NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Dziennik

Ophelia Lestrange
Ophelia Lestrange
Nauczycielka Wróżbiarstwa

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Różdżka o niezwykle majestatycznej prezencji, idealnie prosta, mierząca 13 i ¼ cala. W oczy rzuca się jej niespotykany odcień — tarnina, który stanowi jej budulec, jest pokryta ciemną barwą, która w słońcu mieni się głębią rozmaitych odcieni szarości. Za rdzeń posiada pióro z ogona feniksa, niezwykle łatwo ulega chwilowym odkształceniom, co zawdzięcza dużej elastyczności — szybko jednak powraca do swojej wcześniejszej postaci prostej jak struna.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: SZKOLNE: Enervate, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Arania Exumai, Drętwota, Verdimilious, Avifors, Accio, Alohomora, Aperacjum, Lumos, Nox, Wingardium Leviosa, Finite | ŁATWE: Slugus Eructo, Sollicitus, Imperturbable, Jęzlep, Procella, Constant Visio, Delens Vestigium, Illegibilus, Quietus, Suspensorius, Mucus ad Nauseam, Rennervate, Bombarda Maxima, Mobilicorpus | TRUDNE: Obliviate, Szatańska Pożoga, Protego Horribilis, Serpensortia, Vulnera Sanatur, Finite Incantatem, Dissendium, Sectumsempra | NIEWYBACZALNE: Avada Kedavra, Cruciatus, Imperius
OPIS POSTACI: Twarz usiana piegami w najrozmaitszych miejscach, wpisywała się w ramy niestandardowych przykładów urodliwości. Prosty nos, wysokie kości jarzmowe, nieco opadnięte policzki czyniły z Lestrange istotą o prezencji nie tyle pięknej, co surowej. Blade usta o kształcie, który ciężko zdefiniować jakimkolwiek określeniem pełni tudzież soczystości, zaciskały się nerwowo w wąską linię, potęgując wieczne niezadowolenie wymalowane na licu. Gęste, czarne brwi stanowiły swoistą oprawę dla oczu, ściągającą multum spojrzeń, niby odbierając możliwość swobodnego skupienia na całokształcie. W oczach odbijały się gwiazdy, żywy firmament, błyszczący światłem tysięcy gwiazd. Za każdym razem, gdy spoglądała w niebo, ono odpowiadało jej, odbijając się przejrzystą taflą w tęczówkach. Te zaś, w naturalnym świetle dnia codziennego, mieniły się mieszanką ciepłych barw. Chowały odmęty zieleni, pomieszane z piwną nutą, niekiedy graniczące z ciepłym pigmentem orzecha — gościły liczne plamki, swym ciemnym tonem przechodzące w heban. Rodzinnym znamieniem odciśniętym na osobie Ophelii okazała się być kaskada czarnych włosów, opadających na ramiona splątaną taflą kosmyków. Niesforność dzieła obecnego na głowie kobiety bynajmniej nie była spowodowana jakimkolwiek brakiem uwagi, ba, linią prawidłowości mogłoby się zarysować śmiałe stwierdzenie, iż prezentuje sobą kontrolowany chaos. Wzrost, który osiągnął miarę stu sześćdziesięciu dziewięciu centymetrów niewątpliwie potęgował odrobinę wątłą figurę. Sylwetka znalazła równowagę w odpowiedniej dawce subtelnego zaokrąglenia ewentualnych kantów, czyniąc Lestrange kobietą szczupłą, lecz nie chudą.

https://mortis.forumpolish.com/t678-kruk-ophelii#3890 https://mortis.forumpolish.com/t682-dziennik#3902 https://mortis.forumpolish.com/t676-skrytka-nr-108
PisanieTemat: Dziennik  Dziennik  EmptyNie 10 Kwi 2016, 22:45


OPHELIA F. LESTRANGE

NAUCZYCIELKA WRÓŻBIARSTWA


Od zawsze była klasycznym przykładem córeczki tatusia. Głowa rodu Lestrange przelała większość wątpliwej ojcowskiej miłości na akurat tę latorośl, kształcąc w niej typowy dla obiektów tego uczucia egocentryzm.
Od lat macza ręce w czarnej magii, co skierowało na nią podejrzenia o konszachty z czarnoksiężnikami. Chcąc uciec przed wyciągnięciem brudów na światło dzienne, z pomocą partnera z Brygady Uderzeniowej porzuciła ówczesną pracę i ulokowała się w Hogwarcie na stanowisku nauczyciela.
W Hogwarcie Tiara przydzieliła ją do Slytherinu, w drużynie którego grała w Quidditcha na pozycji ścigającego.
Żywi szczerą pogardę wobec szlam, która została zaszczepiona w umyśle przez rodziców już we wczesnych latach życia.
Jej enneagramem jest 8w7 "Dysydent".
Jakkolwiek nie zaliczała się do grupy uczniów miernych, sprawiała rozmaite problemy wychowawcze, w wieku nastoletnim zaogniony temperament uczynił ją nastolatką stosunkowo agresywną. Niewątpliwie udział w tym miało surowe wychowanie, spod którego skrzydeł wstąpiła do Hogwartu, co pozwoliło jej wyrwać się z rodzicielskich pęt — gdy kota nie ma, myszy harcują.
Od wczesnego wieku brała udział w rozmaitych bankietach, na których bywał jej ojciec — pełniła wątpliwą funkcję chluby.
Dziennik  1png_ssxaaaw
Dziennik  2png_ssxaaas
Dziennik  3png_ssxaaaa
 
RELACJE



VAKSILIJ BUŁHAKOW
Konfundujesz mnie w całej swojej postaci i o ile od naszego pierwszego spotkania, które miało miejsce 12 lat temu, wiedziałam, że odmienisz pewien fragment mojego życia, o tyle nigdy nie wyobraziłam sobie w pełni dynamiki tej znajomości. (ślad po wyrwanych kartkach z dziennika)

JEWGIENIJ BUŁHAKOW
Doskonale wiem, że Twoje wybawienie mnie z opresji związanej z Biurem Aurorów nie było czysto samarytańskim gestem — bardzo chwali się działanie w interesie Stowarzyszenia. Jednak niezależnie od Twoich motywów, ocaliłeś mnie pod każdym względem i wiedz, że jestem Twoją dłużniczką pod tym kątem. Wierzę także, iż zostaniesz już moim partnerem z Brygady Uderzeniowej na zawsze, ponieważ to ta nić splotła nas ze sobą w coś, co śmiało mogłabym określić przyjaźnią. Zawsze Cię poproszę, abyś mówił mi więcej.

CAOLÁN BÁIRSEACH
Caolánie Mój Miły Osobo bliska i obca zarazem, jesteś jednym z tych nietypowych pierwiastków w moim życiu. Pomimo osiemnastoletniej abstynencji w kwestii naszego widzenia się, mam wrażenie, że moje naiwne zaufanie wobec Ciebie przetrwało i stałoby nieruszone jak skała przez drugie tyle. Nie wiem, czy jesteśmy tymi samymi ludźmi, którymi byliśmy, zanim opuściliśmy Hogwart, jednak chcę Cię zatrzymać niezależnie od barwy, jaką teraz przybrałeś. Wierzę, że byłbyś równie dobry w moim mniemaniu wyblakły, co pełen młodzieńczych, jaskrawych kolorów.


ZAKLĘCIA


SZKOLNE:

► Expelliarmus — rozbraja przeciwnika.
► Enervate — uzdrawia i regeneruje. Przydatne przy różnego rodzaju obrażeniach, które dzięki Enervate się zabliźniają. Działa także na obrażenia wewnętrzne.
► Homenum Revelio — ujawnia ludzką obecność w docelowym obszarze.
► Protego — na krótko tworzy magiczną barierę (tarczę), która chroni rzucającego czar zarówno przed zaklęciami jak i przed innymi przedmiotami. Działa na zwykłe uroki, ale nie na zaklęcia niewybaczalne.
► Arania Exumai — zadaje ból pająkom.
► Drętwota — oszałamia i powoduje silną drętwotę ciała, a czasami nawet utratę przytomności.
► Verdimilious — wystrzeliwuje zielone iskry. Iskry te mogą ujawnić przedmioty ukryte przez czarną magię, albo być użyte w pojedynku.
► Avifors — powoduje, że z różdżki wylatują nietoperze, które atakują przeciwnika.
► Accio — sprawia, że dany przedmiot przylatuje do osoby rzucającej zaklęcie. Może być używane na dwa sposoby: przez rzucanie czaru  i wypowiedzenie nazwy pożądanego przedmiotu przez rzucającego zaklęcie, albo poprzez wskazanie różdżką na pożądany przedmiot podczas, lub natychmiast po wypowiedzeniu zaklęcia.
► Alohomora — otwiera rożne rzeczy, głównie drzwi, skrzynie itp. Nie jest to najsilniejsze zaklęcie otwierające, ale można go użyć na proste zamki i zawiasy.
► Aperacjum — zaklęcie ujawniające niewidzialny tusz. Jest idealne do odczytywania zaszyfrowanych, ukrytych wiadomości.
► Lumos — powoduje wydobywanie się światła z końca różdżki. Do wygaszenia światła potrzebne jest zaklęcie Nox.
► Nox — odwołuje światło wytwarzane za pomocą zaklęcia Lumos.
► Wingardium Leviosa — unosi wskazany obiekt.
► Finite — kończy działanie zaklęć na poziomie szkolnym i łatwym.


ŁATWE:

► Slugus Eructo — osoba, w którą rzucono zaklęcie, dostaje problemów żołądkowych, tyle że, wymiocinami są ślimaki.
► Sollicitus — zaklęcie, które wywołuje koszmary u osoby śpiącej.
► Imperturbable — zaklęcie tworzące magiczną barierę na wybranym obiekcie, takim jak drzwi. Może ją przekroczyć tylko osoba, która taką barierę utworzyła. Nie można również przerzucać przez nią żadnych przedmiotów, dzięki czemu może przydać się w przypadku posiedzeń, których treść nie może zostać podsłuchana przez osoby z zewnątrz.
► Jęzlep — powoduje przyklejenie się języka do podniebienia, co uniemożliwia mówienie. Działa zarówno na ludzi jak i na duchy.
► Procella — atmosferyczne zaklęcie sprawiające, że w cel uderza piorun.
► Constant Visio — zaklęcie służące do polerowania szklanej kuli przed jej bezpośrednim użyciem przez wróżbitę.
► Delens Vestigum — usuwa ślady na ziemi, śniegu i innych typach podłoża.
► Illegibilus — zaklęcie, które sprawia, że zapisany tekst staje się niemożliwy do odczytania.
► Quietus — zaklęcie osłabiające siłę głosu.
► Suspensorius — zaklęcie wyostrzające zmysły czarodzieja. Można je rzucić zarówno na siebie, jak i na kogoś innego.
► Mucus ad Nauseam — zaklęcie powodujące bardzo silny katar i przeziębienie.
► Rennervate — zaklęcie pobudzające. Ocuci każdego, na kogo zostanie rzucone.
► Bombarda Maxima — powoduje eksplozję wskazanego przedmiotu. Jest silniejszą wersją zaklęcia Bombarda.


TRUDNE:

► Obliviate — zaklęcie zapomnienia używane do usuwania wspomnień i modyfikacji pamięci.
► Szatańska Pożoga — rozpala ogromny, trudny do powstrzymania, potężny, dziki ogień, który formuje się w różne bestie i trawi niemal wszystko na swojej drodze. Jest w stanie zniszczyć horkruksa.
► Protego Horribilis — ulepszona wersja zaklęcia Protego, zdecydowanie najsilniejsze zaklęcie ochronne tworzące barierę ochronną odbijającą zaklęcia (także niewybaczalne) i przedmioty na wyznaczonym terenie (zarówno bezpośrednio złączonym z czarodziejem, jak i większym).
► Serpensortia — wyczarowuje węża, który atakuje przeciwnika.
► Vulnera Santur — leczy głębokie rany, na przykład te zadane przez urok Sectumsempra.
► Finite Incantatem — kończy działanie zaklęć na poziomie trudnym.
► Dissendium — otwiera wszelkiego rodzaju tajemnicze i ukryte przejścia.
► Sectumsempra — powoduje rozległe i głębokie rany na ciele.


NIEWYBACZALNE:

► Avada Kedavra — najgroźniejsze z zaklęć niewybaczalnych, ponieważ jest nieodwracalne w skutkach i odpowiednio rzucone uśmierca każdą żywą istotę. Zaklęciu towarzyszy zielony błysk i świst.


Ophelia Lestrange
Ophelia Lestrange
Nauczycielka Wróżbiarstwa

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Różdżka o niezwykle majestatycznej prezencji, idealnie prosta, mierząca 13 i ¼ cala. W oczy rzuca się jej niespotykany odcień — tarnina, który stanowi jej budulec, jest pokryta ciemną barwą, która w słońcu mieni się głębią rozmaitych odcieni szarości. Za rdzeń posiada pióro z ogona feniksa, niezwykle łatwo ulega chwilowym odkształceniom, co zawdzięcza dużej elastyczności — szybko jednak powraca do swojej wcześniejszej postaci prostej jak struna.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: SZKOLNE: Enervate, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Arania Exumai, Drętwota, Verdimilious, Avifors, Accio, Alohomora, Aperacjum, Lumos, Nox, Wingardium Leviosa, Finite | ŁATWE: Slugus Eructo, Sollicitus, Imperturbable, Jęzlep, Procella, Constant Visio, Delens Vestigium, Illegibilus, Quietus, Suspensorius, Mucus ad Nauseam, Rennervate, Bombarda Maxima, Mobilicorpus | TRUDNE: Obliviate, Szatańska Pożoga, Protego Horribilis, Serpensortia, Vulnera Sanatur, Finite Incantatem, Dissendium, Sectumsempra | NIEWYBACZALNE: Avada Kedavra, Cruciatus, Imperius
OPIS POSTACI: Twarz usiana piegami w najrozmaitszych miejscach, wpisywała się w ramy niestandardowych przykładów urodliwości. Prosty nos, wysokie kości jarzmowe, nieco opadnięte policzki czyniły z Lestrange istotą o prezencji nie tyle pięknej, co surowej. Blade usta o kształcie, który ciężko zdefiniować jakimkolwiek określeniem pełni tudzież soczystości, zaciskały się nerwowo w wąską linię, potęgując wieczne niezadowolenie wymalowane na licu. Gęste, czarne brwi stanowiły swoistą oprawę dla oczu, ściągającą multum spojrzeń, niby odbierając możliwość swobodnego skupienia na całokształcie. W oczach odbijały się gwiazdy, żywy firmament, błyszczący światłem tysięcy gwiazd. Za każdym razem, gdy spoglądała w niebo, ono odpowiadało jej, odbijając się przejrzystą taflą w tęczówkach. Te zaś, w naturalnym świetle dnia codziennego, mieniły się mieszanką ciepłych barw. Chowały odmęty zieleni, pomieszane z piwną nutą, niekiedy graniczące z ciepłym pigmentem orzecha — gościły liczne plamki, swym ciemnym tonem przechodzące w heban. Rodzinnym znamieniem odciśniętym na osobie Ophelii okazała się być kaskada czarnych włosów, opadających na ramiona splątaną taflą kosmyków. Niesforność dzieła obecnego na głowie kobiety bynajmniej nie była spowodowana jakimkolwiek brakiem uwagi, ba, linią prawidłowości mogłoby się zarysować śmiałe stwierdzenie, iż prezentuje sobą kontrolowany chaos. Wzrost, który osiągnął miarę stu sześćdziesięciu dziewięciu centymetrów niewątpliwie potęgował odrobinę wątłą figurę. Sylwetka znalazła równowagę w odpowiedniej dawce subtelnego zaokrąglenia ewentualnych kantów, czyniąc Lestrange kobietą szczupłą, lecz nie chudą.

https://mortis.forumpolish.com/t678-kruk-ophelii#3890 https://mortis.forumpolish.com/t682-dziennik#3902 https://mortis.forumpolish.com/t676-skrytka-nr-108
PisanieTemat: Re: Dziennik  Dziennik  EmptySob 21 Maj 2016, 21:22

I'm your Opheliac my stockings prove my virtues
ACT I, SCENE I: OCCLUMENCY

Dziennik  Xn0LN2 lutego 1916 roku, Lestrange uświadomiła sobie, iż czasy Hogwartu przeminęły bezpowrotnie, pozostawiając po sobie jedynie słodko-gorzki, siedmioletni posmak, który niósł się echem po czystym umyśle. Wspomnienie, które w miarę upływających lat miało zostać osnute coraz gęstszą warstwą bezlitosnej, upartej mgły, blaknęło niczym przemoknięta do cna kartka papieru — miało pozostać drobnostką w obliczu dalszego życia. Blady miraż, który pozostawiła po sobie nauka w szkole magii i czarodziejstwa, zostawał bez ustanku spychany w przeszłość, pomimo upartego wiosłowania do przodu, chęci wybicia się ponad pasmo rzeczywistości; Ciemne, burgundowe zasłony, przez które nie odważyła się przebić żadna nikła wiązka światła, półmrok panujący w pokoju, witały ją z każdym dniem osiemnastoletniego życia, który spędzała w rezydencji rodu. Skrzypiące panele podłogowe, żałośnie jęczące przy każdym stawianym kroku, burżuazyjny przepych, wszechogarniająca ciemność, do której niewiadome uwielbienie żywiła matka. Satynowa pościel, której dotyk zwodniczo sprowadzał tor myśli w kierunku dzieciństwa, czasu na tyle ciężkiego, że aż nierealnego; wyrazistą linią rysowały się bogate wspomnienia związane z rodzeństwem, z jej młodszym bratem, który wciąż pozostawał za szkolnymi murami. Każda rozmowa przeprowadzana z ojcem wiodła w kierunku jej przyszłości, drogą tak niewiadomą, lasem tak niezbadanym i ciemnym, że w pewien sposób pociągająco tanatycznym. Biegła nielinearnie tym szlakiem, zgrabnie omijając największe przeszkody, posiadając głęboko zakorzenione przekonanie, że nie podoła własnemu, ubranemu w koronki i dostojeństwo, życiu.
Dziennik  Xn0LNTym razem, gdy za monumentalnymi okiennicami w oczy rzucał się widok tak smętny i żałosny, jak deszcz uderzający z głuchym dudnieniem w ziemię, zmierzała do gabinetu ojca, w którym miała się znaleźć po raz kolejny w tym tygodniu. Na ogół zadawał rutynowe pytania, niekiedy obdarzał ją znajomym błyskiem w oku, podsuwał sugestię, czasami nawet gotowe, muśnięte wstążką rozwiązanie. Poruszali kwestie czarnomagiczne, kwestie pozornie oczywiste, sprawy wyjątkowo trywialne, lecz także te o nieco głębszym podszyciu. Nie mówiła mu o wszystkim, oduczyła się tego dziecięcego nawyku stosunkowo wcześnie, nigdy nie wspomniała, iż zamierza opuścić rodzinną posiadłość i zamieszkać w Londynie.
Dziennik  Xn0LNIle jesteś w stanie mi powiedzieć o oklumencji? — dobiegł do jej uszu stary głos, przecięty lekką chrypą świadczącą o starości, gdy tylko przekroczyła próg tego pokoju. Wzięła głęboki wdech, nim wsunęła się do środka, delikatnie zamykając mosiężne drzwi, nie chcąc mącić ciężkiej ciszy, która zaległa po zadanym pytaniu. Zastygła momentalnie, po czym ruszyła w kierunku fotela, w którym zwykła siadać odkąd trafiła tutaj po raz pierwszy. Omiotła wzrokiem strzeliste regały, wypełnione po brzegi książkami, zdające się sięgać do samego sklepienia. Zawiesiła wzrok na potężnym, mahoniowym biurku, biorąc głęboki wdech. Cisza zaczęła być uporczywa, niemalże skraplająca się, a intensywny wzrok ojca potęgował pytania, na które odpowiedzi nie potrafiła znaleźć.
Dziennik  Xn0LNNiewiele. Zasadniczo tyle, ile sama byłam w stanie wywnioskować z odrobiną tego, co usłyszałam jeszcze w Hogwarcie — odparła, unosząc wzrok. — Wiem, że wszystko wydaje się okropnie skomplikowane, zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie jestem jedynym twoim dzieckiem bez pomysłu na siebie, ale gwarantuję, że znajdę w końcu rozwiązanie. Potrzebuję jedynie czasu... — zaczęła pewnym siebie głosem, w którym pobrzmiewały obce dotąd, w stosunku do ojca, nuty arogancji.
Dziennik  Xn0LNNie po to chciałem cię widzieć, Ophelio — przerwał, wykonując charakterystyczny ruch dłonią, który niby miał odgonić słowa córki. — Będę cię uczył, postanowiłem. Zastanawiałem się, na które z was powinienem przelać swoją wiedzę i umiejętności, nie powiem, był to trudny orzech do zgryzienia. Teraz jednak jestem pewien. — Zsunął lekko okulary o owalnych szkłach, obdarzając Ophelię badawczym wzrokiem. Niewątpliwie, postawił ją przed faktem dokonanym, w domu Lestrange nie istniało pojęcie sprzeciwu wobec starszego autorytetu. Oczekiwał jednak potwierdzenia, ewentualnej reakcji, ukontentowanego skinięcia, które utwierdziłoby go w wieczystym przekonaniu, że postąpił słusznie.
Dziennik  Xn0LNTak. — Odpowiedź tak tragicznie niewiadoma, możliwe, że w pewnym wymiarze pytająca, nieświadoma, poniosła się pogłosem po przestrzennym pomieszczeniu. Jej dokładne znaczenie, niewerbalny, ukryty sens, spłynął razem z kroplami deszczu rozbryzganymi na tafli szyby.

***

Dziennik  Xn0LNLegilimens! — męski, donośny głos, dotknięty zębem czasu i nikotyny, poniósł się po tym samym pomieszczeniu, w którym dzień wcześniej zawisły niewypowiedziane słowa. Pierwszy raz był najgorszy — nieznane uczucie szarpanej tkaniny, z której zgrabnie utkane były wszelkie wspomnienia. Wraz z każdą wyrwaną nicią, obcy, psychiczny ból narastał, czyniąc istne spustoszenie. Ustał, dopiero gdy wola ojca to oznajmiła. Porażka smakowała wyjątkowo gorzko, zwłaszcza przed jego obliczem, gdy musiała widzieć ciemne tęczówki, z których umykały niesprecyzowane pokłady rozczarowania. Widziała je w nich zawsze, często uparty umysł sam dorabiał te fałszywe, negatywne wibracje, pomimo ich braku. Byleby się skarcić, za wszelką cenę zmotywować, poczuć w żyłach bezlitosne pożądanie zwycięstwa, sukcesu — tak typowe dla Lestrange.
Dziennik  Xn0LNKażdy kolejny raz, w którym nóż legilimencji gładko wtapiał się w umysł Ophelii, bezproblemowo go ciął i przeczesywał w poszukiwaniu do tej pory niezbadanych odmętów, przyprawiał ją o nowszy, bardziej wyszukany ból głowy. Jej potencjalna obrona zawisła pod znakiem bezcelowej, nie była w stanie powstrzymać nawet tych najlżejszych muśnięć, pomimo usilnych starań i bezowocnych prób odbicia ojcowskiej siły; Po którymś z kolei razie, który pozostawił owoc w postaci gwałtownego wyrwania się na powierzchnię, ciężkiego, wprost z ogromnym trudem zaczerpniętego wdechu, na jej skroniach pojawiły się pierwsze krople potu. Zmęczenie, które urosło we wnętrzu, przyjęło monstrualne rozmiary, objawiło się lekkim drżeniem rąk, jednak pomimo ciężaru troski zionącej ze spojrzenia ojca, nie powiedziała ani słowa, czekając na kolejne brzmienie zaklęcia Legilimens.
Dziennik  Xn0LNNa dzisiaj kończymy — zaczął, unosząc brew, widząc jej niemą próbę zaprzeczenia. — Nie chcę słyszeć absolutnie żadnych protestów z twojej strony, nie masz w tej kwestii żadnego głosu. Jutro chcę cię widzieć o tej samej porze. Miłego dnia, Ophelio. — Odprawił ją nieartykułowanym, niezrozumiałym machnięciem, co można było śmiało nazwać jednym z jego licznych zwyczajów.

***

Dziennik  Xn0LNCzystość umysłu, Ophelio, klarowność myśli, wyciszenie emocji — powtarzał niczym swoistą mantrę, niby w wierze, że słowa wypowiedziane dostatecznie wiele razy, staną się stanem rzeczywistym. — Nie stworzysz żadnej przyzwoitej bariery, nieprzyzwoitej także, gdy twoje własne myśli nacierają na nią. Nie wspomnę już o tym, że w oczywisty sposób wystawiasz je na ostrzał, pozwalasz mi dowolnie za nie szarpać. Skup się, wycisz myśli, każ zamilknąć głosom w twojej głowie. — Zastukał parokrotnie trzonem różdżki o lśniący blat, nie wiedząc jak przemówić do narwanego, osiemnastoletniego umysłu. Potarł brodę w zadumie i wziąwszy spokojny wdech, zamachnął się różdżką. — Legilimens!
Dziennik  Xn0LNMinęło sześć miesięcy. Równe sześć, odkąd znalazła się w dokładnie tym samym fotelu, na dokładnie tej samej pozycji. Dokładne sześć od czasu rozpoczęcia nauki, bezkresnego pasma porażek, którego zwieńczenie nie pojawiało się na horyzoncie. Brzmienie zaklęcia Legilimens wyryło się na rozmaite sposoby w umyśle Lestrange, czyniąc je pierwszym słowem, które jawiło się po przebudzeniu i ostatnim, z którym rozstawała się przed oddaniem w objęcia Morfeusza. Przez cały ten czas, niezaprzeczalnie zgubiła cały typowy dla siebie buńczuczny zapał, jego miejsce na podium przejęła chęć ucieczki wymieszana w paradoksalnym duecie z potrzebą spełnienia oczekiwań ojca. Wyciszenie umysłu tak rozdrażnionego, stanowionego jątrzącą się ranę desperacji i usilnej chęci dogodzenia, graniczyło z niemożliwym w wykonaniu cudem. Nie pojmowała sensu jawiącego się za czystością umysłu, ponieważ tę uważała za nieprawdopodobną w osiągnięciu.
Dziennik  Xn0LNTym razem jednak pozwoliła mięśniom bezwiednie opaść, pozbawiła ciało ucisku i spięcia, będących nieodłącznymi towarzyszami doli od miesięcy. Umysłowi zaś pozwoliła, w całej swojej prostocie, być przejrzystą taflą wody — prostą i nieskrępowaną, jednak odbijającą wszelkie wpływy z zewnątrz. Ten jeden raz uderzenie ojca nie wsiąknęło w głąb plączących się wspomnień — kolejne stanowiły kontynuację wcześniejszych klęsk Ophelii, lecz pierwsza udana blokada uczyniła milowy postęp.

***

Dziennik  Xn0LN26 czerwca 1823 roku spędzała już w Londynie, budując naturalny spokój, czystość i niedostępność myśli, wieńcząc dzieło powstałe spod rąk głowy rodziny Lestrange. Szczelna bariera stworzona wokół umysłu bezproblemowo odbijała większość ataków, jednak sama Ophelia nie ustawała w praktyce, niemających końca ćwiczeniach, uznając za swój obowiązek stworzenie blokady tak skutecznej, że niemalże niemożliwej do przekroczenia.

Dziennik

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» [WIP] Dziennik
» Dziennik Inès
» Dziennik Griffina
» Dziennik Antigone
» Dziennik Petera

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Dzienniki-
Skocz do: