NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Jewgienij Bułhakow

Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Jewgienij Bułhakow  Jewgienij Bułhakow EmptyWto 01 Gru 2015, 20:50



BIO

IMIĘ: Jewgienij Vladimir
NAZWISKO: Bułhakow
CZYSTOŚĆ KRWI: Czysta
DATA URODZENIA: 10 czerwca 1893r.
UKOŃCZONA SZKOŁA: Koldovstoretz
MIEJSCE PRACY: Ministerstwo Magii
POSADA: Pracownik Brygady Uderzeniowej, wcześniej Biura Bezpieczeństwa.
RÓŻDŻKA: Wierzba płacząca, włókno ze smoczego serca, 10 cali, sztywna. Masywna i gruba, bez żadnych zdobień.
BOGIN: Ojciec. Nie ma na świecie nikogo i niczego, co przerażałoby Gienę bardziej od starego Vladimira.
FACE CLAIM: David Tennant


WIDOK ZE ZWIERCIADŁA AIN EINGARP
Jedno spojrzenie w lustro, by móc zajrzeć wgłąb swojej duszy. Jewgienij nie był do końca pewny, czy chce się tego o sobie dowiedzieć, lecz gdy wreszcie jego wzrok zatrzymał się na tafli zwierciadła było za późno.
Widział przede wszystkim siebie. Z tym dziwnym, przerażającym uśmiechem, który pojawiał się na jego ustach tylko wtedy, kiedy zadawał komuś ból. Według własnych oczekiwań, to właśnie robił w odbiciu lustra. Trzymał za włosy kolejną z wielu szlam spotkanych na swojej drodze i pochylał się nad nią patrząc w jej oczy swoimi, pełnymi szaleństwa i brutalności. Różdżką przecinał jej policzek patrząc, jak powoli spływa po nim krew.
Chwilę później sceneria zmieniła się. Leżał w wielkim łóżku, w posiadłości, która zdecydowanie kosztowała wiele. A w jego towarzystwie... Ach, tyle młodych twarzy! A każda tylko i wyłącznie jego, gotowa zrobić wszystko, na co tylko będzie miał ochotę. Do środka wchodziła służba, donosząc śniadanie i podając mu szklankę kolejnego trunku.
W tym momencie odwrócił wzrok. Tak wielu rzeczy jeszcze pragnął, a przecież nie było czasu na wpatrywanie się w lustro. By pragnienia mogły się spełnić trzeba działać. Tego się nauczył w swoim całym życiu.


OPIS POSTACI
Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

Jeżeli o charakter chodzi, Jewgienij nie należy do najlepszych ludzi. Praktycznie, zalicza się do najgorszego sortu, jaki tylko można sobie wyobrazić. O ile w sytuacjach oficjalnych, które wymagają od niego powagi i spokoju potrafi działać z głową, o tyle w swoim całkowicie prywatnym życiu bywa po prostu chaotyczny. Lata nauki i przygotowywania go do objęcia władzy nad całą rodziną sprawiły, że poza dyplomacją i faktycznym rozeznaniem w etykiecie i zachowaniach na salonach, Giena nauczył się... Bycia pępkiem świata. Rozpuszczony do granic możliwości, zawsze stawiany za wzór dla wszystkich, sam nie zauważył kiedy stał się zmorą nie tylko swojego rodzeństwa, ale i wszystkich w szkole. Pewny siebie, zawsze skory do walki o swoje uważany był za elitę szkoły i bardzo lubiany. Nie jedna dziewczyna oddała mu swoje serce, lecz on na nie wszystkie patrzył jedynie z pobłażaniem. Bo choć nie był zainteresowany, zdecydowanie mu to pochlebiało i łechtało jego ego do granic możliwości. Prawdę mówiąc, w całym życiu miał tylko jednego oddanego przyjaciela i była nim pewna młoda dama mieszkająca nieopodal rodzinnego domu Bułhakowów.
Choć zawsze sprawiał pozory człowieka, który miał miliony znajomych, tak naprawdę był dosyć samotny. Każdą swoją frustrację wyładowywał na młodszym Vakelu, korzystając ze słabości jaką był jego gorszy status krwi. Poniżał go, robił na złość, nie raz nawet dochodziło do przemocy fizycznej. Najgorsze cechy ujawniły się jednak w Jewgieniju gdzieś na przełomie czternastego i piętnastego roku życia, gdy zdał sobie sprawę ze swoich, dość kontrowersyjnych, skłonności. Od tamtej pory bywał bardzo cyniczny, dużo bardziej agresywny i niecierpliwy. W pewien sposób rekompensował sobie braki, jakie w sobie zauważał.
Giena jest więc psychopatycznym tyranem, który musi mieć wszystko czego chce i to dokładnie w taki sposób, jaki sobie wymyśli. Uwielbia znęcać się nad ludźmi, patrzeć na ich cierpienie i ból. I choć na pozór jest bardzo silnym mężczyzną, tak naprawdę, pod maską czai się wrak człowieka, który stara się w jakikolwiek sposób poradzić sobie z życiem. W ten właśnie sposób wpadł w alkoholizm, w którym trwa już dobre dziesięć lat.
Uwielbia posiadać i gdy ktoś próbuje mu zabrać jego zabawkę, gotów jest rozerwać gardło własnymi zębami. Pamiętliwy i mściwy, czerpie radość jedynie z bycia najważniejszym. Egoista i egocentryk, dla którego nie liczy się po prostu nikt, poza nim samym.
Jest też do tego bardo konsekwentny i dokładny. Nie lubi fuszerki, tak już został wychowany. I choć jest totalnym syfiarzem i bałaganiarzem (wystarczy spojrzeć na mieszkanie, które aktualnie zajmuje) to przejawia też pedantyczne zachowania.
Ma ogromne problemy ze swoim ja i to właśnie siebie uznaje za swojego największego wroga.


PRZYKŁADOWY POST
Pogoda była piękna, zupełnie jak jego życie. Pokryte czarnymi chmurami niebo, wiatr wiejący prosto w oczy i obijające się o statek fale, wywołujące coraz silniejszą chorobę morską. Na samą myśl o tym, że podróż miała trwać jeszcze kilka godzin wzrastała w nim złość. Jeszcze chwila, a uderzyłby dłonią o burtę robiąc przy tym większą krzywdę sobie niż statkowi, jednak porządny huk odwrócił jego uwagę dosłownie na chwilę.
- Zajebiście. - Warknął pod nosem widząc, jak na horyzoncie potężne pioruny uderzają o taflę wody. Do całego tego syfu, jaki przyniosło jego życie brakowało jedynie burzy. Jakby już nie chciało mu się rzygać od bujającego statku.
Cały czas wściekły na otaczający go świat skierował się do kajuty pod pokładem i położył na łóżku, które przez całą podróż należało do niego. Jedno bujnięcie, odruch wymiotny opanowany.
Zaczął zastanawiać się, co on w ogóle robił ze swoim życiem. Nie był już młodym gówniarzem, który musiał wszędzie podążać za paluszkiem ojca. Czemu więc na każde jego skinienie wsiadał w samochód i gnał tam, gdzie mu kazano?
Bujnięcie numer dwa, ledwo udało mu się powstrzymać napływającą w górę przełyku ciecz o kwasowym odczynie.
Poczucie winy i chęć udowodnienia, że jest czegokolwiek wart. Tak, to to zdecydowanie sprawiło, że jeszcze nie oderwał się od rękawa tatusia. Zawsze spragniony uznania, bycia najlepszym. A tak naprawdę dobrze wiedział, że jest kolejną czarną owcą rodziny. Kolejnym, którego imienia nie wypowiadano prawie wcale. A już na pewno nie z dumą w głosie, której sam Jewgienij pragnął.
Bujnięcie trzecie, szybkie zerwanie się z łóżka.
Dość. Nie miał siły po raz kolejny się nad sobą użalać, analizować swojego życia. Zgarnął spod łóżka torbę, z której zdecydowanym ruchem wyciągnął butelkę złocistego trunku i odlał jego część do szklanki, która stała na małym stoliczku po jego prawej stronie. Pokręcił nią w dłoni przez chwilę, aż wreszcie zdecydował się umoczyć usta w życiodajnym płynie.
Ach, whisky moja żono.
Ile to już lat minęło, odkąd wpadł w wir alkoholizmu? Zapewne wiele, jednak dla niego w tej chwili było to bez znaczenia. Pił, by zapomnieć. Pił, by zabić swoje wszelkie słabości, których wbrew pozorom miał w sobie tak wiele. Na pozór tak idealny, jak każdy z jego braci. Duma rodu Bułhakow, prymus, zdolny w wielu dziedzinach. Nikt obcy nigdy nie dostrzegł rysy na tym pieczołowicie dopracowywanym przez lata wizerunku.
Rodzina jednak wiedziała. Rodzina domyślała się wszystkiego. Nikt nigdy nie zapytał, bo odpowiedź nie była tym, co chcieli usłyszeć. Poza tym, sam by się nie przyznał. Potrzeba bycia idealnym była w nim zbyt silna, by pokazać choćby ułamek czegoś, co takie nie jest.
Rozmyślania rozpłynęły się nagle, pozostawiając zupełną pustkę, która wraz z alkoholem uśpiła go prawie natychmiast.

Kolejny dzień przywitał go całkiem niezłą pogodą. Przez chwilę nawet zza chmur wyjrzało słońce, a gdy statek wpłynął do portu Jewgienij odetchnął z ulgą. To była długa podróż, czekało go jeszcze wiele nowych i wcale nie chcianych spraw do załatwienia. Na szczęście, miał już obiecaną posadę, więc o pracę nie musiał się martwić. Zostało jeszcze skontaktować się z Vakelem i sprawdzić, jak radzi sobie faktycznie. Listy i raporty dochodzące do ojca nie były, przynajmniej dla starego Bułhakowa, wystarczające.


Administrator fabularny
Administrator fabularny
NPC


PisanieTemat: Re: Jewgienij Bułhakow  Jewgienij Bułhakow EmptySob 02 Sty 2016, 15:45


WITAMY WŚRÓD DOROSŁYCH
Vakel Bułhakow lubi ten post.


ZAKLĘCIAPUNKTY ROZWOJU
15 szkolnych
15 łatwych
10 trudnych
110 PS


TWOJE PRZEDMIOTY
Zestaw wszystkich szkolnych podręczników
Okulary widoczności


CO DALEJ - KROK PO KROKU
Uzupełnij pola dodatkowych informacji biograficznych w swoim profilu.
Wybierz sobie zaklęcia na start i wypisz je w sklepiku rozwojowym. Potem nie zapomnij wpisać ich do profilu! Spis wszystkich dostępnych zaklęć znajdziesz tutaj.
Załóż swoją skrytkę, pamiętaj żeby skorzystać ze wzoru.
Dodaj temat z sowią pocztą, tutaj również możesz skorzystać z podanego wzoru.

Kartę akceptowała: Bezia

Jewgienij Bułhakow

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Vakel Bułhakow
» „Portret numerologiczny 11 22 33 44” V. B. Bułhakow | Podręcznik do Numerologii
» Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel
» Walentynki | Jewgienij & Adara
» Pierwsze spotkanie w UK | Jewgienij & Jasza

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Karty postaci :: Dorośli czarodzieje-
Skocz do: