|
Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & VakelIdź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel Sro 24 Lut 2016, 09:23 | |
| Każda sekunda zaciskania palców na szyi Vakela sprawiała, że coraz bardziej opadał na jego ramię, aż wreszcie zszedł ostatecznie, tracąc przytomność i przygniatając ciało brata swoim. Leżał tak dobre pół minuty, a dopiero po tym, kiedy uścisk zelżał i pozwolił krwi płynąć - obudził się z mocnym, brutalnym wdechem, choć tym razem nie kaszlał. Najwyraźniej tym razem nie miał z krtani miazgi. Zdążył jedynie unieść się lekko, a już dostał w mordę, na co zareagował głośnym, nieokreślonym sapnięciem. Prosił się o to od tak dawna, że kiedy wreszcie Jewgienij nieświadomie, bo zaślepiony falą nadmiernej irytacji spełnił jego chore pragnienia - nie potrafił już powstrzymać odruchów świadczących bezpośrednio o tym, jak bardzo mu się to podobało. Kręciło mu się w głowie, więc nie był w stanie wykonać żadnego konkretnego ruchu, ale pomiędzy niemiarowymi wdechami i wydechami zdołał wyszeptać mu do ucha słowa tak nieodpowiednie, że nawet z ust kogoś pokroju młodszego Bułhakowa brzmiało to obrzydliwie, ale przecież o taki właśnie efekt mu chodziło, prawda? - Jestem twoją dziwką, więc zerżnij mnie, Jewgienij. Chcę krzyczeć twoje imię, chcę myśleć tylko o tym jakie niebo robisz w mojej dupie. Weź się w garść i zrób mi dobrze tak jak kiedyś. - przygryzł płatek jego ucha i wplótł palce w te brązowe, roztrzepane kłaczyska, których ku jego rozpaczy z roku na rok coraz bardziej ubywało. Na Dziada Mroza, oni naprawdę byli już koszmarnie starzy. Czy nie był to moment, w którym powinni być już nieco bardziej dojrzali i odpowiedzialni? Zamiast tego zachowywał się prawie tak potwornie jak te cholerne dzieciaki. Chociaż, gdyby się nad tym zastanowić, to w ich wieku popędu nie czuł wcale, więc to całkiem możliwe, że po prostu coś w jego mózgu działało inaczej, czego zamiłowanie do przygód z rodzonym bratem było kolejnym z wielu dowodów.
*liczy na to, że słownik w telefonie nic nie zabił*
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel Sro 24 Lut 2016, 21:57 | |
| Zorientował się, że przesadził dopiero wtedy, kiedy Vakel stracił przytomność i najzwyczajniej w świecie opadł na niego bezwładnie. Przez chwilę leżał więc nieruchomo, jakby docierało do niego, jak daleko się posunął i z szeroko otwartymi oczyma wpatrywał się w sufit. Nie wierzył w to, że mógł go tak łatwo zabić. Vaksilij nie był aż tak słaby i kruchy, by paść od... A może? Uniósł się na łokciach i odrobinę wystraszony (a strach ten pomieszany był zarówno z podnieceniem, jak i ciągle zdenerwowaniem przechodzącym tak naprawdę w stan furii) sprawdził, czy brat dalej oddycha. Odetchnął więc z ulgą, gdy młodszy z nich odzyskał przytomność i spojrzał na niego karcąco. Wręcz tak, jakby był na niego za to wszystko śmiertelnie obrażony! Stan ten jednak nie trwał zbyt długo. Wystarczyło kilka sprośnych, wręcz obrzydliwych, a jednak podniecających do granic możliwości słów, by Giena sapnął i poderwał się natychmiast i zdecydowanym ruchem zamienił ich miejscami. - Nie znałem cię od tej strony, Vaksilij. Zdecydowanie bardziej wolę cię od tej drugiej. - Wycharczał mu do ucha i zdecydowanym ruchem obrócił tyłem do siebie. Zsunął spodnie, jedną z dłoni złapał go za biodro, przycisnął się do niego i nachylił przejeżdżając ustami po kręgosłupie chwilę przed tym, jak w niego wszedł.
|
Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel Sob 27 Lut 2016, 22:42 | |
| Vakel opadł na łóżko jak bezwładna kłoda, po czym spróbował nieudolnie dźwignąć się na łokciach, co po straceniu przed chwilą przytomności wyglądało dość, no cóż, żałośnie. Spocony, rozpalony, z sercem walącym jak młot zdołał jedynie wydać z siebie bliżej nieokreślony dźwięk, starając się chociaż rozluźnić. - Ten tekst był słaby. - stwierdził, wypinając się w jego stronę i... chwycił za poduszkę, żeby rzucić ją poza ich zasięg. Nie miał zamiaru schodzić drugi raz, a nawet nie liczył na to, że ten nie zacznie go znowu w ten sposób podduszać. Pokusa była zbyt wielka. Oddychał ciężko i głośno, wciąż odczuwając skutki odcięcia mu dopływu tlenu na zdecydowanie zbyt długo. Przynajmniej ocknął się na tyle szybko, żeby nie musieć obawiać się trwałego uszkodzenia. Zacisnął dłonie na pościeli, przygryzł dolną wargę i czekał tak niecierpliwie, że scena nabrała w ten sposób dodatkowego komizmu. Nigdy nie doszukał się w sobie źródła potrzeby bycia tak brutalnie zdominowanym przez drugiego człowieka, ale z oczywistych powodów zakładał, że zrodziły się tamtej pamiętnej nocy, kiedy to Jewgienij właśnie zakradł się do pokoju młodszego brata, po czym zabawił się. Pamiętał dobrze to uczucie przyjemności wymieszane ze strachem i niepewnością, nieudolne, amatorskie ruchy późniejszego gwałciciela, które teraz wydawały mu się być pozbawione dawnej energii, mechaniczne, wyuczone. Chciał, tak bardzo chciał wrócić do tego momentu swojego życia i docenić go w pełni, ale niestety, co poczuł na własnej skórze już wiele razy - nic nie zdarza się dwa razy. Pozostawało mu więc to jedno, jedyne rozpalające wspomnienie i błądził pośród ludzi w poszukiwaniu tego, co w tamtej chwili przeżył. Zamknął oczy, oparł głowę o łóżko, biodra bezczelnie unosił do góry. - Jew.. jwg.. - podjął się powiedzenia czegoś jeszcze, ale urwał, bo po wcześniejszym odsłuchaniu tego w głowie stwierdził, że prośba o mówienie do niego brzydko zostanie najpewniej skwitowana parsknięciem. Mimo tego w głębi siebie liczył na to, że Jewgienija stać było na coś więcej niż dwa zdania o woleniu go od dupy strony.
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel Sob 27 Lut 2016, 23:33 | |
| Spocone, słabe ciało młodszego Bułhakowa podniecało go z minuty na minutę coraz bardziej. Sam nie wiedział, kiedy jego ręce zaczęły wodzić po jego biodrach, pośladkach, brzuchu. Nachylał się, ustami przejeżdżając po kręgosłupie brata i czuł, jak wszystko w nim po prostu eksploduje. Chciał go brać już, teraz, w tej chwili. Z drugiej strony chciał odwlekać ten moment jeszcze przez kilka chwil, by móc upajać się stanem, który nim właśnie zawładnął. Tą chwilą pełną emocji, przyspieszającego bicia serca, czy rozchodzącego się po pewnych zakamarkach ciała sztywnienia. - Tak samo, jak twoja wytrzymałość. Zamknij się i wypnij. - Warknął do niego i nim ten zdążył zareagować, złapał go za biodro i pomógł mu w tym - dosyć brutalnie. Kątem oka ujrzał poduszkę lądującą na drugim końcu pokoju, lecz w tym momencie mu to nie przeszkadzało. W głowie cały czas dudniło mu wspomnienie pierwszej nocy, pierwszej chwili, w której uświadomił sobie tak wiele rzeczy. Ostatniej nocy przed wyjazdem na Sybir. Czasem zastanawiał się, czy to właśnie ta noc ukształtowała ich obu i bardzo często stwierdzał, że nie mogło być inaczej. Obaj byli wtedy jeszcze dziećmi, choć ich dzieciństwo wypełnione było brutalnością i, w tym konkretnym przypadku, pożądaniem. Sapnął ciężko, gdy przyciskając się do jego pośladków usłyszał coś, co mogłoby zabrzmieć jak jego imię. Nachylił się do ucha brata i nie przerwał poruszania się w nim nawet na chwilę. Przygryzł płatek jego ucha i położył na nim cały ciężar swojego ciała przyciskając do łóżka. - Co mówiłeś? - Zapytał, jedną z dłoni zjeżdżając po jego brzuchu i zatrzymując się dopiero na wysokości pachwin. Za każdym razem, gdy przyspieszał swoje ruchy łóżko zaczynało skrzypieć coraz głośniej, a Giena powoli tracił oddech. Nie był jednak tak zadowolony, jak by mógł, więc bez zastanowienia uderzył go otwartą dłonią w pośladek. Raz, drugi, trzeci. Robił to, dopóki z ust brata nie wydobył się dostatecznie głośny jęk, który podniecałby go jeszcze bardziej. - Krzycz. Jak tania dziwka, której za to płacę. - Wysapał mu prosto do ucha, a potem przejechał po nim językiem, zjechał po policzku i zatrzymał się dopiero na brodzie.
|
Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel Sro 02 Mar 2016, 00:45 | |
| Sypialnię zalała fala stęknięć i jęków, wymieszana z niestabilnym dyszeniem, które dopiero po dłuższej chwili zdołały zgrać się z ruchami brata. Próbował ułożyć się inaczej, co skutecznie uniemożliwiło przygniatające go do materaca ciało, więc poddał się, układając twarz na lewym boku i wciskając ją w ten sposób w pościel, a ręce rozprostowując, by zacisnąć dłonie na wygniecionej pościeli. Pomijając fakt, że nie potrafił skupić się właśnie na niczym innym, niż kolejnych pchnięciach - nie potrafił przywołać w myślach zbliżenia, które odbyło się w ciągu ostatnich trzech lat, mającego przynieść mu podobne wrażenia i spełnienie, nadchodzące powoli, kroczkami małymi, sygnalizowanymi przez serię dźwięków wydobywających się z ust młodszego Bułhakowa. Uderzenia ręką nie sprawiły wcale, że był głośniejszy, bo najzwyczajniej w świecie nie miał na to siły, ale wyraźnie na niego zadziałały, co skwitował skwaszoną, lekko zawstydzoną miną i dojściem z jego imieniem na twarzy. Nie miał już pojęcia, czy to serce mu wali, czy ziemia pulsuje. Po prostu zakopał twarz w pościeli i trwał tak, czekając aż Jewgienij skończy. Prawdopodobnie nigdy nie rozszyfruje swoich uczuć i potrzeb, kończąc jako samotny i pozostawiony samemu sobie frustrat, kiedy ukochany brat osiądzie z żoną w Rosji, Wittermore wyjdzie, Grisham nadal będzie uchodzić za zaginioną i nie zostanie przy nim absolutnie nikt, chociaż życie samotnika było tym, czego tak bardzo się wystrzegał. Do tego miał jednak wciąż trochę czasu, prawda? Czasu, który mógł poświęcić na bycie szczęśliwym i spełnionym do tak wysokiego stopnia, że wyparł wreszcie wspomnienie blond loków, prześladujące go zawsze i wszędzie.
|
Jewgienij Bułhakow Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny BułhakowDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: SolviteOPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował. Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel Sro 02 Mar 2016, 17:46 | |
| Stęknięcia i jęki rozchodzące się po całym pomieszczeniu działały na niego podniecająco. Przyspieszył własne ruchy, nie ujmując im w tym brutalności, przyciskał się do brata coraz mocniej i z radością i spełnieniem wypisanym na twarzy zadawał mu najzwyklej w świecie ból. Od zwykłego przygryzienia, przez mocne pchnięcia aż do uderzeń w ciało, to wszystko sprawiało, że Giena coraz trudniej łapał oddech. Każde skrzypnięcie łóżka przybliżało go do końca, choć dopiero zdyszany, zachrypnięty głos Vakela wypowiadający jego imię sprawił, że zamykając oczy doszedł w nim i opadł na pościel tuż obok. Leżał na plecach, oddychając głośno. Już dawno nie mieli między sobą tak intensywnego i zaspokajającego obojga stosunku. Otarł sobie pot z czoła i jeszcze przez chwilę nie otwierał oczu. Chciał wierzyć, że chociaż na kilka chwil wymazał ze świadomości młodszego brata jego byłą żonę. To on tu był, do cholery. I to do niego Vakel miał należeć. - Vaksilij. - Wyszeptał zachrypniętym głosem i spojrzał na ciało brata. Zakopana w pościeli twarz rozbawiła go na tyle, by się uśmiechnął, lecz tym razem nie parsknął śmiechem. Przysunął się do niego i siłą zmusiła do pokazania twarzy. Patrzył na niego długo, po czym westchnął i po prostu go do siebie przyciągnął. Ciepło jego ciała zdawało się rozgrzewać nawet jewgieniijowe serce, choć oczywiście mogło to być tylko złudzenie.
|
Vakel Bułhakow Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, NumerologDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętkaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego HorribilisOPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze. Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel Czw 03 Mar 2016, 09:52 | |
| Oddech powoli mu się stabilizował, a błogie, ogarniające go uczucie mijało. To znowu się dzieje, znowu staję się miękki, znowu daję się omamić. Głos rozsądku nie dawał mu spokoju, a jednak... dał odwrócić swoją głowę w stronę brata. Wpatrywał się w niego wyraźnie zmęczonymi oczyma, w których tliły się już tylko resztki ognia sprzed chwili, ale był to wciąż widok przyjemny i satysfakcjonujący. Wpadł na genialny pomysł podniesienia się i pójścia do siebie, co już po sekundzie uznał za totalny idiotyzm. Nawet nie dlatego, że chciał po prostu być i trwać przy nim, a dlatego, że nogi miał miękkie jak z waty, a powieki same opadały w dół. Przyciągnięty ułożył się więc wygodnie przy Jewgieniju, pieszczotliwie musnął wargami jego policzek i wyszeptał cicho i delikatnie, choć tym razem po angielsku: - Jestem. - i okrył ich spadającą już z łóżka kołdrą. Przez odpłynięciem wciąż myślał o tym wszystkim, co się działo i stwierdził, że go to już nie obchodzi. Nie obchodzi go co myślą ludzie o tym, w jaki sposób kochał rodzonego brata, w jaki potrafił kochać mężczyzn. Nie obchodzi go już absolutnie nic, póki świat pozwala mu Być. Tutaj i dla niego, bo byli dla siebie stworzeni. Nie mogli być razem, nie mogli spędzić wspólnie zbyt wielu chwil, bo skończyłoby się to źle dla ich obojga. Posiadali własne, osobne życia, kochanków, pracę, obowiązki i może to właśnie czyniło ich dla siebie tak bliskimi? Gdzieś zatarła się ta granica pomiędzy jawą, a snem i obolałe, prawdopodobnie krwawiące ciało Bułhakowa mogło wreszcie względnie odpocząć. Nie była to jednak noc pozbawiona wizji, bo takie zdarzały się niezwykle rzadko, a już na pewno nie po serii tak intensywnych doznań. Zastanawiający się nad sensem ich wspólnego istnienia Vakel na powrót znalazł się w rodzinnym domu i stał. Stał tak po prostu, z wyciągniętą ręką i wskazywał na ciało ukochanego, jakby chciał rzucić zaklęcie, chociaż nie posiadał swojej różdżki. I wtedy to on sięgnął do kieszeni i wyciągnął swoją broń. - Avada Kedavra. - błysk zielonego światła oświetlił gabinet ojca, a później była już tylko czerń. Kiedy się obudził Jewgienij wciąż był obok, gładząc spokojnie jego włosy. Byli w oczach Vakela jak dwa idealnie do siebie pasujące elementy układanki. Oddałby za niego wszystko, co tylko posiadał, nawet ostatnie tchnienie, jeżeli tego właśnie brat by sobie zażyczył i to właśnie było złe, z czego nie zdawał sobie sprawy. Tak stracił Małgorzatę, ale o Małgorzacie miał teraz nie myśleć, prawda? Należał do niego.
[koniec sesji]
|
Temat: Re: Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel | |
| |
| Bożonarodzeniowa sesja | Jewgienij & Vakel | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |