|
Adara FletcherAdara Fletcher BezrobotnaDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe. OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULAOPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające. Temat: Adara Fletcher Sro 13 Sty 2016, 22:38 | |
| BIO IMIĘ: Adara Octavia NAZWISKO: Fletcher (zd. Black) CZYSTOŚĆ KRWI: czysta DATA URODZENIA: 31 grudnia 1900 UKOŃCZONA SZKOŁA: Hogwart. Absolwentka Slytherinu. MIEJSCE PRACY: Szkoła Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. POSADA: Nauczycielka zielarstwa. RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe. BOGIN: zmasakrowane ciało jej męża lub brata bliźniaka. FACE CLAIM: Janet Montgomery WIDOK ZE ZWIERCIADŁA AIN EINGARP Z pewnością dostrzegałby tam samą siebie. Szczęśliwszą. Spokojniejszą. Pozbawioną wielu blizn. Z żywym małżonkiem u boku. Zapewne z dziećmi. Z rodziną, która się jej wyrzekła, a znów ją akceptuje. Nic co mogłoby was szczególnie zaskoczyć. OPIS POSTACI Prawdziwa dama. Urodzona jako córka rodu Blacków, od najmłodszych lat odbierała wychowanie, które miało ją przygotować do późniejszego zamążpójścia. Zawsze porusza się z wdziękiem, który wyraźnie zdradza to arystokratyczne pochodzenie. Trzyma głowę wysoko uniesioną, a jej gesty są eleganckie i oszczędne. Bije jednak od niej pewien chłód, co sprawia, że szczególnie na początku znajomości trudno jej zjednać sobie sympatię ludzi. Tego jednak od niej wymagano. Miała być posłuszna. Miała być piękna. I miała zimna. Jak się później okazało nie wszystko wyszło zgodnie z planem jej rodziny. Jednak nawet jako zdrajczyni krwi, wciąż pozostaje uosobieniem kobiecego czaru i szyku. Urodę ewidentnie odziedziczyła po przodkach. Jest wysoką, smukła kobietą. Lubuje się w klasycznych strojach, nie w głowie jej wymyśle mugolskie przebieranki. Na ramiona opadają jej gęste ciemne włosy, a twarz bez wątpienia można określić mianem urodziwej. Oczy ma ciemnobrązowe, niemal czarne.
Po ukończeniu szkoły pozwolono jej na staż w szpitalu świętego Munga. Było to ze strony rodziców wielkie ustępstwo. Mieli już dla niej wybranego kandydata na męża i opóźnienie ślubu było im wybitnie nie na rękę. Co jednak ważniejsze: w dalszej perspektywie okazało się to największym błędem jaki mogli popełnić. W szpitalu Adara poznała Marcusa Fletchera, starszego od niej o 6 lat czarodzieja półkrwi. Inteligentny, młody uzdrowiciel zawrócił jej w głowie i szybko była gotowa porzucić dla niego wszystko co dotąd stanowiło sens jej życia. Z dnia na dzień z arystokratki stała się zdrajczynią krwi. Nie cieszyła się jednak obrączką zbyt długo, bo niecałe dwa lata. Pod koniec wojny straciła męża, który zginął, gdy ostrzelano jego szpital polowy. Kiedy świat radował się z pokoju, ona obleczona w żałobną czerń musiała na nowo układać sobie życie. Poświęciła się pracy w szpitalu, ale po roku zdała sobie sprawę, że dłużej tak nie może. To wszystko zbyt mocno przypominało jej Marcusa. Do rodziny też wrócić nie mogła - wykreślono ją z pamięci wszystkich krewnych. Rodzice, siostra i bracia zapomnieli o Adarze. Jedynie jej ukochany bliźniak, Arcturus utrzymywał z nią nadal kontakt listowny. Z braku innych perspektyw opuściła kraj. O tym co wtedy robiła wspomina bardzo niechętnie. Nazbierała jednak kilka blizn i całkiem sporo doświadczenia. Siedem lat temu wróciła. Złożyła podanie o pracę w Hogwarcie i - prawdopodobnie z braku lepszego kandydata - otrzymała posadę nauczycielki zielarstwa. Nikt nie wie, że szkoła jest w główniej mierze jej kryjówką. W czasie tych lat spędzonych poza Zjednoczonym Królestwem wpadła w spore kłopoty i tylko w zamku czuje się teraz bezpieczna. Uchodzi za nauczycielkę surową, ale względnie sprawiedliwą. Z kolegami z pracy utrzymuje kontakty przynajmniej poprawne, ale stara się nie robić sobie wrogów. Merlin jej świadkiem, że nie potrzebuje kolejnych.
PRZYKŁADOWY POST - Będziemy tutaj sterczeć cały dzień? - jej ton jest oschły, gdy zatrzymuje się obok wysokiego mężczyzny i ściąga z głowy kaptur, by móc obrzucić go przeciągłym spojrzeniem. Choć wypowiedziane na powitanie słowa mogły nie zwiastować radosnego spotkania, to jednak ciepły błysk w jej oczach i cień uśmiechu w kąciku ust zdradzają, że zadziera nosa trochę na pokaz. - Daj spokój, maleńka. Chcę się nacieszyć widokiem. - Na mnie? - jej brwi unoszą się w górę zdradzając zdziwienie. - Na Hogwart, głuptasie. Adara prycha z oburzeniem niczym rasowa kocica, co sprawia, że twarz jej towarzysza wykrzywia się w pełnym zadowolenia uśmiechu. Szturcha go w ramie, tym samym nalegając, by przekroczył wreszcie próg wynajętego na godzinę domostwa i przestał marnować ich cenny czas. - Ktoś nas zobaczy i wpadniemy w kłopoty. - psioczyła pod nosem, ryglując za nimi drzwi. - Daj spokój, Ada! Ile ty masz lat, że się tak boisz? - Arcturus szydzi z niej bezczelnie co jednocześnie ją irytuje i rozczula. Jak ona tęskniła za tym głupcem! Ta myśl musi odbijać się w jakiś sposób na jej twarzy, bo brat błyskawicznie poważnieje i już chwilę później obejmuje ją mocno. Adara pozwala sobie na chwilę słabości. Wciska nos w kołnierz jego szaty, wdycha znajomy zapach, cieszy się tą bliskością. Na moment znów może być jego malutką siostrzyczką, której tak zaciekle bronił przed całym światem. Nawet jeśli była starsza o całe 15 minut. I lepsza w zaklęciach. Czasem umiała nawet zapomnieć, że tak strasznie jej go brakuje. Dopiero w chwilach jak ta, gdy miała go obok, z pełną mocą uświadamiała sobie ogrom tęsknoty za bliźniakiem. Za rodziną... Szybko wyrywa się z jego ramion i ucieka na drugą stronę pokoju, gdzie zabiera się za przygotowanie herbaty. Ukradkiem ociera załzawione oczy, a on taktownie udaje, że nie widzi. Zawsze się złości, gdy ktoś wypomina jej przesadną uczuciowość. To takie mało eleganckie! - Przyniosłeś zdjęcia? - pyta po chwili, zerkając na niego przez ramię. Przyniósł, oczywiście. Adara ogląda je z niekrytym zachwytem, ucząc się na pamięć twarzy siostrzeńca i siostrzenicy, których już wkrótce będzie mogła gościć w progach Hogwartu. Dzieci, które kochałaby jak swoje własne, gdyby tylko mogła je poznać. - A co słychać u Ciebie? - pyta Arcturus i Adara nagle ma ochotę wypić resztę herbaty duszkiem i uciec. Dlaczego nie mogli zostać przy tym co u niego? Zaciska mocno usta, w geście który przed laty przejęła od matki, a który zawsze tak doskonale zdradza jej niechęć. - Wiesz jak jest... lekcje, eseje, szklarnia. - macha niedbale dłonią. - Nic na co mielibyśmy czas. - ucina tonem, który kończy dyskusje. Może trudno w to uwierzyć, ale w jej pozornie banalnym życiu jest zbyt dużo sekretów, by mogła o tym opowiadać. Nawet jemu. Zwłaszcza jemu. Jeśli coś mu się stanie... - myśli z lękiem, uciekając wzrokiem w stronę okna. Jego krzywdy nie mogłaby znieść. Tylko on jej został. - Mam się dobrze. Nie musisz się martwić. - dodaje miękko, chcąc złagodzić nieco poprzednią wypowiedź. Ściska jego dłoń i obdarza go jednym z tych nielicznych szczerych uśmiechów. Kończą herbatę, Adara sprząta i zostawia na stole małą sakiewkę. Kobieta, która pozwala jej wynajmować ten pokój raz na miesiąc chyba podejrzewa, że nauczycielka przychodzi tu na schadzki ze swoim kochankiem. Ale to lepiej. Nikt nie powinien wiedzieć, że szanowany pan Black, wciąż utrzymuje kontakt ze swoją zdradziecką siostrą.
|
Administrator fabularny NPC
Temat: Re: Adara Fletcher Sro 13 Sty 2016, 23:32 | |
| WITAMY WŚRÓD DOROSŁYCH Świetna karta, którą mam przyjemność wyróżnić dodatkowymi punktami.
ZAKLĘCIA | PUNKTY ROZWOJU | ➛ 15 szkolnych ➛ 13 łatwych ➛ 8 trudnych | ➛ 100 PS ➛ dodatkowe 20 PS |
TWOJE PRZEDMIOTY ➛ Zestaw wszystkich podręczników szkolnych. ➛ Rękawice ze smoczej skóry. CO DALEJ - KROK PO KROKU ➛ Uzupełnij pola dodatkowych informacji biograficznych w swoim profilu. ➛ Wybierz sobie zaklęcia na start i wypisz je w sklepiku rozwojowym. Potem nie zapomnij wpisać ich do profilu! Spis wszystkich dostępnych zaklęć znajdziesz tutaj. ➛ Załóż swoją skrytkę, pamiętaj żeby skorzystać ze wzoru. ➛ Dodaj temat z sowią pocztą, tutaj również możesz skorzystać z podanego wzoru. Kartę akceptowała: Beza
|
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |