Królowa lodu podążyła za Alistairem. W takim razie mieli do czynienia z Blackiem. Ostrożność przede wszystkim. W dodatku Pheobe nieprzytomna... Nie jest  źle, ale jak to mówią: nie chwal dnia przed zachodem słońca. Tak więc Renée nie zamierzała tego robić. Zamierzała wrócić do swojej postawy. Chłodno oceniać sytuację i nie poddawać się stresowi. Nie było na to czasu. Zmrużyła lekko oczy gdy wkroczyli do ciemnej klatki schodowej za zamkniętymi do tej pory drzwiami.
Wąsko. Ciasno. Ciemno.
Słabe pole do manewru i ryzyko popełnienia jakichś wielkich błędów.
Skinęła głową, a gdy Lumos Aurora nie zadziałało sama go użyła. Nie zamierzała stać w takich ciemnościach. Nigdy nie wiadomo, z której strony zaatakuje wróg. Zwięźle trzeba być czujnym.
- Lumos - szepnęła i spojrzała na wspinającego się po schodach mężczyznę oświetlając mu drogę do góry. Miała nadzieję, że się nie potknie. Nie będzie w stanie przecież go złapać. Alistair był zbyt... duży, w porównaniu z Panną Malfoy.
Wzięła głęboki wdech i obserwowała czujnie otoczenie.

The member 'Renée Malfoy' has done the following action : Rzut kością

---

'KOŚĆ K20' : 15