NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Głęboko w lesie

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
Pan Losu
Pan Losu
NPC


PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyNie 21 Lut 2016, 18:17

The member 'Costi Lupei' has done the following action : Rzut kością

'KOŚĆ K20' : 15, 3, 2
Mistrz Gry
Mistrz Gry
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t209-sowa-mistrza-gry
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyNie 21 Lut 2016, 19:22

Stworzenie ewidentnie cierpiało i nawet tobie się to nie podobało. Chciałeś mu pomóc, ale przy tym musiałeś zachować ostrożność. Liczyło się przede wszystkim życie twoje i twojego ucznia. Wilkołak nie mógł być twoim priorytetem, jeżeli chciałeś ujść z tego cało.
Zaklęcie spowalniające ruchy zadziałało, jednak kolejne już nie. Zwierzę nie zostało spętane więc postanowiłeś się do niego nie zbliżać i odpuściłeś sobie uleczenie stworzenia. Kto wie, co zdarzy się teraz?
- Panie profesorze, chyba powinniśmy uciekać. - Jęknął Brown, gdy stworzenie leżało z daleka od was. Widziałeś, że ledwo oddycha i nie jest w stanie się podnieść. Chciałeś czy nie, praktycznie zabiłeś to stworzenie.
Costi Lupei
Costi Lupei
Opiekun Gryffindoru, Nauczyciel OPCM

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12 i pół cala, serce smoka, akacja
OPANOWANE ZAKLĘCIA:
OPIS POSTACI: Nie jest piękny, nie wygląda sympatycznie, wkłada wiele wysiłku by utrzymać swój wizerunek, ale przecież najciemniej pod latarnią. Dwa metry, atletyczna budowa, czujne wilcze oczy, którym mało co umyka, orli nos, nieschludne krucze włosy i nieskrępowana elegancja. Nawet gdy kłania się w pas nie spuszcza z Ciebie wzroku, nawet kiedy się uśmiecha, wygląda jak głodny pies, nawet gdy się śmieje to spojrzenie wydaje się być zbyt zimne na człowieka.

https://mortis.forumpolish.com/t403-zwierzeta-lupei-a https://mortis.forumpolish.com/t424-skrytka-nr-147#835
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyPon 22 Lut 2016, 17:15

Lupei zamyślił się nieco przy ostatnim zaklęciu, popadając w dziwną melancholię nad umierającym tuż przed nim stworzeniem. Czynił w życiu tak wiele okrucieństw, a gotów był uronić samotną łzę tu, w Zakazanym Lesie, nad wilkołakiem, którego nawet nie znał.
Wybacz mi szepnął w duchu, opuszczając ramię i odwracając się do swojego ucznia.
- Uciekać to Ci się zachce jak dobiorę Ci się do dupy, kretynie, za ten poroniony pomysł. - wycedził lodowatym głosem, piorunując Browna wzrokiem.- Przed siebie, wyjmij różdżkę, czegoś chyba Cię uczyłem na zajęciach, ciężki idioto, nigdy nie opuszczaj gardy w miejscu, które chce Cię zabić na każdym kroku. Marsz. - wycelował w niego różdżką z miną, sugerującą, że nie ma w tej chwili najmniejszej ochoty na żarciki.
Spróbował rzucić zaklęcie kameleona zarówno na siebie jak i na ucznia, licząc na to, że w drodze powrotnej do szkoły nie będzie musiał znów walczyć o życie. Lewe ramie mrowiło z powodu utraty krwi a palce stawały się powoli zimne, miał jednak na głowie poważniejszy problem niż jakieś zadrapania.
- Wskaż mi. - nakazał różdżce i skierowali się tam, gdzie powinni.
Pan Losu
Pan Losu
NPC


PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyPon 22 Lut 2016, 17:15

The member 'Costi Lupei' has done the following action : Rzut kością

'KOŚĆ K20' : 10, 14, 7
Mistrz Gry
Mistrz Gry
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t209-sowa-mistrza-gry
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyWto 23 Lut 2016, 21:52

Stworzenie wydało ostatnie tchnienie, a wy odwróciliście się gotowi by ruszyć dalej. Walka może i była skończona, jednak w Zakazanym Lesie nigdy nie było bezpiecznie. Nie mogłeś stracić czujności i cały czas musiałeś myśleć. I właściwie... Tak też właśnie zrobiłeś. Zaklęcie kameleona rzucone na ciebie, jak i twojego ucznia poskutkowało i byliście ukrycie przed wzrokiem niepożądanych stworzeń. Nadal w głowie miałeś wilkołaka lecz teraz nie było na to czasu.
Uczeń szedł z wyciągniętą różdżką przed siebie i już więcej się nie odezwał. Ewidentnie zrozumiał w jak wielkich tarapatach się znalazł i zaczął żałować swojego szczeniackiego wybryku. Zaklęcie wskaż mi pokazało ci północ, więc wiedziałeś, w którą stronę się kierować. Niedługo potem ujrzałeś poświatę, która ewidentnie wskazywała o zbliżaniu się do pola nieopodal Hogwartu.
Costi Lupei
Costi Lupei
Opiekun Gryffindoru, Nauczyciel OPCM

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12 i pół cala, serce smoka, akacja
OPANOWANE ZAKLĘCIA:
OPIS POSTACI: Nie jest piękny, nie wygląda sympatycznie, wkłada wiele wysiłku by utrzymać swój wizerunek, ale przecież najciemniej pod latarnią. Dwa metry, atletyczna budowa, czujne wilcze oczy, którym mało co umyka, orli nos, nieschludne krucze włosy i nieskrępowana elegancja. Nawet gdy kłania się w pas nie spuszcza z Ciebie wzroku, nawet kiedy się uśmiecha, wygląda jak głodny pies, nawet gdy się śmieje to spojrzenie wydaje się być zbyt zimne na człowieka.

https://mortis.forumpolish.com/t403-zwierzeta-lupei-a https://mortis.forumpolish.com/t424-skrytka-nr-147#835
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyCzw 25 Lut 2016, 17:40

Zadowolony z obrotu sprawy przyspieszył kroku, widząc poświatę wskazującą na bliskość szkoły. Mruknięciem pogonił swojego ucznia zastanawiając się już jakie to wymyślne tortury przyszykuje jemu i jego pożal się boże rywalowi w poszukiwaniach belladony. Musiał też rozważyć jak przedstawić sytuację dyrekcji szkoły i czy przypadkiem takie wybryki nie zawieszą tych dwóch młodzieńców w obowiązkach ucznia. Trzeba będzie napisać raport, poinformować rodziców, zrobić notatkę do ich kartoteki. Tyle papierologii przez taką bzdurę, cóż durnota młodzieży prowokuje, ileż to obowiązków, I to jeszcze jego właśni wychowankowie, dumni reprezentanci domu Gryffindora, elita elit, szlachetnie urodzeni, kretyn palant, drużyna wspaniałych.
- Do mojego gabinetu marsz, panie Brown. Powinien tam czekać na pana przyjaciel, z którym radzę ustalić wspólną wersję zanim przemagluje was na wszystkie strony, a później odeślę do dyrekcji. - mruknął bezlitośnie. Może i był na nich wściekły jak diabeł, ale i tak miał słabość do gryfonów i jakoś im podpowiadał jak wykaraskać się ze swoich żałosnych postępków.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t209-sowa-mistrza-gry
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyCzw 25 Lut 2016, 20:10

Dotarliście do bezpiecznego miejsca i mogłeś odetchnąć z ulgą. Na terenie zamku nie mogło się wam już nic złego stać i nadszedł czas, by ukarać chłopców, przez których wydarzyło się to całe zamieszanie. Chłopców, przez których życie straciło chore stworzenie. Byłeś pewien, że dasz im taką nauczkę, o której nie zapomną do końca swoich dni. Nic jednak nie było w stanie zwrócić życia wilkołakowi, który przecież nie był odpowiedzialny za to, kim się stawał podczas pełni. Zakazany Las pełen był tajemnic i niebezpieczeństw, dlatego właśnie był
z a k a z a n y.
Odesłałeś przestraszonego Browna do siebie i odetchnąłeś czując, jak zimne powietrze wpada ci do gardła. Zakaszlałeś w odruchu bezwarunkowym i postanowiłeś dokończyć obchód. Gdy tylko to zrobiłeś, wróciłeś do gabinetu, gdzie zająłeś się niesfornymi uczniami.


@Costi Lupei: +50 Punktów Pojedynkowych, +10 Punktów Nauki, +20ʛ


KONIEC MISJI
Mistrz Gry
Mistrz Gry
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t209-sowa-mistrza-gry
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyNie 19 Cze 2016, 19:50

@Ururu Marquez
Wszedłeś wgłąb Zakazanego Lasu nie bacząc na konsekwencje. Nie bacząc na to, co mogło ci się tutaj stać, a już na pewno - co będzie, jeżeli ktoś się o tym dowie. Problemem był jednak brak światła, bo choć twój towarzysz świecił się i rozjaśniał kawałeczek drogi, nadal było tak ciemno, że potykałeś się co chwilę o jakieś gałęzie. Po dłuższym spacerze, można by rzec naprawdę długim, przed sobą ujrzałeś kolejne światełko. I jeszcze jedno. A potem następne. Przed tobą zaświeciło około dziesięciu takich samych kuleczek, każda równie żywa i radosna jak pierwsza. Tańczyły wokół ciebie, a potem... Potem po prostu poleciały przed siebie, ukazując ci świecący w ciemności kwiat, który znajdował się dosyć daleko. Na środku czarnego pola, którego nie widziałeś. Twoje wyostrzone zmysły usłyszały szum wiatru, ruszający koronami drzew, a także... Bulgotanie? Coś w tym rodzaju.

Suspensorius: 2 posty działania
Zaklęcie kameleona: 4 posty działania
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyNie 19 Cze 2016, 20:10

Zrobiło się niebezpiecznie. W końcu był w lesie, nie miał światła... i potykał się o gałęzie. Tak. To było teraz główną przeciwnością losu. Przeszedł kawałek... dłuższy kawałek. Niesamowicie zaintrygowało go pojawienie się większej ilości światełek. Były naprawdę cudowne. W oddali znajdował się jakiś kwiat. Chciał go zobaczyć, ale nie miał zamiaru potknąć się i upaść na niego. Z pewnością by go zniszczył. W dodatku słychać było jakieś bulgotanie. Dobrze by było zobaczyć, gdzie jest, prawda?
- Lumos - mruknął jeszcze raz. - Lumos, lumos.
W końcu musiało mu się udać. Wtedy ruszyłby w stronę kwiata, upewniwszy się, że nie ma tu niczego niebezpiecznego. Jeśli zaś zaklęcie znowu się nie powiodło... stał w miejscu i obserwował, nasłuchiwał. Może spróbuje później. Może wydarzy się coś jeszcze?
Pan Losu
Pan Losu
NPC


PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyNie 19 Cze 2016, 20:10

The member 'Ururu Marquez' has done the following action : Rzut kością


'KOŚĆ K20' : 14, 13, 6
Mistrz Gry
Mistrz Gry
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t209-sowa-mistrza-gry
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyNie 19 Cze 2016, 23:20

Brak światła okazał się dla ciebie kłopotem, dlatego też rzuciłem Lumos. Dwa razy, przez co światło z początku trochę cię oślepiło, potem jednak ukazało ci najbliższą okolicę. Światełka, które się wokół ciebie zebrały nie zareagowały na to rozjaśnienie równie entuzjastycznie, co ty i... Po prostu się rozdzieliły i pochowały w zakamarkach, których nie mogłeś dostrzec. W zamian za to widziałeś masę drzew i krzewów, a także podłoże pełne mokrego, ciężkiego piasku, który wyglądał tak, jakby oddychał. Na małym pagórku, gdzieś na środku tej brunatnej polany rósł świecący kwiat, który po chwili wpatrywania się w niego zdawał cię wołać. Nucić piękną, smutną melodię. Poza nią nie było słychać niczego innego.

Suspensorius: 1 posty działania
Zaklęcie kameleona: 3 posty działania
Lumos
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyNie 19 Cze 2016, 23:31

Zmrużył lekko oczy, kiedy zaklęcie wyszło. Kiedy już przyzwyczaił się do światła, rozejrzał się po okolicy. Światełka uciekły... wielka szkoda. Polubił je. Miał teraz do obserwowania kolejne piękne zjawisko. Świecący kwiat zachęcał piękną melodią. Było to coś niesamowitego, chyba nigdy nie czytał o czymś takim, aczkolwiek próbował sobie przypomnieć jakiekolwiek fakty. Mimo wszystko zaniepokoiło go podłoże. Czyżby dotarł na jakieś bagna? Wyglądało to dosyć niebezpiecznie. Postanowił rozejrzeć się za jakimś dłuższym patykiem. Mógłby nim wybadać grunt. Gdyby takowy znalazł, złapałby go ostrożnie, uważając, żeby nie zahaczyć o coś... nieodpowiedniego. I się nie przewrócić oczywiście, ani nic takiego. Nie chciał przerywać przygody i wracać. Pragnął podejść bliżej kwiatka... może zebrać jakąś próbkę. I oczywiście zrobić szybki szkic w notesie, który zawsze spoczywał w kieszeni jego mundurkowej szaty.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t209-sowa-mistrza-gry
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyPon 20 Cze 2016, 22:40

Nieobecność światełek była dla ciebie dosyć smutna, bo już zdążyłeś je polubić. Zdawałeś sobie sprawę z tego, że zniknęły zaraz po tym, jak użyłeś Lumos. Czyżby, o ironio, bały się światła? Nie miało to żadnego znaczenia, bo zdawałeś się nie być już nimi zainteresowany. Śpiew kwiatu przyciągał cię coraz bardziej i choć widziałeś, że podłoże nie wygląda na stabilne - nie cofnąłeś się ani o krok. Czy mogło to być bagno? Chciałeś się przekonać, szukając patyka do sprawdzenia gruntu. Znalazłeś jeden, który musiałeś jednak mocno pociągnąć, by został uwolniony przez znajdujący się obok krzew. Kwiat nucił piękną, smutną melodię, która z minuty na minutę wzywała cię coraz bardziej. Tymczasem grunt - jakby wyciszony zaklęciem - przestał bulgotać. Czy było już bezpiecznie? Pierwsze wbicie patyka, choć zanurzyło badyl na wysokości około dziesięciu centymetrów, nie pokazało ci niczego niepokojącego.

Suspensorius: przestaje działać
Zaklęcie kameleona: 2 posty działania
Lumos
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyPon 20 Cze 2016, 23:25

Grunt się uspokoił. Patyk również nie wykazał niczego niepokojącego. Czy warto zaryzykować? Czy może jednak miał pewność, że nic się nie stanie?
Nastrój tej magicznej nocy bardzo mu się udzielał, tak samo jak melodia rośliny. Jaka szkoda, że nie miał możliwości jej zarejestrowania. Ale kto wie, może gdyby miało to wydarzenie miejsce kilka lat później? W końcu technika idzie do przodu. Ururu nie miał pojęcia, jakie wspaniałości powstaną z rąk ludzkich w najbliższych dekadach.
Postanowił zrobić ostrożnie krok. Wybadał stopą grunt, a następnie powoli przełożył ciężar ciała na wystawioną do przodu nogę. Potem znów wybadał patykiem ziemię przed sobą i w przypadku stwierdzenia bezpieczeństwa - wykonał kolejną operację niepewnego stąpnięcia. Wykonywał to powolne przejście tak długo, aż nie doszedł do rośliny, bądź nie wyczuł zbyt grząskiego gruntu. W takim wypadku postanowił iść w bok, a jeśli naprawdę nie miał gdzie - zatrzymał się.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
NPC


https://mortis.forumpolish.com/t209-sowa-mistrza-gry
PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 EmptyWto 21 Cze 2016, 22:17

Nie słyszałeś już żadnego bulgotania, a i patyk dawał ci poczucie bezpieczeństwa. Ruszyłeś więc przed siebie, krok po kroku - ostrożnie. Tak, by na pewno nie wpaść na jakieś bagno, które mogłoby cię wciągnąć i z którego już byś nie uciekł. Kiedy byłeś już w połowie drogi do, nadal śpiewającego, kwiatka przez chwilę pomyślałeś o tym, że to dziwne, że najpierw słyszysz bulgotanie, a potem nic złego się nie dzieje. Niemniej, po powolnym kroczeniu dotarłeś w końcu do celu! Gdy byłeś blisko, widziałeś dokładnie białe, świecące jasnoniebieskim światłem płatki, drobną łodygę i wreszcie - czułeś też słodki zapach, jaki kwiat z siebie wydobywał.

Suspensorius: przestaje działać
Zaklęcie kameleona: 2 posty działania
Lumos
Sponsored content


PisanieTemat: Re: Głęboko w lesie  Głęboko w lesie - Page 2 Empty

Głęboko w lesie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakazany Las-
Skocz do: