Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Mierząca pełne trzynaście cali, niezbyt giętka, ale jednocześnie ciężko przypisać jej stuprocentową sztywność. Wykonana z cisu, posiadająca za rdzeń włókno ze smoczego serca, solidnie wykonana, cechująca się nadzwyczajną matowością powierzchni oraz surowym wyglądem. Zdaje się niezbyt pasować do płci pięknej, jednak doskonale leży w dłoni Antigone. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Expelliarmus, Fumos, Protego, Conjunctivitis, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Alohomora, Vad Infer, Lacarnum Inflamari, Levicorpus, Procella, Verdillious, Obliviate, Enervate, Avifors, Protego Horribilis, Serpensortia OPIS POSTACI: Dziewczę nieco kanciaste, niewątpliwie pozbawione nadprogramowych kilogramów, jednak we właściwych miejscach zaokrąglone, ponadto wysportowane i stosunkowo silne, co rysuje się niemałym kontrastem w stosunku do filigranowej figury. Osiągnęła wzrost mierzący dokładnie sto siedemdziesiąt cztery centymetry, stając się istotą powszechnie uważaną za całkiem wysoką w konfrontacji z płcią; Porusza się z subtelną, nienachalną gracją, która stanowi swoistą oprawę dla naturalnej pewności siebie. Jedyną cechą nieodzownie wpisującą ją w rodzinę Hennessy są oczy. Iskrzą się barwą ciemnej czekolady, wpadają w swej głębi w niezbadane odmęty czerni. Kształt upodobniony do osławionych migdałów podkreśla wachlarz czarnych, gęstych rzęs, naturalnie podwijających się u końców, otwierających nieco sceptyczne spojrzenie, akcentując złośliwe iskry mające za swoje tło toń ciemnego brązu. Ciemne, mocne brwi dopełniają ekscentrycznej oprawy, wieńcząc idealną kompozycję. Wydatne kości policzkowe całym swoim majestatem podkreślają naturalną nutę ostrości obecną w rysach dziewczyny. Lekko spiczasty podbródek, szczupłe policzki, wyrazisty łuk brwiowy składają się na wyjątkowo szlachetną oprawę, którą sobą prezentuje. Stosunkowo wąskie usta, drobny nos, okraszony gdzieniegdzie pojedynczymi piegami, stanowią jedne z ostatnich elementów goszczących na buzi Hennessy. Tą z kolei okalają kruczoczarne pasma, barwą przypominające heban, płynące kaskadą, układając się w lekkie fale, aby zakończyć swoją drogę ledwie nad linią wąskich ramion. Pojedyńcze kosmyki stanowią grzywkę nieodłącznie goszczącą na czole Antigone, układającą się w niedbałym, aczkolwiek odnajdującym pewną harmonię, porządku.
Temat: Zwierzę Antigone Pon 22 Lut 2016, 21:08
ASTROLABIUM
Dość sporych rozmiarów, dostojna sowa o przenikliwym spojrzeniu tęczówek barwą wpadających w odmęty jasnego brązu. Cechuje się pewną dozą płochliwości, unika większego kontaktu z obcymi ludźmi, ogranicza go do doręczania listów. Po wykonaniu swojej pracy niemalże niezauważalnie umyka.
Mistrz Gry
NPC
Temat: Re: Zwierzę Antigone Wto 08 Mar 2016, 16:40
Z serdecznymi życzeniami spełnienia marzeń i wysokich wyników na tegorocznych egzaminach!
Liścik przyklejony został do pudełka czekoladowych żab. Karta, która znajdowała się w środku to Aldona Prewett.
Mistrz Gry
NPC
Temat: Re: Zwierzę Antigone Wto 03 Maj 2016, 22:32
Witam,
różdżki wykonane z cisu, szczególnie w połączeniu z tym rdzeniem nie są zbyt popularne, więc i wykonanie jej jest dosyć kosztowne. Posiadam w swoich zasobach trzy sztuki, których cena waha się od 200 do 350 galeonów. Jestem w stanie wykonać tańszy o 30 galeonów model, jednakże będzie to wymagało stosownej zaliczki i może to trochę potrwać.
Jeżeli jest pani uczennicą lub pracownicą Hogwartu zapraszam do skorzystania z 15% zniżki na wszystkie modele moich różdżek.
Z poważaniem, O. Ollivander
Graysen E. Carrow
Zastępca kapitana i pałkarz Srebrnych Wiwern, Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 14 cali, kieł widłowęża, winorośl, elastyczna OPANOWANE ZAKLĘCIA: OPIS POSTACI: Graysen ledwie opuścił łono swej nieszczęsnej matki Faustine, a liczne grono rodzinne, zgromadzone ściśle wokół kołyski, zawyrokowało, iż chłopiec przyszedł na świat jako idealna kalka swojego ojca. Choć podobne stwierdzenie zdawało się być w tamtej chwili niczym innym, a pieszczotliwą eksklamacją, to z biegiem lat każdy przekonał się, że Graysenowi w istocie przepowiedziano wtedy przyszłość w cieniu niedoścignionego oryginału, po którym to musiał odziedziczyć spłaszczony, wydatny nochal. Nie mógłby być gorszy od swych rówieśników, co za tym idzie, może pochwalić się wzrostem ponadprzeciętnym, sylwetką i ruchami nieskrępowanymi, acz bywa, że i chaotycznymi, zależnie od tego czy znajduje się obecnie w fazie nadpobudliwości ruchowej, czy wręcz przeciwnie, w stanie otępienia i stagnacji. Piwne kurwiki szaleństwa i błysk niepoczytalności są nieodłącznym elementem składowym spojrzenia, jakim Graysen obarcza swych rozmówców. Łagodny i spokojny, nieznęcony gwałtownym temperamentem, budzi jeszcze większe podejrzenia, wzmaga w innych lęk, iż tylko jednej małej iskierki brakuje do eksplozji niezrównoważonego pomyleńca, który to tkwi, gdzieś głęboko w nim, uśpiony za maską typowego, aroganckiego dzieciaka z porządnego domu. Coś, co kiedyś będzie nazywać się artystycznym nieładem, w obecnej erze, jest jedynie trywialnym bałaganem, bo to właśnie bałagan objął panowanie nad głową chłopaka. Nie podpatrzył ani trendów, ani kolegów z ławki, na próżno więc u niego szukać fryzury na przylizanego Włocha, on o to nie dba. Bogatą mimikę uwielbia uwydatniać w sposób ekspresyjny i nierzadko karykaturalny, emocje bowiem, i to te wszelkiego kalibru, stanowią dla Gray’a nieodwieczną zagwozdkę; są niczym puzzle pozbawione istotnych elementów układanki, których nie potrafi ułożyć. Fuzja kontrastowych emocji, niesprecyzowany i wieloznaczny ton wypowiedzi, zapewnił mu dożywotnią łatkę bezczelnego mitomana, z którego ust sączą się nieskończone ciągi łgarstw i jad fałszu. Potwierdzenie podobnego wymysłu byłoby jednakże krzywdzące dla Graysena, który w gruncie rzeczy nie jest osobą tak podłą i nikczemną, jak jego ojciec by pragnął. Z ludźmi mu nie po drodze, nie rozumie ich zamiarów, celów i motywacji. Nie utożsamia się zresztą z wieloma jednostkami, izoluje się od reszty na własne życzenie, nie będąc jednak do końca pewnym, czy jest to czymś, czego tak naprawdę pragnie.
Temat: Re: Zwierzę Antigone Czw 12 Maj 2016, 02:39
Antigone, Obawiam się, że nie tylko z Astronomii grozi Ci troll, ale i z dyplomacją (oraz zdrowym rozsądkiem, lecz akurat to mnie nie dziwi) u Ciebie nie najlepiej. Nie poświęcam nikomu swojego cennego czasu w ramach "wdzięczności". Pomyśl nad tym, co mogłabyś mi zaoferować i wtedy możemy umówić się w dogodnym dla nas terminie.
Ps. Naucz się oszczędzać papier i przechodzić do sedna o kilkadziesiąt linijek krócej. Zwykłe "pomógłbyś mi z Astronomią?" by wystarczyło niż ta ściana tekstu.
Graysen
Mistrz Gry
NPC
Temat: Re: Zwierzę Antigone Sob 14 Maj 2016, 23:48
Antygono
nawet nie wiesz jak cieszę się na wieść o tym, że opuściłaś już klinikę. Mam Ci naprawdę dużo do powiedzenia, ale postanowiłem przełożyć to na Twój powrót do domu.
Dyrektor Hogwartu przesłał mi list, że najprawdopodobniej utkwisz w szkole na dodatkowy rok. Chciałbym abyś mimo to dała z siebie pod koniec wszystko. Jeżeli nie zostaniesz dopuszczona do owutemów chciałbym zabrać Cię z Hogwartu wcześniej. Nie widzę potrzeby abyś miała męczyć się tam do czerwca, skoro możesz kurować się tutaj, przy mnie.
Tata
Do listu została załączona replika Twojej różdżki. Najwyraźniej ojciec nie ufał Ci na tyle, by wysłać pieniądze.
Graysen E. Carrow
Zastępca kapitana i pałkarz Srebrnych Wiwern, Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 14 cali, kieł widłowęża, winorośl, elastyczna OPANOWANE ZAKLĘCIA: OPIS POSTACI: Graysen ledwie opuścił łono swej nieszczęsnej matki Faustine, a liczne grono rodzinne, zgromadzone ściśle wokół kołyski, zawyrokowało, iż chłopiec przyszedł na świat jako idealna kalka swojego ojca. Choć podobne stwierdzenie zdawało się być w tamtej chwili niczym innym, a pieszczotliwą eksklamacją, to z biegiem lat każdy przekonał się, że Graysenowi w istocie przepowiedziano wtedy przyszłość w cieniu niedoścignionego oryginału, po którym to musiał odziedziczyć spłaszczony, wydatny nochal. Nie mógłby być gorszy od swych rówieśników, co za tym idzie, może pochwalić się wzrostem ponadprzeciętnym, sylwetką i ruchami nieskrępowanymi, acz bywa, że i chaotycznymi, zależnie od tego czy znajduje się obecnie w fazie nadpobudliwości ruchowej, czy wręcz przeciwnie, w stanie otępienia i stagnacji. Piwne kurwiki szaleństwa i błysk niepoczytalności są nieodłącznym elementem składowym spojrzenia, jakim Graysen obarcza swych rozmówców. Łagodny i spokojny, nieznęcony gwałtownym temperamentem, budzi jeszcze większe podejrzenia, wzmaga w innych lęk, iż tylko jednej małej iskierki brakuje do eksplozji niezrównoważonego pomyleńca, który to tkwi, gdzieś głęboko w nim, uśpiony za maską typowego, aroganckiego dzieciaka z porządnego domu. Coś, co kiedyś będzie nazywać się artystycznym nieładem, w obecnej erze, jest jedynie trywialnym bałaganem, bo to właśnie bałagan objął panowanie nad głową chłopaka. Nie podpatrzył ani trendów, ani kolegów z ławki, na próżno więc u niego szukać fryzury na przylizanego Włocha, on o to nie dba. Bogatą mimikę uwielbia uwydatniać w sposób ekspresyjny i nierzadko karykaturalny, emocje bowiem, i to te wszelkiego kalibru, stanowią dla Gray’a nieodwieczną zagwozdkę; są niczym puzzle pozbawione istotnych elementów układanki, których nie potrafi ułożyć. Fuzja kontrastowych emocji, niesprecyzowany i wieloznaczny ton wypowiedzi, zapewnił mu dożywotnią łatkę bezczelnego mitomana, z którego ust sączą się nieskończone ciągi łgarstw i jad fałszu. Potwierdzenie podobnego wymysłu byłoby jednakże krzywdzące dla Graysena, który w gruncie rzeczy nie jest osobą tak podłą i nikczemną, jak jego ojciec by pragnął. Z ludźmi mu nie po drodze, nie rozumie ich zamiarów, celów i motywacji. Nie utożsamia się zresztą z wieloma jednostkami, izoluje się od reszty na własne życzenie, nie będąc jednak do końca pewnym, czy jest to czymś, czego tak naprawdę pragnie.
Temat: Re: Zwierzę Antigone Wto 17 Maj 2016, 15:56
Równie Paskudna Antigone, No proszę, umiesz być potulna jeśli potrafisz. Nauczyłabyś jeszcze tego siostrę, a może Gryffindor podłapałby te kilka dodatkowych punktów (chociaż pewnie wciąż bylibyście na minusie, zdarza się). Skoro sama nie wiesz co mogłabyś mi zaproponować, pozwól że ja się upomnę o przysługę w dogodnym momencie. Tylko nie próbuj się wymigać, zawsze udaje mi się dostać to co należy do mnie. Na miejsce korepetycji proponuję Pokój Życzeń, jeśli zaś Ci nie odpowiada przebywanie ze mną sam na sam w czterech ścianach, to standardowo wybierzemy się na wieżę astronomiczną.
Graysen
Vakel Bułhakow
Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, Numerolog
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętka OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego Horribilis OPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze.
Temat: Re: Zwierzę Antigone Nie 29 Maj 2016, 01:10
Otrzymujesz TROLLA z numerologii za brak oddanego referatu.
Layton Lestrange
Nauczyciel Starożytnych Run
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Kieł widłowęża, grab, 13 cali, giętka OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: ACCIO, ALOHOMORA, APERACJUM, BOMBARDA, CAVE INIMICUM, DIFFINDO, DRĘTWOTA, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMMOBILUS, LUMOS, MIMBLE WIMBLE, MOBILICORPUS, NOX, PROTEGO | Łatwe: ANAPEO, ANESTHESIA, BULLA PRIVATA, BRACIUM EMENDO, CHŁOSZCZYŚĆ, ILLEGIBILUS, IMPERTURABLE, LEVICORPUS, RENERVATE, REPARIFORS, SUSPENSORIUS, UTEVO LUX, ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) | Trudne: ARESTO MOMENTUM, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, NE APORTATION, PROTEGO HORRIBILIS, SECTUMSEMPRA, SICCUM PISCINAM, VULNERA SANATUR OPIS POSTACI: Dosyć wysoki, mierzący metr osiemdziesiąt mężczyzna, który posturą przypomina bardziej chucherko, niż napakowanego pana kulturystę. Już z daleka widać, że jest typem intelektualisty, który w swoim życiu przenosił jedynie stosy książek. Ma jasną karnację od siedzenia przez większość czasu w pomieszczeniach, kilka piegów na twarzy i oczy przybierające odcień bardzo intensywnego błękitu. Ciemne włosy, zazwyczaj trochę dłuższe niż być powinny zaczesuje na bok przy użyciu pomady. Zdarza mu się mieć trzydniowy zarost, choć bardzo dba o to, by być zawsze czystym, ogolonym i schludnym. Ubiera się elegancko, w koszule, garnitury i kamizelki.
Temat: Re: Zwierzę Antigone Nie 29 Maj 2016, 04:24
Otrzymujesz TROLLA ze Starożytnych Run za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Zwierzę Antigone Nie 29 Maj 2016, 05:08
Otrzymujesz TROLLA z Astronomii za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Zwierzę Antigone Nie 29 Maj 2016, 05:53
Otrzymujesz TROLLA z Historii Magii za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Zwierzę Antigone Nie 29 Maj 2016, 07:31
Otrzymujesz TROLLA z Transmutacji za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Zwierzę Antigone Nie 29 Maj 2016, 11:55
Otrzymujesz TROLLA z Zaklęć i uroków za brak oddanego referatu.
Astronomia: Troll Historia magii: Troll Numerologia: Troll OPCM: Troll Starożytne Runy: Troll Transmutacja: Troll Zaklęcia i uroki: Troll
W związku ze zdobyciem ponad trzech Trolli na koniec roku informuję, iż nie przechodzi pani do następnej klasy. By móc kontynuować naukę w naszej szkole i powtarzać rok musi pani napisać podanie do wicedyrektora, maksymalnie do dnia 01.07.1934r. Jest to oczywiście równoznaczne z niedopuszczeniem pani do OWUTEMów.
Z radością informuję, iż dostała się pani na staż w naszym biurze. Zapraszam panią 13 lipca na pierwszy dzień praktyk. Proszę o punktualne przybycie, spóźnialscy nie otrzymają podstawowego przeszkolenia potrzebnego do ukończenia stażu.
Koordynator praktyk,
Kenneth Wittermore
Graysen E. Carrow
Zastępca kapitana i pałkarz Srebrnych Wiwern, Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 14 cali, kieł widłowęża, winorośl, elastyczna OPANOWANE ZAKLĘCIA: OPIS POSTACI: Graysen ledwie opuścił łono swej nieszczęsnej matki Faustine, a liczne grono rodzinne, zgromadzone ściśle wokół kołyski, zawyrokowało, iż chłopiec przyszedł na świat jako idealna kalka swojego ojca. Choć podobne stwierdzenie zdawało się być w tamtej chwili niczym innym, a pieszczotliwą eksklamacją, to z biegiem lat każdy przekonał się, że Graysenowi w istocie przepowiedziano wtedy przyszłość w cieniu niedoścignionego oryginału, po którym to musiał odziedziczyć spłaszczony, wydatny nochal. Nie mógłby być gorszy od swych rówieśników, co za tym idzie, może pochwalić się wzrostem ponadprzeciętnym, sylwetką i ruchami nieskrępowanymi, acz bywa, że i chaotycznymi, zależnie od tego czy znajduje się obecnie w fazie nadpobudliwości ruchowej, czy wręcz przeciwnie, w stanie otępienia i stagnacji. Piwne kurwiki szaleństwa i błysk niepoczytalności są nieodłącznym elementem składowym spojrzenia, jakim Graysen obarcza swych rozmówców. Łagodny i spokojny, nieznęcony gwałtownym temperamentem, budzi jeszcze większe podejrzenia, wzmaga w innych lęk, iż tylko jednej małej iskierki brakuje do eksplozji niezrównoważonego pomyleńca, który to tkwi, gdzieś głęboko w nim, uśpiony za maską typowego, aroganckiego dzieciaka z porządnego domu. Coś, co kiedyś będzie nazywać się artystycznym nieładem, w obecnej erze, jest jedynie trywialnym bałaganem, bo to właśnie bałagan objął panowanie nad głową chłopaka. Nie podpatrzył ani trendów, ani kolegów z ławki, na próżno więc u niego szukać fryzury na przylizanego Włocha, on o to nie dba. Bogatą mimikę uwielbia uwydatniać w sposób ekspresyjny i nierzadko karykaturalny, emocje bowiem, i to te wszelkiego kalibru, stanowią dla Gray’a nieodwieczną zagwozdkę; są niczym puzzle pozbawione istotnych elementów układanki, których nie potrafi ułożyć. Fuzja kontrastowych emocji, niesprecyzowany i wieloznaczny ton wypowiedzi, zapewnił mu dożywotnią łatkę bezczelnego mitomana, z którego ust sączą się nieskończone ciągi łgarstw i jad fałszu. Potwierdzenie podobnego wymysłu byłoby jednakże krzywdzące dla Graysena, który w gruncie rzeczy nie jest osobą tak podłą i nikczemną, jak jego ojciec by pragnął. Z ludźmi mu nie po drodze, nie rozumie ich zamiarów, celów i motywacji. Nie utożsamia się zresztą z wieloma jednostkami, izoluje się od reszty na własne życzenie, nie będąc jednak do końca pewnym, czy jest to czymś, czego tak naprawdę pragnie.
Droga Antigone, Kolejna cholerna ściana tekstu. Jak to jest, że na referaty nie miałaś czasu ani chęci, a mnie prezentujesz kilka godzin żmudnego czytania tym Twoim drobnym pismem? Niemniej, nie pozostaje mi nic innego jak odebrać to za swego rodzaju komplement, czyż nie? Wszak poświęcasz więcej czasu marnej kartce papieru dla mnie, niż dla instytucji, która może zapewnić nam jakąś przyszłość. Chciałbym w tej kwestii Cię pouczać i zganić, lecz obawiam się, że obecnie nie jestem w... odpowiedniej pozycji, aby kogokolwiek besztać. Antygono, zdecydowanie wolę tę Twoją nachalną stronę, którą nazwałbym prędzej bezpośrednią. Nie wiem czy jeszcze o tym wiesz, ale nie lubię owijania w bawełnę, a i z czytaniem między wierszami miewam ponoć problemy. Stażuję w Brygadzie Uderzeniowej Ministerstwa, co jak Ci musi podpowiadać Twoja doskonała wiedza z Historii Magii - owszem, będę siedzieć całe lato w Londynie. Wątpię abym po godzinach znalazł jakiekolwiek inne, ciekawe zajęcie i o ile stolica posiada całkiem sporo rzekomo >ciekawych< miejsc, to nie pogardziłbym sporadycznym umileniem towarzystwa w moim mieszkaniu. Ojciec bywa i nie bywa, więc... jeśli oczywiście chcesz, Hennessy. Powodzenia na stażu.