|
HolyheadIdź do strony : 1, 2, 3, 4, 5Victor Shacklebolt Kierownik Kwatery Głównej Aurorów, Głowa Rodziny ShackleboltDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, sztywna, szpon hipogryfa, osika. Od końca rękojeści do czubka idzie spiralne wybrzuszenie na pierwszy rzut oka przypominające miniaturowego węża luźno oplatającego różdżkę.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Enervate, Expelliarmus, Protego, Riddiculus, Conjunctivitis, Drętwota, Petrificus Totalus, Everte Statum, Accio, Alohomora, Bombarda, Finite, Lumos, Lumos Maxima, Nox Łatwe: Anapneo, Imperturbable, Ebublio, Expulso, Obscuro, Utevo Lux, Bonum Ignis, Carpe Retractum, Cistem Aperio, Delens Vestigium, Extinguetur Ignis, Ferrum, Suspensorius, Quietus, Muffliato Trudne: Protego Horribilis, Sensorem, Crepitus, Hurlingbroom, Incarcerous, Turbine Ignisis, Arresto Momentum, Finite Incantatem, Dissendium, Imperius RevelioOPIS POSTACI: 1,85m, wiele zmarszczek na twarzy, bródka i wąs, (jak na avatarze), krótkie, szatynowe włosy lekko przyprószone siwizną Temat: Re: Holyhead Sob 18 Cze 2016, 19:34 | |
| Nareszcie udało mu się trafić i obezwładnić przeciwnika. Victor był niesamowicie zażenowany swoją skutecznością w tej walce, jednak nie był to czas ani miejsce, aby się nad tym zastanawiać. Rzut oka wystarczył mu, by ocenić, że obaj napastnicy zostali zneutralizowani. Podbiegł czym prędzej do swojego i założył mu kajdanki. Świetny wynalazek, swoją drogą. Po upewnieniu się, że zaaresztowany nie da rady nigdzie uciec - trudno z drętwotą, bez różdżki i w kajdankach coś zrobić - zamierzał skuć drugiego z napastników, ale w kobiecie stojącej obok tego drugiego czarnoksiężnika rozpoznał Sophię Templer, stażystkę z BUMu. Rzucił jej więc parę kajdanek, a sam pozostał przy swoim aresztancie, żeby w pełni upewnić się, że ten na pewno nie ucieknie. Jeśli zebrało się zbiegowisko gapiów, kazał im się wycofać na odległość co najmniej dziesięciu metrów. Następnie wyciągnął lusterko i powiadomił dowództwo o pojmaniu dwóch czarnoksiężników, którzy próbowali zaszkodzić na pokazie, jednocześnie wzywając wsparcie, by zabezpieczyć miejsce zdarzenia i przejąć zaaresztowanych. Zdarł ze swojego maskę i przyjrzał się jego twarzy, na wszelki wypadek. Zrobił to jednak tak, aby gapie nie mogli jej zobaczyć i rozpoznać sprawcy. Następnie, gdy drętwota zaczęła już puszczać, pomógł mu wstać i poprowadził go, oczywiście zmuszając go do pochylenia głowy, by jego twarz nie została sfotografowana, do umówionego miejsca, w którym w razie wypadku mieli przetrzymać zaaresztowanych ludzi do czasu przybycia transportu. Liczył, że Sophia pomoże swojemu koledze z pracy. Victor sam chętnie rzuciłby finite na odrętwiałego BUMowca, ale był dalej od Sophii, a sam miał teraz na głowie tego czarnoksiężnika.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Holyhead Nie 19 Cze 2016, 11:05 | |
| Kiedy napastnik został obezwładniony, na ustach Sophii pojawił się dumny uśmiech. Udało jej się rozbroić atakującego, przeszkadzającego w pokazie mężczyznę. Dlaczego nie miałaby być z siebie dumna? Poza tym nawet nie była w pracy. Równie dobrze mogła ominąć całe zamieszanie i zostać z boku. Czy jednak mogłaby to zrobić bez późniejszych wyrzutów sumienia? Mimo tego, że była zdenerwowana całym wydarzeniem (w końcu nie codziennie atakuje się bandytów), dostrzegła Shacklebolta, który rzucił w jej kierunku parę kajdanek. Złapała bransolety w jedną dłoń w drugiej ściskając różdżkę, na wypadek, gdyby miała ochotę napaść ich jeszcze jedna osoba. Dopiero, kiedy znalazła się blisko napastnika, wsunęła patyk do kieszeni, aby zrobić sobie w dłoniach więcej miejsca. Wyciągnęła z rąk zdrętwiałego mężczyzny zawiniątko, odkładając je blisko swych nóg, aby nikt jej go nie zabrał. Sprawnym ruchem założyła sprawcy kajdanki rzucone jej przez kierownika aurorów. Spojrzała na BUMowca, który również nie potrafił się poruszyć. - Finite. – Rzuciła w jego kierunku. Była w nerwach, więc nie zdziwiłaby się, gdyby zaklęcie, chociaż łatwe, jej nie wyszło. Rzuciła więc ponownie Finite, jeśli jej znajomy dalej nie potrafił się poruszyć. Następnie schowała różdżkę, zgarnęła z ziemi zawiniątko i kątem oka dostrzegła, jak zbliża się do niej dziennikarz. - Bardzo Panu dziękujemy za pomoc. – Odezwała się, kiedy był już bliżej niej.
|
Temat: Re: Holyhead Nie 19 Cze 2016, 11:05 | |
| The member 'Sophia Templer' has done the following action : Rzut kością
'KOŚĆ K20' : 12, 14
|
Administrator fabularny NPC
Temat: Re: Holyhead Pon 20 Cze 2016, 21:45 | |
| Całe zamieszanie nie trwało długo, choć wszystkim mogło się wydawać, że od huku minęło sporo czasu. Victor i Martin rozbroili przeciwnika błyskawicznie, a Sophia zachowała się niczym przykładna członkini Brygady Uderzeniowej i choć miała dzień wolny postanowiła interweniować. Obaj sprawcy zostali powstrzymani, a zawiniątkiem trzymanym przez jednego z nich okazało się... poszukiwane smocze jajo! Gazety z pewnością będą miały o czym pisać, a BUM będzie mógł się pochwalić tym, że wreszcie (choć z nie małą pomocą aurorów) udało im się je odzyskać. Niebawem zbiegli się inni aurorzy, gotowi do pomocy. Wezwane przez Victora posiłki dotarły na miejsce bardzo szybko, sprawców przetransportowano do tymczasowego więzienia i przygotowano do przesłuchania. Martin otrzymał oficjalne podziękowania za pomoc w schwytaniu przemytników. Tymczasem pokaz smoków trwał w najlepsze. Panowie z Rumunii odnaleźli się zaledwie dziesięć minut przed własnym występem i w ramach zadośćuczynienia za spóźnienie pokazali kilka dodatkowych sztuczek. Nic więcej nie zagroziło tego dnia gościom wydarzenia nadzorowanego przez Jaszę. @Victor Shacklebolt: +15 PS, +20 PN, +20 PP, +30ʛ @Lawrence Mundy: +5 PS, +5PN, +10ʛ @Martin Sue: +15 PS, +20 PP @Sophia Templer: +10 PS, +20 PN, +20 PP @Inès Benoit: +15 PS @Jasza Komarov: +5 PS, +5 PN, +10ʛ KONIEC EVENTU.
|
Temat: Re: Holyhead | |
| |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |