NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

„Historia magii” - Bathilda Bagshot | Podręcznik do Historii Magii

Niosący Naukę
Niosący Naukę
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t675-sowa-niosacego-nauke
PisanieTemat: „Historia magii” - Bathilda Bagshot | Podręcznik do Historii Magii  „Historia magii” - Bathilda Bagshot | Podręcznik do Historii Magii EmptyCzw 17 Gru 2015, 18:51


DOSTĘPNOŚĆ: NA START, BIBLIOTEKA MAGICZNA, HOGWART


HISTORIA MAGII

Bathilda Bagshot



SPIS TREŚCI
1. Wstęp do historii magii.
2. Źródła historyczne.
3. Historia różdżki.
4. Postrzeganie magów.
5. Starożytność.
6. Średniowiecze.
7. Polowania na czarownice.
8. Powstania goblinów.
9. Magiczne więzienia.
10. Ważne postacie.


WSTĘP DO HISTORII MAGII
Tak naprawdę zajmowanie się historią magii jest z gruntu skazane na niepowodzenie. Magia jest równie stara jak rodzaj ludzki lub jeszcze starsza. Myślenie magiczne towarzyszyło człowiekowi już w jaskini. Świat w tych zamierzchłych czasach był zupełnie inny niż obecnie. Człowiek czuł się z jednej strony wyobcowany, gdyż wiedział jak kruche jest jego życie, z drugiej zaś strony był zespolony z naturą w sposób znacznie silniejszy niż kiedykolwiek potem. Niestety, duża część z magii uleciała w niepamięć wraz z rozwojem cywilizacji. Człowiek stopniowo zaczął dążyć w kierunku całkowitej laicyzacji i umaterialnienia świata.

Magowie zawsze wierzyli, że na świat jest górskim zboczem. Nieostrożny człowiek może przez przypadek spowodować lawinę jednym kamykiem. Magia to lawina wywołana w sposób zupełnie zamierzony. Magowie to ludzie, którzy nie tylko umieją wywoływać kontrolowane lawiny, ale również potrafią takich lawin unikać. W magii zawsze wszystko wygląda na zwykły zbieg okoliczności. Ktoś nagle zostaje potrącony przez pociąg, ktoś otrzymuje po nim spadek, jakaś kobieta zakochuje się w osobie spadkobiercy i odchodzi od męża i piątki dzieci. Ktoś powie przypadek, ale czy na pewno? Skąd ta pewność? Może ktoś komuś sprzyja, może magiem jest sam spadkobierca, który nie lubił tego pana, co wpadł pod pociąg?
Magia to doświadczenie niezwykłości oparte na materialnych świadectwach, religia zawsze polega na wierze, a nie doświadczeniu.

PODZIAŁ MAGII
Magia to zjawiska nadprzyrodzone, powstające za sprawą ludzi magicznych (takich jak my) i ich różdżek. Do magii można zaliczyć panowanie nad zjawiskami przyrody, wywoływanie duchów (magia rytualna), wróżenie (dywinacja, numerologia, starożytne runy), rzucanie i odczynianie uroków.

Magię można podzielić na czarną i białą. Różnią się one 3 zasadniczymi rzeczami:
cel – czynienie zła (czarna), czynienie dobra (biała)
skutki – wyrządzanie krzywdy (czarna), leczenie i pomoc (biała)
stopień umiejętności czarodzieja posługującego się czarną (zazwyczaj wysoka) a białą magią (często niska)

Magia biała dzieli się na runiczną, gestowną i umysłową.


Dzielimy magię na niską i wysoką. Magia niska to zwyczajne zamawianie uroków czy przekazu ustnego. Nie wymaga inteligencji i doświadczenia oraz umiejętności.
Magia wysoka wymaga inteligencji i olbrzymiego doświadczenia, ale również wielu lat praktyki. Nie każdy czarodziej może ją praktykować. Do magii tej zaliczana jest cała magia rytualna oraz zaklęcia czarnomagiczne.


ŹRÓDŁA HISTORYCZNE
Źródła historyczne to rzeczy, które pomagają nam dowiedzieć się o życiu naszych przodków. Dostarczają nam informacji o przeszłości. Wszystkie ślady przeszłości mogą być nazywane źródłami historycznymi.
Podział źródeł jest następujący:
Materialne – pisane oraz niepisane
Niematerialne

Można je podzielić również na potencjalne (możemy wydobyć z nich informacje) i efektywne (wydobywamy z nich informacje), jak również bezpośrednie (nie potrzeba dodatkowych osób do przekazania) i pośrednie (przebieg relacjonowany za czyimś pośrednictwem). Występuje również podział na adresowane i nieadresowane. Te pierwsze to źródła powstałe w celu przekazania informacji o przeszłości. Natomiast nieadresowane, to takie w których historyk otrzymuje informacje od osoby niebędącej historykiem.


HISTORIA RÓŻDŻKI
Różdżka jest to podstawowy dla każdego czarodzieja ośrodek mocy. Za jej pomocą może rzucać czary. Różdżka sama wybiera czarodzieja. Każda ma rdzeń z jakiejś potężnej substancji magicznej. Nie ma dwóch jednakowych różdżek. Nigdy nie osiągnie się pomyślnych rezultatów używając różdżki innego czarodzieja chyba, że zostanie mu wręczona lub zabrana w walce.

Przez brak źródeł pisanych nie możemy dokładnie określić jak powstała różdżka. O prehistorii nie możemy się dowiedzieć zbyt dużo przez brak źródeł historycznych takich jak mapy czy zapiski - źródeł pisanych. Źródła niepisane nie mogły dokładnie powiedzieć czym się zajmowano. Włócznia mogła służyć do zabijania zwierząt, ale również jako symbol magiczny.

Legenda napisał:
Była burza. Piorun uderzył w drzewo łamiąc je. Jaskiniowiec, który przechadzał się gdzieś znalazł gałąź. Wybrudził ją w błocie i zaczął nią wymachiwać. Prawdopodobnie dźgnął się w oko. Zdenerwowany machnął kijem i spowodował pojawienie się ognia.


POSTRZEGANIE MAGÓW
CZARODZIEJ
Człowiek praktykujący magię. Przykładem czarodzieja może być Merlin. W przeciwieństwie do czarnoksiężników czy czarownic, czarodzieje zajmowali się zwykle pomocą ludziom białą magią.


CZAROWNICA
W niektórych wierzeniach ludowych: kobieta zajmująca się czarną magią, kojarzona z siłami nieczystymi - często z szatanem. Męskim odpowiednikiem jest czarnoksiężnik. W folklorze pojawiają się także dobre czarownice, które zajmują się czystą i dobrą magią.


CZAROWNIK
W wierzeniach dawnych ludów czarownik był osobą zajmującą się magią.


CZARODZIEJKA
Kobieta praktykująca magię. W przeciwieństwie do czarnoksiężników czy czarownic, czarodziejki zajmowały się zwykle pomocą ludziom białą magią.


MAG
Kapłan-astrolog potrafiący przepowiadać przyszłość z układu gwiazd.


ZAKLINACZ
To typ szamana funkcjonującego w wielu kulturach pierwotnych, który specjalizuje się w przepędzaniu "złych duchów", które według wierzeń tych kultur powodują choroby i inne nieszczęścia, a także w "odczynianiu" zaklęć.


WRÓŻBITA
Osoba, która próbuje przepowiadać przyszłość z pomocą specjalnych przedmiotów i technik, a według niektórych interpretacji także sił nadnaturalnych.


WIEDŹMA
Kobieta posiadająca wiedzę, związaną z ziołolecznictwem, medycyną, przyrodą. Osoba szanowana przez społeczeństwo, zwracano się do niej po rady. Pierwotnie w kulturach słowiańskich wiedźmę nazywano wiedma, widma. Wiedźma posiadająca zdolności lub cechy magiczne nazywana była ciotą.


MĘDRZEC
Posiada dużą wiedzę, uczony, który często jest filozofem. Zazwyczaj starzec.


SZAMAN
To z perspektywy historycznej najstarszy rodzaj maga, plemienny czarownik. Szamani byli pierwszymi medykami, kapłanami i specjalistami od spraw nadprzyrodzonych.


ZNACHOR
To nieco przestarzałe określenie osoby prowadzącej praktykę medyczną lub paramedyczną bez oficjalnych kwalifikacji, który zajmuje się leczeniem ludzi przy pomocy ziół i sobie tylko znanych metod (niejednokrotnie zaklęć, czarów i zamawiania, postrzegania aury (ciała energetycznego), białej magii oraz radiestezji). Dawniej znachorem nazywano ulicznego sprzedawcę rzekomych "leków".


CZARNOKSIĘŻNIK
Mityczna postać parająca się czarnoksięstwem, występująca w praktycznie wszystkich kręgach kulturowych. Najczęściej kojarzony jest z siłami ciemności, zła, nekromancją. Postać tajemnicza, postrzegana jako zagrożenie dla zwykłych ludzi, choć kojarzona również z głęboką wiedzą i doświadczeniem życiowym.


STAROŻYTNOŚĆ
➛ PREHISTORIA
Prehistoria to początkowy okres dziejów ludzkości do mniej więcej 3300 r. p.n.e., kiedy to wynaleziono pismo. Trudność w badaniu religii prehistorycznych to brak pisanych źródeł historycznych. Pozostałe ślady nie bardzo pomagają nam w odszyfrowaniu tajemnic z przeszłości. A są to np. kości, skały umieszczone w pewnych miejscach w charakterystyczny sposób, malowidła naskalne, narzędzia, figurki. Interpretacja tych przedmiotów jest trudna i możliwa jedynie na drodze analogii. Jednakże wyciągnięte z tego wnioski ciągle się zmieniają i będą się zmieniać w miarę rozwoju naszej wiedzy o przeszłości. Należy dodać, że są jedynie hipotetyczne (wnioski).

➛ STROŻYTNOŚĆ
Egipt
Od 3000 r p. n. e. Dolina Nilu stała się kołyską magii. Żadna z tamtejszych cywilizacji nie interesowała się tak bardzo zmarłymi i życiem pozagrobowym.
Dzięki hieroglifom, których Egipcjanie używali jako pisma, wiemy iż religia i magia były ze sobą blisko powiązane. Źródła twierdzą, że to egipscy bogowie, w przeciwieństwie do tych z innych kultur, powierzyli ludziom wiedzę magiczną. Tuż po stworzeniu świata, magia powstała pod istotą boga Heka. Grecy przyjęli imię Heka, które od tej pory stało się słowem oznaczającym „magię”, nadali mu tylko grecką pisownię i wymowę.
Thot, najwyższy władca domu życia był bogiem lecznictwa, astronomii i matematyki. Zazwyczaj przedstawiano go z piórem, oraz twierdzono, że to on jest autorem tajemniczych ksiąg odsłaniających sekrety alchemii i wiedzy o wszechświecie. Thot uważany był także za opiekuna Boskiego Pisma (hieroglifów).
W Egipcie głęboko wierzono w skuteczność magii. Zaklęcia używane były zazwyczaj do lecznictwa, ale znany także przypadki złego wykorzystywania ich.
Pewne źródła donoszą o czarodzieju, który miał podobno przemienić figurkę krokodyla, w jego żywy odpowiednik. Bestia zabiła obrońcę królowej – cudzołożnicy, po czym na powrót stał się figurką.
Inny kapłan – czarownik potrafił ponoć władać wszystkimi królami za pomocą swych magicznych umiejętności.
Jednak egipska magia była bardziej związana ze świętością niż doczesnymi bogactwami. Według tekstu źródłowego „ten, kto jest kapłanem żywych (…) spełnia swoje zadania, nie oczekując w zamian nagrody. Taki nauczyciel żyje prawdziwie pobożnym życiem.”

Uczniowie magicznych szkół doskonale znają skarabeusza, który pochodzi z Egiptu. W starożytnym Egipcie toczenie kul nawozu przez skarabeusze było uznawane za symbol ruchu Słońca, które toczy po niebie bóg – skarabeusz Chepri. W późniejszych czasach skarabeusze stały się także symbolem nieśmiertelności. Amulety w kształcie skarabeuszy kładziono na sercu mumii, aby przygotować je do dalszej drogi.
Z upływem czasu wiedza magiczna została zamknięta za drzwiami świątyń. Od teraz to kapłani znali tajniki hipnozy, magii snu, jasnowidzenia, halucynacji i tworzenia amuletów. Dlatego kapłani byli niezwykle szanowani w społeczeństwie egipskim. W pewnych sprawach faraon nie mógł decydować bez pomocy kapłana (głównie boga Amona).
Jednym ze znanych nam egipskich zaklęć jest zaklęcie wywołujące śmierć. Na czerwonych naczyniach lub figurkach z wosku przedstawiających jeńców wypisywano wśród innych formuł magicznych życzenie "Niech umrze (imię)". Naczynie rozbijano, a figurki nakłuwano szpilami i wsadzano do trumien. Los wroga był przesądzony.

Mezopotamia
Gdy w Egipcie rozwijała się magia,w dorzeczu Tygrysa i Eufratu narodziła się inna magia – mezopotamska. Podobno rozegrała się tam bitwa między dobrem i złem, między Ea i Apsu. Ostatecznie Ea unicestwił swojego nieprzyjaciela potężnym zaklęciem.
W Mezopotamii często występowały opętania, dlatego rozwinęły się tam doskonale zaklęcia egzorcystyczne. Opętania objawiały się chorobą cielesną, która mogła być wyleczona tylko przez maga - egzorcystę.
W Mezopotamii wróżbiarstwo było ściśle związane z astrologią. Inna równie popularną metodą przewidywania przeszłości było odczytywanie jej z organów wewnętrznych. Hepatoskopia to określenie używane dla określenia wróżenia z wyglądu wątroby. Hepatoskopia wymagała lat nauki. Specjalistyczne teksty były zapisywane pismem klinowym.

Persja
Powszechnie uważa się, iż magia wysoka narodziła się w Persji, a pierwszymi magami byli kapłani Zaratustry. Jednak nie mamy na to dowodów. Mag w starożytnej Persji zajmował się równocześnie magią i astrologią. Kapłani ci zajmowali się objaśnianiem słów i prorokowaniem, zaś w czasie ceremonii ofiarniczych śpiewali pieśni o narodzinach bogów. Wiedza oraz umiejętności kleru perskiego określane były mianem 'magii'.

Aborygeni
Ich magia opierała się na wierze w istnienie jednorodnej, potężnej siły wypełniającej cały wszechświat. Energię tę zwali 'mana'. Tworzyli różne magiczne przedmioty, które gromadziły tę energię. W tej kulturze istniało tabu, którego przestrzeganie zabezpieczało przed utratą many. Pojęcie tabu zostało przejęte przez mugoli i często dziś jest błędnie stosowane. Do najważniejszych tabu u aborygenów należały zakazy: kazirodztwa, zabójstwa, zjadania nieczystych potraw, dotykania nieczystych ludzi i przedmiotów.

Hetyci
Celem obrzędów magicznych u Hetytów było poznawanie rzeczywistości i pozyskanie możliwości jej modyfikowania. Magię stosowano np. w przypadku ciężkiej choroby. Ważną rolę w tego rodzaju magii odgrywała tzw. starucha, czyli doświadczona kobieta. Ważną rolę odgrywały słowa. Hetyci znali zarówno magię białą, jak i czarną, szkodliwą. Znaczną część tekstów magicznych stanowią notatki wróżbiarzy.

Tybet
Całkowicie odmienny rodzaj magii. W tej książce nie zostanie poruszony. Tu rozwinął się animizm. Duchy występują na całym świecie, ale tu podzielono je na 3 kategorie: duchy przodków, duchy miejsca i duchy przyrody. Duchy były ściśle związane z magią birmańską.

Aztekowie
Ten lud z Meksyku wróżył z wnętrzności pelikana (hepatoskopia).

Kodi
Było to plemię z Mniejszych Wysp Dunda w Indonezji, które również wróżyło z wnętrzności kurczaka.
Ludy italskie poddawały się częstym praktykom oczyszczającym. Stworzyli również wiele zaklęć i amuletów. Wróżyli również z lotu ptaków.

Grecja
Autorzy wielu zaklęć i przedmiotów magicznych, często przechodzących w posiadanie mugoli. Nie szczędzili również różnego rodzaju klątw. Popularna w starożytnej Grecji była hepatoskopia. Platon "nadał osobowość" żywiołom, tzn. odkrył ich potencjał i związki. Zajmował się również astrologią, jako odzwierciedleniem życia ziemskiego. Tu odkryto pierwsze właściwości planet i tworzono horoskopy. "Tetrabiblos" ("cztery księgi") Klaudiusza Ptolemeusza z Aleksandrii było "biblią" astrologii. Ptolemeusz żył ok. 85 - 115 n.e. Grecy humorom ciała przydzielili metale, zioła, części ciała, pojedyncze narządy, rodzaje wydzielin, a potem przypisywali planetom. W Grecji najprawdopodobniej także powstała różdżka. Istniał również rytuał "przyszpilania" wroga. Starożytni Grecy słynęli również z licznych wyroczni. Jedna z najsłynniejszych znajdowała się w Delfach. Do Grecji magię orientalną przyniósł Ostanes towarzyszący perskiemu królowi Kserksesowi w wyprawie wojennej przeciw Grekom w 480 r. p.n.e. Patronką praktyk magicznych w Grecji była tajemnicza Hekate - bogini zmarłych i upiorów, mistrzyni czarów, opiekunka czarownic. Wierzono że nocą odbywa ona powietrzne jazdy razem z orszakiem demonów, poprzedzona gromadą czarnych psów. Jest wysoka, ma wężowate włosy, pochodnię w lewej ręce a miecz w prawej. W II w. p.n.e. został opisany pierwszy zabieg magii miłosnej. W Grecji istniało wiele rodzajów czarodziejów np. goeci (goetes), nazwani tak od wycia i dzikich krzyków, jakimi wymawiali swoje zaklęcia. Czarodzieje ci nie byli zbyt lubiani. Wierzono, że to oni rzucali wszystkie złe uroki. Czarodzieje ci, za pieniądze dostarczali trucizny i talizmany. Starożytni Gracy znali też astrologię. Był to rodzaj magii, którą mieli wynaleźć Chaldejczycy. Nazwa "Chaldejczyk" oznaczała w Grecji astrologa, a więc maga odczytującego z gwiazd przyszłe losy ludzi i narodów. Najbardziej znanym astrologiem był Berosus. To on założył szkołę astrologii i wróżbiarstwa na wyspie Kos. Ateńczycy bardzo go cenili.

Rzym
Rzymianie specjalizowali się w magii praktycznej. Pliniusz opisał wiele leczniczych eliksirów. Wszystkie zasady tworzenia eliksirów, składników, sposobu przygotowania bardzo przypominają czasy dzisiejsze. Mimo tego wszystkiego, Pliniusz zaprzeczał istnieniu magii. Galen był lekarzem, który również skomponował wiele nowych eliksirów. Magia niszczycielska zgodnie z tzw. "prawem dwunastu tablic" - była karana śmiercią już od V w. p.n.e. W 139 r. p.n.e. pretor Cornelius Scipio Hispalus skazał na wygnanie wszystkich astrologów. Niewiele to pomogło. W I w. p.n.e. ludzi ogarnął szał, więc astrolodzy, madzy i jasnowidze stali się popularni, gdyż ludzie wierzyli, że po poznaniu przyszłości będą mogli zapobiec nieszczęściom. W Rzymie też pojawiły się pierwsze czarownice np. sybille (jak sądzono oglądały tajemnice losów przyszłych ludzi i świata). Były też inne czarownice np. szpetna Erichto (zawsze kojarzyła się ze śmiercią i zniszczeniem). W Rzymie odkryto wilkołaki i strzygi (tzw. wiedźmy w postaci ptaków. Dawniej wierzono, że porywały trupy, które potem zjadały w swoich siedzibach).

Etruskowie
Do żadnego przedsięwzięcia publicznego czy prywatnego nie przystępowano bez zasięgnięcia porady u wróżbiarza. Orzekał on o przychylności bogów. Wróżono z wnętrzności zwierząt, piorunów i lotu ptaków. Wiedza z poszczególnych dziedzin wróżbiarstwa była zawarto kolejno w księgach: libri haruspicini, libri fulgurales i libri rituales. Haruspikowie, czyli wróżbiarze cieszyli się poważaniem w całym Rzymie (Etruskowie to przodkowie Rzymian). Etruskowie przyswoili hepatoskopię od Babilończyków, lecz dopiero tutaj powstawały pierwsze szkoły świątynne uczące tego sposobu wróżenia. We włoskim muzeum mugolskim (Piacenza) możemy oglądać naturalnej wielkości model wątroby wykonany z brązu znaleziony w etruskiej szkole.


ŚREDNIOWIECZE
Magia praktykowana w średniowieczu była czymś zupełnie różnym od dzisiejszego na magię spojrzenia. W dzisiejszych czasach magia w dalszym ciągu jest sztuką praktykowaną przez niewielką, dość elitarną grupkę, ale w porównaniu ze średniowieczem obecna magia jest czymś niesamowicie jawnym i prostym. Zmieniło się diametralnie podejście do magii i systemów średniowiecznych właściwie prawie nikt już nie praktykuje. Są zbyt komplikowane i nie niosą ze sobą jakichś większych efektów. Wszystko, co można osiągnąć przy pomocy magii średniowiecznej można równie dobrze zdobyć używając magii chaosu i innych mało skomplikowanych systemów.
Dla średniowiecznego maga dzisiejsze praktyki byłyby śmieszne i oburzająco profańskie. Z całą pewnością krzyczałby głośno i pogardzał współczesnymi magami, którzy robią sobie kręgi w umyśle, nie używają talizmanów i zapalają świece wypowiadając improwizowane zaklęcia. Magia średniowieczna była inna. Dążyła ona do maksymalnego zrytualizowania i utrudnienia praktyk magicznych tak, że wypełnione one były koniecznością pamięciowego rycia setek zaklęć i inwokacji, tworzeniem kręgów z wymyślnymi symbolami ochronnymi, używaniem symboli, talizmanów, amuletów i wyszukanych narzędzi wykonywanych własnoręcznie dzięki przepisom znajdującym się w pradawnych magicznych księgach i wskazówkom mistrza.
Mag średniowieczny był ograniczony mnóstwem zasad i utrudnień dla swojej praktyki. Miało to swoje dobre i złe strony. Mag praktykując uczył się stert rzeczy, które dziś uważa się powszechnie za nieprzydatne i niepotrzebne, ale jednocześnie dzięki temu magią zajmowała się naprawdę grupa elitarna, która miała dość samozaparcia by przejść przez wszystkie stopnie nauki magii i przetrwać.

Większość obrzędów poprzedzona była postem i innymi ofiarami, które miały przygotować pole pod powodzenie rytuału. Mag musiał świetnie znać się na astrologii i obserwował niebo ustalając korzystny dla niego układ planet, aby dokonać obrzędu. Istniało jeszcze poważne ograniczenie natury czysto materialnej. Magia ówczesna była rzeczą szalenie kosztowną. Mag musiał mieć swoją prywatną kaplicę, gdzie mógł działać, musiał umieć czytać i pisać, by korzystać z magicznych ksiąg (a te też do tanich w owych czasach nie należały). W normalnych codziennych praktykach używał złota, srebra i innych kosztownych metali, nie mówiąc już o szatach, kielichach, różdżkach i innym sprzęcie, który był mu do obrzędów potrzebny. To tworzyło ze średniowiecznej magii rzecz unikatową i naprawdę hermetyczną. Magowie zwykle nie zrzeszali się w większe organizacje, ale działali sami, zazdrośnie strzegąc swych tajemnic, szczególnie, jeśli magia w ich przypadku łączyła się z alchemią i poszukiwaniem Kamienia Filozoficznego, owej tajemniczej substancji odpowiedzialnej za transmutację.

Magia średniowieczna posiadała jeszcze jedną cechę, której dzisiaj się nie spotyka. Była całkowicie złączona z normalnym chrześcijaństwem i pierwiastki tej, wydawałoby się antymagicznej, religii są bardzo wyraźnie widoczne w zaklęciach i inwokacjach charakterystycznych dla tej właśnie magii. Mag zabezpieczał się przed niebezpieczeństwami i siłami, które przyzywał za pomocą religijnej wiary we wszechmoc Boga najwyższego, którego imię zwykle pojawiało się jako Adonai, Tetragrammaton lub Elohim. Jeśli przyjrzeć się nawet zwykłym średniowiecznym talizmanom to widać, że zwykle na jednej stronie przynajmniej widoczny jest hebrajski lub łaciński zapis któregoś z bożych świętych imion. Niesamowita jest właśnie ta dziwaczna hybrydalność. W magii średniowiecznej w jednym garze miesza się tradycja chrześcijańska, żydowska, astrologia, alchemia, demonologia, ancheologia i naleciałości pogańskie mocno ukryte pod otoczką religijności. Religijność ta sprawiła, że magia przez wiele wieków ostała się i nie była właściwie przedmiotem ataków. Czasem unikała nawet konfrontacji z inkwizycją, która widziała w niej ingerencję sił bardziej boskich niż diabelskich, zresztą, co tu dużo gadać, znajdowała się często pod potężnym protektoratem władców feudalnych, wierzących w moc swoich alchemików i ich powodzenie w drodze do pozyskania złota. Ofiarami inkwizycji padały głownie czarownice, czyli kobiety, które najczęściej zajmowały się magią ludową, czerpiącą znacznie więcej z miejscowych guseł i czasów pogańskich, lub też nie miały z magią w ogóle nic wspólnego. Magowie średniowieczni byli mężczyznami, co także dawało im pewną nietykalność i ochronę, gdyż powszechnie wierzono w skłonność kobiet ku Diabłu i mężczyzn ku bogu.

ROZWÓJ MAGICZNEGO SZKOLNICTWA
Wielkim przełomem w dziejach Świata Magii było założenie pierwszej szkoły magicznej, w której kształcono młodych czarodziejów. Szkoła została założona w Grecji, a dokładniej niedaleko Sparty w XXXII w. p.n.e. Nauczano tam eliksirów, transmutacji i zaklęć. Szkoła ta nazywała się Światowa Szkoła Sztuk Magicznych i przez wiele setek lat była jedyną taką instytucją. W VII powstała nowa szkoła zwana Cielenterre na terenie obecnej Francji. Szkoła ta istniała tylko przez 52 lata, bo rozpętała się wielka wojna pomiędzy mugolami a czarodziejami. Do końca starożytności panował pokój między magicznymi a niemagicznymi.

Szkoła Magii i Czarodziejstwa Hogwartu była założona 1000 lat temu w XI wieku (w roku 992). Założyło ja czterech wielkich czarodziejów tamtych czasów: Godryk Gryffindor, Helga Hufflepuff, Rovena Ravenclaw i Salazar Slytherin. Szkołę wybudowano na wzniesieniu skalnym otoczonym z jednej strony Czarnym Jeziorem, a z drugiej strony lasem zwanym Zakazanym. Po nazwiskach założycieli nazwy noszą Hogwarcie domy (patrz: Gryffindor, Hufflepuff, Ravenclaw, Slytherin). Początkowo założyciele samodzielnie wybierali osoby, które godne są studiowania magii. Po pewnym czasie Slytherin zażądał, aby nauczać tylko osoby czystej krwi, jednak nie zdołał przekonać innych, więc opuścił zamek. Wokół tego wydarzenia narosła legenda o Komnacie Tajemnic. Szkołe wielokrotnie przeszukiwano w celu odnalezienia owej komnaty. Po śmierci założycieli ich dzieło zostało kontynuowane. Godryk Gryffindor pozostawił Tiarę Przydziału, dokonującą selekcji uczniów do poszczególnych domów.

Następną szkołę magii założyła Ferumina Beauxbatons. Ferumina założyła tę szkołę dlatego, że w Hogwarcie do Slytherinu (za jej czasów) przyjmowano samych chłopców. Po zakończeniu nauki w Hogwarcie wyjechała do Francji i tam założyła Akademię Magii Beauxbatons, w której miały rządzić same kobiety. Nigdy nie odkryto położenia szkoły, ale mówi się że szkoła może znajdować się gdzieś nad jeziorem Breauchsharze, w którym żył stary stwór zwany potocznie parogłową. Jest to jedna z trzech największych europejskich Szkół Magii.

Kolejną szkołę założył niejaki Alexei Durmstrang. Po skończeniu Hogwartu przeniósł się do Skandynawii, gdzie założył jedną z 3 największych szkół magii w Europie zwaną Instytutem Nauk Magicznych Durmstrang. Instytut Durmstrang kładzie nacisk na naukę Czarnej Magii. Jak twierdza uczniowie Dumstrangu "Aby umieć obronić się przed Czarna Magia trzeba najpierw ją poznać". Szkoła istnieje już 700 lat i była założona kilka miesięcy po założeniu Beauxbatons.


POLOWANIA NA CZAROWNICE
Obawa przed oddziaływaniem szatana zrodziła prawdziwą klęskę średniowiecza. Wobec takich nastrojów w 1215 roku powołano do życia sądy kościelne, które miały oceniać prawowierność i karać tych, którzy ją łamali oraz walczyć z herezją i czarami. Pieczę nad tymi sądami objęli dominikanie, którzy korzystali z szerokich egzempcji w stosunku do kleru świeckiego. Nie tylko więc byli wyjęci spod wszelkiej zależności od niego, ale również mieli prawo spełnienia wszelkich funkcji duszpasterskich. Największą jednak prerogatywą dominikanów było przekazanie przez papieży w ich ręce Świętej Inkwizycji.

Coraz popularniejsze więc stawały się procesy czarownic, do których podjęcia i usprawiedliwienia przyczynił się ówczesny antyfeminizm, który szerzył klerykalną nienawiść do kobiety, jako potencjalnego sprzymierzeńca diabła. Istotną rolę odegrała tu bulla papieża Innocentego VIII, która upoważniała inkwizytorów do tropienia czarownic. Tak się przy tym składało, iż owe „czarownice” rekrutowały się przede wszystkim z biedniejszych warstw ludności, głównie wiejskiej. Rzadko oskarżano o czary szlachcianki lub kobiety patrycjatu miejskiego.

Polowania na czarownice wystąpiły masowo już w XIV wieku, powodując śmierć na stosie olbrzymiej liczby niewinnych istot, w zasadzie prawie wyłącznie kobiet, które jakoby ściągały za pomocą czarów nieszczęścia na bliźnich. Zeznania dręczonych przez inkwizytorów ofiar, które pod wpływem tortur potwierdzały najbardziej absurdalne oskarżenia, przyczyniały się do wzbogacenia wiadomości z zakresu demonologii i sprowadzały tym sroższe prześladowania na wszystkich podejrzanych.

Gdy w jakimś mieście podejrzewano kogoś o czary, przybywał tam inkwizytor - zwykle zakonnik powyżej czterdziestego roku życia, najczęściej dominikanin, absolwent teologii, znawca prawa kanonicznego i świeckiego, zdolny mówca. W kazaniu wzywał czarownice, by zjawiły się przed obliczem sędziów, dając im na to od 15 dni do 1 miesiąca.
Cały proces o czary był znacznie uproszczony, a system dowodów ułatwiony. Do wszczęcia postępowania wystarczało jakiekolwiek doniesienie, najczęściej prywatne, potwierdzonym zeznaniami świadków, zwykle dwóch, choć gdy oskarżenie dotyczyło człowieka o nieposzlakowanej dotąd reputacji, sędzia mógł żądać większej liczby świadectw oraz tak zwana nominacja (powołanie), uczyniona przez już oskarżoną czarownicę, zazwyczaj na torturach, pytaną o inne znane jej czarownicę. Nic więc dziwnego, że okazywały się nimi czasem nawet wszystkie mieszkanki danej wsi. Podejrzaną o czary aresztowano, trzymano ją w tzw. „beczce czarownic” lub w kłodzie, by odizolować ją od ziemi i uniemożliwić tędy przyjście jej z pomocą diabła.
Oskarżona sama odpowiadała na zarzuty przed trybunałem - miała prawo mówić tak długo, jak sobie życzyła. Mogła też mieć obrońcę, ale jego zadanie ograniczało się do przekonywania, by przyznała się do winy. Wobec tego nie wszyscy korzystali z jego usług. Takiego wsparcia odmówiła na przykład Joanna d’Arc, niewinnie oskarżona bohaterka francuska.

W średniowiecznym dochodzeniu nie od razu stosowano tortury, choć nieodłącznie mu towarzyszyły. Przystępowano do nich, gdy znaleziono świadków przeciw danej osobie.
Aby kogoś skazać, ten musiał przyznać się do winy. Jednak wymuszone zeznanie nabierało mocy prawnej dopiero wtedy, gdy zostało dobrowolnie potwierdzone, dlatego sąd najpierw przekonywał oskarżonego lub oskarżoną do przyznania się.
W przypadku kobiet oskarżonych o czary stosowano inną procedurę. Sędziowie na początku poddawali ją tzw. „próbom”, zwanym Ordaliami. W zasadzie nie miały one charakteru tortur, choć niektóre ich elementy mogły powodować ból i cierpienie.
Próba zimnej wody (pławienie) - oskarżoną zanurzano w wannie, ponieważ uważano, iż czarownica nie musi oddychać oraz, że woda jako żywioł czysty nie może przyjąć zbrodniarki , gdy kobieta topiła się uwalniano ją; próbę tę najczęściej przeprowadzał zawodowy łowca czarownic.


Próba gorącej wody
Oskarżona musiała włożyć dłoń po nadgarstki do naczynia z gorącą wodą i wyjąć przedmiot (najczęściej kamień zawiązany na sznurku) leżący na jego dnie; poparzona dłoń i sposób gojenia się ran była dowodem winy lub niewinności.
Próba kąpieli (topnienie)- podejrzaną o czary umieszczano w wannie z przefiltrowaną przez prześcieradło wodą święconą, następnie wodę filtrowano powtórnie, jeżeli na płótnie znalazły się pyłki oskarżona stawała się winną.
Próba wagi - oskarżoną dokładnie ważono, jeżeli wynik nie zgadzał się z odpowiednimi tabelami kobieta była winna (czasami na drugiej szali wagi kładziono Biblię - tylko gdy waga pozostawała w równowadze uniewinniano oskarżoną)


Próba igły
Kobiety rozbierano, golono i przywiązywano do krzesła; otwierano drzwi i oczekiwano na przybycie jakiegoś zwierzęcia (wierzono, że uprawiający czary ma swego opiekuna - diabła - pod postacią zwierzęcą); gdy pojawiła się mysz, szczur, a nawet owad - był to znak wystarczający, a inkwizytor poddawał wtedy ciało drobiazgowym oględzinom w poszukiwaniu znamienia, mającego zaświadczać o układach z szatanem. Gdy je znalazł nakłuwał ciało igłą - nakłucie to nie powinno powodować krwawienia ani bólu.


Próba łez
Opierała się na przeświadczeniu, że czarownice nie są zdolne do ronienia łez. Inkwizytor zaklinał podejrzaną na łzy Jezusa Chrystusa, by choć jedną łzę uroniła jeśli jest niewinna, nawet gdy podejrzana, przerażona czy zemdlona zapłakała, można to było przypisać sprawkom szatana - wtedy należało poddać badaną następnej, innej już próbie.


Próba ognia
Kobieta musiała przejść po rozżarzonych węglach albo między płonącymi stosami, jeżeli ogień jej nie parzył znaczyło to, że zna już ogień piekielny.


Łańcuch
Zaliczał się do najpopularniejszych tortur. Przesłuchiwanych wieszano za ręce wykręcone do tyłu i podciągano na bloczku. Czasem szarpano łańcuchem albo dodatkowo obciążano ofiarom nogi. Innym nieprzyjemnym urządzeniem był kolczasty fotel, na którym przesłuchiwany musiał oprzeć plecy i ręce, w które wbijały się kolce.


Kozioł Czarownic
Przeznaczano specjalnie dla kobiet podejrzanych o czary. Sadzano je okrakiem na klocu drewna w kształcie piramidy o ostrym czubku. Krawędź „siedziska” zagłębiała się w ciało ofiary. Często stosowano również „Żelazną Dziewicę”. Skazaną zamykano w żelaznym w pudle, którego wewnętrzne ścianki były pokryte sterczącymi gwoździami. Niezwykłym okrucieństwem odznaczali się ludzie, którzy używali rozwieracz. To urządzenie wkładano w intymne części ciała podejrzanych, a następnie rozwierano za pomocą śruby. Żelazne "płatki" powoli rozrywały wnętrzności torturowanych. Urządzenie to przeznaczano dla kobiet oskarżonych o kontakty seksualne z szatanem oraz mężczyzn posądzanych o grzech sodomii. Gruszkę też wkładano do ust, aby „uciszyć” ofiarę.


Tron dziewiczy
To krzesło wyposażone w kolce i uchwyty służące unieruchomieniu ofiary. Krzesła metalowe mogły być, dla wzmocnienia tortury, dodatkowo podgrzewane. Wymuszenie w ten sposób przyznania się do popełnienia zarzucanego czynu mogło trwać od kilkunastu minut do kilkunastu dni. Dla uzyskania pożądanego efektu, ofiary sadzano na takim krześle nago.


Dyby
Dwa duże kloce drewna, położone jeden na drugim i następnie skręcane śrubą. W każdym klocu wyżłobione były otwory, odpowiednio na głowę i ręce lub nogi. Po odsunięciu górnego kloca ofiara wkładała swe członki w przygotowane wyżłobienia, następnie opuszczano kloc górny i przykręcano śruby. Ponieważ szerokość dłoni, stóp czy też głowy była większa niż wydrążonych otworów, nie sposób się było wyswobodzić z takiego zamknięcia. Dyby zakładano na ręce i głowę, niekiedy tylko na nogi. Gdy przymocowany dyby na pewnej wysokości, przenoszącej wzrost ofiary, a zakuto tylko nogi, zakuty miał nogi u góry, a głowa zwisała swobodnie w dół, co nie było pozycją wygodną.


Łoże SprawiedliwościNajbardziej znienawidzone przez torturowanych i budzącym postrach narzędziem tortur. Ława, na której kładziono skazańca z unieruchomionymi rękami i nogami, a następnie rozciągano go aż do rozdarcia mięśni. Część łóżek wyposażono w wałki nabijane kolcami. Do nóg torturowanego przywiązywano 50-funtowy ciężar, który miał służyć lepszemu wyciąganiu stawów. Rozciąganie odbywało się za pomocą specjalnego kołowrotka zainstalowanego u wezgłowia pryczy. Często kat stosował tortury dodatkowe, polegające na ześrubowaniu rąk i nóg, podpalaniu ciała, czy szarpaniu rozżarzonymi szczypcami.
Wymieniłam tu tylko kilka narzędzi do zadawania ludziom bólu.


Ściśle określano czas zadawania cierpień. Teoretycznie zezwalano na tortury jednogodzinne, a gdy nie kończyły się one przyznaniem do winy, można je było wznowić po kilku dniach. Na  nadużycie oskarżony mógł się poskarżyć do wyższej instancji. Naturalnie, jeżeli był jeszcze w stanie...
W razie braku pełnego dowodu można było wymierzyć karę z podejrzenia - lżejszą (np. kara śmierci zwykła zamiast kwalifikowanej). Podobna sytuacja występował w wypadku, gdy ofiara zeznawała bez oporów - w drodze łaski duszono ją przed spaleniem. Przed ogłoszeniem wyroku sądzony miał prawo odwołać się do papieża, ale sąd musiał to odwołanie zaakceptować. Najczęściej argumenty oskarżonego uznawano za zbyt błahe, by zawracać nimi papieżowi głowę - i wyrok wykonywano.


MALLEUS MALEFICARUM

Malleus Maleficarum (Młot na czarownice) – traktat na temat magii, spisany przez dominikańskiego inkwizytora Heinricha Kramera, być może we współpracy z innym inkwizytorem z tego zakonu Jacobem Sprengerem. Tekst ten został po raz pierwszy opublikowany w 1487 i stał się znany jako podręcznik łowców czarownic od XV do XVII wieku. Był uważany za jedno z podstawowych kompendiów o czarach, czarownicach i ich związkach z Szatanem. Dzieło to było wielokrotnie wydawane (do 1520 roku ukazało się jego 13 edycji, a w latach 1574–1669 było ono wydawane aż 16 razy zarówno w krajach katolickich, jak i protestanckich).

Treść księgi podzielona jest na trzy części. Pierwsza dowodzi, że magia rzeczywiście istnieje, druga opisuje jej formy, a trzecia – sposoby wykrywania, sądzenia i pozbywania się wiedźm. W księdze niewiele jest oryginalności – jest to w większości kodyfikacja wierzeń i praktyk z tamtego okresu. Duże partie tekstu zaczerpnięto z wcześniejszych prac, takich jak: Directorium Inquisitorum Nicolasa Eymerica z 1376 czy Formicarius Johannesa Nidera z 1435.

Tekst zaczyna się dyskusją o naturze czarów. Zawiera ona dyskurs wyjaśniający, dlaczego kobiety w mniemaniu autorów, z powodu słabszej natury i pośledniego intelektu, są z natury bardziej podatne na pokusy Szatana. Autor wyjaśnia też, że niektóre rzeczy wyznane przez czarownice podczas procesów, jak np. przemiana w zwierzę, były tylko omamem wywołanym przez Diabła, by je usidlić. Inne z kolei rzeczy, jak latanie, wywoływanie burz i niszczenie zbiorów, miały być rzeczywiste. Ze szczegółami opisywane są lubieżne praktyki, którym czarownice miały się oddawać z Diabłem – poruszony został nawet problem pomiotu, który czarownice miałyby rodzić Szatanowi. Wszystko pisane jest najzupełniej poważnie, jeden z ustępów przytacza nawet antyklerykalny dowcip, tak jakby opisywano zdarzenie, które wydarzyło się naprawdę.

Ostatnia część opisuje praktyczne szczegóły wykrywania, sądzenia i eliminowania wiedźm. Rozważane są m.in. takie problemy jak zaufanie do zeznań świadków i potrzeba eliminowania złośliwych oskarżeń, ale z drugiej strony plotka jest uznawana jako przesłanka wystarczająca do oskarżenia, a żywa obrona jest świadectwem opętania podsądnej przez Diabła. Oprócz tego dzieło dostarcza wskazówek, jak chronić przeprowadzających proces przed mocami wiedźmy, deklarując, że osoby reprezentujące podczas procesu stronę Boga są niewrażliwe na moce Szatana. Szczegółowo wyłożone są sposoby wymuszania zeznań – z rekomendowaną kolejnością stosowania tortur włącznie. Wskazane jest używanie rozpalonego żelaza i golenie całego ciała podsądnej w poszukiwaniu znaków Diabła.


POWSTANIA GOBLINÓW
Pierwsze Powstanie Goblinów zaczęło się 5 Czerwca 1612 roku. Do tego czasu gobliny były traktowane jak niewolnicy pracujący w domach czarodziejskich za darmo. Najwięcej goblinów pracujących dla czarodziei można było znaleźć w Hogsmeade, w Dolinie Godryka i Upper Flagley, dlatego te trzy wioski czarodziejów ucierpiały najbardziej podczas walk.
Gobliny wydobywały złoto, rubiny, diamenty i inne kamienie szlachetne. Były również świetne w robieniu różnego rodzaju broni. Oczywiście przed Pierwszym Powstaniem Goblinów wszystkie cenne rzeczy, które wytwarzały gobliny szły do rąk czarodziejów po czym zostawały zazwyczaj sprzedawane za ogromne sumy, których gobliny nawet nie widziały na oczy.
Nie wiadomo do końca dlaczego gobliny postanowiły uwolnić się z niewoli, mamy jedynie kilka teorii. Jedną z nich jest właśnie to, że gobliny są chytre i kochają swoje rzeczy. Nienawidziły czarodziei za to, że wszystko im zabierali. Kolejnym powodem mogło być to, że gobliny były zmuszane do ciężkiej pracy w domach czarodziejów. Jeszcze jednym i chyba najważniejszym powodem były różdżki. Gobliny zawsze chciały posiadać różdżki, z tą sprawą zgłosiły się do Rady Magów już kilka razy (pierwszy raz w 1532). Wszystkie wnioski goblinów zostawały oddalane, a gobliny które podpisały wniosek karane przez swoich właścicieli.
Pierwsze Powstanie Goblinów zaczęło się 5 Czerwca 1612 roku. W noc przed powstaniem gobliny uciekły od swoich właścicieli i schowały się w różnych miejscach w wioskach. Chowali się w koronach drzew, w ściekach, w koszach na śmieci. Kiedy nastał 5 czerwca do Rady Magów został wysłany przedstawiciel goblinów z 10 uzbrojonymi goblinami. Przedstawili radzie swoje wnioski i powiedzieli, że jeśli nie zostaną spełnione rada bardzo tego pożałuje. Niestety, kiedy gobliny przedstawiły im podpunkt 2.3 "Od 7 Czerwca 1612 roku wszystkie gobliny będą miały prawo używać różdżek tworzonych przez ludzi. Również czarodzieje zobowiązani są przedstawić im tajne sekrety tworzenia różdżek." jeden z czarodziejów tam obecnych nie wytrzymał i zaklęciem "Avada Kedavra" zabił przedstawiciela goblinów. Pozostałe tam gobliny wpadły w szał. Dwóch z nich rzuciło się na ów czarodzieja i ucięło mu głowę. Pozostali rzucili się na innych. Na tym spotkaniu rady zginęło 6 czarodziejów, 4 zostało rannych. Zginęło tam 5 goblinów, a 1 został ranny. Wiadomość o śmierci przedstawiciela goblinów bardzo szybko rozniosła się po świecie magicznym. Gobliny miały plan działania i wiedziały, co robić.
Ich początkowym planem było zajęcie ważnych budynków czarodziei. Gobliny ze wszystkich wiosek czarodziei zaatakowały ratusze. Najbardziej zdemolowany był ratusz w małej wiosce czarodziejów Hogsmeade. Gobliny, które tam były zaatakowały zabijając wszystkich, którzy znajdowali się w ratuszu.
2 lipca cała wioska należała do nich, a czarodzieje pracowali dla goblinów. To samo stało się z Doliną Godryka 23 Sierpnia. Połowa wiosek czarodziejów została podbita w 3 miesiące. Tylko Londyn, gdzie mieszkało bardzo dużo czarodziejów, został nienaruszony. Gobliny próbowały podbić Radę Magów, ale skończyło się to dla nich dość źle, około 230 goblinów zginęło. W końcu 13 Września 1612 roku czarodzieje wysłali swojego przedstawiciela do goblinów. Czarodzieje zgodzili się, aby gobliny nie pracowały już dla nich. Razem w całym powstaniu zginęło 2500 goblinów i 3450 czarodziei.

Drugie Powstanie Goblinów odbyło się w Egipcie 26 Maja 1623 roku. Gobliny zawsze miały tam prawa podobne do czarodziei, ale nadal nie mogły posiadać różdżek. W Egipcie powstał pierwszy bank goblinów nazwany "Bank Gringotta". Czarodzieje z całego świata wpłacali tam swoje pieniądze. Po dość długim okresie, jeden czarodziej zwany Lucius Snick z Wielkiej Brytanii odkrył, że gobliny kradły złoto czarodziejów. Czarodzieje z Egiptu postanowili pozbyć się goblinów raz na zawsze. Wypędzili ich z banku i przejęli nad nim kontrole, tym samym zarobili na tym dość dużo złota. Gobliny zdenerwowały się i urządziły powstanie. Postanowiły zająć główne miasto, w którym znajdował się bank. Gobliny rządziły miastem przez 2 tygodnie i 3 dni. Po tym czasie do Teb przybyli czarodzieje z Niemczech, Anglii, Belgii, Hiszpanii i Polski aby pomóc czarodziejom z Egiptu. Po dwóch dniach powstanie goblinów zostało stłumione. Gobliny przeprosiły za swój czyn i oddały całe złoto, które skradły. Podpisały również pakt zwany "Paktem Złotego Egiptu" mówiący, że nigdy nie będą żądać różdżek, złota czarodziejów i nie będą przeprowadzać powstań. Od tamtego dnia gobliny żyją w zgodzie z Egipskimi czarodziejami.


MAGICZNE WIĘZIENIA
W Świecie Magii istnieją dwa wiezienia dla czarodziejów. Jednym z nich jest Nurmengard, położony gdzieś na małym wzgórzu w Rosji. Nad jego wejściem widnieje napis "Dla większego dobra".

Za czasów kiedy powstał pierwszy magiczny sąd Wizengamot nie było miejsca, gdzie można było zamknąć skazanych. Ministerstwo potrzebowało więzienia, ale i zarazem strażników. Wiadomo, że żaden człowiek o zdrowym umyśle nie chciałby pilnować osób, które jednym ruchem różdżki zabijały, torturowały, bądź kontrolowały umysł czarodzieja. Potrzeba było kogoś, kto byłby odporny na wszelkie zaklęcia. I tak oto minister Rufus Sarder powołał dementorów. Były to duchy, które miały być odporne na wszelkie zaklęcia i w razie potrzeby potrafiące opanować agresywnego więźnia.

Azkaban zaczęto budować w 1498 roku, co jest potwierdzone przez źródła pisane, które do dziś spoczywają na czwartym Pietrze w budynku Ministerstwa w Urzędzie Prawa Czarodziejów. Pojawił sie na szczęście człowiek, który budował takie budynki jak Hogwartu, Szpital Świętego Muna czy Bank Gringotta. Niejaki Joseph Gariette - słynny architekt wśród czarodziei. Znalazł luki w projekcie i zmienił go na lepsze. Budowa więzienia potrwała trzy lata ze wszystkimi szczegółami.
Pierwszym człowiekiem skazanym na pobyt w Azkabanie na 10 lat był Seamus Notherson. Ukradł on bowiem dwadzieścia sztabek złota ze skrytki numer 982 z banku Gringotta. Wziął zakładnika (jednego z pracowników) i torturował go zaklęciem Cruciatus. Za takie cos powinien zostać skazany na klątwę Avada Kedavra, ale Wizengamot złagodził wyrok, bo okazało sie, ze mężczyzna był kontrolowany przez klątwę Imperio.


WAŻNE POSTACIE
KIRKE

Córka Heliosa i jednej z nimf – Perseis (lub według innych źródeł Hekate), siostra Ajetesa i Pazyfae. Wróżbitka, jedna z bohaterek Odysei. Prawdopodobnie mieszkała na wyspie Ajai. To właśnie ona gościła przez rok powracającego spod Troi Odyseusza. Zmieniła towarzyszy Odyseusza w świnie, a jego jako jedynego odpornego na jej czary przetrzymywała na swojej wyspie. Urodziła mu syna Telegonosa. Jej zasługą było m.in. oczyszczenie Jazona i Medei z winy za zabicie jej brata, Apsyrtosa. Odmówiła im gościny.

MERLIN

Jeden z bohaterów legend arturiańskich. Wielki czarodziej. Tak naprawdę był to walijski wieszcz i bard – Myrddin. W najbardziej rozpowszechnionej wersji legendy, Merlin był synem inkuba i śmiertelnej kobiety – szatan spłodził go, by czynił zło na świecie, lecz Merlin został ochrzczony i wykorzystał odziedziczoną szatańską moc do czynienia dobra. Według innej wersji Merlin był stworzony przez Mab – królową magii – lecz urodziła go kobieta, która potem zmarła. Na jego temat powstało wiele legend i podań.

Legenda pierwsza napisał:
Wybitny władca Vortigern zapragnął otoczyć swój zamek murem. Jednak świeżo postawione mury ciągle się osuwały. Vortigern posłał po druidów. Jeden z nich, o imieniu Joram stwierdził, że pomóc może tylko chłopiec bez ojca, a jego krew zostanie zmieszana z zaprawą. Tym chłopcem był Merlin. Zabrano i postawiono go przed murem. Sprytny chłopak zorientował się, że Joram chce wykorzystać okazję, by się go pozbyć. Dlatego powiedział wodzowi, że tylko on zna rozwiązanie. Przy czym zaproponował układ – jeśli jego wyjaśnienie będzie prawdą, Vortigern każe zabić Jorama. Merlin wyjaśnił, że pod fundamentami zamku znajdują się wody podziemne, które utrudniają budowę. Władca polecił wykopać studnię, do której natychmiast napłynęła woda. Powiedział też, że w tych wodach mieszkają dwa smoki. Jeden mlecznobiały, zaś drugi – krwawoczerwony. Nakazał osuszyć grunt. Wtedy wyleciały dwa smoki. Merlin został doradcą Vortigerna (później króla Artura), a Joram został ścięty.

Legenda druga napisał:
Merlin był doradcą Uthera Pendragona, a następnie wychowawcą i doradcą Artura. To on przyczynił się do ogłoszenia Artura królem, gdy ten wyciągnął ze skały Excalibur. Merlinowi przypisuje się szereg proroctw dotyczących przyszłości Brytanii, a także niezwykłych czynów takich jak przeniesienie kamieni z Irlandii w celu wzniesienia Stonehenge.

Istnieje wiele wersji legend o Merlinie. Według niektórych został on uwięziony w kryształowej grocie przez czarodziejkę Nimue (w innych wersjach: Viviane, Elaine, Niniane, Nivian, Nyneve). W innych wersjach zamiast groty występuje pień drzewa. Jednak u Geoffreya motyw uwięzienia nie występuje.

Merlin miał wielu wrogów. Jego przyjaciółmi byli Król Artur i Pani Jeziora.

MICHAŁ SĘDZIWÓJ

Urodził się w Łukowicy koło Nowego Sącza jako syn polskiego szlachcica Jakuba Sędzimira i Katarzyny Pielszówny z Rogów. Należał do jednego z najbardziej szanowanych w tamtych czasach rodów czystomagicznych w Polsce. Ojciec nie szczędził środków na naukę i wychowanie Michała. Zamierzał skierować go do stanu duchownego w zakonie jezuitów. Pierwsze nauki pobierał w szkole przyklasztornej w Krakowie. Kolejnym krokiem w edukacji były studia w Akademii Krakowskiej, gdzie miał poświęcić się filozofii, retoryce, teologii oraz naukom ścisłym: geometrii, astronomii i mechanice. Tam też po raz pierwszy zetknął się z alchemią. W tym czasie przebywali w Krakowie dwaj słynni alchemicy angielscy John Dee oraz Edward Kelley. Sędziwój nawiązał z nimi bliższy kontakt, a w szczególności uległ wpływom Kelleya, z którym spotkał się ponownie w Czechach. Sędziwój poświęcił się całkowicie badaniu pism lekarskich i alchemicznych.

NICOLAS FLAMEL

Francuski alchemik, prawnik i pisarz przysięgły. Zgodnie z legendą Flamel był jednym z pierwszych alchemików w Europie, interesował się praktykami alchemicznymi Egipcjan, Greków i w mniejszym stopniu Arabów. Legenda oparta na pismach samego Flamela głosi, że jako pierwszy stworzył kamień filozoficzny – substancję zmieniającą m.in. metal w czyste złoto oraz główny składnik eliksiru długowieczności. Jego żona, Perenelle, przez 20 lat pomagała Flamelowi w odczytaniu manuskryptu alchemicznego, jednak wysiłki te nie zostały zwieńczone sukcesem. Antoine Lavoisier, osiemnastowieczny chemik francuski, obalił metodami naukowymi trwające kilkaset lat przekonanie, że można metodami chemicznymi przemienić jeden pierwiastek w inny (obecnie wiemy, że taki proces jest możliwy w przemianach jądrowych).

Dzięki pochodzącemu z 1416 roku testamentowi mieszczanina możliwe jest oszacowanie wielkości i źródła jego majątku. Przypuszcza się, że zaczątek swojej fortuny zdobył on po 1394 roku dzięki udziałowi w podejrzanych aferach finansowych związanych z wygnaniem Żydów z Paryża. Głównym zajęciem Flamela była jednak spekulacja mieszkaniowa – budował on na świeżo włączonych w obręb murów miejskich przedmieściach domy czynszowe, wynajmując znajdujące się w nich mieszkania poszukującym dachu nad głową, ubogim paryżanom. Podobnie postępował z przejętymi, istniejącymi już, lecz opuszczonymi bądź zrujnowanymi budynkami. Postępowanie to, które XV-wieczny kronikarz Guillebert de Metz nazwał działalnością charytatywną, było w istocie skutecznym sposobem na pomnażanie majątku. We wspomnianym już testamencie Nicolas Flamel zapisał każdemu z trzydziestu swoich lokatorów pewną sumę jałmużny, którą ci mieli potrącić sobie z czynszu.



★ ★ ★ ★ ★

„Historia magii” - Bathilda Bagshot | Podręcznik do Historii Magii

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Sala historii magii
» Szkoły magii i czarodziejstwa
» Biuro Ministra Magii
» Menażeria Ministra Magii
» O magii i niebezpiecznych stworzeniach słów kilka | Alistair & Jasza

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Książki-
Skocz do: