NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle

Idź do strony : Previous  1, 2
Gabrielle Williams
Gabrielle Williams
Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, róg jednorożca, jarzębina
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Episkey, Expelliarmus, Protego, Zaklęcie kameleona, Petrificus totalus, Accio, Lumos, Nox, Impedimenta, Drętwota, Alohomora, Riddiculus, Avifors, Finite, Cave Inimicum, Arania Exumai, Atramento
OPIS POSTACI: Gabrielle wygląda jak przeciętna, 16-letnia dziewczyna. Niczym się nie wyróżnia - ot taka zwykła, szara myszka. Ma jedynie 160cm wzrostu, a do tego jest drobniutka i chudziutka. Jednak jeśli zechce, to potrafi spojrzeć na kogoś tak, że jej dosyć niski wzrost przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Gabi jest naturalną blondynką o szaro-niebieskich oczach, które w zależności od nastroju mogą przyjmować wygląd gładkiej, lśniącej tafli jeziora lub wzburzonego morza podczas sztormu. Na karku posiada dosyć sporą bliznę, która jest pamiątką po upadku podczas próby nauki jazdy na nartach, jednak zazwyczaj ukrywa ją pod rozpuszczonymi włosami.

https://mortis.forumpolish.com/t840-zwierzaki-gabrielle-3 https://mortis.forumpolish.com/t839-skrytka-nr-333
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyPią 10 Cze 2016, 15:34

- Dziękuję - Odwzajemniła uśmiech. Nie rozumiała jak można lubić pająki, ale przecież z drugiej strony dużo osób nie rozumiało, jak można się ich bać. A zresztą, ślizgon nie mógł być przecież dokładnie taki sam jak ona, bo to byłoby już naprawdę dziwaczne.
Trudno byłoby jej nie interesować się niemagicznymi zwierzętami - w końcu, jako osoba mugolskiego pochodzenia dorastała w ich otoczeniu przez 11 lat. Nawet jej kot, Feliks, był po prostu zwykłym, niemagicznym kotem. Wydawało jej się, że Ururu nie wie, że pochodzi z rodziny mugoli - w sumie nic dziwnego, zazwyczaj wolała o tym nie wspominać. Już nawet w przypadku Carrowa, który był przecież z jej domu, spotkała się z nietolerancją. A Marquez był ślizgonem... Czy w takim razie powinna wyprowadzić go z błędu? Nie wydawał się być osobą, która mogłaby ją oceniać ze względu na coś takiego. Przecież sam mówił o tych wszystkich wspaniałych rzeczach, które wiążą się ze światem mugoli. Ale jednak był w slytherinie... No i przecież nawet jej o to nie zapytał, więc czemu miałaby tak nagle zmienić temat i o tym mówić? Poza tym, bała się, że jednak może to doprowadzić do pogorszenia ich tak krótkotrwałej znajomości.
- Hmm, tak, można powiedzieć, że znam je nawet lepiej niż te magiczne. - użyła nieco wymijającej odpowiedzi. - I chętnie poczytam o stworzeniach z Zakazanego Lasu. Zawsze mogę dowiedzieć się czegoś nowego.
Magiczne stworzenia nawet po pięciu latach były dla niej czymś nowym, dlatego z przyjemnością dowiedziałaby się o nich czegoś więcej niż dowiedziała się na lekcjach i tym, co opisane było w podręczniku.
- Tak, powinna być, o ile nit jej nie wypożyczył. - powiedziała i zaprowadziła ślizgona w odpowiednią alejkę, która była raczej rzadko odwiedzanym przez uczniów miejscem ponieważ większość wolała korzystać jedynie z książek, z których można uczyć się do egzaminów. Na szczęście książka nadal była w tym samym miejscu, w którym pamiętała. Wyciągnęła ją i podała Marquezowi.
- A jaki jest twój ulubiony przedmiot w Hogwarcie? - zadała pytanie, kiedy szli po książkę, którą polecił jej ślizgon. Wiedziała już, że zajmuje się inżynierią, ale co z magią? Czy tutaj też miał jakąś swoją ulubioną dziedzinę?
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyPią 10 Cze 2016, 19:29

Ururu nawet by nie wpadł na to, że dziewczyna rozważała jego ślizgoństwo. Cóż, sam do dzisiaj bardzo mocno żył podziałami między domami, ale sam tak słabo identyfikował się ze Slytherinem, że póki nikt mu nie przypomniał tej przynależności, nie rzucał zapewnieniami o swoim nie byciu wrednym.
- Bardzo dobrze. W końcu nie samą magią żyje człowiek, czyż nie? - zaśmiał się cichutko. Poszedł za dziewczyną i wziął w ręce książkę. Sam nie wiedział, co powinien czuć, patrząc na okładkę.
- Dziękuję. Teraz chodźmy do działu o zwierzętach - powiedział kierując swoje kroki w wyznaczonym kierunku.
- Hm... Trochę trudne pytanie. Lubię wiele przedmiotów. Zaklęcia i uroki, OPCM oraz transmutacja bardzo mi się podobają ze względu na zajęcia praktyczne. No i swoją przydatność w praktyce. Historia magii od niedawna wlicza się w kanon moich ulubionych przedmiotów, ale to głównie ze względu na profesora Narvae - stężenie pasji w jego miodowych oczętach na moment zwiększyło się, przy wymówieniu nazwiska swojego mistrza. - Eliksiry też są całkiem w porządku, to dobra zabawa, aczkolwiek średnio przydatna. Zielarstwo mi się podoba, program jest całkiem przystępny, o wiele lepszy niż ONMS... Lubię też astronomię, dopóki nie ma tematów o wróżeniu... i oczywiście numerologię. Bardzo lubię profesora Bułhakowa, poza tym zabawa liczbami daje takie złudzenie, że mimo wszystko w tej szkole się coś liczy - parsknął tylko śmiechem, ale szybko zasłonił sobie usta, żeby nie być za głośno. - A ty jakie lekcje lubisz?
Dotarli do działu książek ze zwierzętami, więc chłopiec zaczął rozglądać się nad książką, którą jeszcze niedawno czytał. Właściwie tylko jeden dział z niej, ale cóż.
- Oto i ona - podał jej niewielką książeczkę. - Nie jest obszerna, ale zawiera bardzo dużo informacji, jakich nie znajdziesz w innych miejscach. I od razu odradzam tobie rozdział piąty, jest o pewnym gatunku... stawonogów - posłał jej ostrożne spojrzenie mając nadzieję, że nie wywołał w niej znowu jakiegoś ataku lękowego.
Gabrielle Williams
Gabrielle Williams
Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, róg jednorożca, jarzębina
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Episkey, Expelliarmus, Protego, Zaklęcie kameleona, Petrificus totalus, Accio, Lumos, Nox, Impedimenta, Drętwota, Alohomora, Riddiculus, Avifors, Finite, Cave Inimicum, Arania Exumai, Atramento
OPIS POSTACI: Gabrielle wygląda jak przeciętna, 16-letnia dziewczyna. Niczym się nie wyróżnia - ot taka zwykła, szara myszka. Ma jedynie 160cm wzrostu, a do tego jest drobniutka i chudziutka. Jednak jeśli zechce, to potrafi spojrzeć na kogoś tak, że jej dosyć niski wzrost przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Gabi jest naturalną blondynką o szaro-niebieskich oczach, które w zależności od nastroju mogą przyjmować wygląd gładkiej, lśniącej tafli jeziora lub wzburzonego morza podczas sztormu. Na karku posiada dosyć sporą bliznę, która jest pamiątką po upadku podczas próby nauki jazdy na nartach, jednak zazwyczaj ukrywa ją pod rozpuszczonymi włosami.

https://mortis.forumpolish.com/t840-zwierzaki-gabrielle-3 https://mortis.forumpolish.com/t839-skrytka-nr-333
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyPią 10 Cze 2016, 23:56

Pytanie może i było trudne, ale spodziewała się, że w przypadku Ururu będzie wymagało ono właśnie takiej, rozbudowanej odpowiedzi. A wysłuchała jej, jak zwykle, z przyjemnością. Jeśli chodzi o ślizgona, to mogłaby go słuchać godzinami, nawet się nie odzywając. Mówił pięknym językiem, a jego wypowiedzi zawsze były odpowiednio rozbudowane i wyczerpujące. Uśmiechnęła się, widząc zmianę w oczach Marqueza, kiedy wspomniał o profesorze Narvae. Ona nie nawiązywała jak dotąd kontaktów z nauczycielami w Hogwarcie, ale miło, że ktoś jeszcze doceniał ten zawód. Nauczyciel, którego najbardziej pamiętała by pan od muzyki z podstawówki, który sprawił, że zaczęła śpiewać. To chyba dzieki niemu spostrzegła, że poza nauką istnieją też inne, równie piękne rzeczy.
- Chyba najbardziej astronomię, chociaż przyznam ci rację, że tematy o wróżeniu są najgorsze... Ale wydaje mi się, że i tak to lepiej, niż gdybym miała chodzić na wróżbiarstwo... Poza tym, tak jak ty, lubię numerologię, bo to zawsze jakaś forma matematyki i można coś policzyć. Również bardzo lubię Zaklęcia, bo, tak jak wspomniałeś, są niesamowicie przydatne i pomocne, nawet w codziennych sytuacjach. OPCM i Transmutacja to również niesamowite przedmioty, chociaż moim zdaniem trochę mniej praktyczne niż zaklęcia, chociaż to już zależy czym się kto w życiu zamierza zajmować. Eliksiry, zielarstwo i ONMS również są całkiem przyjemne. Widzisz, jestem bardziej ścisłowcem niż humanistą, dlatego w przeciwieństwie do ciebie aż tak bardzo nie przepadam za historią magii, chociaż oczywiście bardzo szanuje profesora Narvae - za dużo w tym wszystkim uczenia się na pamięć - ja wolę odkrywać i dochodzić do niektórych rzeczy samodzielnie. - zakończyła swój dosyć długi monolog w momencie, w którym dotarli do właściwego działu.
Na wspomnienie o stawonogach nie przeraziła się już tak jak ostatnio. Poza tym wydawało jej się, że gdzieś tam już słyszała o stworach żyjących w zakazanym lesie, chociaż było to trochę niepokojące. Ale i tak był Zakazany, więc raczej nie będzie miała zbyt dużo okazji spotkać ich tam na spacerze czy coś.
- Dziękuję, będę omijać szerokim łukiem. - powiedziała z uśmiechem i zaśmiała się cicho, widząc zaniepokojone spojrzenie Marqueza.- Spokojnie, nie mdleję na każde wspomnienie o pająkach. Zaskoczyłeś mnie wtedy trochę, to wszystko.
- Swoją drogą, zabawna rzecz, te fobie. Moja reakcja jest kompletnie nielogiczna, a jednak nijak nie jestem w stanie tego zmienić. - zastanowiła się na głos, biorąc książkę do ręki i zmierzając powoli w kierunku wyjścia.
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptySob 11 Cze 2016, 10:07

Hm. Czy on właśnie został określony jako bardziej humanista? Uśmiechnął się tylko szeroko. Cóż. Może i był humanistą. Ale na pewno przede wszystkim ścisłowcem. Cóż. No i cieszył się, że dziewczyna szanuje Mistrza J.Lo. Właściwie go się nie dało nie szanować.
- W historii też wiele się odkrywa i jest dużo miejsca na wyobraźnię... W końcu nie wszystko jest wiadome... Eh, niektóre wydarzenia są tak mało logiczne, przynajmniej według opisów w podręczniku, że bardzo łatwo wątpić w to, czy faktycznie miały miejsce. Na szczęście profesor mi wszystko tłumaczy, kiedy się spotykamy, chociaż na lekcjach jestem pełen pytań. Niestety zabronił mi ich zadawać podczas zajęć. Mówi, że nie mamy tyle czasu. Sam na całe szczęście nie opiera się całkowicie o podręcznik.
- Tak, fobie są dziwne, szczególnie, jak dotyczą zupełnie irracjonalnych obiektów. Rozumiem bać się dotknąć pająka, jeśli się nie wie, jak bardzo jest jadowity, ale samo spojrzenie na niego, bądź wspomnienie? - pokręcił główką. - Cóż, mózg jest naprawdę ciekawym narządem i potrafi nas nieźle zaskoczyć
Wypożyczyli szybko książki i opuścili bibliotekę.
- Przypomniało mi się mugoloznawstwo - powiedział, kiedy już nie musieli rozmawiać w ciszy. - Ciągle zapominam o tym przedmiocie, ale właściwie mogę go zaliczyć do ulubionych. Bo często zajęcia wyglądają, jak po prostu lekcja historii. Taka zwykła, bez żadnych udziwnień. Mogę się wtedy poczuć tak... normalnie. O ile oczywiście pani profesor nie używa takich określeń, jakby świat niemagicznych był jakimś osobnym wymiarem. Kompletnie nie rozumiem tego całego podziału - westchnął zrezygnowany. To chyba była jedyna rzecz, jaka go najbardziej smuciła na tym świecie.
No oprócz sprawy z rodzicami.
Gabrielle Williams
Gabrielle Williams
Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, róg jednorożca, jarzębina
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Episkey, Expelliarmus, Protego, Zaklęcie kameleona, Petrificus totalus, Accio, Lumos, Nox, Impedimenta, Drętwota, Alohomora, Riddiculus, Avifors, Finite, Cave Inimicum, Arania Exumai, Atramento
OPIS POSTACI: Gabrielle wygląda jak przeciętna, 16-letnia dziewczyna. Niczym się nie wyróżnia - ot taka zwykła, szara myszka. Ma jedynie 160cm wzrostu, a do tego jest drobniutka i chudziutka. Jednak jeśli zechce, to potrafi spojrzeć na kogoś tak, że jej dosyć niski wzrost przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Gabi jest naturalną blondynką o szaro-niebieskich oczach, które w zależności od nastroju mogą przyjmować wygląd gładkiej, lśniącej tafli jeziora lub wzburzonego morza podczas sztormu. Na karku posiada dosyć sporą bliznę, która jest pamiątką po upadku podczas próby nauki jazdy na nartach, jednak zazwyczaj ukrywa ją pod rozpuszczonymi włosami.

https://mortis.forumpolish.com/t840-zwierzaki-gabrielle-3 https://mortis.forumpolish.com/t839-skrytka-nr-333
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptySob 11 Cze 2016, 12:22

Pokiwała głową, słuchając wywodu ślizgona na temat historii magii. Na pewno w każdym przedmiocie było coś fascynującego i zawsze znajdzie się osoba, która go lubi, albo nie. No i dobrze, bo inaczej świat byłby nudny.
- Spotykacie się często z profesorem? - zapytała, zaciekawiona taką bliską relacją ucznia z nauczycielem. Oczywiście nie uważała tego za coś złego, wręcz można powiedzieć, że trochę mu tego zazdrościła. Sama nie bardzo potrafiła tak po prostu podejść i porozmawiać - nigdy nie wiedziała jak zacząć rozmowę, jak powinna się zachować, co "wypada", a co nie.
- A ty? Masz jakąś fobię? Oczywiście nie musisz o tym wspominać, jeśli nie chcesz, to tak z czystej ciekawości. - Miała nadzieję, że nie zabrzmiało to źle. Z własnego doświadczenia wiedziała, że nie każdy lubi się takimi rzeczami dzielić z innymi. W końcu to było w jakimś sensie pokazywanie swoich słabości. Ale co poradzić, kiedy była z natury bardzo ciekawska?
Wyszła z biblioteki trzymając nowowypożyczoną książkę w ręku. Już nie mogła się doczekać, kiedy zacznie ją czytać.
Trochę się rozluźniła, słuchając wywodu Ururu o mugoloznawstwie. Teraz mogła już mieć niemal całkowitą pewność, że z jego strony nie spotka się z nietolerancją ze względu na swoje pochodzenie. Zresztą, przeczuwała to od początku, tylko wolała zachowywać należytą ostrożność. A jej nigdy za wiele.
- Hmm... Stwierdziłam, że w moim przypadku mugoloznawstwo będzie bez sensu. Uczyłam się już o tym wszystkim w szkole, chociaż bez wątpienia ciekawie byłoby na to wszystko spojrzeć również z punktu widzenia czarodziejów, ale postanowiłam zamist tego skupić się lepiej na innych przedmiotach... - uznała, że może spokojnie przyznać się do bycia mugolakiem, szczególnie, że rozmowa schodziła na takie tematy, w których trudno byłoby jej to ukrywać. Jej wypowiedź jednoznacznie wskazywała na to, że uczyła się w mugolskiej szkole, a więc prawdopodobnie dorastała wśród mugoli. Mogłaby powiedzieć to bardziej wprost, ale jak? "Hej, a wiesz, tak swoją drogą, to jestem mugolakiem, fajnie nie?" Nie, to brzmiałoby słabo. Zresztą, nie chciała też robić z tego jakiejś wielkiej afery, po prostu jakoś tak uznała, że jeśli w przyszłości mają więcej ze sobą rozmawiać, to Ururu powinien o tym wiedzieć.
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptySob 11 Cze 2016, 16:00

- Ostatnio prawie w ogóle - odpowiedział i pomimo stałego uśmiechu na jego twarzy, można było zobaczyć w oczach Rurka jakiś smutek. - Ostatnio ciągle jest zajęty. To pewnie przez to, że koniec roku jest już blisko...
- Od niedawna unikam węży, ale to raczej nie jest fobia... Jeszcze nie - zamrugał kilka razy zastanawiając się nad tym. Często też zapominał jak to paradoksalnie musiało brzmieć w ustach kogoś z domu węża.
Ururu miał silną awersję do tych gadów odkąd... cóż. Dowiedział się CZEGOŚ. Bardzo mu się nie spodobał poznany stan rzeczy, dlatego postanowił po prostu ignorować wszystko, co z tym się wiązało. A na nieszczęście niedawno z wróżbiarstwa miał za zadanie opisanie symboliki węża w snach. Bywa.
- Chodziłaś do zwykłej szkoły? To wiele wyjaśnia - uśmiechnął się szeroko. Właściwie trochę szkoda. O wiele bardziej ekscytujące byłoby, gdyby dziewczyna była pochodzenia magicznego... Chociaż, czy to naprawdę jakaś wielka różnica kto skąd pochodzi? Sam był jakimś egzotyczym mieszańcem.
- Też bym raczej odpuścił ten przedmiot ale... chodzę na wszystkie. Na pierwszych trzech latach się wynudziłem, dlatego od czwartego roku zapisuję się na wszystko, na co się da. W przyszłym chyba zapiszę się też na wszystkie koła.

[Sorki, że krótko, ale nie mam nastroju na pisanie przemyśleń itd. XD]
Gabrielle Williams
Gabrielle Williams
Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, róg jednorożca, jarzębina
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Episkey, Expelliarmus, Protego, Zaklęcie kameleona, Petrificus totalus, Accio, Lumos, Nox, Impedimenta, Drętwota, Alohomora, Riddiculus, Avifors, Finite, Cave Inimicum, Arania Exumai, Atramento
OPIS POSTACI: Gabrielle wygląda jak przeciętna, 16-letnia dziewczyna. Niczym się nie wyróżnia - ot taka zwykła, szara myszka. Ma jedynie 160cm wzrostu, a do tego jest drobniutka i chudziutka. Jednak jeśli zechce, to potrafi spojrzeć na kogoś tak, że jej dosyć niski wzrost przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Gabi jest naturalną blondynką o szaro-niebieskich oczach, które w zależności od nastroju mogą przyjmować wygląd gładkiej, lśniącej tafli jeziora lub wzburzonego morza podczas sztormu. Na karku posiada dosyć sporą bliznę, która jest pamiątką po upadku podczas próby nauki jazdy na nartach, jednak zazwyczaj ukrywa ją pod rozpuszczonymi włosami.

https://mortis.forumpolish.com/t840-zwierzaki-gabrielle-3 https://mortis.forumpolish.com/t839-skrytka-nr-333
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyNie 12 Cze 2016, 13:56

- Nie przejmuj się, na pewno później znajdzie dla ciebie więcej czasu. - postarała się pocieszyć Ururu, chociaż wiedziała, że jej słowa raczej nic nie zmienią. Ale zawsze warto spróbować.
Po raz kolejny zaczęła zastanawiać się co on właściwie robi w slytherinie? To była kolejna rzecz, która jej nie pasowała... Zdążyła już się przekonać, że w żadnej mierze nie jest on typowym ślizgonem - interesuje się nauką i to dodatkowo mugolską, co było co najmniej dziwne. Może i dziwne, ale jej pasowała, a wręcz cieszyła się, że mogła poznać kogoś tak wyjątkowego. I że może z nim rozmawiać bez względu na to, skąd pochodzi. A może bardziej, że w ogóle jest osobą, z którą może rozmawiać i przychodzi jej to o wiele łatwiej niż zazwyczaj.
- Taaa, mi też ostatnio doskwiera nuda. Może jest trochę racji w tym co mówisz. Ale do Wróżbiarstwa raczej brak mi talentu, już prędzej zapisałabym się na Mugoloznawstwo, tylko teraz, to już chyba trochę za późno. - powiedziała ze smutnym uśmiechem. Można by pomyśleć, że świat czarów jest na tyle fascynujący, że nie ma w nim miejsca na nudę, ale to nieprawda. Szczególnie, jeśli jest się raczej typem naukowca-samotnika. Bo to głównie Gryfoni byli typami osób, które zawsze mają dużo przygód. Ślizgoni jeszcze czasem też, ale Krukoni i Puchoni? Z nimi to już trochę gorzej.
- A właśnie, na jakich SUM-ach mogę się spodziewać cie zobaczyć? - zapytała, odzyskując nieco dobry humor. Od razu milej będzie isć na egzaminy, wiedząc, że będzie tam miała okazję zobaczyć przy okazji Marqueza.- Ja zdaję z Historii Magii, Starożytnych Run, Astronomii, Numerologii i ONMS. Wybrałam te przedmioty, bo uznałam, że najbardziej przydadzą mi się na letnie staże... No, może poza astronomią, bo ona jak zwykle jest tutaj dyskryminowana. Chociaż nie zastanawiałam się nad nimi jeszcze tak dokładniej, w zasadzie nie wiem jeszcze czy coś wybierać, czy może po prostu odpocząć w domu od tego wszystkiego... - Nie skończyła mówić, bo właśnie nadszedł moment, który musiał kiedyś nastąpić. Nastąpiła na skraj swojej szaty i wywróciła się na ziemię - i to bez pomocy złośliwych ślizgonów. No po prostu pięknie, jak zwykle. Znając siebie, mogła się tego oczywiście spodziewać, ale oczywiście, jak zwykle, wcale się tego nie spodziewała.
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyNie 12 Cze 2016, 22:13

Gabrielle nie była jedyną osobą zastanawiającą się, cóż ten młodzieniec robi wśród Ślizgonów. Cóż. To śliska sprawa.
- Nie sądzę, żeby do wróżbiarstwa był potrzebny jakikolwiek talent. Chyba tylko do zmyślania. A Mugoloznawstwo polecam, zapisz się w przyszłym roku - posłał jej uśmiech.
Kiedy dziewczyna się przewróciła? Cóż, właściwie nie wiedział, czy ją łapać, czy rzucić zaklęcie spowalniające. Była niestety szybsza. Ale podał jej rękę, aby pomóc wstać.
- Wszystko w porządku?
Pomógł jej się podnieść, po czym szybko wrócił do tematu rozmowy, o ile dziewczynie nie stało się nic poważniejszego.
- Historia, Runy, Zaklęcia, OPCM... Oh, no tak. I mugoloznawstwo. Miałem duży problem, bo nie wiedziałem co wybrać, ale jednak postawiłem też na egzaminy, które liczą się na praktykach. Chociaż nie wiem jeszcze, gdzie pójść. A ty masz już coś na oku? - spytał ciekawie. Może... OH. Może by poszedł tam, gdzie ona? Nawet gdyby staż okazał się nudny, nie byłby z kimś obcym. Ale nie chciał jeszcze zdradzać swojego planu. Niech mu najpierw powie, co zamierza.
Gabrielle Williams
Gabrielle Williams
Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, róg jednorożca, jarzębina
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Episkey, Expelliarmus, Protego, Zaklęcie kameleona, Petrificus totalus, Accio, Lumos, Nox, Impedimenta, Drętwota, Alohomora, Riddiculus, Avifors, Finite, Cave Inimicum, Arania Exumai, Atramento
OPIS POSTACI: Gabrielle wygląda jak przeciętna, 16-letnia dziewczyna. Niczym się nie wyróżnia - ot taka zwykła, szara myszka. Ma jedynie 160cm wzrostu, a do tego jest drobniutka i chudziutka. Jednak jeśli zechce, to potrafi spojrzeć na kogoś tak, że jej dosyć niski wzrost przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Gabi jest naturalną blondynką o szaro-niebieskich oczach, które w zależności od nastroju mogą przyjmować wygląd gładkiej, lśniącej tafli jeziora lub wzburzonego morza podczas sztormu. Na karku posiada dosyć sporą bliznę, która jest pamiątką po upadku podczas próby nauki jazdy na nartach, jednak zazwyczaj ukrywa ją pod rozpuszczonymi włosami.

https://mortis.forumpolish.com/t840-zwierzaki-gabrielle-3 https://mortis.forumpolish.com/t839-skrytka-nr-333
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyPon 13 Cze 2016, 12:05

- Pomyślę nad tym w wakacje - obiecała, w końcu skoro Ururu uważał mugoloznawstwo za ciekawe, to musiało coś w tym być. Poza tym z jakiegoś powodu czuła się dziwnie szczęśliwa na myśl o tym, że mogliby razem chodzić na zajęcia.
A co do wywrotki, to chyba była tak przewidywalna, że aż nikt nie mógł jej przewidzieć. No cóż, witajcie w świecie Gabrielle, gdzie takie sytuacja zdarzają się kilka razy dziennie.
-Nic mi nie jest, przywykłam do tego... - powiedziała, czując, że robi się czerwona na twarzy, bo bardzo jej zależało, żeby nie zrobić z siebie niezdary na oczach ślizona. Kiedy pomógł jej wstać, poczuła, że rumieni się jeszcze bardziej. Zazwyczaj ludzie mieli ją gdzieś i po prostu pozwalali jej podnieść się o własnych siłach, więc to akurat była dla niej nowość. - Dziękuję. - Upewniła się jeszcze, że nic nie stało się książce, którą wciąż trzymała w rękach i mogli ruszyć dalej.
Czyli będą zdawać razem Historię Magii i Starożytne Runy? Z tego, co pamiętała, to te egzaminy miały być na samym początku, więc ucieszyła ją ta wiadomość. Dobry początek jest ważny.
- Myślałam nad departamentem Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów - niewiele wiem o czarodziejach i czarownicach z innych miejsc na świecie, chociaż, oczywiście, przeczytałam trochę książek, tylko w tym przypadku to nie to samo. Zastanawiałam się też nad biblioteką, ale to już tak dla czystej przyjemności, bo bardzo lubię przebywać w towarzystwie książek. No i ewentualnie o Departamencie Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, bo chciałabym mieć okazję lepiej przyjrzeć się magicznym stworzeniom, również od strony bardziej biologicznej. - powiedziała, uśmiechając się na samą myśl, że te wakacje mogą być bardziej interesujące niż zazwyczaj. A gdyby okazało się przypadkiem, że Marquez wybierze to, co ona, to mogłyby okazać się jeszcze lepsze...
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyWto 14 Cze 2016, 20:41

Kiwnął tylko głową, chociaż niespecjalnie rozumiał, jak można przyzwyczaić się do upadania. Uważnie obserwował miejsce wypadku wraz z nogami dziewczyny.
- Nie masz przypadkiem za dużej szaty? - spytał.
Departament Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów. O tym też myślał! Biblioteka brzmiała słabo, zwierzątka raczej też. Chyba, że zajmowali się akromantulami. Bo wtedy to by umarł, gdyby się tam nie zapisał.
- Przyznam, że o tym departamencie też myślałem. Chciałbym zobaczyć, jak wygląda świat czarodziejski od środka nie tylko w Anglii - zaczął. Właściwie dopiero teraz pomyślał, że to by była jedyna okazja, żeby się tego dowiedzieć. Sam chyba nigdy nie opuści kraju, a z książek, czy opowieści innych to nie to samo. Tutaj miałby oficjalne informacje z pierwszej ręki! - Biblioteka brzmi... mało ciekawie. Spędzam w tej londyńskiej niemal całe wakacje, chyba wolę czytać książki, niż się nimi... zajmować. A co do zwierząt... myślisz, że zajmują się tam... no wiesz - spojrzał na nią ostrożnie, ale nie mógł pohamować błysku w oku, który pojawiał mu się za każdym razem, kiedy pomyślał o czymś związanymi z pająkami. Jaka szkoda, że nie mógł powiedzieć dziewczynie otwarcie, że chodzi mu o wielkie pająki. Poza tym nawet, gdyby mógł się nimi zajmować, z pewnością i tak by razem nie spędzali czasu wtedy. Ale jednak są rzeczy ważniejsze od nowopoznanych osób, nie ważne, jak idealne by nie były.
Gabrielle Williams
Gabrielle Williams
Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, róg jednorożca, jarzębina
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Episkey, Expelliarmus, Protego, Zaklęcie kameleona, Petrificus totalus, Accio, Lumos, Nox, Impedimenta, Drętwota, Alohomora, Riddiculus, Avifors, Finite, Cave Inimicum, Arania Exumai, Atramento
OPIS POSTACI: Gabrielle wygląda jak przeciętna, 16-letnia dziewczyna. Niczym się nie wyróżnia - ot taka zwykła, szara myszka. Ma jedynie 160cm wzrostu, a do tego jest drobniutka i chudziutka. Jednak jeśli zechce, to potrafi spojrzeć na kogoś tak, że jej dosyć niski wzrost przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Gabi jest naturalną blondynką o szaro-niebieskich oczach, które w zależności od nastroju mogą przyjmować wygląd gładkiej, lśniącej tafli jeziora lub wzburzonego morza podczas sztormu. Na karku posiada dosyć sporą bliznę, która jest pamiątką po upadku podczas próby nauki jazdy na nartach, jednak zazwyczaj ukrywa ją pod rozpuszczonymi włosami.

https://mortis.forumpolish.com/t840-zwierzaki-gabrielle-3 https://mortis.forumpolish.com/t839-skrytka-nr-333
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyWto 14 Cze 2016, 22:19

- Szata jest w porządku, naprawdę... - powiedziała, czując, że jeśli tak dalej pójdzie, to jej twarz nie będzie już mogła być bardziej czerwona. - Po prostu straszna ze mnie niezdara, przepraszam. - nie wiedziała za co przeprasza, po prostu jakoś tak było jej strasznie głupio. Nawet bardziej głupio niż zwykle, bo, chociaż musiała to sobie jeszcze dokładniej przemyśleć, bardzo zależało jej na Ururu i nie chciała przed nim robić z siebie idiotki i niezdary. Może i trochę to głupie ze względu na to, że dopiero co się poznali, ale czuła, że nie wytrzymałaby, gdyby myślał o niej w taki sposób i na przykład stwierdził, że nie warto już z nią rozmawiać. Nie sądziła, że jest typem osoby, która mogłaby przestać się do kogoś odzywać z takiego powodu, ale taki rodzaj zdenerwowania towarzyszył jej od zawsze, kiedy rozmawiała z ludźmi, na których jej zależało.
- No to może w takim razie się tam spotkamy! - powiedziała, ciesząc się na samą myśl. Właściwie to czuła się teraz bardziej szczęśliwa niż zazwyczaj. Dziwne uczucie. Czy to oznacza, że jutro będę miała naprawdę zły dzień, zgodnie z zasadą sinusoidy? - Hmm... Ja widzę to w inny sposób, bardzo lubię zajmować się książkami. Może to i głupie, ale jak biorę jakąś do ręki, to lubię myśleć o osobach, które ją czytały, przez ile rąk już przeszła... Jacy ludzie ją czytali? Co sobie myśleli? Czy im się podobała? A najbardziej lubię stare książki, bo z nimi zawsze zdaje się wiązać jakaś ciekawa historia... - Może i to było bez sensu, ale od zawsze lubiła książki. Wydawało się,że mają... niemalże duszę?
Znowu musiała powstrzymać się od śmiechu na widok wyrazu twarzy ślizgona.
- Mówiłam ci, wszystko ze mną w porządku. I też brałam to pod uwagę, ale pomyślałam sobie, że to mogłaby być dobra okazja na opanowanie tego strachu, chociaż odrobinkę. Podobno im więcej się wie na temat czegoś, tym łatwiej to zrozumieć, a może i nawet przestać się tego bać. - Nieco przerażała ją wizja spotkania z ogromnymi pająkami, ale denerwowała ją ta fobia i chciała chociaż trochę nad nią zapanować. A teraz, jak patrzyła na błysk w oku Marqueza, pomyślała, że musi być w nich coś fascynującego. Och, gdyby tylko była w stanie to dostrzec, zamiast uciekać za każdym razem jak jakiegoś zobaczy... - A nad czym jeszcze myślałeś?
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptyWto 14 Cze 2016, 22:56

Spoglądał na dziewczynę niepewnie. Podświadomie bał się, że zaraz wyskoczy Wittermore i go skrzyczy za to, co się stało. Nawet, jeśli to nie była jedo wina.
Wysłuchał uważnie wypowiedzi Gabrielle o książkach. Coś było w tym, co mówiła. Aczkolwiek brzmiało to tak... czy ona czasem mówiła, że jest ścisłowcem?
- Też wolę stare książki. Zawsze proszę ciotkę o kupienie najstarszych wersji podręczników, bo zawsze mnie fascynuje, czy znajdę tam jakieś notatki. Sam notuję w niektórych podręcznikach... ołówkiem, oczywiście. Myślę, że warto się dzielić spostrzeżeniami z innymi. Poza tym to pewnie też sprawi komuś przyjemność... - urwał na chwilę. - Tylko, że ja mam wciąż wszystkie swoje podręczniki, więc na chwilę obecną nikomu jej nie sprawiłem - zaśmiał się lekko.
Zastanowił się nad tym, czy faktycznie, jak się więcej wie, to się mniej boi. Gdyby znał swoje drzewo genealogiczne od momentu istnienia w jego rodzinie krwi Slytherina to nie unikałby tak węży? Samo to pytanie spowodowało, że lekko się wzdrygnął. Przeczesał palcami srebrne kosmyki w geście lekkiej irytacji.
- Myślałem nad komisją egzaminacyjną, ale to chyba nie byłby dobry wybór... I o  Komisji Eksperymentalnych Zaklęć. To mogłoby być bardzo ciekawe. Ale coś czuję, że się zawiodę.
Gabrielle Williams
Gabrielle Williams
Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, róg jednorożca, jarzębina
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Episkey, Expelliarmus, Protego, Zaklęcie kameleona, Petrificus totalus, Accio, Lumos, Nox, Impedimenta, Drętwota, Alohomora, Riddiculus, Avifors, Finite, Cave Inimicum, Arania Exumai, Atramento
OPIS POSTACI: Gabrielle wygląda jak przeciętna, 16-letnia dziewczyna. Niczym się nie wyróżnia - ot taka zwykła, szara myszka. Ma jedynie 160cm wzrostu, a do tego jest drobniutka i chudziutka. Jednak jeśli zechce, to potrafi spojrzeć na kogoś tak, że jej dosyć niski wzrost przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie. Gabi jest naturalną blondynką o szaro-niebieskich oczach, które w zależności od nastroju mogą przyjmować wygląd gładkiej, lśniącej tafli jeziora lub wzburzonego morza podczas sztormu. Na karku posiada dosyć sporą bliznę, która jest pamiątką po upadku podczas próby nauki jazdy na nartach, jednak zazwyczaj ukrywa ją pod rozpuszczonymi włosami.

https://mortis.forumpolish.com/t840-zwierzaki-gabrielle-3 https://mortis.forumpolish.com/t839-skrytka-nr-333
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptySro 15 Cze 2016, 20:27

Gabrielle od zawsze twierdziła, że jest ścisłowcem - w końcu fizyka i matematyka należały do jej ulubionych przedmiotów. Ale faktem jest to, że miała też w sobie trochę z humanisty, a już na pewno była to miłość do wszelkiego rodzaju książek (oczywiście tych trzymających odpowiedni poziom).
- Też często coś sobie notuję na marginesach, chociaż w moim przypadku to nie zawsze coś związanego z nauką. - Była trochę roztrzepana, więc często nawet zdarzało jej się nie zauważać, że podświadomie rysuje jakiś kształt, albo w kółko pisze jedno słowo na rogu strony. Ale, oczywiście, zazwyczaj jednak zakreślała po prostu jakieś słowo, coś przekreślała, rysowała strzałki i takie tam. Albo, tak jak Ururu, zapisywała jakieś spostrzeżenia.
- Nawet jeśli nikomu ich nie oddasz, to możesz je zachować dla siebie i zajrzeć do nich po kilku latach - to może być fajna pamiątka. A po śmierci faktyczne uszczęśliwią kogoś, kto je znajdzie i po tylu latach będą jeszcze bardziej cenne niż w tej chwili. - zaczęła rozmyślać na głos, mówiąc trochę o książkach ślizgona, ale i o tym, co ona zamierzała zrobić ze swoimi, bo tego nie była do końca pewna. Miała chyba swoje dwa podręczniki z mugolskiej szkoły właśnie z podobnymi zapiskami i jakoś żal byłoby się ich jej pozbywać - lubiła patrzeć jaką była wtedy osobą, o czym myślała, na co zwracała uwagę.
- Komisja brzmi trochę słabo... Nie lubię oceniać ludzi. W ogóle moim zdaniem egzaminy, chociaż są potrzebne, nie są dobrym odzwierciedleniem tego, czy ktoś coś potrafi czy też niekoniecznie. Każdy może mieć słabszy lub gorszy dzień, gorzej radzić sobie ze stresem, albo po prostu mieć zwykłe szczęście lub pecha. - Wzruszyła ramionami. Ona na przykład zawsze trochę się denerwowała egzaminami, chociaż wiedziała, że niepotrzebnie, bo zazwyczaj umiała wszystko, co powinna umieć. Poza tym była zdecydowanie typem osoby, która popełnia głupie błędy, wynikające ze zwykłej nieuwagi. - Komisja eksperymentalnych zaklęć brzmi lepiej, ale to już chyba nie dla mnie.
I tym oto sposobem doszli do miejsca, w którym się spotkali. Jak ten czas szybko mija...
- Hmm... Miło było cię poznać Ururu. I dziękuję za polecenie mi książki, przeczytam ją jak najszybciej się da. - powiedziała z uśmiechem, zatrzymując się i patrząc na ślizgona, z nieznanego sobie jeszcze powodu czując, że się rumieni.
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 EmptySro 15 Cze 2016, 23:17

- Masz rację - odpowiedział zastanawiając się, do kogo trafią jego książki, kiedy on już umrze. Cóż. Zakładając, że dana będzie mu śmierć z przyczyn naturalnych... Nie wiedział co będzie robił po szkole. Gdzie będzie mieszkał, czym się będzie zajmował, z kim się będzie zadawać, czy będzie miał rodzinę... Do kogo trafiają rzeczy osoby, która nikogo nie ma? Potrząsnął lekko głową na te myśli.
- Tak, komisja egzaminacyjna nie jest najlepszym pomysłem, ale ogólnie chciałem się dowiedzieć, czy mają oni jakiś wpływ na nauczanie w Hogwarcie... Czy mogą wprowadzać jakieś reformy... Byłoby pożytecznym zajęciem pracować w takim miejscu. Może mógłbym naprawić tą szkołę - uśmiechnął się. - Ale to tylko jeden z planów, jaki zostawiam na ostateczność.
Będąc znowu w miejscu, w którym się poznali, ostrożnie rozejrzał się, czy aby nie było tu żadnego Ślizgona.
- Mi ciebie również, Gabrielle. I również dziękuję za książkę... Mam nadzieję, że mnie czegoś nauczy - wyszczerzył się. - Do zobaczenia.
Ukłonił się jej elegancko, po czym rozeszli się.
Nie zwrócił specjalnej uwagi na jej rumieniec. Tyle to wiedział, że dziewczyny już tak mają. Dziwne są jakieś.

KONIEC SESJI
Sponsored content


PisanieTemat: Re: Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle  Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle - Page 2 Empty

Tylko nie kolejna dziewczyna || Marquez & Gabrielle

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Similar topics

-
» Kiedy zadanie do napisania, a w głowie tylko pajączki || Marquez & Clemen
» Taka tam zwykła niedziela | 04.03.1934, Szkolne Błonia | Esmeralda & Gabrielle
» Zwierzaki Gabrielle :3
» Dziennik Gabrielle
» Hogwart - Jacob Fell, Charlotte Mark & BUruru Marquez

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Zakończone-
Skocz do: