W nocy z 12 na 13 lutego doszło do brutalnego morderstwa w Dolinie Godryka. Zamordowany został Alfred Avery, który to udał się do Doliny w interesach. Jego ciało zostało znalezione nad ranem przez małżeństwo półkrwi, które natychmiast powiadomiło Ministerstwo Magii o zaistniałym incydencie. Zaraz na miejscu pojawili się funkcjonariusze Brygady Uderzeniowej Ministerstwa Magii, zabezpieczając miejsce zbrodni i tym samym rozpoczynając śledztwo w sprawie niewątpliwego morderstwa. Alfred Avery znany był ze swojego agresywnego podejścia do spraw mugolaków i mugoli. Wielokrotnie oskarżany był przez tych pierwszych o szykanowania, groźby słowne, a także używanie wobec nich zaklęć czarnomagicznych. Wszystkie zarzuty wobec niego zostały jednak oddalone, co przyczyniło się oczywiście do wielkiego oburzenia ze strony czarodziejów pochodzenia mugolskiego. Spekuluje się nawet nad tym, że to właśnie oni postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i pozbyli się agresywnego czarodzieja, w ten najbardziej bezpośredni sposób. Funkcjonariusze BUMu nie ogłosili jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Póki co wszystko zostaje w strefie spekulacji, niemniej jednak chodzą słuchy, że mężczyzna mógł zostać zamordowany w inny sposób, niż przy użyciu magii. "Na tę chwilę nie możemy powiedzieć nic pewnego, jednakże nasi eksperci, którzy zbadali ciało na miejscu zbrodni, byli zgodni co do tego, że śmierć nastąpiła z przyczyn innych, niż przy użyciu magii. Więcej informacji uzyskamy już po pełnych oględzinach ciała denata". Skoro więc śmierć w wyniku użycia zaklęć została odrzucona, to czy można mówić o tym, że maczał w tym palce ktoś spoza magicznego świata? ✦ Wężousty
Więcej artykułów z tego miesiąca przeczytasz
tutaj.