|
Ognistą, proszę! | Jewgienij & VentusIdź do strony : 1, 2, 3Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Ognistą, proszę! | Jewgienij & Ventus Pon 06 Cze 2016, 20:33 | |
| Potrzebował jeszcze kilku chwil, żeby dotarło do niego, że sam również był poturbowany. Kilka siniaków, zaczerwieniony polik i zdecydowanie obite żebra mówiły jasno - też oberwał i choć nie było to najpoważniejsze starcie w jego życiu... No cóż, ból to ból. To, że był odporny na więcej obrażeń od niego, bo był pierdolonym drwalem z syberyjskiej tajgi niczego nie zmieniało. Odkaszlnął kilka razy, zamrugał aż obraz wreszcie przestał być rozmyty i cmoknął pod nosem. nawet po pijaku miał niezły gust, musiał sobie przyznać. Aż szkoda, że do niczego nie... O mało nie zachłysnął się powietrzem. Na brodę Merlina, oby to nie było nic stałego i poważnego. Oby nie miał z tym problemów. Bo co on, u licha, zrobi jeżeli nigdy już nie będzie mógł? Czy wyczerpał swój limit zabawy w życiu? Czy miał już być starcem? Nie chciał tego. Dopiero przecież podniósł się po długim okresie wegetacji i myślenia, że jest już martwy. Znowu zachciało mu się żyć. Musiał być sprawny! Może... Może powrót do ćwiczeń coś da? Kiedyś ćwiczył sporo, biegał. Nie był słabym chucherkiem. Tak, to był dobry pomysł. Od dnia dzisiejszego bierze się za siebie. Chciał jeszcze poruchać. - Chory? A ty to niby taki zdrowy? - Prychnął. - Kto normalny wpuszcza do domu nawalonego starucha i nie spodziewa się, że zostanie zamordowany? Ciesz się, bo mogłeś skończyć bardzo źle. - Pomachał mu przed twarzą różdżką, niczym ojciec swojemu dziecku palcem. Strzyknął karkiem i wydał z siebie cichy jęk. - Nic od ciebie już nie chcę. - Burknął. Nie był to pierwszy przypał w jego życiu, ale zdecydowanie jeden z tych... Które z pewnością długo będzie wspominał. Miał zamiar jeszcze postraszyć go, żeby trzymał język za zębami i wyjść, kiedy usłyszał wzmiankę o Brygadzie Uderzeniowej. - BUM? - Zapytał i roześmiał się szczerze. Śmiał się tak jeszcze długo, zrobił jeden krok w jego stronę i klepnął go w tyłek. Nachylił się nad jego uchem. - Tak się składa, że masz już BUM w swoim domu. I co teraz, chłopcze? - Odsunął się jednak od niego, na pół kroku bo mieszkanie faktycznie było malutkie. - Zapomnijmy o wszystkim. Jak wypiję za dużo, robię dziwne rzeczy. - Rzucił tylko. I tak będzie musiał prawdopodobnie rzucić na niego Obliviate.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Ognistą, proszę! | Jewgienij & Ventus Pon 06 Cze 2016, 20:49 | |
| Patrzył na niego wyczekując jego odpowiedzi, ruchu, czy czegokolwiek. Liczył na to, że facet wyjdzie i więcej się nie spotkają. Nie chciał go już więcej widzieć na oczy. Miał nadzieję, że już nigdy nie pojawi się w pubie, że jego gęba będzie tylko masą, która przewijała się przez jego życie. Słysząc jego słowa na temat jego głupoty prychnął głośno. - Upiłeś mnie i nie zapraszałem cię do środka z tego co pamiętam. Ba! Nawet wyprosiłem - przypomniał mu, ale nie do końca był pewny, czy faktycznie tak było. On zawsze wypraszał obcych, nieraz nawet swoich znajomych. On był fatalnym towarzyszem i przyjacielem. Jedyna osoba, która była w stanie go znieść była Sophia. gdy ten zbliżył się do niego, klepnął w tyłek i wypowiedział te słowa rozdziawił oczy jakby właśnie dowiedział się, że nie nazywa się Ventus, a Marysia. Przełknął ślinę i szepnął cicho kurwa. Jakich ludzi wrzucają do ochrony obywateli? Prychnął i odsunął się od niego wymijając go. Podszedł do drzwi. - Zapomnijmy - burknął czując jak po plecach spływa mu stróżka potu. Nie do końca był pewny, czy było to ze strachu, ale wmawiał sobie, że to z wkurwienia. Miał tak czasami. - I nie pij jeśli robisz głupie rzeczy - prychnął patrząc na niego uważnie. Miał nadzieję, że ktoś kiedyś wykastruje tego faceta, lub zamknie za napadanie na innych ludzi.
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Ognistą, proszę! | Jewgienij & Ventus Pon 06 Cze 2016, 21:04 | |
| Przewrócił tylko oczami słysząc jego odpowiedź. Schował różdżkę do kieszeni, wiedząc że teraz już mu nie będzie potrzebna. Ba, nawet gdyby była, miał tak wyćwiczony ruch sięgania po nią, że zajęłoby mu to tylko ułamek sekundy. Nie jeden już próbował go zabić i nie jednemu przyniosło to więcej szkody, niż mogłoby się spodziewać. - Nie przypominam sobie. - Skłamał automatycznie. Mówił tak naturalnie, przywykły do mówienia kłamstewek przez cały czas, że tylko mistrz legilimencji mógłby się tego domyślić. - A więc, zapomnijmy. - Powiedział poprawiając sobie koszulę i łapiąc za płaszcz, który rzucił gdzieś poprzedniej nocy. Założył go i podszedł do drzwi. - Nie pij, jeżeli masz tak słabą głowę. - Obdarzył go uśmiechem, na swój sposób przerażającym i otworzył zamki, które poprzedniego wieczoru zam zamykał. Kiwnął jedynie głową i zniknął. [koniec sesji]
|
Temat: Re: Ognistą, proszę! | Jewgienij & Ventus | |
| |
| Ognistą, proszę! | Jewgienij & Ventus | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |