Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel)
Hugo Todd
Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 10 i 3/4 cala, średnio sztywna, rdzeń z kła widłowęża, drzewo hikory OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Bąblogłowy, Protego, Riddiculus, Accio, Alohomora, Lumos, Sollicitus, Expulso, Levicorpus, Oblivate, Nox OPIS POSTACI: Przez pierwsze pięć lat swojego życia był małym księciem. Pupilkiem ojca, macochy, rozlicznych ciotek, babek i piątych wód po kisielu - siostrzenic ciotecznych brata od strony szwagra dziadka. Dopieszczany zarówno delikatnym dotykiem, jak i czułym słowem, słodkim ciastkiem, czy odległymi obietnicami. Pęczniał w swoim małym dostatku jak drożdżowy placek w ciepełku. Dostawał prezenty, ochuchiwany był ochami i achami, każdy jego ruch rączką, czy mielenie gryzaka zalążkami ząbków spotykało się z wielkim poruszeniem. Chociaż nieświadomie, powoli przyzwyczajał się do tego stanu i nie przewidywał, by cokolwiek miało się zmieniać. Wszak był rozkoszny, dziecięco pucołowaty, pocieszny i śliczniutki – w ogóle nie przypominał mężczyzny, którym powinien się stać po osiągnięciu pełnoletności. Szaro-błękitne oczęta odziedziczył po przodkach ze strony matki. Tak samo było z jasną, zdrową cerą i gęstymi złotymi loczkami cherubinka. Śmiało mógłby wtedy pozować Rafaelowi, czy Michałowi Aniołowi. Tak przynajmniej twierdziła lwia część rodziny. Powód specjalnego traktowania? Ojciec na jakiejś wycieczce w interesach skundlił się z ledwo co napotkaną przedstawicielką nieludzkiego rodu. Wszystko zdawało się być jeno krótkotrwałą, chociaż pełną namiętności i ogólnej wesołości przygodą, dopóki nie znalazł pod drzwiami rodzinnego domu kosza z noworodkiem. Trzeba dodać, że noworodkiem płci wybitnie męskiej, co mogło być powodem porzucenia przez matkę. Wile rzadko kiedy tolerują mężczyzn w swym gronie na dłużej. „Udomowione” przedstawicielki co prawda zakładają rodziny, jednak wszechobecne nienawiść i nieporozumienia na tle rasowym przeszkadzają im w pełnej integracji z ludzkim społeczeństwem. Hugo nie okazał się być córką, toteż nie był godzien pozostania przy matczynej piersi. Podepchnięty ojcu, wciśnięty w rodzinny obrazek Mary i Irvinga Toddów, spełniał swój obowiązek jako najmłodsza latorośl wciąż nie mogących się doczekać potomka, niemłodych już partnerów. Nie była to oczywiście łatwa zmiana. Pierw traktowany był ze zrozumiałą wrogością i niepewnością, aczkolwiek jego wielkie, niemowlęce oczka i raczej ciche usposobienie przydały mu akceptacji i powolnej, sukcesywnej asymilacji z każdym odłamem Toddów i pochodnych. Instynkt macierzyński Mary kwitł, chociaż nie ona go rodziła, prawie dumny z pracy swych lędźwi Irving nadał synowi drugie imię po sobie dla zacieśnienia więzi i pokazania, że się do niego przyznaje. Nie czuł się ojcem w pełnym wymiarze, jednak potomek reperował jego poczucie miejsca w społeczeństwie. Nie byli już ostatnimi z okolicy, którzy nie mogli budować podpory rodu na nowych gruntach. Do czasu. Pięć lat później Mary powiła małą, czarnowłosą Shiloh. Dziecko było tak brzydkie, jak tylko mógł być noworodek, jednak dla szczęśliwych rodziców było najpiękniejsze na świecie. Zatrwożony o swoją przyszłość w rodzinie Hugo poczuł się nagle zepchnięty na dalszy tor. Już nie dla niego były koronkowe poduchy podkładane pod pupę. Musiał sobie radzić sam, w końcu był „dużym chłopcem”. Czerwonawe, wiecznie napięte i rozwyte „coś” przesłaniało wszelkie jego dotychczasowe racje. Jadał posiłki, uczył się, przebywał w towarzystwie. Jednak już nie on i jego specyficzna uroda były tematem ochów i achów. Naprzemiennie defekująca i płacząca siostrzyczka tarmoszona była za policzki i całowana w czoło. W końcu była córką TEGO domu, a nie jeno przybłędą. Hugo został zepchnięty na drugi plan. Zmienił się, oczywiście… Z wiekiem gasł, a jego uroda traciła na mocy. Nie kusił jak matka, chociaż nawet jako kilkulatek wciąż mógłby reklamować producentów pasty do zębów dla sławnych i bogatych. Złote loki ciemniały, przechodząc w jasny, ciepły kasztan. Pucołowatość malała, przydając mu z każdym rokiem coraz bardziej chłopięcych rysów twarzy. Ubrany w kiecuszkę nie był już ‘śliczną dziewczynką’ tylko ‘biednym, ślicznym chłopcem, którego ktoś postanowił ośmieszyć’. Jedynie oczy ciągle pozostawały takie same – szaro-błękitne, relatywnie symetryczne, osadzone na tyle głęboko, by nie nadawać mu żabiej aparycji, a na tyle płytko, by nie kojarzyć się z upośledzeniem. Jeszcze kilka lat i śmiało mógłby zacząć mówić o siebie w kategorii ‘przystojnego’. Teraz powstrzymuje język. Nie mówi w towarzystwie tego co mu ślina na język przyniesie, pomny traumatycznych koszmarów wieku dziecięcego. Diagnoza była brutalnie prosta i nie dająca nadziei na odmianę – śmierć łóżeczkowa, nic nie można było zrobić. Jednak właśnie wtedy na światło dzienne wyciągnięte zostały małe brudy z przestrzeni całego roku. Nienawiść brata do siostry, jego grymaszenie na wspólne spędzanie czasu, bicie małej istotki po twarzy za które zbierał tęgie lanie… Wcześniej lekceważone „chcę, żeby sobie poszła”, „niech idzie do dziadka!” (który zmarł kilka miesięcy wcześniej na nieznaną, przykrą chorobę) nabrało nowej mocy. Tragedia rodzinna rozbuchała złe opary nagromadzone w każdym jej członku. Nawet dziś, wciąż młody, przystojny i, co najważniejsze, narcystyczny Hugo nie może się pozbierać po wieloletniej awanturze. On rozdrapywał rany stwierdzeniami, że przecież mogą kochać już tylko jego, za co zamykany był na wiele godzin we własnym pokoju. Nie rozumiał logiki kary – przecież powiedział prawdę i nie zrobił niczego złego. To, że jego uczucia różniły się od rodzicielskiej miłości do utraconego pacholęcia nie docierało do niego żadną drogą. Podjąwszy naukę w Hogwarcie był całkowicie ukontentowany. Oddalił się od ciężkiej atmosfery panującej w domu, a comiesięczne czeki zasilały jego konto. Mógł żyć spokojnie. Dorastać, mężnieć, zmieniać się. Nie wyglądał już jak mały aniołek – przeszkadzało mu w tym nabyte 186 cm wzrostu, niemiłosiernie wystające kości w okolicach bioder i zdecydowanie za długie palce. Zachował jednak posmak wilej krwi w sobie, toteż pomimo braku typowo kobiecego powabu i tak ma naturę podrywacza i odpowiednie ku temu predyspozycje wyglądowe. Całkowity brak rozbudowanej partii mięśniowej poza przepisowe, nadające mu wyprostowanej sylwetki, zakrywa dobrze skrojonymi szatami. Myje się codziennie i goli, by zachować świeżość. Uwydatniona grdyka na chudej szyi co prawda jest mu zadrą w palcu, jednak stara się tego nie eksponować. Wcale nie uważa tego za ‘męskie’. On sam nie jest przecież rozpoznawany przez kategorię owłosionego dryblasa u boku jakiejś powabnej panienki.
Temat: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Pon 11 Sty 2016, 22:27
Metatron
Metatron jest... Specyficzny, zupełnie jak jego człowiek. Nie poczuwa się do roli zwierzątka, nie jest małą, słodką sówką, którą można pomiziać palcem po miękkich piórach. Jest weteranem sowich wędrówek i niebezpieczną bestią, jeżeli ktoś zanadto zbliży się do jego karmnika. Ponadto, uwielbia darte na strzępy paski suszonej wołowiny. Hugo wychował sobie mięsożercę.
Yvon Mavourneen Hennessy
Pałkarz Złotych Chimer, Rocznik VII
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Prezentuje się przyzwoicie. Chociaż mierzy sobie zaledwie dwanaście cali, a z natury jest bardzo giętka, więc co za tym idzie trudna do złamania, przy niektórych zaklęciach zachowuje się nieprzyjemnie głośno. W rdzeniu umieszczony został szpon hipogryfa, całość zaś została wykonana z drewna derenia przyczyniającego się do wydawania rozpraszających świstów. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Incarcerous, Drętwota, Relashio, Riddiculus, Bąblogłowy, Jęzlep, Salvio Hexia, Antivenenum, Linia Wieku, Protego Horribilis, Sardinus Eructo, Trantallegra, Herbivicus, Waddiwasi, Nox, Deprimo, Locomotor, Mobiliarbus, Glisseo, Bonum Ignis, Obliviate, Lapifors, Oculus Lepus. OPIS POSTACI: Siedemnastoletnie dziewczę, mierzące sobie sto siedemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu o budowie wdzięcznej. Rozumiejąc przez to uwydatniony, średni ale krągły biust oraz wyraźnie zaznaczone biodra z naturalnym wcięciem w okolicy talii. Włosy, w kolorze miedzi sięgają mniej więcej do połowy pleców. Naturalnie są nieco pofalowane. Dłonie z wyraźnie zaznaczonymi kostkami, wąskimi nadgarstkami, spiłowanymi na migdałowaty kształt paznokciami. Skóra jest koloru jasnego. Wyróżnia się przede wszystkim piegami, które przybierając różne kształty, oraz odcienie koloru brązowo-pomarańczowego znajdują się w ilości nadprogramowej wszędzie. Pomiędzy jedynkami można spostrzec charakterystyczną, niedużą przerwę.
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Wto 26 Sty 2016, 13:51
Dear Todd,
Ostatnimi czasy nie widuję Cię na zajęciach, a chociaż dobrze wiem, że na wszystkie nie chadzasz to zastanawiam się, czy z Tobą wszystko w porządku? W sekrecie Ci zdradzę, że cierpię na niedobór listów dlatego też wszelkie odpowiedzi z Twojej strony byłyby mile widziane. Widziałeś już Oisina? Ha. Myślę, że skoro udało Ci się przeczytać wiadomość – nie rozminęliście się. W końcu udało mi się go nauczyć, żeby po dostarczeniu przesyłki odczekiwał należytą chwilę, a nie od razu uciekał. Gdybyś miał ma zbyciu trochę ziarna, bardzo proszę o poczęstowanie. Co myślisz o tym, żeby w najbliższym czasie, po zajęciach z uroków wzajemnie pomóc sobie w zadaniach? O ile, tak jak ostatnim razem na rozpoczęcie zaplanują coś naprawdę ciężkiego.
Mam nadzieję, że nie przeszkadzają Ci nieco pogięte kartki? Słyszałeś o Morrigan Black? Wszyscy się za nią w szkole ostatnio oglądają. Naprawdę jest taka ładna? Chyba potrzebuję męskiej opinii. Mi się wydaje, że jest zwyczajnie przeciętna. Ni to brzydka, ni to ładna. Między nami, nawet się szczególnie biustem pochwalić nie może. Czemu w Hogwarcie mamy aż tylu idio... Wspominałam już o Twoich oczach? W końcu w 'listach miłosnych' pisze się o takich sprawach. A więc są bardzo ładne, chociaż zza tych Twoich grubych szkieł trudno im się dokładniej przyjrzeć.
Yours Hennessy
Yvon Mavourneen Hennessy
Pałkarz Złotych Chimer, Rocznik VII
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Prezentuje się przyzwoicie. Chociaż mierzy sobie zaledwie dwanaście cali, a z natury jest bardzo giętka, więc co za tym idzie trudna do złamania, przy niektórych zaklęciach zachowuje się nieprzyjemnie głośno. W rdzeniu umieszczony został szpon hipogryfa, całość zaś została wykonana z drewna derenia przyczyniającego się do wydawania rozpraszających świstów. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Incarcerous, Drętwota, Relashio, Riddiculus, Bąblogłowy, Jęzlep, Salvio Hexia, Antivenenum, Linia Wieku, Protego Horribilis, Sardinus Eructo, Trantallegra, Herbivicus, Waddiwasi, Nox, Deprimo, Locomotor, Mobiliarbus, Glisseo, Bonum Ignis, Obliviate, Lapifors, Oculus Lepus. OPIS POSTACI: Siedemnastoletnie dziewczę, mierzące sobie sto siedemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu o budowie wdzięcznej. Rozumiejąc przez to uwydatniony, średni ale krągły biust oraz wyraźnie zaznaczone biodra z naturalnym wcięciem w okolicy talii. Włosy, w kolorze miedzi sięgają mniej więcej do połowy pleców. Naturalnie są nieco pofalowane. Dłonie z wyraźnie zaznaczonymi kostkami, wąskimi nadgarstkami, spiłowanymi na migdałowaty kształt paznokciami. Skóra jest koloru jasnego. Wyróżnia się przede wszystkim piegami, które przybierając różne kształty, oraz odcienie koloru brązowo-pomarańczowego znajdują się w ilości nadprogramowej wszędzie. Pomiędzy jedynkami można spostrzec charakterystyczną, niedużą przerwę.
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Pią 29 Sty 2016, 15:10
Dear Todd,
Zastanawiam się, czy mówił Ci już ktoś, że masz dość niewyraźne pismo? Znalazłam w nim kilka błędów, ale nie przytoczę ich, aby nie robić Ci większego wstydu. Powiedzmy, że starałeś się za mało. Dopiero teraz udało mi się docenić Twój kunszt ucieczek, a także nadmiernych nieobecności w których ilości przebijasz nawet mnie! Ani mi się waż. Jesteś już na tyle duży, że strojenie fochów Tobie nie wypada. Nie to co mi. W końcu kobiety mają niepisane prawo do obrażania się, przez całe swoje życie, na wszystko, a w szczególności na mężczyzn. Zauważyłeś? Oisin się chyba Twojego Metatrona przestraszył. Gdzież Ty takiego wariata wychowywał? Chciałam się z nim nieco podroczyć, przeważnie zwierzęta lubią, kiedy poświęca się im trochę uwagi, no ale prawie mnie udziobał! Czym go karmisz? Czarownicami?
Przynajmniej Ty mi nie piszesz, że piersi to życie – najważniejsza część w kobiecie, nieco wyżej w kategorii 10/10 nad szlachetnymi czterema literami. O tyle z Tobą jeszcze dobrze. Nie zmieniaj się, Hugo. Czasami się zastanawiam, co z Ciebie wyrośnie. Chociaż między nami jest jedynie różnica roku. Chyba za bardzo patrzę w przyszłość. Słyszałam coś o tym, że Black używa eliksirów które sprawiają, że wszyscy kolejno za nią wodzą. Może to geny? Chociaż w Slytherinie powinna być czystokrwistą. Prawda? A co u Ciebie, poza tym?
Yours Hennessy
Yvon Mavourneen Hennessy
Pałkarz Złotych Chimer, Rocznik VII
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Prezentuje się przyzwoicie. Chociaż mierzy sobie zaledwie dwanaście cali, a z natury jest bardzo giętka, więc co za tym idzie trudna do złamania, przy niektórych zaklęciach zachowuje się nieprzyjemnie głośno. W rdzeniu umieszczony został szpon hipogryfa, całość zaś została wykonana z drewna derenia przyczyniającego się do wydawania rozpraszających świstów. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Incarcerous, Drętwota, Relashio, Riddiculus, Bąblogłowy, Jęzlep, Salvio Hexia, Antivenenum, Linia Wieku, Protego Horribilis, Sardinus Eructo, Trantallegra, Herbivicus, Waddiwasi, Nox, Deprimo, Locomotor, Mobiliarbus, Glisseo, Bonum Ignis, Obliviate, Lapifors, Oculus Lepus. OPIS POSTACI: Siedemnastoletnie dziewczę, mierzące sobie sto siedemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu o budowie wdzięcznej. Rozumiejąc przez to uwydatniony, średni ale krągły biust oraz wyraźnie zaznaczone biodra z naturalnym wcięciem w okolicy talii. Włosy, w kolorze miedzi sięgają mniej więcej do połowy pleców. Naturalnie są nieco pofalowane. Dłonie z wyraźnie zaznaczonymi kostkami, wąskimi nadgarstkami, spiłowanymi na migdałowaty kształt paznokciami. Skóra jest koloru jasnego. Wyróżnia się przede wszystkim piegami, które przybierając różne kształty, oraz odcienie koloru brązowo-pomarańczowego znajdują się w ilości nadprogramowej wszędzie. Pomiędzy jedynkami można spostrzec charakterystyczną, niedużą przerwę.
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Sob 13 Lut 2016, 21:26
Dear Todd,
Ojejku. Pewnie nie słyszysz ze swojego dormitorium tego, jak głośno klaszczę uszami na widok Twojej kartki w o wiele lepszym stanie? Pismo naprawdę Ci się poprawiło. Pewnie po prostu zleciłeś napisanie tego listu komuś innemu. Chociażby Metatronowi. Hugo! Przyznaj, że ostatnio namiętnie ćwiczyłeś palcóweczki na klarnecie. Inaczej nie byłbyś w stanie porządnie postawić, a w tym nie masz chyba dużej wprawy, aż tylu liter.
Oczywiście, że jestem z Ciebie dumna. Obiecuję, że następne pokolenia na pewno docenią Twój kunszt. Latami będzie się mówić o czterookim Krukonie, który przykładał się, do wysyłania regularnej korespondencji przewspaniałej Yvon.
POWIEM TO TAK : NIE URWAŁA MI DUPY. Już prędzej Ty byś to zrobił.
A skoro już jesteśmy przy tym, to jeszcze mi się nie chwaliłeś, jaki jest Twój typ? Niedługo będą Walentynki, także jestem ciekawa z kim wybierzesz się na romantyczne schadzki. Twoje fantazje są trochę... Poobcierałbyś się na tym hipogryfie. No ale. Co kto lubi! Szczerze mówiąc - nie wiem. Miałaby w sobie coś z Wiły? Nie mamy tego w szkole dużo. To trochę niesprawiedliwe. W sumie nie mam do tego teraz głowy, ostatnio z trudem udaje mi się wrócić do łóżka. Powinnam się przespać. Ale nawet na to nie ma dużo czasu.. A może by się tak tu zamknąć, na czas Walentynek i rzeczywiście odpocząć? Szkoda mi tylko tych kwiatów – których nie kupię, no i czekoladek – w które też by się wypadało zaopatrzyć. Źle mi. Niech Cię Metatron przyniesie pod okno mojego pokoju, żebyś mi wymasował skronie. I rączki. I wszystko. A Black niech na schodach nogę złamie. Nie będzie mi się tu panoszyć i wyrywać wszystko.
Yours Hennessy
Kaylin Wittermore
Prefekt Ravenclawu, Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie. OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★ OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum.
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Czw 21 Kwi 2016, 23:45
Todd, Dobrotliwie przypominam Ci, że zbliża się koniec roku szkolnego, a Ty nie pojawiasz się na żadnych zajęciach. Jeżeli chcesz zdać, dobrze Ci radzę, zacznij się uczyć i przychodzić na lekcje.
Kaylin Wittermore
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Pon 02 Maj 2016, 08:37
Panie Todd, Za nie oddanie pracy w wyznaczonym terminie otrzymuje pan ocenę Troll.
Hugh Fraser
Layton Lestrange
Nauczyciel Starożytnych Run
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Kieł widłowęża, grab, 13 cali, giętka OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: ACCIO, ALOHOMORA, APERACJUM, BOMBARDA, CAVE INIMICUM, DIFFINDO, DRĘTWOTA, ENERVATE, EXPELLIARMUS, IMMOBILUS, LUMOS, MIMBLE WIMBLE, MOBILICORPUS, NOX, PROTEGO | Łatwe: ANAPEO, ANESTHESIA, BULLA PRIVATA, BRACIUM EMENDO, CHŁOSZCZYŚĆ, ILLEGIBILUS, IMPERTURABLE, LEVICORPUS, RENERVATE, REPARIFORS, SUSPENSORIUS, UTEVO LUX, ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) | Trudne: ARESTO MOMENTUM, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, NE APORTATION, PROTEGO HORRIBILIS, SECTUMSEMPRA, SICCUM PISCINAM, VULNERA SANATUR OPIS POSTACI: Dosyć wysoki, mierzący metr osiemdziesiąt mężczyzna, który posturą przypomina bardziej chucherko, niż napakowanego pana kulturystę. Już z daleka widać, że jest typem intelektualisty, który w swoim życiu przenosił jedynie stosy książek. Ma jasną karnację od siedzenia przez większość czasu w pomieszczeniach, kilka piegów na twarzy i oczy przybierające odcień bardzo intensywnego błękitu. Ciemne włosy, zazwyczaj trochę dłuższe niż być powinny zaczesuje na bok przy użyciu pomady. Zdarza mu się mieć trzydniowy zarost, choć bardzo dba o to, by być zawsze czystym, ogolonym i schludnym. Ubiera się elegancko, w koszule, garnitury i kamizelki.
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Nie 29 Maj 2016, 04:25
Otrzymujesz TROLLA ze Starożytnych Run za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Nie 29 Maj 2016, 05:11
Otrzymujesz TROLLA z Astronomii za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Nie 29 Maj 2016, 06:59
Otrzymujesz TROLLA z ONMS za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Nie 29 Maj 2016, 07:32
Otrzymujesz TROLLA z Transmutacji za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Nie 29 Maj 2016, 12:01
Otrzymujesz TROLLA z Zaklęć i uroków za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Nie 29 Maj 2016, 12:36
Otrzymujesz TROLLA z Zielarstwa za brak oddanego referatu.
Niosący Naukę
NPC
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel) Czw 02 Cze 2016, 18:50
W związku ze zdobyciem ponad trzech Trolli na koniec roku informuję, iż nie przechodzi pan do następnej klasy. By móc kontynuować naukę w naszej szkole i powtarzać rok musi pan napisać podanie do wicedyrektora, maksymalnie do dnia 01.07.1934r.
A. Fletcher
Sponsored content
Temat: Re: Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel)
Folwark zwierzęcy w liczbie sztuk jeden (+ właściciel)