nie przejmować w jakim stanie znajduje się jego czupryna, choć stara się by ciemne kosmyki nie wchodziły mu na brązowe oczy.

https://mortis.forumpolish.com/t349-zwierzyniec-hugh#484 https://mortis.forumpolish.com/t330-skrytka-nr-521
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptyPon 28 Mar 2016, 19:51

Fraser nieznacznie podniósł tyłek ze swojego siedzenia tak by bez problemów dosięgnąć jeden z leżących na stole woluminów. Mężczyzna zaczął coś mruczeć pod nosem otwierając grubą księgę i szybko ją kartkując. Chwilę milczał próbując odnaleźć zagubioną między kartkami wiedzę. Dumny z siebie szeroko się uśmiechnął i położył księgę na biurku tuż przed panną Wittermore.
- W zależności... Hipogryfy rodzące się na wolności mają około 20 cali długości, przynajmniej tak twierdzą Ci którzy odważyli się je mierzyć. Te rodzące się w hodowli mają czasem nawet więcej niż 30 cali przy narodzinach, jest to spowodowane przez dorastanie rodziców pod ludzką ręką. Rozumiesz co mam na myśli? Stały dostęp do pożywienia itp.- chrząknął pokazując palcem dwa rysunki młodych hipogryfów z różnymi wymiarami- Jednak jest znacząca różnica miedzy dorastaniem tych hodowlanych i dzikich. Dzikie hipogryfy są bardziej wytrzymałe, szybciej uczą się latać i polować, a pióra ich skrzydeł są znacznie większe i sztywniejsze, to samo tyczy się pazurów.
Mówiąc to Hugh wstał i zniknął pod jednym z regałów szukając czegoś w jednej ze skrzyń. Może Szkot był czasem okropny, ale dobrze że stał tyłem do swojej uczennicy, bo przynajmniej nie widziała jak wywracał oczyma kiedy temat chcąc-nie chcąc, po raz kolejny zszedł na Bułhakowa. Jako nauczycielowi nie wypadało mu źle wypowiadać się o swoich współpracownikach, ale po tym jakie plotki odnośnie Vakela dotarły do Szkockich uszu stał się nieco bardziej... uszczypliwy względem Rosjanina? Tak, to chyba było dobre określenie.
- Aye, miejmy nadzieję. -skomentował tylko jej słowa podnosząc się i zmykając skrzynię.
Hugh wrócił do biurka gdzie położył na otwartej księdze zawiniętą w materiał niespodziankę, którą z dumą otworzył. Były to dwa duże pióra, zdecydowanie należące do hipogryfa, z tą różnicą iż jedne było dłuższe i szersze.
- Możesz mi wierzyć, lub nie. Ale są to pióra z dwóch dorosłych hipogryfów, w miej więcej takim samym wieku, samce. Z tego co powiedział mężczyzna od którego je kupiłem są z tej samej części skrzydła... I to większe, a zarazem bardziej nieprzyjemne w dotyku należało do dzikiego hipogryfa. Są dla Ciebie. Na dobry początek twojej kariery naukowej.
Kaylin Wittermore
Kaylin Wittermore
Prefekt Ravenclawu, Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★
OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.

https://mortis.forumpolish.com/t214-zwierzeta-kaylin#273 https://mortis.forumpolish.com/t328-dziennik-kaylin#412 https://mortis.forumpolish.com/t213-skrytka-nr-690#272
PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh EmptyPon 28 Mar 2016, 21:44

Obserwowała bacznie każde poczynanie nauczyciela, wyginając lekko szyję, gdy ten sięgał po książkę. Czekała cierpliwie aż znajdzie to, co chciał jej pokazać i niemal od razu nachyliła się nad otworzoną stroną, na której znajdowały się informacje, których szukała. Przez chwilę jeszcze porównywała dwa rysunki i kiwała głową na znak, że rozumie każde słowo wypowiadane przez opiekuna domu i uśmiechnęła się do niego lekko. Tym swoim niewinnym, zafascynowanym uśmiechem. Od pierwszej klasy obdarzała go takim, bo wszystko, co mówił było dla niej po prostu intrygujące. Być może dlatego, że bardzo kochała magiczne stworzenia, a może kochała je, bo on w niej podsycił tę pasję? Ciężko było teraz do tego dojść, jedno było pewne - obydwoje byli siebie warci, gdy schodziło na tematy związane z ONMS.
- Rozumiem. Wszystkie stworzenia hodowane przez ludzi zachowują się w ten sposób. Ich organizmy przyzwyczajają się do dobrego. - Zaczęła kiwając głową i zapisując wszystko w notatniku. W pewnym momencie zaczęła ją boleć ręka, a przecież miała całkiem nieźle wyrobioną - wszyscy wiedzieli, że robiła najlepsze notatki ze wszystkich przedmiotów, na które chodziła.
Kiedy nauczyciel zniknął pod jednym z regałów wykrzywiła się, jakby chcąc podążyć za nim wzrokiem. Na widok piór zaświeciły się jej oczy i niepewnie zaczęła dotykać oba okazy porównując je do siebie z otwartymi ustami.
- Dla mnie? - Zapytała zdziwiona i dotknęła ich jeszcze raz. Z troską i miną, która mówiła, że będzie się nimi dobrze opiekować. - Dziękuję. - Lekki rumieniec pojawił się na jej twarzy z nadmiaru entuzjazmu.
Sponsored content


PisanieTemat: Re: Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh  Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh Empty

Hipogryfy są fajne. | Kaylin & Hugh

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Porzucone-
Skocz do: