|
Dworek Bułhakowów - RosjaIdź do strony : 1, 2, 3, 4, 5 Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Wto 12 Lip 2016, 11:47 | |
| Podejrzanie mocno zauroczony przyrodą i kochający zwierzęta o wiele bardziej niż ludzi Bułhakow obejrzał się za świnką pełen rozczarowania i rozpaczy, co z pewnością nie mogło umknąć uwadze jego brata. Pozostawił pytanie bez odpowiedzi, bo panika w jego oczach powinna przypomnieć Jewgienijowi, że pewna osoba z jego otoczenia nie jadła mięsa i nie polowała od lat nastu, a jeżeli nie dojdzie do tego sam... to i tak wolał go nie oświecać. Przypominanie mu o tym było niczym rzucanie grochem o ścianie, w czym utwierdziła go romantyczna, urodzinowa kolacja, po której, by sprawę dodatkowo dobić - pieprzył się z Adarą Fletcher. Milczał, po prostu milczał idąc do przodu, mrugając niemrawo na widok zjawy na wzgórzu, chociaż nie do końca poruszony jej obecnością. Nie była to przecież żadna nowość, nic wyjątkowego... prawda? Przełknął ślinę na myśl tego, co zważywszy na nowe okoliczności mogło zechcieć się ukazać. - Salvio Hexia. - wyszeptał, z zamiarem ukrycia ich obecności. Nie było to wiele, chociaż w obliczu jego aktualnego stanu i tak wspiął się na wyżyny śmiałości. Teraz przynajmniej wiedział. Był świadom tego, że nie chce z nim zostać. To była kraina Jewgienija, jego dom, jego rodzina, jego wszystko. Zniszczył mu część tej układanki poprzez skuszenie go do zamordowania Vladimira i... żałował? Żałował, że nie pozwolił mu spełnić zachcianki ojca, że nie wypchnął go tutaj z Wielkiej Brytanii wcześniej. Jego egoizm nie pozwalał mu być uzależnionym od człowieka, dla którego znaczył tyle, co cholerna zdrajczyni krwi i banda zniewieściałych chłopaczków, a teraz wystarczyło tak niewiele, by problemu się pozbyć. Uniesienie dłoni, wycelowanie, dwa słowa. Żadnej z tych rzeczy brygadzista się nie spodziewał. Niestety dla siebie, Bułhakow, wbrew temu co myśleli inni, był do miłości jak najbardziej zdolny, a to nie pozwalało mu się uwolnić od roli, którą właśnie spełniał. Dlatego wolał znowu uciec. Daleko, na wyspy. Tam, gdzie miał pracę zajmującą mu myśli, zamknięty zamek, gdzie sam mógł budować rzeczywistość i ludzi ceniących go za perfekcyjnie wykreowaną iluzję.
|
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Wto 12 Lip 2016, 11:48 | |
| The member 'Vakel Bułhakow' has done the following action : Rzut kością
'KOŚĆ K20' : 8
|
Mistrz Gry NPC
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Wto 12 Lip 2016, 21:22 | |
| Dopiero za drugim razem udało się Jewgienijowi poprawnie użyć zaklęcia, które wysadziło kawałek gruntu brudząc nieco obu panów ziemią. Piach upadł również na lewitujące zwłoki tatuśka, co wyglądało dość ciekawie, biorąc pod uwagę jego niewidzialność. Bułeczki miały teraz przed sobą dół o głębokości sięgającej półtora metra, mogący pomieścić ciało, jeśli tylko nie spróbowaliby go ułożyć prosto - konieczne było zgięcie kończyn ojczulka. Finite zakończyło lot zwłok, które wpadły do swojego nowego łóżeczka. Rączki i nóżki mężczyzny leżały jednak zbyt losowo i wystawały poza granicę dziury w ziemi. Tymczasem zaklęcie Vakela zakończyło się niepowodzeniem. Z różdżki wydobył się tylko jakiś strumień iskierek, które przypadkowo, bądź też nie, trafiły nogę martwego człowieka, pozbawiając ją niewidzialności. Mężczyźni mogli usłyszeć też lekki zduszony kobiecy okrzyk, kiedy to się stało. Oczywiście wyraźniej usłyszał go Jewgienij. Mógł określić, że dobiegł on zza nich, z odległości zaledwie kilku metrów. Rozpoznał również ten głos jako znajomy sobie. Poza tym Vakel miał przyjemność dojrzenia dziewczęcego widma przyglądającego się im ostrożnie zza drzewa. Był to nikt inny, jak ich własna siostrzyczka, której oczka spokojnie spoczywały na samotnej nodze wystającej z dołku. Czy wiedziała już, kim jest owa osoba? Gdyby Vakel przyjrzał się bardziej drzewu, dostrzegłby u dołu pnia sporą dziurę sięgającą wgłąb rośliny i gruntu, mającą mniej więcej półtora metra średnicy.
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sro 13 Lip 2016, 02:37 | |
| Był podirytowany. Całą tą sytuacją, stygnącym trupem i Vaksilijem będącym... sobą. Spojrzał na niego, gromiąc go wzrokiem i odetchnął głośno, starając się nie wybuchnąć. Nie był w tym jednak dobry, dlatego też po chwili młodszy brat mógł usłyszeć sączące się z ust Gienuszy słowa. - Nie umiesz odpowiedzieć? Przydaj się na coś i zakop starego. - Warknął, zastanawiając się, czemu Vakel był tak uparty. Tak głupi i upośledzony, że nie potrafił przeprowadzić prostej rozmowy. W każdej ich konwersacji zdarzał się taki moment, w którym młody Bułhakow milknął, zmieniał zdanie bądź zachowywał się tak, jakby czegoś nie usłyszał. Z reguły to tolerował, ale teraz? Teraz po prostu miał dość. Z pewnością wybuchnąłby bardziej, gdyby nie dźwięk, który do niego doleciał. Momentalnie się odwrócił i wycelował różdżką w miejsce, z którego słychać było stłumiony okrzyk. - Finite. - Warknął niemal automatycznie. - Petrificus Totalus. - Dodał, chcąc unieruchomić osobę, która się do nich podkradła. W ostatniej chwili powstrzymał się przed rzuceniem kolejnej avady. Było to ciężkie, ale jednak... Znajomy głos sprawił, że jednak się zawahał i postanowił ujrzeć twarz osoby, którą i tak będzie musiał sprzątnąć. Tylko, skąd on ten głos kojarzył?
|
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sro 13 Lip 2016, 02:37 | |
| The member 'Jewgienij Bułhakow' has done the following action : Rzut kością
'KOŚĆ K20' : 11, 3
|
Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sro 20 Lip 2016, 23:10 | |
| Bułhakow nabrał powietrza. Trochę mu od tego wszystkiego szumiało w głowie. Wszystkie bodźce, zdarzenia, krzyki - wszystko zdawało się być tak intensywne, że aż nierealne - obraz Swietlany gdzieś tam w oddali, jego pobyt w Rosji, ciało ojca, widoczna noga. Chciał uciec z tego przeklętego miejsca, zostawić go tutaj samego. Odwrócić się plecami i nigdy więcej nie musieć myśleć o tych wszystkich ludziach, których tutaj zostawił. Tam, za morzem miał pozycję, władzę i status. Tutaj wszystko przypominało mu o tym, że pod warstwą szumowiny na jaką się kreował znajdował się ten sam, drżący chłopiec, przerażony wizją stania się na powrót czyimś pionkiem. Jednym z wielu, którzy pójdą za kimś na śmierć. Tak bardzo się bał...! I słowa jakoś ugrzęzły mu w gardle, po mimo walki nie godząc się na opuszczenie go. Swietlana, tam w oddali, nadal tam była. Powinien do niej iść? Czy powinien?! Co miał robić?! Złapał się za głowę zrozpaczony. Przydaj się na coś. Był przydatny, nie był potrzebny i kochany, nie mógł być kiedy ktokolwiek wiedział kim naprawdę jest - tchórzem! Przełknął ślinę. Odpowiedź z siebie wydusił. - Jewgienij, jak myślisz, co osoba nie jedząca mięsa może chcieć robić w głębi lasu? To nie jest tak, że wpierdalam parówki, ale tylko okazjonalnie. Parówkowym skrytożercom mówimy: stanowcze NIE! Zapomniałeś o tym nawet w moje urodziny. I w dodatku.. boże (!!!), jeżeli istniejesz, co jest ze mną nie tak? Spierdoliłem nawet tak łatwe zaklęcie. Czemu ja muszę być w tym wszystkim gorszy. Znowu drugi. Całe życie ciągle drugi. Nawet jak gdzieś pierwszy byłem, czułem się jak drugi. - zdawało się, że panicznie zaszlochał. - Ja mam się na coś przydać? Załatw czarnego, ja dziewczynę, a kangur się wystraszy i zwieje. Daruj mi, ale idę porozmawiać z naszą siostrą. Ona nie osieraca niewinnych warchlaczków, chuju. I jak gdyby nigdy nic, bo widzenie osób zmarłych było czymś całkowicie normalnym i nie wzbudzającym niepokoju - ruszył w jej kierunku. - Swietlana, skarbie, dawno się nie widzieliśmy. - rzucił na zaczepkę, po czym jak ostatni idiota omal nie wpadł do owej dziury, bo najzwyczajniej w świecie nie patrzał pod nogi. Jeżeli Jewgienij miał mu dzisiaj za coś wpierdolić, to ciężko było doliczyć się powodów.
|
Mistrz Gry NPC
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sro 20 Lip 2016, 23:34 | |
| Vakel podszedł sobie do siostrzyczki, która posłała mu słaby uśmiech udając, że nie zauważyła, jak prawie wpadł do dziury. - Jak to się stało? - spytała wpatrując się ponownie w zwłoki ojca leżące krzywo w dole. Tymczasem Gienowe Finite nie zadziałało, bo niespecjalnie miało na co. Petrificus Totalus również. Tym razem jednak to potężny czarnoksiężnik z horkruksem zepsuł. Wydawać by się mogło, że nic nie zdziałał. Na jego szczęście, osoba wciąż skrywająca się pod zasłoną niewidzialności, postanowiła się obronić, dlatego tuż po rzuceniu drugiego zaklęcia przez Gienę, obie Buły usłyszały "Protego" wypowiadane przez Irinę Kuzniecov. Gdyby tylko wiedziała, że Giena nie umie w magię... Kobieta zdradziła swoją obecność, więc po chwili szybkim ruchem zsunęła z głowy pelerynę niewidkę. - Witam panów - przywitała się po rosyjsku z uśmieszkiem błądzącym po twarzy. - Co ty taki słabiak? - rzuciła do Gieny zsuwając z siebie całą pelerynę, pod którą miała zwykłą ciemną szatę czarodziejską. Ogólnie wyglądała na zadowoloną, jakby właśnie odbywała spacerek po lesie.
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Czw 21 Lip 2016, 00:19 | |
| Frustracja sięgała powoli zenitu i Vakela naprawdę niewiele dzieliło od oberwania potężną klątwą od Jewgienija. Ostatecznie jednak skończyło się tylko na potężnym westchnieniu załamania i dalszej próbie zakopania ojca. - Może dlatego zapomniałem, że dla mnie to jest kurwa niepojęte. Bez mrugnięcia okiem mordujesz ludzi, a nie jesz mięsa, bo... Bo kurwa co? Zwierzątko spojrzało na ciebie bezbronnie? Bo zostawi osierocone warchlaki? Ludzie zostawiają sieroty, a ich przyszłością się nie martwisz. Chyba, że coś się zmieniło odkąd niańczysz całą hordę. - Chwila ciszy, która została tak brutalnie zabita przez użalającego się Tadeusza. Na. Brodę. Merlina. I. Brodawki. Baby. Jagi. - Przestań się nad sobą użalać. Zawsze drugi? Powiedz to Mikaelowi. - Zarechotał, czując się milion razy lepszy od swojego młodszego brata. Dopiero po chwili zajarzył, o czym jeszcze mówił jego brat i spojrzał na niego jak na popierdolonego. - Pozdrów ją ode mnie, a ja w tym czasie SAM zakopię TRUCHŁO naszego OJCA. - Warczał. - Bezużyteczny palant. - Szepnął do siebie, czując, jak powoli przestaje czuć efekty stworzenia horkruksa. Odrobinę... Stopniał? Powiedzmy, że nie czuł się już tak drętwy. Niestety spotkanie z osobą, która ukrywała się pod peleryną niewidką od razu wszystko zniszczyło. Kojarzył ten głos. Znał go przecież tak dobrze... Niemal tak, jakby ostatni raz usłyszał go wczoraj. Wiedział przecież, że jest mu znany, wiedział, że jest ważny. Ale podświadomość nie chciała pozwolić na to, by zorientował się, do kogo należy. Z resztą - nie było sensu tego roztrząsać, skoro w końcu pokazała swoją twarz. Zacisnął dłoń mocniej na różdżce, przez kilka sekund przyglądał jej się uważnie, chcąc ujrzeć wszelkie zmiany jakie w jej zaszły. Ile to już lat? Dziesięć? Coś koło tego. - Nie piłem od ponad czterdziestu ośmiu godzin. - Powiedział zatrzymując spojrzenie na jej twarzy. Czy to, co się działo było prawdą, czy może jednak umarł i tak wygląda piekło? - Skoro już tu jesteś, pomóż. Poplotkować możemy, jak ciało zniknie pod ziemią. Chyba jeszcze nie zapomniałaś, jak się to robi? - Przestał na nią patrzeć i kucnął przy grobie, próbując ułożyć niewidzialne ciało tak, żeby nie wystawało. Widoczną nogę wsunął na siłę do dziury i pozginał - na czuja - wszystkie kończyny, a potem zaczął zakopywać ojca... rękoma. - Co tu w ogóle robisz? - Zapytał nie zwracając uwagi na Vaksilija, któremu z pewnością po wszystkim przypierdoli tak mocno, że będzie się cieszył, jeżeli zemdleje zanim poczuje ból. Tymczasem bardziej absorbowała go postać kobiety, która pojawiła się równie nagle, co zniknęła lata temu. Och Irino, co się z tobą działo? Czemu na sam jej widok poczuł... Och, poczuł tak wiele! A był pewien, że niczego już nigdy nie poczuje. Nie spojrzał przy tym w jej kierunku, bo nie do końca wiedział, jakiego rodzaju byłoby to spojrzenie.
|
Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sob 23 Lip 2016, 01:18 | |
| Mikael przynajmniej miał czystą krew, chory głupcze, przeminęło przez myśl wróżbity, kiedy to całkowicie załamany uciekał w stronę martwej siostry. Głos Iriny, chociażlekko znajomy został przez niego całkowicie plany. Nie miał zielonego pojęcia, że ta zniknęła na długie lata, więc miał jej egzystencję głęboko w dupie. Nawet głębiej niż... pewne sprawy. W każdym razie, oczarowany możliwością zamienienia paru słów że Świetlaną - uśmiechnął się do niej przymilnie. - Kazał Jewgienijowi się ożenić. Resztę jesteś w stanie sobie odpowiedzieć. - wyjaśnił spokojnie, całkowicie świadomy tego, że Bułhakówny taka wieść nie ucieszy. Chciała dla nich przecież jak najlepiej - by nie musieli zabijać, cierpieć i kłamać. Chciała dla nich szczęścia z ich żonami. Chciała dla nich czegoś, czego złudzenie próbował stworzyć Mikael właśnie, ale prawda była taka, że żaden z braci nie był zdrowy psychicznie, a więc ciężko było doszukać się u nich zdolności do utworzenia stereotypowego, rodzinnego szczęścia. Do końca swojego krótkiego życia domagała się utopii. - Strasznie za tobą tęsknię, siostro, i chociaż jesteś jedynie śladem po tym co było... cieszę się, że mogłem slcię tutaj zobaczyć. Chyba... się zestarzałem. Wiesz, że mam córkę? Ta biedna dziewczyna odziedziczyła po mnie nos... ale... nie o tym chyba powinienem mówić? Powiedz mi Swietlana, dlaczego wciąż tu jesteś? Dziwy się zadziały, szczególnie w jego oczach, mówiących teraz tak niewiele i wiele zarazem. Brakowało jedynie wianka kwietnego, baranka i motylka, by pleść o nim wiersze.
Ostatnio zmieniony przez Vakel Bułhakow dnia Sob 23 Lip 2016, 13:47, w całości zmieniany 1 raz
|
Mistrz Gry NPC
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sob 23 Lip 2016, 13:40 | |
| Kobieta zaśmiała się cicho. - Ja nie zapomniałam, ale widzę, że ty tak - odpowiedziała spoglądając z lekkim niedowierzaniem na mężczyznę brudzącego się ziemią. - Co ty robisz, wielki czarnoksiężniku? - uśmiechnęła się kpiąco, po czym wycelowała różdżką w największą kupkę ziemi. - Depulso - mruknęła, zasypując dołek ze zwłokami o wiele bardziej efektywnie, niż dotychczas Jewgienij. Użyła zaklęcia z różnych stron, obchodząc wokół dziurę w ziemi. - Przyszłam na ślub - odpowiedziała celując różdżką w kupki piachu. - Chciałam zobaczyć, czy do twarzy ci z tak młodymi dziewczętami. Ojciec został w końcu zakopany, a kobieta zerknęła krótko na Vakela. - Nie lepiej by ci było zabrać łopatę zamiast niego? - spytała Jewgienija, a uśmiech z jej ust nie znikał. Wyglądała na tak dynamiczną, jaką ją zapamiętał. Świetlana kiwnęła głową w odpowiedzi na wyjaśnienie Vakela. Widać było, że nie jest zadowolona z zaistniałej sytuacji. Słysząc o córce, spojrzała jednak na niego, po części zdziwiona, lecz przez jej twarz przemknął również uśmiech, który szybko zniknął słysząc zadane pytanie. - Czuję, że nie mogę was zostawić... - odpowiedziała cichutko. Nagle Jewgienij usłyszał dobiegające z daleka kroki. Irmina zdawała się również zdać sobie sprawę o nadchodzącym człowieku. Schowała się szybko pod pelerynę pokazując Gienie na migi, że wciąż będzie w pobliżu. Mógł widzieć ślady w trawie, jakie zostawiała odsuwając się nieco w tył. Już po chwili z lasu wyłonił się Mikael Bułhakow. - Co ty tu robisz? To nie pora na spacery - warknął spoglądając na Gienę. - Do ceremonii zostało już niewiele czasu.
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sob 23 Lip 2016, 14:33 | |
| Ten śmiech, och ten śmiech. Ile razy go słyszał? Ile razy sam go wywoływał? Miał straszny mętlik w głowie, gdy kątem oka spoglądał na kobietę, która w jego skamieniałym sercu cały czas była jego Iriną. Jedyną osobą, której pozwolił odejść, której pozwolił... Mieć normalne życie? Tylko, czy po tych latach spędzonych z nim była gotowa do życia zwykłego człowieka? Wątpił. Wiedział, że to wszystko w niej siedziało. Widział to i czuł już lata temu, a teraz, gdy znowu przed nim stanęła - był pewien. - Bawię się w piaskownicy. - Burknął i podniósł się z klęczek, otrzepując dłonie o spodnie i obserwując, jak Irina robi to za niego. Takich ludzi właśnie potrzebował - którzy wiedzieli, co zrobić, by on mógł mieć czyste ręce. Za to właśnie tak bardzo ją lubił. To właśnie sprawiło, że się do niej tak bardzo przywiązał, chociaż twierdził, że nie przywiązywał się do nikogo. - Pojawiłaś się więc dopiero teraz? Żeby zobaczyć, czy pasuję do młodziutkiej dziewczynki, której ojciec chciał kiedyś ożenić się z moją siostrą? - Zaśmiał się, odrobinę panicznie i na swój sposób szaleńczo. - Nie mów, że jej zazdrościsz. W końcu, jakby nie było, obydwoje lata młodości mamy już za sobą. - Mówiąc to wpatrywał się w zasypującą grób ziemię i powstrzymywał przed złapaniem jej za ramię i spojrzeniem w jej twarz. Pytań było tak wiele, ale czasu za mało, by je wszystkie zadać. Nie było też czasu na odpowiedzi, dobrze o tym wiedział. Plan jeszcze nie został spełniony do końca. Przynajmniej nie do czasu, aż Mikael spocznie obok ojca. - Z pewnością lepiej, ale działem dość spontanicznie. Poza tym, wiele się zmieniło w czasie, w którym cię nie było. - Powiedział spoglądając na Vakela. Wiele? Ach, Jewgieniju, niemal nic się nie zmieniło. Zawsze miałeś do niego słabość, zawsze do niego wracałeś - każdej nocy, gdy potrzebowałeś ciepła drugiego, przestraszonego ciała. Czy teraz było inaczej? - Herbivicus. - Szepnął nie wyciągając nawet różdżki. Świeżo zakopana ziemia mogła rzucać się w oczy za bardzo, dlatego chciał, żeby trawa choć trochę pokryła grób ich ojca. Miejsce, które miało strzec tajemnicy i kości człowieka, z którego własny syn zrobił sobie Horkruksa. - Dlaczego wtedy... - Nie do kończył jednak, bo obydwoje usłyszeli kroki. Zrozumiał jej gesty, bo nie był to pierwszy raz, gdy takowe wysyłała. Ileż to razy znajdowali się w takiej sytuacji? Zacisnął dłoń na znajdującej się w kieszeni różdżce i gdy na horyzoncie ujrzał znajomą sylwetę... Zawrzało w nim. Zatrząsł się z narastającego podniecenia i chęci mordu, jaka się w nim rozlała. - Spaceruję. Potrzebuję chwili wytchnienia. Też byś jej potrzebował na moim miejscu, Mika. - Powiedział chłodno, całkiem spokojnie - przynajmniej, jak na niego. Nie czekał jednak zbyt długo, dał mu jedynie chwilę na odpowiedź, gdyby chciał się odezwać. Wyciągnął różdżkę błyskawicznie i wyuczonym gestem rzucił kolejne z niewybaczalnych zaklęć. - Avada Kedavra. - Powiedział, drugi raz tego dnia pragnąc śmierci członka rodziny.
|
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Sob 23 Lip 2016, 14:33 | |
| The member 'Jewgienij Bułhakow' has done the following action : Rzut kością
'KOŚĆ K20' : 15, 12
|
Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Nie 24 Lip 2016, 13:18 | |
| - Wydaje mi się, że nie zostało w tym n a s zbyt wiele z ludzi, więc i czego pilnować już nie ma. Chociaż miło ujrzeć cię, Swietlana, o wiele lepiej bym się poczuł ze świadomością, że po tym wszystkim osiągnęłaś spokój ducha na tyle mocny, by zniknęło to cierpiące echo dawnej ciebie. To co się stało, to wszystko... to jest niewybaczalne. Nie chcę, żebyś to widziała. Źle się czuję z tym, że widzisz mnie takiego jakim jestem. Tak niewiele dobrego udało mi się osiągnąć od twojej śmierci. O zagrzebującym ciało ojca moczymordzie ciężko było wspomnieć. Jewgienij wszak nie zrobił nic poza namiętnym i sukcesywnym staczaniem się na dno, w które ukochany brak dodatkowo go wpędzał. Boże, jeżeli istniejesz... to niech w tym piekle będą chociaż ładne, puszczalskie kobiety. Z cnotkami mu nie wychodziło. Cnotki mu uciekały, zniechęcone brakiem możliwego w bliżej nieokreślonej przyszłości zamążpójścia. Analizował spojrzeniem widmo, które to postanowiło się ukazać, próbował zrozumieć, by wiedzieć w jaki sposób je uratować. Na takie działanie było już niestety za późno. Zdążył jedynie usłyszeć głos Mikaela i odpowiedź, żeby zrozumieć, że i jego ciało za moment opadnie bezwładnie na posłanie z trawy. Wtedy też Bułhakow zrozumiał w jak chory bezsens wpakował siebie i jego. Cóż mu było z pozbycia się tej chorej na umyśle lekarzyny? Nakarmił własne ego? Zostawił ciężarną Heidi samą sobie, skazaną na walkę z codziennością? A może ją i nienarodzonego też miał zamiar zarżnąć? - To chyba koniec, Swietlana. Muszę uciekać.
|
Mistrz Gry NPC
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Nie 24 Lip 2016, 14:45 | |
| - Nie martw się o mnie, proszę... - powiedziała, po czym urwała nagle dostrzegając nadchodzącego brata. Byli teraz na wzgórzu całą czwórką. Niestety jedno z nich było już martwe, a drugie miało również wstąpić w krainę snu wiecznego. - Miałeś już wystarczająco dużo czasu na odpoczynek - odpowiedział Mikael. Wyciągnięta szybko różdżka Jewgienija od pierwszych chwil nie wróżyła dobrze. Młodszy brat pragnął dobyć swojej... ale był tylko lekarzem. Wyćwiczona prędkość BUMowca nie dała mu czasu na odpowiednią reakcję. Błysk zielonego światła i Mikael Bułhakow leżał martwy na trawie, upadając na twarz. Obecne w tym miejscu widmo dziewczyny przerażonym spojrzeniem obserwowało całą scenkę, a kiedy śmierć się dokonała, spuściła głowę, a jej oczu pociekły łzy, które spływając po policzkach osuwały się w nicość. To był ostatni jej obraz, jaki Vakel mógł dostrzec, gdyż po chwili po prostu zniknęła. - Zajmę się nim. Pewnie jeszcze masz coś do załatwienia w domu - powiedziała Irmina, zsuwając z siebie pelerynę i podchodząc do świeżych zwłok. Bułhakow Jewgienij +40PP
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja Nie 24 Lip 2016, 15:50 | |
| Po raz kolejny poczuł rozchodzące się po ciele odrętwienie. Kolejna rzucona avada, kolejne ciało opadające na ziemię. Zaśmiał się. I na to czekał przez tyle lat? Na proste Avada Kedavra i dwa trupy pod nogami? Nie mógł uwierzyć, że było to takie łatwe. Że jednego dnia pozbył się dwóch znienawidzonych ludzi. Że uwolnił się od własnych koszmarów - że nie było już na świecie nikogo, kogo Gienusza mógłby się bać. Kucnął przy ciele brata, który był jego rywalem od dnia, w którym się narodził. Jego kulą w nodze, jego piaskiem w oku. A teraz... Teraz już go nie było. Nagle Jewgienij poczuł narastającą w sobie pustkę. Właśnie zabił ludzi, którzy napędzali jego istnienie. Podniósł się z klęczek i spojrzał na Irinę, którą od razu złapał za nadgarstek. Mocno, stanowczo, zostawiając na nim czerwony ślad. Spojrzał na nią i otworzył usta, chcąc coś powiedzieć, ale słowa jak na złość nie chciały wypłynąć. Jakież to ironiczne, że była przy nim w tych właśnie chwilach. W momencie, w którym stoczył się na samo dno piekła i zrozumiał, że już nigdy się z tego nie wygrzebie. - Zajmiesz się nim? I co potem, znowu znikniesz? - Warknął, nadal jej nie puszczając. Dał jej szansę na zniknięcie dziesięć lat temu, nie podążył za nią. Nie szukał jej, bo była dla niego na tyle ważna, że pozwolił jej uciec. Jej i Vaksilijowi. Jedynie im pozwolił żyć z dala od siebie, każda inna osoba, która próbowała się wykręcić z życia Gienuszy kończyła martwa. Teraz jednak było inaczej. Ani Vakelowi ani jej nie chciał wypuścić ze swoich sideł. Skoro wrócili do niego - mniej lub bardziej z własnej woli - nie było odwrotu. Nie obchodziło go to, czy należała do kogoś innego, pojawieniem się na ślubie przypieczętowała swój los. Była jego. - Zajmiesz się ciałem, jak ostatnio i nigdy więcej nie wrócisz? - Choć mówił chłodno i rzeczowo, można było doszukać się w jego głosie żalu i bólu. Dziesięć lat. Miliony butelek ognistej, którymi próbował zagłuszyć pustkę, jaka pozostała w jego życiu po jej zniknięciu. teraz się pojawiła. I co dalej? Puścił ją, bo mimo wszystko miała rację. Otrzepał spodnie, schował różdżkę do kieszeni i rozejrzał się za Vaksilijem. Czas wracać. Czas zrobić przedstawienie. Czas kazać wszystkim gościom spierdalać, a rodzinie dać do zrozumienia, że to on teraz nad wszystkim panuje. Tylko, jak miał tego wszystkiego dopilnować będąc przez większość czasu w Wielkiej Brytanii? Nie był na tyle głupi by nie wiedzieć, że Vakel nie będzie chciał zostać w Rosji. - W porządku, ale liczę na to, że zdążysz się ze mną jeszcze pożegnać. Chociaż tym razem. - Mówiąc to spojrzał w jej oczy, dając do zrozumienia, że nie żartuje. Że tym razem ją znajdzie, jeżeli nie da mu chociaż tego. Ale w tej chwili musiał się streszczać. - Czas rozwalić wesele. Chodź Vaksilij, pobawimy się trochę. Masz ochotę na przedstawienie? Bo ja mam. - Zaśmiał się kierując w stronę domu.
|
Temat: Re: Dworek Bułhakowów - Rosja | |
| |
| Dworek Bułhakowów - Rosja | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |