Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 cali OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia, OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn.
1. ENERVATE - uzdrawia i regeneruje. Przydatne przy różnego rodzaju obrażeniach, które dzięki Enervate się zabliźniają. Działa także na obrażenia wewnętrzne. 2. EPISKEY - leczy drobne uszkodzenia ciała, takie jak złamany nos, rozcięcie na dłoni, czy podbite oko. 3. RENNERVATE - zaklęcie pobudzające. Ocuci każdego, na kogo zostanie rzucone. 4. FERULA - zaklęcie lecznicze wyczarowujące bandaże i szyny do opatrzenia oraz usztywnienia złamania. Działa także przeciwbólowo.
OCHRONNE I OBRONNE
1. PROTEGO - na krótko tworzy magiczną barierę (tarczę), która chroni rzucającego czar zarówno przed zaklęciami jak i przed innymi przedmiotami. Działa na zwykłe uroki, ale nie na zaklęcia niewybaczalne. 2. CAVE INIMICUM - wyczarowuje barierę, która sygnalizuje pojawienie się w okolicy innych osób. 3. EXPELLIARMUS - rozbraja przeciwnika. 4. HOMENUM REVELIO - ujawnia ludzką obecność w docelowym obszarze. 5. RIDDICULUS - zamienia bogina w coś zabawnego, o czym pomyśli rzucający czar. 6. FUMOS DUO - silniejsza wersja Fumos. Tworzy maksymalnie trzy chmury czerwonego dymu. 7. FRIGIDUS FLAMMA - sprawia, że ogień nie parzy a jest po prostu przyjemnie ciepły. 8. PROTEGO MAXIMA - ulepszona wersja zaklęcia Protego. Wraz z Repello inimicum i Fianto Duri tworzy niemal tworzy niemal niezdobytą barierę na obszarze określonym przez rzucającego.
OFENSYWNE | POJEDYNKOWE
1. DIFFINDO - zaklęcie rozcinające. Można nim zarówno przecinać przedmioty, jak i skórę przeciwnika. Nie jest najgroźniejsze. 2. DRĘTWOTA - oszałamia i powoduje silną drętwotę ciała, a czasami nawet utratę przytomności. 3. EVERTE STATUM - wyrzuca w powietrze tego, w kogo było wycelowane. 4. ORBIS - pęta przeciwnika świetlistymi promieniami. 5. VERDIMILIOUS - wystrzeliwuje zielone iskry. Iskry te mogą ujawnić przedmioty ukryte przez czarną magię, albo być użyte w pojedynku. 6. UTEVO LUX - zaklęcie tymczasowo oślepiające (maksymalnie na kilka minut) osobę, na którą zostało rzucone. 7. UPIOROGACEK - zaklęcie wywołujące lęk u przeciwnika. 8. PETRIFICUS TOTALUS - powoduje, że całe ciało przeciwnika sztywnieje.
TRANSMUTACYJNE
1. AVIS - powoduje pojawienie się stada fruwających ptaków. Stworzenia te są zdolne do odwrócenia uwagi przeciwnika, bądź nawet zaatakowania go. Efekt nie utrzymuje się jednak dłużej niż kilkanaście minut. 2. LIBRO MENDACIUM - zaklęcie transmutujące okładkę książki. Można ją zmienić na dowolną, inną okładkę. 3. SERPENSORTIA - wyczarowuje węża, który atakuje przeciwnika.
UŻYTKOWE
1. ACCIO - sprawia, że dany przedmiot przylatuje do osoby rzucającej zaklęcie. Może być używane na dwa sposoby: przez rzucanie czaru i wypowiedzenie nazwy pożądanego przedmiotu przez rzucającego zaklęcie, albo poprzez wskazanie różdżką na pożądany przedmiot podczas, lub natychmiast po wypowiedzeniu zaklęcia. 2. ALOHOMORA - otwiera rożne rzeczy, głównie drzwi, skrzynie itp. Nie jest to najsilniejsze zaklęcie otwierające, ale można go użyć na proste zamki i zawiasy. 3. BOMBARDA MAXIMA - powoduje eksplozję wskazanego przedmiotu. Jest silniejszą wersją zaklęcia Bombarda. 4. DELENS VESTIGIUM - usuwa ślady na ziemi, śniegu i innych typach podłoża.
CODE BY AMIANTE
Ostatnio zmieniony przez Ventus A. Gaunt dnia Sro 29 Cze 2016, 16:23, w całości zmieniany 5 razy
Ventus A. Gaunt
Barman, Pub pod Trzema Miotłami
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 cali OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia, OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn.
Temat: Re: Dziennik Ventusa Nie 26 Cze 2016, 21:15
Relacje
Jaśmin, cekiny, szmaragd
« Ja jestem noc czerwcowa, jaśminowa królowa, znaki moje są: szmaragd i rubin, i pieśń moja silniejsza niż głód. »
Pierwsze Spotkanie - 19 marca 1934 Poznałem tę dziewczynę przez czysty przypadek. Pojawiła się jak mgła i tak samo zniknęła. Nie znam jej imienia, nie wiem kim jest, skąd pochodzi, nie wiem skąd się wzięła, ale była tajemniczym kamieniem, który chroniony jest przez wiele zaklęć i nie pozwoli się dotknąć, poznać. Dziewczyna, która pozostawiła po sobie jedynie zapach jaśminu i dźwięk monetek przy chuście. Tylko to po niej zostało w mojej głowie, pamięci. Nie chciałem jej pamiętać, dlatego nie pytałem o jej imię, a jednak została i zapewne zbyt szybko nie opuści mnie. Kojarzy mi się także z ptakiem, jej włosy falowały przy każdym jej ruchu jak skrzydła. Mam nadzieję, że szybko sobie pójdzie.
Sophia Templer
« Powtarza, że jest jak inne, a na dźwięk jej imienia skręca mu kiszki. »
Wspólna Wigilia - 23 grudzień 1931 Sophia. Moja przyjciółka. Co mogę o niej powiedzieć? Co byście chcieli wiedzieć o niej? O tej osobie? Zawsze była w stanie wywołać u mnie uśmiech. Zawsze myślałem, że jest tylko przyjaciółką, potem myślałem, że kocham ją jak siostrę. A teraz? Teraz czuję pustkę, ponieważ ją pokochałem. Ona jednak nie jest osobą, którą powinienem kochać w ten sposób. Wiem, że gdybym jej to powiedział wszystko bym zniszczył. Wiem, że gdybym się z nią tego dnia przespał wszystko bym zniszczył. Ale czemu to tak cholernie boli? Czemu akurat teraz poczułem do niej coś takiego? Dlaczego nie potrafię tego zdusić? To okropnie boli. Nie chcę jej w ten sposób kochać. Jest tak blisko mnie, a jednak mam wrażenie, że patrzę na nią jak przez grubą szybę i tylko do tego jestem. Jestem po to, by z ukrycia ją podziwiać. To boli... Złamane serce - 19 marzec 1934 Na ratunek27 maj 1934
Giena
« Pierdolony Rusek »
Pierwsze spotkanie - 25 marca 1934 Pierdolony cham, prostak i do tego kurwa Rusek. Nie wiem skąd się wziął, ale upiłem się z nim w pubie. Wdarł się mi do mieszkania, mimo że twierdzi iż to nie prawda. Gdy tylko o nim pomyślę przyprawia mnie o skręt kiszek. Jedyne czego pragnę to jego śmierci. Wiecie co? Jedno czego się nauczyłem od tego pierdolonego kutasa to to, że nie wolno wzywać BUMu jeśli napadnie was dwumetrowy rusek w własnym mieszkaniu. A wiecie czemu? Bo ten dwumetrowy napastnik pracuje w BUMie. No chuj by to strzelił. Jak tylko pomyślę, co chciał zrobić, to mam ochotę wyjechać na jakąś bezludną wyspę byle tylko nie patrzeć na ludzi. Nie wiem do końca, co się stało, że nic się nie zadziało, ale naprawdę jestem temu wdzięczny.
Spotkanie Drugie - 4 maja 1934 rok Nadal jestem skołowany po tym spotkaniu. Nic nie pamiętam i to sprawia, że się go boję. Nie lubię nic nie pamiętać. Wiem na pewno, że byliśmy w jednym pokoju, ponieważ zostawił tam liścik do mnie. Dołączony pod spodem, ale co się wydarzyło nie jestem pewny. Gdy się obudziłem miałem mnóstwo siniaków i zadrapań, a także otarć - w miejscach, w których ich nie powinno być. Do tego przez dwa dni nie mogłem mówić, ponieważ bolało mnie gardło. Wolę nie myśleć o tym co ten pierdolony kutas mi zrobił. Mam podejrzenia, ale przecież nic nie pamiętam, jakby w ogóle tego dnia nie było... To chore kurwa jego mać. Czemu w ogóle to opisuję? A tak na przyszłość, aby w razie czego pamiętać fakty o ludziach, by móc się ich wystrzegać. On zostaje oznaczony czerwonym znaczkiem, aby unikać go jak ognia, ale... eh nie ważne. Wolę tego nawet nie zapisywać. Może kiedyś tutaj coś dopiszę na temat tego spotkania, ale na razie nie chce o tym myśleć.
List od Ruska napisał:
Gdybyś chciał kiedyś wydostać się z tej swojej zamkniętej klateczki, na pewno mnie znajdziesz. Tymczasem, trzymaj się z dala od kłopotów i uważaj na siebie, mały ptaszku.
G.
Jak przypominam sobie teraz rozmowę z tym mężczyzną mam wrażenie, że da się go lubić, ale to dziwne uczucie w żołądku nie chce uciec, więc nie potrafię tego zdefiniować do końca. Gdy obudziłem się następnego dnia miałem w gębie dziwne uczucie. Nie wiedziałem, czym było spowodowane, ale od tamtej pory myję zęby jakbym połknął gówno... Gdy myślę o tym dniu to uczucie w gardle nadal wraca. Kolejne spotkanie - 20 maja 1934
Nieznajomy
« Dziwak »
Pierwsze spotkanie - 4 maja 1934 Poznałem go przez przypadek. Jeden wielki kretyn, który żyje czymś, co miało miejsce miesiąc temu. jasne, można przeżywać tragedie, można płakać i się załamywać, można walczyć o swoje, ale bez przesady. Mężczyzna wpada w paranoje, ponieważ porwał mnie z ulicy i zaciągnął do swojego mieszkania. Jest po prostu chory i to sprawia, że nie mam zamiaru mieć z nim więcej kontaktu. Mam jego adres, mam mu wysłać list jeśli dowiem się czegoś o Rusku z baru. Nie wiem, czy to zrobię. Wolałbym nie mieszać się w jakieś niepotrzebne sprzeczki.
CODE BY AMIANTE
Ostatnio zmieniony przez Ventus A. Gaunt dnia Czw 14 Lip 2016, 22:25, w całości zmieniany 4 razy
Ventus A. Gaunt
Barman, Pub pod Trzema Miotłami
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 cali OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia, OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn.
Śnił mi się wąż, a raczej mężczyzna, który mnie obejmował tak mocno, że nie mogłem nabrać powietrza. Dusiłem się i nie mogłem się poruszyć. On miał nade mną władzę. Stał za mną, więc nie wiem kim był. Z czasem, który trwał wieki ramiona mężczyzny zmieniły się w długiego, obślizgłego węża. Owijał się wokół mnie bardziej mnie dusząc. Pojawił się przede mną i zobaczyłem ciemne oczy szaleńca. Gdy o nich pomyślę, mam wrażenie, że je znam. Nie wiem, co oznaczał ten sen, ale jest... dziwny. Czemu wrażenie duszenia? Czemu wąż? Czemu po spotkaniu z Ruskiem? Nie wiem, a chciałbym znać znaczenia snów.
CODE BY AMIANTE
Ostatnio zmieniony przez Ventus A. Gaunt dnia Sro 29 Cze 2016, 13:04, w całości zmieniany 2 razy
Ventus A. Gaunt
Barman, Pub pod Trzema Miotłami
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 cali OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia, OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn.
Indeks
