NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Do dna! Estelle | Sophia | Layton

Idź do strony : Previous  1, 2, 3
Sophia Templer
Sophia Templer
Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa Magii

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREM
OPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem.

https://mortis.forumpolish.com/t544-stworki-sophii https://mortis.forumpolish.com/t551-dziennik-sophii-templer https://mortis.forumpolish.com/t545-skrytka-nr-983
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptyWto 07 Cze 2016, 11:37

Czy Sophia miałaby coś przeciwko gdyby została porwana w ramiona przez kogoś takiego jak Layton? Najprawdopodobniej nie.
Czy gdyby brygadzistka nie sięgnęła tyle razy po szklankę z alkoholem, teraz w jej mieszkaniu siedziałby nauczyciel, którego zaprosiła do domu na herbatę? Odpowiedź była naprawdę krótka: nie. Bez procentów krążących w jej żyłach Sophia była naprawdę spokojną kobietą, która nie szukała zaczepek. Zazwyczaj należała do tych odważnych, chociaż trzymających się z boku.
Podobnie byłoby w tym wypadku, gdyby spotkała Laytona w pubie, przy szklance z kawą. Najpewniej nie ruszyłaby się z miejsca, nie komplementowałaby na głos jego tyłka, ale w ciszy pożerałby go wzrokiem, a później po prostu by wyszła.
Podparła się o ramię mężczyzny i w taki sposób dotarła w końcu do kuchni. Usiadła na blacie szafki, gdzie zazwyczaj siekała warzywa na obiad i skrzyżowała nogi w kostkach.
- Tu. – palcem wskazującym pokazała szafkę, która znajdowała się nad jej głową. - Powinna być gdzieś za cukrem… - uśmiechnęła się uroczo, opierając dłonie o blat.
Layton Lestrange
Layton Lestrange
Nauczyciel Starożytnych Run

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Kieł widłowęża, grab, 13 cali, giętka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: ACCIO, ALOHOMORA, APERACJUM, BOMBARDA, CAVE INIMICUM, DIFFINDO, DRĘTWOTA, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMMOBILUS, LUMOS, MIMBLE WIMBLE, MOBILICORPUS, NOX, PROTEGO | Łatwe: ANAPEO, ANESTHESIA, BULLA PRIVATA, BRACIUM EMENDO, CHŁOSZCZYŚĆ, ILLEGIBILUS, IMPERTURABLE, LEVICORPUS, RENERVATE, REPARIFORS, SUSPENSORIUS, UTEVO LUX, ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) | Trudne: ARESTO MOMENTUM, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, NE APORTATION, PROTEGO HORRIBILIS, SECTUMSEMPRA, SICCUM PISCINAM, VULNERA SANATUR
OPIS POSTACI: Dosyć wysoki, mierzący metr osiemdziesiąt mężczyzna, który posturą przypomina bardziej chucherko, niż napakowanego pana kulturystę. Już z daleka widać, że jest typem intelektualisty, który w swoim życiu przenosił jedynie stosy książek. Ma jasną karnację od siedzenia przez większość czasu w pomieszczeniach, kilka piegów na twarzy i oczy przybierające odcień bardzo intensywnego błękitu. Ciemne włosy, zazwyczaj trochę dłuższe niż być powinny zaczesuje na bok przy użyciu pomady. Zdarza mu się mieć trzydniowy zarost, choć bardzo dba o to, by być zawsze czystym, ogolonym i schludnym. Ubiera się elegancko, w koszule, garnitury i kamizelki.

https://mortis.forumpolish.com/t739-zwierzeta-laytona#4850 https://mortis.forumpolish.com/t742-dziennik-laytona#4856 https://mortis.forumpolish.com/t741-skrytka-nr-906#4855
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptySro 08 Cze 2016, 23:52

Być może Sophii by to nie przeszkadzało. On jednak nie potrafiłby sobie potem spojrzeć w oczy. Był porządnym, dobrze wychowanym mężczyzną, który szanował kobiety. Który nie robił rzeczy pochopnych. Który, w końcu, marzył o związku spokojnym, stabilnym i wchodzącym w poszczególne etapy powoli i bezpiecznie. Właśnie dlatego, nawet po spożytym alkoholu potrafił wyznaczać granice, potrafił się powstrzymać. Okazywał tym nie brak zainteresowania, a wręcz przeciwnie. Szacunek, jakim darzył uroczą brygadzistkę.
- Często tak balujesz? - Zapytał, obdarzając ją szerokim uśmiechem i szukając we wskazanej szafce herbaty. Gdy tylko ją znalazł, nasypał do filiżanek, których poszukał już na własną rękę i czekał na zagotowanie się herbaty.
Podszedł w tym czasie do niej, siedzącej na blacie i oparł się o szafkę stając do niej bokiem. Był trochę zmęczony. Całym dniem, piciem, tym, co działo się w pubie i po wyjściu z niego. Jeszcze bardziej zmęczony był jednak całym powrotem do Wielkiej Brytanii. Cieszył się, że będzie uczyć. Cieszył się, że wreszcie osiągnął to, czego chciał. Ale bał się - spotkania z rodziną, spotkania z Ophelią. Nie bez powodu wyjechał, nie bez powodu nie kontaktował się z kobietą, która choć powinna mu być bliska, była... Nikim? Nie przeszłoby mu to stwierdzenie przez gardło, bo gdzieś w środku wciąż była jego siostrą. Tylko... Co z tego? Lata takiego a nie innego postępowania obydwojga sprawiły, że w chwili obecnej byli dla siebie po prostu obcy.
Dźwięk gotującej się wody ocknął go z zamyślenia. Wyłączył palnik i zaczekał kilka chwil pamiętając, że herbaty nie zalewa się wrzątkiem. Kiedyś, dawno temu uczono go takich zwyczajów. Czy jeszcze coś z tego pamiętał? Zdawałoby się, że nic poza to. Zalał herbatę i podał dziewczynie filiżankę wpatrując się w nią zaintrygowanymi, choć lekko zaczerwionymi oczyma.
- Opowiedz mi coś o sobie. - Lubił słuchać ludzi. Ich historii i tego, co mieli do powiedzenia. Nie był mistrzem w kontaktach z ludźmi, ale też od nich nie stronił. W pewien sposób fascynowali go swoją odmiennością, która jednak zawsze sprowadzała ich do cech, które wszyscy mieli wspólne. Każdy bowiem potrzebował kogoś. Nawet, jeżeli wmawiał sobie, że tak nie jest. Każdy miał kogoś, z kim chciałby spędzić życie. Mógł już tę osobę poznać, mógł jeszcze tego nie zrobić. potrzeba bycia akceptowanym i kochanym siedziała jednak głęboko w każdym człowieku.
Sophia Templer
Sophia Templer
Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa Magii

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREM
OPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem.

https://mortis.forumpolish.com/t544-stworki-sophii https://mortis.forumpolish.com/t551-dziennik-sophii-templer https://mortis.forumpolish.com/t545-skrytka-nr-983
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptyCzw 09 Cze 2016, 12:29

Przyjrzała się uważnie z bliska mężczyźnie, kiedy ten zbliżył się do niej, aby znaleźć pojemnik z herbatą w szafce, która znajdowała się tuż nad jej głową. Mimowolnie zaciągnęła się zapachem Laytona i nic nie mogła na to poradzić, że spowodowało to u niej lekki zawrót głowy. Mimo wszystko musiała jakoś oddychać.
- Gdybym się tak często zabawiała najprawdopodobniej moja głowa zniosłaby o wiele więcej, niż kilka szklaneczek whisky. - zaśmiała się cicho, kładąc rękę na swoim czole. Powoli zaczynała odczuwać skutki nadużycia alkoholu i fakt, że po tym co działo się teraz w jej głowie, nie zwróciła treści żołądka było czynem iście bohaterskim. Powinna dostać za to medal.
- A ty? Często chodzisz po pubach i odprowadzasz pijane dziewczyny do ich mieszkań? – zapytała z czystej, kobiecej ciekawości.
Gdy Layton stanął obok niej, odwróciła głowę w jego kierunku, aby tym razem wlepić wzrok w jego profil. Nie czuła skrepowania wpatrując się z takim zapałem w jego twarz, chociaż należało to zaliczyć do skutków upojenia alkoholowego. Przez swoją metamorfomagię, którą odziedziczyła po ojcu, nienawidziła, kiedy ludzie wpatrywali się w jej twarz (nie ważne czy było zmieniona, czy nie). Dlatego też często unikała wpatrywania się w innych, bo wiedziała jakie to może być denerwujące.
- Coś o sobie? Jestem zwykłą, szarą stażystką w Brygadzie Uderzeniowej. Prowadzę nudne życie… – mruknęła jedynie, zeskakując z blatu i przytrzymując się krawędzi, aby nie zbliżyć swojej twarzy zbyt blisko podłogi. Gdy odzyskała już równowagę, wzięła do drżących rąk filiżankę. - Dzięki. – dodała i dmuchnęła lekko w napój, aby następnie upić mały łyk.
- Idziemy do salonu? Moja kanapa jest  o wiele bardziej wygodna niż blat szafki. – zaproponowała i skupiając całą swoją uwagę na herbacie, żeby jej nie wylać, skierowała się ku wyjściu z kuchni.
Layton Lestrange
Layton Lestrange
Nauczyciel Starożytnych Run

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Kieł widłowęża, grab, 13 cali, giętka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: ACCIO, ALOHOMORA, APERACJUM, BOMBARDA, CAVE INIMICUM, DIFFINDO, DRĘTWOTA, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMMOBILUS, LUMOS, MIMBLE WIMBLE, MOBILICORPUS, NOX, PROTEGO | Łatwe: ANAPEO, ANESTHESIA, BULLA PRIVATA, BRACIUM EMENDO, CHŁOSZCZYŚĆ, ILLEGIBILUS, IMPERTURABLE, LEVICORPUS, RENERVATE, REPARIFORS, SUSPENSORIUS, UTEVO LUX, ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) | Trudne: ARESTO MOMENTUM, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, NE APORTATION, PROTEGO HORRIBILIS, SECTUMSEMPRA, SICCUM PISCINAM, VULNERA SANATUR
OPIS POSTACI: Dosyć wysoki, mierzący metr osiemdziesiąt mężczyzna, który posturą przypomina bardziej chucherko, niż napakowanego pana kulturystę. Już z daleka widać, że jest typem intelektualisty, który w swoim życiu przenosił jedynie stosy książek. Ma jasną karnację od siedzenia przez większość czasu w pomieszczeniach, kilka piegów na twarzy i oczy przybierające odcień bardzo intensywnego błękitu. Ciemne włosy, zazwyczaj trochę dłuższe niż być powinny zaczesuje na bok przy użyciu pomady. Zdarza mu się mieć trzydniowy zarost, choć bardzo dba o to, by być zawsze czystym, ogolonym i schludnym. Ubiera się elegancko, w koszule, garnitury i kamizelki.

https://mortis.forumpolish.com/t739-zwierzeta-laytona#4850 https://mortis.forumpolish.com/t742-dziennik-laytona#4856 https://mortis.forumpolish.com/t741-skrytka-nr-906#4855
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptyCzw 09 Cze 2016, 14:43

W normalnych okolicznościach pewnie czułby się nieswojo wiedząc, że dziewczyna się w niego tak uporczywie wpatruje. Po alkoholu nie czuł jednak niczego takiego, zwyczajnie odpowiadał na to uprzejmym, nie wymuszonym uśmiechem i popijał herbatę w spokoju.
- Masz rację. - Zaśmiał się cicho. - Nie, nie mam na to zazwyczaj czasu. Ani, prawdę mówiąc, ochoty. Nie jestem typem chadzającym po pubach. Dzisiaj po prostu świętowałem powrót w rodzinne strony i pracę, którą mam zacząć już... - Spojrzał na zegarek. - Dzisiaj.
Automatycznie wyciągnął jedną z dłoni, gdy zauważył, jak stara się zejść z blatu. I choć poradziła sobie całkiem sprawnie, jego dłoń - jakby kierowana jakimś nieznanym mu uczuciem - powędrowała na jej talię i na niej utrzymywała się przez dłuższą chwilę. Dopiero, gdy był pewien, że dziewczyna trzyma się na swoich nogach, odsunął się, nie chcąc wkraczać w jej przestrzeń osobistą, choć miał wrażenie, że wcale by jej to nie przeszkadzało. A jemu? Czy przeszkadzałoby mu zbliżenie się do dziewczyny jeszcze bardziej? Już sam nie wiedział.
- Każdy tak mówi. W rzeczywistości prowadzimy jednak dość barwne życia. Zależy od punktu widzenia. Dla ciebie z pewnością siedzenie nad runami i próba rozszyfrowania starodawnych tablic, a potem pisanie o tym książek musi być nudne. No bo, kto normalny chciałby tak spędzać swoje życie? Ty w czasie, w którym mnie udaje się rozszyfrować dwa symbole, robisz dużo więcej. Praca w Brygadzie musi być interesująca i... trudna. - Mówiąc to poszedł za nią, jedynie kiwając głową na znak, że zgadza się na zmianę miejsca. Złapał jej filiżankę i sam ją zaniósł do salonu, bo jednak nie ufał jej koordynacji ruchowej i nie chciał, żeby się oblała i poparzyła.
Zajął miejsce na kanapie tuż obok niej i dopiero wtedy oddał jej herbatę. Z szerokim, niewinnym uśmiechem na ustach.
Sophia Templer
Sophia Templer
Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa Magii

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREM
OPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem.

https://mortis.forumpolish.com/t544-stworki-sophii https://mortis.forumpolish.com/t551-dziennik-sophii-templer https://mortis.forumpolish.com/t545-skrytka-nr-983
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptyCzw 09 Cze 2016, 18:54

- Oh… Ja często chodzę tylko z Estelle po pubach, ale nie doprowadzam się do takiego stanu. No i Este jeszcze nigdy mnie nie zostawiła na pastwę nieznajomego mężczyzny. – zaśmiała się, puszczając Laytonowi oczko. - Wiesz… Jeżeli musisz iść to nie będę cię zatrzymywała. W końcu nowa praca, to nie byle jaka wymówka. – dodała po krótkiej chwili, chociaż prawda była taka, że nie chciała zostawać w domu sama. Dobrze jej się rozmawiało z nauczycielem i zrobiłoby jej się żal, gdyby nie poznała go bliżej.
Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech, gdy znów została objęta przez mężczyznę. Mimo, że chciał ją tylko uchronić przed wywróceniem się, poczuła przyjemne ciepło, które rozeszło się po jej ciele.
- Piszesz książki? To wbrew pozorom nie jest nudna praca o ile to kochasz… Albo przynajmniej lubisz. Ja nie wyobrażam już sobie życia bez dawki adrenaliny, która krąży w moich żyłach podczas pracy w BUMie. Zawsze coś się dzieje nawet kiedy muszę wypełniać nudne raporty. Lubię to. – nie wspominała o tym, że przez większość czasu wypełnia polecenia narzucone przez Bułhakowa. Z upływem czasu przyzwyczaiła się do tego i dlatego bała się, że nie poradzi sobie, kiedy już nie będzie jedynie głupią stażystką. Awans był dla niej ważnym wydarzeniem, ale czy powinna udać się na ten cały kurs dokształcający? Nie wiedziała.
W końcu dotarli do jej salonu, opadła na sofę i głośno westchnęła, odbierając od mężczyzny swoją filiżankę.
Rozsiadła się wygodniej na kanapie, podkulając nogi pod siebie i ogrzewając ręce o porcelanę.
- Poszłam się dzisiaj upić, bo myślałam, że mi to pomoże w podjęciu decyzji, czy mam zgodzić się na awans. Jest szansa, że nie będę głupią stażystką... - mruknęła, zapatrzona w parujący napój.
Layton Lestrange
Layton Lestrange
Nauczyciel Starożytnych Run

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Kieł widłowęża, grab, 13 cali, giętka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: ACCIO, ALOHOMORA, APERACJUM, BOMBARDA, CAVE INIMICUM, DIFFINDO, DRĘTWOTA, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMMOBILUS, LUMOS, MIMBLE WIMBLE, MOBILICORPUS, NOX, PROTEGO | Łatwe: ANAPEO, ANESTHESIA, BULLA PRIVATA, BRACIUM EMENDO, CHŁOSZCZYŚĆ, ILLEGIBILUS, IMPERTURABLE, LEVICORPUS, RENERVATE, REPARIFORS, SUSPENSORIUS, UTEVO LUX, ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) | Trudne: ARESTO MOMENTUM, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, NE APORTATION, PROTEGO HORRIBILIS, SECTUMSEMPRA, SICCUM PISCINAM, VULNERA SANATUR
OPIS POSTACI: Dosyć wysoki, mierzący metr osiemdziesiąt mężczyzna, który posturą przypomina bardziej chucherko, niż napakowanego pana kulturystę. Już z daleka widać, że jest typem intelektualisty, który w swoim życiu przenosił jedynie stosy książek. Ma jasną karnację od siedzenia przez większość czasu w pomieszczeniach, kilka piegów na twarzy i oczy przybierające odcień bardzo intensywnego błękitu. Ciemne włosy, zazwyczaj trochę dłuższe niż być powinny zaczesuje na bok przy użyciu pomady. Zdarza mu się mieć trzydniowy zarost, choć bardzo dba o to, by być zawsze czystym, ogolonym i schludnym. Ubiera się elegancko, w koszule, garnitury i kamizelki.

https://mortis.forumpolish.com/t739-zwierzeta-laytona#4850 https://mortis.forumpolish.com/t742-dziennik-laytona#4856 https://mortis.forumpolish.com/t741-skrytka-nr-906#4855
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptySob 18 Cze 2016, 04:23

Zaśmiał się cicho widząc, jak puszcza do niego oczko. Poczuł ciepło rozchodzące się po policzkach, ale nie wiedział, czy było to zauważalne, czy nie. Na tę chwilę już nie za bardzo go to interesowało. Słuchał jej, jedynie kiwając głową i czekając, aż skończy swoją wypowiedź. Nie miał w zwyczaju przerywać. Właściwie, był chyba przeciwieństwem mężczyzny, jakiego Templer mogłaby oczekiwać - spokojny, opanowany, będący ideałem męża i ojca. Nie było w nim niczego interesującego, niczego niezwykłego. Niczego, co podobało się kobietom. Nie był typowym złym chłopcem i przez całe życie tak naprawdę mu to nie przeszkadzało. Miał swoją pracę, swoje starożytne tablice i książki, w których stworzenie wkładał naprawdę sporo wysiłku. Miał też ludzi, którzy go podziwiali, miał znajomych, może nawet kilku przyjaciół. Wydawać by się mogło, że nie brakuje mu więc niczego, a jednak, jakaś drobna, ledwie dostrzegalna myśl pojawiła mu się gdzieś z tyłu czaszki i nie chciała go opuścić. Czyżby przegapił coś istotnego? Czy przekraczając trzydziesty rok życia już kilka lat temu mógł z pewnością stwierdzić, że czegoś nie zrobił?
- Myślę, że jedna herbata niewiele zmieni, skoro już i tak jest tak późno. - Powiedział cicho, w pewien sposób czując, że tego potrzebuje. Że chce porozmawiać z kimś, kto go nie zna. Kto nie wie, że jest tym Lestrange. Synem swego ojca, bratem swojej siostry. Że nie jest tym, na którego nikt nie patrzy, choć oczy wszystkich powinny być skierowane właśnie na niego.
- Lubię. Gdybym tego nie lubił, nie wyjechałbym z kraju na kilka lat. Nie mieszkałbym w zimnej Norwegii, nie pracowałbym w Durmstrangu... Nie porzuciłbym domu i tego wszystkiego... - Urwał na chwilę. - To był chyba zły argument. To dobrze, że praca sprawia ci przyjemność. Z pewnością nie jest łatwo pracować w Brygadzie. I na pewno nie jest bezpiecznie. - Szybko zmienił temat, bo przecież chciał być myślami jak najdalej od rodziny. Od toksycznych więzi, będących bardziej łańcuchami niż faktyczną, rodzinną relacją.
- Wahasz się? Czy to nie powinno być proste? - Zapytał zdziwiony i usiadł wygodniej, część jednej z nóg kładąc na kanapie i odwracając się w jej stronę. - Skoro lubisz tę pracę, co cię powstrzymuje? Powinnaś być zadowolona, że masz szansę coś zmienić na lepsze. Że masz szansę zrobić coś więcej. Podejrzewam, że masz tam wiele osób, które z przyjemnością się nad tobą pastwią, bo jesteś tylko stażystką. - Tak, myślał o swojej siostrze. - Może czas im pokazać, że nie jesteś gorsza? Utrzeć trochę nosa?
Sophia Templer
Sophia Templer
Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa Magii

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREM
OPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem.

https://mortis.forumpolish.com/t544-stworki-sophii https://mortis.forumpolish.com/t551-dziennik-sophii-templer https://mortis.forumpolish.com/t545-skrytka-nr-983
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptyPon 20 Cze 2016, 13:08

Niewinny flirt przecież wcale nie był groźny. A już tym bardziej w wykonaniu upitej Templerówny, która najprawdopodobniej zapomni o mężczyźnie, a jedyną odznaką, która będzie świadczyć, że w nocy w jej mieszkaniu przebywał gość, będzie opróżniona filiżanka po herbacie.
Mimo wszystko na Sophii zrobił duże wrażenie. Był po prostu inny. Inny jak ci wszyscy mężczyźni, których do tej pory udało jej się spotkać.
Przy bliższym poznaniu najprawdopodobniej zyskiwał jeszcze więcej, tym samym wychodząc poza wyznaczoną skalę „ideału”.
- Widzę, że nieźle oddajesz się swojej pracy. To naprawdę… Godne podziwu. Nie wiem czy byłabym w stanie zostawić wszystko, żeby wyjechać z kraju. - Prawda była jednak zupełnie inna. Oprócz Ventusa i Estelli, nie miała nikogo ważnego w swoim życiu. Oczywiście była jeszcze jej matka – mugolka, która pod presją swojego ojca, a dziadka Soph, odcięła się od życia córki. Przecież Templerówna była zbrukana magiczną krwią. Aż śmieszne, że to samo myślą o niej czarodzieje, ponieważ w jej żyłach płynie również krew mugolska. Cóż za absurd. Nie jest zakorzeniona w żadnym świecie.
- Ale właśnie tego się boję. Będę rangą na równi z innymi, ale tak naprawdę nie będę wiedziała, co z czym połączyć w trakcie wypadu w teren. Boje się, że nie mam na tyle dużo doświadczenia, aby sobie poradzić. Traktują mnie jak gówniarę, która zgubiła się w biurze Brygady Uderzeniowej. Mam jednak wrażenie, że lepiej jak pastwią się nade mną, bo jestem stażystką, niż gdyby mieli się pastwić, kiedy byłabym z nimi na równych zasadach. - Upiła łyk herbaty, marszcząc brwi, jakby właśnie coś do niej dotarło. – Nie słuchaj mnie. Jestem pijana. Bredzę. – Wzruszyła ramionami, znowu zanurzając usta w gorącej cieczy. Zdecydowanie nie powinna rozpowiadać o tym co dzieje się w BUMie, na prawo i lewo. Na całe szczęście całą winę mogła zrzucić na alkohol.
Layton Lestrange
Layton Lestrange
Nauczyciel Starożytnych Run

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Kieł widłowęża, grab, 13 cali, giętka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: ACCIO, ALOHOMORA, APERACJUM, BOMBARDA, CAVE INIMICUM, DIFFINDO, DRĘTWOTA, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMMOBILUS, LUMOS, MIMBLE WIMBLE, MOBILICORPUS, NOX, PROTEGO | Łatwe: ANAPEO, ANESTHESIA, BULLA PRIVATA, BRACIUM EMENDO, CHŁOSZCZYŚĆ, ILLEGIBILUS, IMPERTURABLE, LEVICORPUS, RENERVATE, REPARIFORS, SUSPENSORIUS, UTEVO LUX, ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) | Trudne: ARESTO MOMENTUM, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, NE APORTATION, PROTEGO HORRIBILIS, SECTUMSEMPRA, SICCUM PISCINAM, VULNERA SANATUR
OPIS POSTACI: Dosyć wysoki, mierzący metr osiemdziesiąt mężczyzna, który posturą przypomina bardziej chucherko, niż napakowanego pana kulturystę. Już z daleka widać, że jest typem intelektualisty, który w swoim życiu przenosił jedynie stosy książek. Ma jasną karnację od siedzenia przez większość czasu w pomieszczeniach, kilka piegów na twarzy i oczy przybierające odcień bardzo intensywnego błękitu. Ciemne włosy, zazwyczaj trochę dłuższe niż być powinny zaczesuje na bok przy użyciu pomady. Zdarza mu się mieć trzydniowy zarost, choć bardzo dba o to, by być zawsze czystym, ogolonym i schludnym. Ubiera się elegancko, w koszule, garnitury i kamizelki.

https://mortis.forumpolish.com/t739-zwierzeta-laytona#4850 https://mortis.forumpolish.com/t742-dziennik-laytona#4856 https://mortis.forumpolish.com/t741-skrytka-nr-906#4855
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptyCzw 23 Cze 2016, 14:33

Layton przez kobiety bywał postrzegany różnie, jedne miały go za nudziarza, inne widziały tylko jego niebrzydką twarz, bądź gorzej - szlachetne nazwisko. On sam jednak uważał siebie za całkowicie przeciętnego człowieka, którego zabijała jedynie obojętność, jaką zionęła w stosunku do niego siostra. Miał gdzieś, wewnątrz siebie zakorzenioną potrzebę bycia w centrum jej uwagi, jak to bywało z młodszym, niedocenionym rodzeństwem. Gdyby spojrzeć na to obiektywnie, osiągnął przecież tak dużo - dużo więcej niż Ophelia w tej swojej pracy BUMowca. Ostatecznie jednak skończyli w tym samym miejscu, on wiedziony prawdziwym powołaniem i pasją, a ona... No właśnie, nadal nie wiedział, czemu właściwie znalazła się w Hogwarcie i czemu Bułhakow ją zatrudnił. Obiecał sobie jednak, że w końcu się dowie. Na pewno popełniła jakieś głupstwo, za które przyjdzie jej płacić. I jemu, bo w końcu będą pracować w tym samym miejscu. Na myśl o jej widoku każdego dnia robiło mu się niedobrze. Całe szczęście, był teraz w towarzystwie kobiety, której błękitne oczy mogły odciągnąć go od ponurych myśli. Towarzystwie kobiety, która pracowała z Ophelią. Gdy to do niego dotarło omal nie zadławił się, letnią już, herbatą.
- Każdy człowiek jest w stanie zostawić wszystko i wyjechać, gdy czuje, że nic innego mu nie pozostało. Nie miałem tu co robić. Nie czułem potrzeby pozostawania w domu, nie czułem potrzeby widzenia się z rodziną. potrzebowałem samotności. I ją dostałem, choć pod dziwną postacią. Bo tak naprawdę nie byłem sam, cały czas pojawiał się ktoś zainteresowany moją pracą. To było... Naprawdę miłe przeżycie. - Zaśmiał się cicho, uśmiechając przy tym do swoich wspomnień. Z pewnością nie nawiązał żadnej przyjaźni aż do grobowej deski, ale musiał przyznać, że większość znajomości, jakie trafiły mu się podczas tych dwóch lat okazały się być przydatne. Mógł poznać nowe rzeczy, a jednocześnie nie dziczał aż tak bardzo, zakopany w swoim gabinecie za jedynego towarzysza mając swojego Świrgotnika.
- Musisz w siebie bardziej uwierzyć. Czemu miałoby ci się nie udać? Do BUMu przyjmują różnych ludzi, nie możesz być od nich gorsza, skoro zaproponowali ci awans. Uwierz w siebie i bierz to, co daje ci los, bo to się może nigdy więcej nie powtórzyć. Spójrz na mnie, wyjechałem stąd, żeby badać runy, ale gdy tylko dowiedziałem się o wolnym wakacie w Hogwarcie, od razu wróciłem. Wielu ma mnie za idiotę, ale to właśnie chciałem robić przez cały ten czas. Jeżeli Brygada jest przyszłością, której pragniesz, nie wahaj się. - Mówił całkiem poważnie, ale po chwili jego twarz złagodniała i pojawił się na niej uśmiech.
- Ty jesteś pijana, a ja rzucam radami na życie. To chyba oznacza, że i tak nic nam z tej rozmowy nie wyjdzie. Ale muszę przyznać, że miło jest porozmawiać z kimś tak miłym. - Oparł się bokiem o kanapę, spoglądając na nią. Była zmęczona, widział to w niej, z resztą pora wskazywała jasno - każdy normalny człowiek miałby już ochotę iść spać.
Sophia Templer
Sophia Templer
Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa Magii

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREM
OPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem.

https://mortis.forumpolish.com/t544-stworki-sophii https://mortis.forumpolish.com/t551-dziennik-sophii-templer https://mortis.forumpolish.com/t545-skrytka-nr-983
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptySob 25 Cze 2016, 15:58

Nie można było ukryć, że Layton zdecydowanie zaliczał się do męskiej populacji „przystojnych”. Nawet upita Sofijka doskonale o tym wiedziała. Z tej rozmowy również nie mogła wysunąć wniosków, co do zanudzania z jego strony. A co do nazwiska… Nawet go nie znała. Zaprosiła kompletnie nieznajomego mężczyznę pod swój dach. Albo była naprawdę odważna, albo po prostu głupia.
- Bo to trudne. Nigdy nie umiem podjąć ważnej dla mnie decyzji. A awans zdecydowanie się do tego zalicza. Zawsze muszę wszystko dokładnie przeanalizować, a i nawet wtedy nie wiem, czy podjęłam słuszną decyzję. – Westchnęła głośno, mrużąc przy tym oczy. Najprawdopodobniej nie obejdzie się bez spisania wszystkich wad i zalet nowego stanowiska. Na Merlina! Miałaby się stać partnerką Bułhakowa! Świat się wali! Niebo spada!
- Masz w sobie dużo odwagi, ze byłeś w stanie zostawić wszystko i w jednej chwili wyjechać. Kiedy chodziłam jeszcze do Hogwartu zawsze byłam przekonana, że będę pracowała jako nauczyciel Zaklęć.
Jednak po skończeniu szkoły jakoś trafiłam do Ministerstwa, a kiedy okazało się, że jest wolny staż w Brygadzie Uderzeniowej, niemalże od razu się zgodziłam.
- Była to jej pierwsza, nieprzemyślana decyzja dotycząca jej kariery. W przeciągu godziny musiała się zdecydować, czy chce odbyć staż w BUMie, czy nie. Może tym razem powinna zrobić to samo? Zgodzić się i po prostu zobaczyć co przyniesie los, nie zastanawiając się nad konsekwencjami?
Zaśmiała się głośno słysząc ostatnią wypowiedź mężczyzny. Odłożyła pustą filiżankę na stolik i oparła głowę na oparciu kanapy, odchylając ją lekko do tyłu. Wlepiła spojrzenie w sufit i zasłoniła usta ręką, ziewając cicho. Co prawda chciało jej się już spać, ale nie chciała w żaden sposób dać tego mężczyźnie do zrozumienia. Była po naprawdę ciężkim dniu, a do tego było już dość późno.
Hardo trzymała jednak otwarte powieki, uparcie próbując siebie przekonać, że nie zaśnie, bo sen nie jest jej do niczego potrzebny. Nawet nie pamiętała, czy musi stawić się jutro do pracy. Jeżeli tak… cóż, będzie z tym niemały problem.
- Masz rację. Obawiam się, że nie zapamiętam z tej rozmowy zbyt dużo. – Zaśmiała się cicho, wracając do swojej poprzedniej pozycji.
Layton Lestrange
Layton Lestrange
Nauczyciel Starożytnych Run

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Kieł widłowęża, grab, 13 cali, giętka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: ACCIO, ALOHOMORA, APERACJUM, BOMBARDA, CAVE INIMICUM, DIFFINDO, DRĘTWOTA, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMMOBILUS, LUMOS, MIMBLE WIMBLE, MOBILICORPUS, NOX, PROTEGO | Łatwe: ANAPEO, ANESTHESIA, BULLA PRIVATA, BRACIUM EMENDO, CHŁOSZCZYŚĆ, ILLEGIBILUS, IMPERTURABLE, LEVICORPUS, RENERVATE, REPARIFORS, SUSPENSORIUS, UTEVO LUX, ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) | Trudne: ARESTO MOMENTUM, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, NE APORTATION, PROTEGO HORRIBILIS, SECTUMSEMPRA, SICCUM PISCINAM, VULNERA SANATUR
OPIS POSTACI: Dosyć wysoki, mierzący metr osiemdziesiąt mężczyzna, który posturą przypomina bardziej chucherko, niż napakowanego pana kulturystę. Już z daleka widać, że jest typem intelektualisty, który w swoim życiu przenosił jedynie stosy książek. Ma jasną karnację od siedzenia przez większość czasu w pomieszczeniach, kilka piegów na twarzy i oczy przybierające odcień bardzo intensywnego błękitu. Ciemne włosy, zazwyczaj trochę dłuższe niż być powinny zaczesuje na bok przy użyciu pomady. Zdarza mu się mieć trzydniowy zarost, choć bardzo dba o to, by być zawsze czystym, ogolonym i schludnym. Ubiera się elegancko, w koszule, garnitury i kamizelki.

https://mortis.forumpolish.com/t739-zwierzeta-laytona#4850 https://mortis.forumpolish.com/t742-dziennik-laytona#4856 https://mortis.forumpolish.com/t741-skrytka-nr-906#4855
PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 EmptySob 02 Lip 2016, 19:55

Było już późno, a on czuł, jak powoli głowa robi mu się coraz cięższa. Spoglądał na nią, dostrzegając już tak naprawdę tylko błękit, co jakiś czas wpatrujących się w niego oczu. Oczu, których prawdopodobnie przez jakiś czas nie zapomni.
- Mało co na świecie jest łatwe. Trudności sprawiają, że jeszcze bardziej cieszymy się, gdy już sobie z nimi poradzimy. - Mówiąc to położył dłoń na jej kolanie i pogłaskał ją po nim lekko, jakby niepewnie, ale jednak to zrobił.
- Wszyscy mamy ten problem z podejmowaniem decyzji. Często nie wiemy, czego tak naprawdę chcemy. To normalne, ale zapewniam cię, że jeżeli BUM jest twoim powołaniem, powinnaś zgodzić się na ten awans. Powinnaś przeć do przodu bez oglądania się na innych. Czasem warto posłuchać serca, a nie rozumu. - Masował jej kolano dalej, z każdą minutą coraz pewniej. Palcami lawirował po jej skórze tak, jakby była najpiękniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek miał okazję dotknąć. Uśmiechnął się przy tym lekko, spoglądając ukradkiem na jej twarz. Była śliczna, dużo ładniejsza od niejednej norweskiej i szwedzkiej kobiety, z jaką miał w ogóle styczność. Z kilkoma nawet wybrał się na kolację, ale skończyło się jak zawsze - nie był nimi wszak zainteresowany. Z nią było inaczej, chociaż nie wiedział, czy odważyłby się ją gdziekolwiek zaprosić. To chyba jeszcze nie był ten poziom upojenia alkoholowego, który podniósłby mu odwagę.
- Odwagi? - Zaśmiał się, bo jakby czytała mu w myślach. Nie był odważny ani trochę, był po prostu egoistą, który parł do przodu, gdy chodziło o karierę. Nie martwił się o nic, o nikogo. Po prostu robił to, czego chciał. Ale gdy dochodziły do tego uczucia, zobowiązania, więzy krwi... Och, był chyba najgorszym dziedzicem po tej stronie globu.
- Nie jestem odważny, tak po prostu wyszło. Skoro wtedy tak po prostu zgodziłaś się na staż, teraz tak po prostu zgódź się na awans. Mam nadzieję, że chociaż tą radę zapamiętasz. - Powiedział i dosyć niechętnie zabrał z jej kolana swoją dłoń i podniósł się, zmuszając do ruchu. Zebrał obie filiżanki i zaniósł do zlewu. Umył je i odstawił na miejsce, w którym były wcześniej, a potem spojrzał na nią i westchnął. Było już późno.
- Nie będę ci już przeszkadzać, powinnaś się wyspać. - Mówiąc to podszedł do niej i upewnił się, że położy się spać, gdy tylko on wyjdzie, a potem stanął nad nią i wahając się odrobinę... nachylił nad nią i cmoknął w czoło.
- Do zobaczenia, Sophio. - Lekki uśmiech był zapewne ostatnim, co dziewczyna mogła zobaczyć, zanim nie zamknęły się za nim drzwi.

[Sesja zakończona]
Sponsored content


PisanieTemat: Re: Do dna! Estelle | Sophia | Layton  Do dna! Estelle | Sophia | Layton - Page 3 Empty

Do dna! Estelle | Sophia | Layton

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3

Similar topics

-
» Estelle Vasquez
» Kiedy łzy same płyną | Sophia i Ventus
» Porozmawiajmy o... marszu. Sophia | Martin
» Na ratunek Księżniczce | Sophia i Ventus
» Spotkania trudniejsze od tych pierwszych | Ophelia & Layton

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakończone-
Skocz do: