NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Ezekiel Templer (plac budowy)

Ezekiel J. Templer
Ezekiel J. Templer
Szlama

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, Pióro gryfa, brzoza, bardzo giętka. Jasno brązowa, pokryta korą na bogato zdobionej rączce.
OPANOWANE ZAKLĘCIA:
OPIS POSTACI:

PisanieTemat: Ezekiel Templer (plac budowy)  Ezekiel Templer (plac budowy) EmptySob 16 Lip 2016, 15:13



BIO

IMIĘ: Ezekiel Jayden
NAZWISKO: Templer
CZYSTOŚĆ KRWI: Mieszana
STATUS RODZINY: Mugolska
DATA URODZENIA: 3.01.1906
UKOŃCZONA SZKOŁA: Hogwart, Slytherin
MIEJSCE PRACY: ..
POSADA: ..
RÓŻDŻKA: 11 cali, Pióro gryfa, brzoza, bardzo giętka. Jasno brązowa, pokryta korą na bogato zdobionej rączce.
BOGIN: Ogromny, włochaty pająk zjadający kolejno ciało Sophii i jego.
FACE CLAIM: Matthew Daddario


WIDOK ZE ZWIERCIADŁA AIN EINGARP
Opis widoku w Ain Eingarp


OPIS POSTACI
Wygląd zewnętrzny obejmujący wzrost, budowę ciała, naturalny kolor włosów, kolor oczu, aparycję, charakterystyczne cechy (znamiona, blizny, pieprzyki, tatuaże itd.). Nie musi być długi, ale musi zawierać wszystkie te cechy.
Można tu także dopisać charakter postaci, najlepiej w osobnym akapicie.


PRZYKŁADOWY POST
Templer Ezekiel! — rozniosło się echem po Wielkiej Sali.
Zeke wyprostował się, poprawił krawat, który jak na razie był czarnego koloru i dumnym krokiem pomaszerował na środek sali. Usiadł na krzesełko czekając, aż na głowie spocznie mu Tiara Przydziału. Doskonale wiedział, gdzie trafi, bo to przecież było pewne! Ravenclaw był jego wyśnionym domem i nie wyobrażał sobie siebie w innym. Był mądry i sprytny, ale czy te cechy dominują nad resztą? Według jego osoby tak. Uważał, że tam trafiają najlepsi, a któż jak nie on jest jednym z najlepszych? Wiedział, że pycha i samolubstwo nie jest najlepszą cechą charakteru, a matka nieraz dawała mu po łapach, jak się czymś przechwalał, ale przynajmniej jest szczery.
Poczuł, jak na jego burzy czarnych włosów, zostaje położona stara Tiara, która mruczy po chwili w zdumieniu.
Interesujące... — mówi do siebie, jednak robi to na tyle głośno, że słyszy ją nie tylko Zeke, ale i cała sala, pełna zgromadzonych.
No ba, że interesujące! Pewnie nigdy nie widziała tak ogromnego intelektu i pewności siebie — myślał jedenastolatek. Wiercił się niespokojnie na krzesełku, czekając, aż przydzieli go do tego właściwego domu. Przez tego właściwego ma oczywiście na myśli Krukonów. Usłyszał, jak kapelusz bierze oddech i chwycił skrawek szaty, uśmiechając się i nie mogąc wytrzymać z ekscytacji.
Slytherin!
Uczniowie ze stołu Ślizgonów wstali i zaczęli głośno klaskać i wiwatować, by jak najlepiej powitać nowego wśród swoich szeregów. Jednak on nie cieszył się wcale. Uśmiech spłynął z jego twarzy od razu, kiedy został przydzielony do domu węża. On Ślizgonem? To niemożliwe! To chyba jakaś pomyłka! Zawiódł się i to bardzo.
Slytherin? Ale... A-ale to chyba pomyłka — powiedział, patrząc w górę na Tiarę. Wiaty nieco ucichły, jednak część stołu nadal klaskała w oczekiwaniu na jego przybycie.
Ja się nie mylę, chłopcze — rzekła ozięble. Zaraz po tych słowach, została zdjęta z czupryny chłopaka, jednak on nie podniósł się z miejsca. Miał wrażenie, że to jest sen, jakiś koszmar czy coś. Uszczypnął się w rękę, w której nadal ściskał skrawek szaty, ale się nie obudził. To niestety nie był sen.
Ezekielu — słyszał jakby osoba mówiąca, stała za grubą ścianą. Nikt już nie klaskał. — Proszę wstań i usiądź do stołu Slytherinu.
Miał rozzłoszczoną minę, jakby był w tej szkole za karę, bo faktycznie tak się teraz czuł. Zerwał się z miejsca tak gwałtownie, że o mało co nie przewrócił krzesła. Patrzyli na niego wzrokiem pełnym zdziwienia, odrazy i jakby nutą strachu. Ciężkim krokiem podszedł do stołu Ślizgonów, czując na sobie wzrok wszystkich zgromadzonych. Usiadł gdzieś najdalej od wszystkich, słysząc szepty i śmiechy. Wiedział, że gadali o nim.
"Jest półkrwi" udało mu się usłyszeć. Po tych słowach dużo osób zaczęło parskać śmiechem i robić odgłosy, jakby zobaczyli coś szczególnie obrzydliwego. Od tej chwili znienawidził Szkołę Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, a już w szczególności uczniów jego domu.


Ezekiel Templer (plac budowy)

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Sophia Templer
» Effie Templer
» Dziennik Sophii Templer
» Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakurzona kartoteka-
Skocz do: