NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Juan Antonio Lopez Narvae

Juan Antonio Lopez Narvae
Juan Antonio Lopez Narvae
Nauczyciel Historii Magii

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA:
OPANOWANE ZAKLĘCIA:
OPIS POSTACI:

PisanieTemat: Juan Antonio Lopez Narvae  Juan Antonio Lopez Narvae EmptySro 16 Mar 2016, 16:32



BIO

IMIONA: Juan Antonio Lopez
NAZWISKO: Narvae
CZYSTOŚĆ KRWI: Mieszana
DATA URODZENIA: 29.11.1906
UKOŃCZONA SZKOŁA: Akademia Magii Beauxbatons
MIEJSCE PRACY: Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie
POSADA: Nauczyciel Historii Magii
RÓŻDŻKA: Cyprys, 11 cali, wąsy trolla, mało giętka
BOGIN: Jego zbiór książek w płomieniach
FACE CLAIM: Jamie Dornan


WIDOK ZE ZWIERCIADŁA AIN EINGARP
Skryte pragnienia Juana nie są szczególnie wymyślne. Nie pożąda on władzy nad światem czy też niezmierzonego bogactwa. Jego wizja jest bardzo prosta. Odnowiony dom, w którym się wychował pełen książek. Co wieczór przyjeżdża do niego matka oraz dziadek. Są szczęśliwi, kobieta w końcu znalazła miłość swego życia, zdołała zapomnieć o mężczyźnie, który kiedyś ją uwiódł. Sam Narvae jest nauczycielem w pobliskiej szkole, uczy młode dzieci miłości do sztuki. Tak… tak właśnie wygląda jego idealna przyszłość.


OPIS POSTACI

Wysoki bo mający równe sto osiemdziesiąt cztery centymetry wzrostu. Z racji tego, że dużo ćwiczy jest dość dobrze zbudowany. Oczywiście nie robi to, aby przypodobać się kobietom, nic z tych rzeczy. Chce po prostu zachować jak najdłużej zdrowie. W końcu wszyscy znają to powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch”.  Co prawda jest Hiszpanem, ale urodzę odziedziczył po ojcu. Dziadek często się z tego naśmiewał, ale tak naprawdę nikomu w rodzinie to nie przeszkadzało. Kręcone włosy ma koloru kasztanowego, stara się je regularnie przycinać, ale niezależnie od jego działań i tak są całkowicie nieposłuszne. Można by rzec, że żyją własnym życiem. Kolejnym charakteryzującym go elementem jest zarost. już od lat młodzieńczych marzył o brodzie, którą z uporem godnym podziwu zapuszczał nawet wtedy, gdy na policzkach miał jedynie pojedyncze włosy. W końcu jednak jego starania zostały wynagrodzone wyśmienitą brodą, której nigdy nie goli (w końcu zawsze można tam schować burrito na drugie śniadanie!). Posiada znamię, które umiejscowione jest na prawym ramieniu. Wielokrotnie próbował rozgryźć co mu przypomina, ale ostatecznie zawsze kończyło się stwierdzeniem, że jest całkowicie nijakie. Za czasów dziecięcych, jeszcze przed przyjęciem do Beauxbatons często pomagał dziadkowi w jego restauracji. Pewnego dnia nieopatrznie wylał sobie na lewą rękę wrzątek. Większość śladów udało się usunąć, ale na nadgarstku został ślad poparzenia. Mała pamiątka, która nauczyła go ostrożności w kuchni.


PRZYKŁADOWY POST
Minął już pierwszy rok nauki w Hogwarcie... To zabawne, jak szybko zleciał mu ten czas i jak bardzo zmieniło się jego nastawienie. Gdy przybył tutaj pierwszy raz był pod wrażeniem zamku, który był naprawdę imponujący, niemal tak samo jak Beauxbatons. W tym jednak było coś innego, coś dziwnie tajemniczego i pociągającego. Już od pierwszego dnia ciekawiło go, co też spotka go w murach nowej szkoły.

Początkowo był mocno zdenerwowany, co prawda ukończył już studia oraz praktyki, więc był w pełni przygotowany, ale nie wszystko przecież poszło po jego myśli. W początkowych planach nie miał zamiaru składać podania pracę w Anglii. Planował uczyć w szkole, w której rozpoczął swoją przygodę. Niestety los chciał, aby na miejsce, które sobie upatrzył powrócił stary nauczyciel tego przedmiotu. Oczywistym było, że w starciu z kimś, kto posiadał tak wielkie doświadczenie nie miał szans. Nie zraził się tym jednak i jedynie zmienił kierunek, w którym miał zamiar iść realizować swoje plany, a konkretniej uczenie młodych pokoleń czarodziejów. Czy żałował tej decyzji? Z całym przekonaniem mógł stwierdzić, że nie. Właśnie w tej chwili siedział nad wypracowaniami swoich uczniów i z zadowoleniem stwierdził, że poczynili postępy. Oczywiście były od tego wyjątki, ale wielu dotychczasowo opornych na wiedzę młodzieńców oraz dam zaczynało się starać.

W czasie studiów wielokrotnie zastanawiał się nad tym, czy decyzja, którą podjął jest słuszna. W końcu Historia magii nigdy nie była jakoś szczególnie lubiana czy popularna. W końcu zaklęcia, transmutacja czy chociażby eliksiry z pewnością były znacznie bardziej atrakcyjne. Dlaczego więc wybrał akurat to? Cóż, początkowo chłopak nie miał kompletnie nic wspólnego z tym kierunkiem, w zasadzie to z jakimikolwiek książkami. Wychowywał się w nieszczególnie bogatej rodzinie, a więc na luksus jakim były właśnie książki raczej nie mógł sobie pozwolić. Wolał grać w piłkę z kolegami, uczyć się od dziadka gry na gitarze czy też plucia na odległość. Oczywiście nie można pominąć tego, że od momentu, w którym nauczył się chodzić "pomagał" ojcu swojej mamy w jego restauracji. Oczywiście na początku była to tak naprawdę żadna pomoc, ale z czasem stał się swoistą prawą ręką właściciela. Wszystko to zmieniło się, gdy został przyjęty do Akademii Magii Beauxbatons. Właśnie tam zyskał pierwszy kontakt z literaturą oraz sztuką. Był przygotowany na list. Co prawda pochodzenie ojca (który wykorzystał i porzucił rodzicielkę Juana tego samego wieczoru) nie było znane, ale jego matka była czarodziejką półkrwi, a więc szansa na magiczny potencjał w jej synu była dość duża.

Wróćmy jednak do samej szkoły. Po przyjęciu z wielkim zapałem oddał się zgłębianiu najemników świata magicznego starając się zdobywać jak najlepsze oceny. Z tego wszystkiego najbardziej jednak zainteresowała go biblioteka szkolna. Do tej pory odcięty od historii uwięzionych w papierze teraz potrafił zagłębiać się w nich do późnej nocy. Oczywiście nigdy nie zapomniał o rodzinie. W każde wakacje, gdy wracał do domu przez dwa miesiące codziennie pomagał dziadkowi w jego restauracji. Sprawiało mu to niezwykłą radość, zwłaszcza teraz, gdy widział, że starszego człowieka powoli zaczynały opuszczać siły. Martwiło go także, że mama nie potrafiła znaleźć sobie człowieka, z którym mogła by się związać. Wszystko to było spowodowane tym, że kiedyś zaufała temu jednemu złemu, który po prostu ją wykorzystał. Oczywiście nigdy jawnie nie żałowała tej decyzji, gdyż swego syna kochała ponad życie. Było jednak widać, że nie potrafiła pogodzić się z tym, że mężczyzna, którego pokochała okazał się zwykłą szmatą. Malec już w wieku 5 lat obiecał jej, że kiedyś znajdzie swego „ojca” i wymierzy mu sprawiedliwość. Początkowo wszyscy traktowali to jako żart malca, ale mały Juan był całkowicie poważny. W pełni rozumiał znaczenie słów, które wypowiadał. Niestety nie wiedział tego, że rodzina posiadała fałszywe dane o tym casanovie. Dopiero z czasem dowiedział się, że był to zwykły oszust. Delikatnie się wtedy podłamał, gdyż uświadomił sobie, że jego postanowienie zapewne nie zostanie spełnione.

Z czasem, gdy przyszło do zakończenia edukacji śmiało mógł stwierdzić, że przewertował wiele tomów. Nie mógł powiedzieć, że przeczytał je wszystkie, ale na pewno miał zamiar kiedyś to zmienić. Kierowany zamiłowaniem do książek oraz zachęcany przez swojego nauczyciela historii magii postanowił wybrać właśnie ten kierunek jako swoje studia. Podczas tych lat wielokrotnie wahał się czy jego wybór jest słuszny. Dziadek nie był tym szczególnie zachwycony. W duchu liczył, że wnuk przejmie po nim interes, a przynajmniej wybierze jakiś ciekawy i dochodowy zawód. Wizja uczenia innych dzieci historii nieszczególnie do niego przemawiała. Na szczęście jednak ten zamysł spodobał się matce. To właśnie dzięki niej młody Narvae zakończył studia, a także staż, a teraz znajdował się tutaj, w Hogwarcie. Od roku był nauczycielem Historii magii. Oczywiście nie zapomniał o rodzinie. Pomimo przeprowadzki do odległej Anglii cały czas utrzymuje z nimi kontakt listowny, a w wakacje jak zawsze pomaga w restauracji. Teraz jednak musiał już zaprzestać wspominek, zająć się pracą. W końcu do jutra pozostało już niewiele czasu, a musiał jeszcze sprawdzić kilkanaście prac. Ciekawiło go co tym razem napisali jego uczniowie o powstaniach goblinów. Mężczyzna raz jeszcze zerknął na album ze zdjęciami rodzinnymi po czym z pewnym wahaniem zamknął go i wrócił do pracy.


Administrator fabularny
Administrator fabularny
NPC


PisanieTemat: Re: Juan Antonio Lopez Narvae  Juan Antonio Lopez Narvae EmptySob 26 Mar 2016, 18:05


WITAMY WŚRÓD DOROSŁYCH
Wracasz do pracy po urlopie, który trwał przynajmniej od 20 lutego do 10 marca.

Relacje zawodowe:
@Adara Fletcher - dyrektorka Hogwartu
@Costi Lupei - opiekun Gryffindoru
@Vakel Bułhakow - opiekun Hufflepuffu
@Hugh Fraser - opiekun Ravenclawu

Zaczynasz grę ze 100ʛ w skrytce bankowej.


ZAKLĘCIAPUNKTY ROZWOJU
15 szkolnych
8 łatwych
5 trudnych
90 PS


TWOJE PRZEDMIOTY
Zestaw podręczników szkolnych.
Omniokulary.


CO DALEJ - KROK PO KROKU
Uzupełnij pola dodatkowych informacji biograficznych w swoim profilu.
Wybierz sobie zaklęcia na start i wypisz je w sklepiku rozwojowym. Potem nie zapomnij wpisać ich do profilu! Spis wszystkich dostępnych zaklęć znajdziesz tutaj.
Załóż swoją skrytkę, pamiętaj żeby skorzystać ze wzoru.
Dodaj temat z sowią pocztą, tutaj również możesz skorzystać z podanego wzoru.

Kartę akceptowała: Irys

Juan Antonio Lopez Narvae

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakurzona kartoteka-
Skocz do: