NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

Walentynki | Jewgienij & Adara

Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptySob 13 Lut 2016, 15:24

14 LUTEGO 1934

@ADARA FLETCHER | LONDYN | MIESZKANIE BUŁHAKOWÓW | PARTER
Nigdy nie rozumiał tego całego zamieszania związanego z walentynkami. Dzień zakochanych, też mu coś! Być może podchodził do tego w ten sposób właśnie dlatego, że nigdy zakochany nie był, a być może po prostu uznawał to za głupie samo w sobie. Nie był typem, który okazywałby innym miłość - owszem, ostatnio zdarzyło mu się kilka chwil słabości i będzie umierał ze wstydu jeszcze długo, zanim o tym zapomni. Na szczęście, właśnie doprowadzał się do porządku i o ile będzie miał farta, nigdy więcej nie będzie patrzył na tę żałosną część siebie.
Tego dnia wstał rano, jak to mu się zdarzało od tygodnia. Umył się i ubrał (!), golenie jednak zostawił na inny dzień, po prostu mu się nie chciało. Nie stroił się jakoś szczególnie, narzucił na siebie zwykłe spodnie i koszulę, którą zapiął prawie pod samą szyję, zostawiając jedynie ostatni guzik na wolności. Zasiadł nad listami i raportem dla Ministra magii, które musiał rozesłać tego dnia, o dziwo, nie popijając przy tym żadnego trunku. Czuł się okropnie, bo od trzech dni nie wypił niczego i gdyby nie jego silna wola i upartość, zapewne dawno wyżłopałby cały składzik, który sobie przygotował już jakiś czas temu.
Nie był pewien, czy Adara do niego przyjdzie. Nie sądził jednak, by miała go wystawić. Nie ośmieliłaby się, prawda?
Mógł przy niej mięknąć, mogła być jego oczkiem w głowie. Ale gdyby wbiła mu nóż w plecy nie powstrzymałby się przed pokazaniem, gdzie jej miejsce. Taki już był ten nasz Jewgienij.
Adara Fletcher
Adara Fletcher
Bezrobotna

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULA
OPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające.

https://mortis.forumpolish.com/t361-sowa-adary#510 https://mortis.forumpolish.com/t360-skrytka-nr-366#509
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptySob 13 Lut 2016, 18:03

Tylko kilka kominków w szkole było podłączonych do sieci Fiuu. Miało to na celu uniemożliwienie uczniom wymykanie się ze szkoły, ale również zapobiec wtargnięciom osób trzecich na teren zamku. Wszystkie podróże przez kominki były ściśle nadzorowane przed dyrekcję i Ministerstwo. Adara jako wicedyrektorka (a chwilowo również pełniąca obowiązki dyrektora) miała przywilej posiadania w swoim gabinecie jednego z tych kominków, który łączył się z ogólnokrajową siecią Fiuu. Wystarczyła jej jedynie garstka proszku i mogła się udać gdzie tylko zechce! Problem w tym, że było bardzo niewiele miejsc, które miała odwagę odwiedzić... Dziś jednak była umówiona. Powiadomiła kadrę, że musi opuścić szkołę, by zająć się kilkoma sprawami w Londynie. Miała wrócić późno w nocy i zrzuciła chwilową odpowiedzialność za szkołę na barki opiekunów domów. Tylko Lupei wiedział gdzie się wybierała i tylko on wiedział jak się z nią skontaktować w razie, gdyby szkoła pilnie potrzebowała jej obecności. Nie spodziewała się jednak wypadków, które mogłyby przerwać jej romantyczny wieczór.
Nie obchodziła święta zakochanych w żaden sposób, prawdę powiedziawszy zapomniała, że to dziś. Całą sobotę spędziła w swoim gabinecie, tonąc pod stertami papierów, usiłując poradzić sobie z ogromem spraw, które spadły na jej głowę po niespodziewanej rezygnacji dyrektora. Może gdyby widziała uczniów biegających po korytarzach z czerwonymi kartkami, mogłaby się czegoś domyśleć. Pozostawała jednak w błogiej nieświadomości.
Zrobiła sobie krótką przesiadkę w Londynie. Nie chciała, by ktoś w Ministerstwie wiedział dokąd dokładnie wybiera się w chwili, gdy powinna załatwiać te wszystkie ważne szkolne sprawy. Z bardziej anonimowego kominka na Pokątnej wybrała się do mieszkania Gieny. Palenisko wybuchło szmaragdowymi płomieniami, a chwilę później, pani Fletcher - w całej swej okazałości, stała na środku salonu. Strzepnęła popiół z płaszcza i brzegu czarnej szaty i ruszyła na poszukiwania swego gospodarza. Znała rozkład domu całkiem nieźle, była tutaj już kilka razy. Zostawiła płaszcz w korytarzu razem z torebką i skierowała się do jego gabinetu. Był tam, dokładnie tak jak przypuszczała.
- Jewgienij... - powitała go cicho, stając w progu i uśmiechając się lekko. Serce zabiło jej nieco szybciej z radości na jego widok. Tęskniła za tym wariatem. Poczekała aż wstanie od swoich dokumentów i wtedy ruszyła mu na spotkanie. Zarzuciła mu ręce na szyje i ucałowała w oba policzki. - Tęskniłeś za mną, Gienuszka? - zapytała, natychmiast przechodząc na rosyjski. Nigdy nie rozmawiała z nim w innym języku.
Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptySob 13 Lut 2016, 18:37

Wypisywanie tych wszystkich bzdur doprowadzało go szewskiej pasji. Wiedział, że Minister Magii był drętwym chujem i kazał mu słać raporty (co niedziela!) z czystej złośliwości. Jemu jednak zależało na pracy, dzięki niej utrzymywał się całkiem nieźle w Londynie no i... Miał co robić. Tęsknił, co prawda za czasami całkowitej wolności, kiedy to w każdej chwili mógł robić, co tylko chciał, ale w pewnym momencie zaczęło go to nudzić. Tutaj, w Wielkiej Brytanii nie chciał zwracać na siebie uwagi. Zawsze, gdy ktoś ginął, komuś coś ukradli, albo w ogóle, gdy chodziło o jakiekolwiek przestępstwo, pierwszym winowajcą był obcokrajowiec - taki, jak on. Rok bez żadnego spektakularnego morderstwa - to była dla niego katorga.
Raport z jego ostatniej interwencji bardzo go nudził, jednak gdy zostało mu już tylko kilka słów postanowił się sprężyć i go skończyć. Odłożył kartkę na blat, przejrzał ją jeszcze raz i składając starannie przyczepił do nogi Awdieja, wysyłając prosto do pracodawcy. potem zaczął wypełniać inne listy i liściki - w tym jeden dla Jaszy, dla Vakela no i oczywiście - Costeia, dla którego miał masę wytycznych, w związku z nadchodzącymi wydarzeniami. Nim jednak zdążył cokolwiek napisać, usłyszał kroki i ten jeden raz, nie zerwał się łapiąc za różdżkę, bo bardzo dobrze wiedział, kto go odwiedził. Poczuł narastający w nim entuzjazm, gdy wstawał i wyciągał donie do podchodzącej do niego kobiety.
Objął ją mocno, bez słowa, całując w czubek głowy i wdychając zapach, za którym tak bardzo tęsknił. Był gejem, wieki temu przestał z tym walczyć, ale ta jedna kobieta znaczyła dla niego więcej niż nie jeden mężczyzna, którego w swoim życiu posiadał (co było raczej kiepskim wyznacznikiem, zwłaszcza, że wszystkich miał po prostu w głębokim poważaniu - bo w dupie to oni mieli jego, hehe).
- Cześć, kochanie. - Mruknął jej prosto do ucha, nie puszczając ani na chwilę. Masował jej plecy samemu opierając brodę o jej głowę i wzdychając. Trzy dni bez alkoholu były dla niego ciężkie, toteż nie miał zbyt wiele sił na cokolwiek. Dla niej jednak był w stanie znaleźć jej resztki w każdym momencie swojego życia. Poza tym - nie wiedział ile jeszcze czasu im zostało, ile razy uda im się tak spotkać - i czy w ogóle. Od ostatniej rozmowy z Vakelem nie chciał zakładać, że z Rosji już nigdy nie wróci, jednak było takie prawdopodobieństwo.
- Na pewno nie bardziej, niż ty. - Zaśmiał się i dopiero w tej chwili odsunął się do niej nieznacznie, całując przy tym w czoło.
Adara Fletcher
Adara Fletcher
Bezrobotna

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULA
OPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające.

https://mortis.forumpolish.com/t361-sowa-adary#510 https://mortis.forumpolish.com/t360-skrytka-nr-366#509
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyPon 15 Lut 2016, 17:44

Rozluźniła się wyczuwalnie, w chwili, gdy poczuła jego ramiona wokół siebie. Z jej ust wyrwało się ciche westchnienie, powieki opadły, a głowa spoczęła w bezpiecznym miejscu u nasady jego szyi. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że tęskniła aż tak bardzo. Kiedy widzieli się po raz ostatni? Tygodnie, miesiące temu? Ogrom pracy, który oboje mieli na głowie nie sprzyjał tym spotkaniom. Niczego nie ułatwiał też fakt jej niechęci do opuszczania murów Hogwartu. Wprawdzie w jego ramionach czuła się bezpieczna i spokojna, ale dotarcie tutaj przysporzyło jej więcej stresu niż gotowa była przyznać! Krótki spacer przez Pokątną mógł być ostatnim w najbliższym czasie. Jeśli spotkanie rady szkoły potoczy się tak się obawiała... Nie, nie chciała jeszcze o tym myśleć. Później.
- Co mogę poradzić? Jestem bardzo zajętą kobietą. - zażartowała, odsuwając się od niego o krok i obdarzając czułym uśmiechem. - Nie bądź taki zazdrosny, Gienuszka. To Ci nie pasuje. - uniosła dłoń do góry i pogładziła jego porośnięty kującym zarostem policzek. Przyglądała mu się uważnie, ale jednocześnie ciepło - śledząc zmiany, które zaszły w nim od ostatniego spotkania. Wydawał się zmęczony. Zmartwiony i niespokojny. I jakimś cudem, był przy tym wszystkim tak cholernie pociągający! Ten jeden aspekt uparcie ignorowała. Wiele lat temu obiecała sobie i jemu, że nie będą przekraczać granic, które są dla niego niekomfortowe. Nie mogła go przecież zmienić. Nie mogła też nic poradzić na reakcje i odczucia swojego ciała, które zawsze prowokowała jego obecność. Mogła je jednak wyciszać i maskować. Wychodziło jej nadzwyczaj dobrze, bo przecież była doskonałym kłamcą.
- Wydajesz się zmęczony. Chcesz się położyć? - zapytała z troską. Jej dłoń ześlizgnęła się z jego policzka na ramię i powoli w dół ręki, aż ujęła w palce jego dłoń. Prędzej czy później zawsze leżeli w łóżku i była to jej ulubiona forma wspólnego spędzania czasu. Szczególnie w czasie takim jak ten, gdy miała tak wiele zmartwień i lęków, które malały i cichły na chwilę, gdy była w jego towarzystwie. Szkoła, rada, Magnus i jeszcze ta dziewczyna Jasza, która wkrótce miała wszystko zmienić. Potrzebowała się przed tym ukryć.
Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyPon 15 Lut 2016, 21:39

Giena był człowiekiem twardym, który zaspokojenie zdobywał siłą, nie czułością. W swoim życiu momenty, w których był blisko z innym człowiekiem mógłby policzyć na palcach jednej ręki, a i tego byłoby za dużo. Z nią jednak nie potrafił inaczej. Choć bywał brutalny, robił ludziom krzywdę - przy niej łagodniał. Jakby bał się, że jeden mocniejszy ruch złamie ją bezpowrotnie, a przecież tego nie chciał, była jego ulubioną zabawką. Jego ulubioną laleczką, której nie oddałby nikomu i będzie dbał, dopóki będzie mu wierna. A liczył na jej wierność do końca życia, prawdę mówiąc.
Właśnie dlatego, gdy pojawiała się w jego ramionach czuł coś, czego nie rozumiał. Coś, co zaciskało mu się na żołądku, coś, co kazało mu ją trzymać i nigdy nie puszczać. Opuszkami palców wodził po jej plecach, powoli i cierpliwie, co w jego przypadku było czymś niezwykłym. Patrzył na jej twarz, szukając w niej oznak niepewności i strachu, bo tego się spodziewał.
- Moja ty zła kobieto. - Nachylił się nad jej uchem i wyszeptał prosto do niego. - Jeszcze nawet nie zacząłem być zazdrosny na poważnie. - Mówił prawdę. Gdyby naprawdę obawiał się, że ktoś mu ją zabierze sprzed nosa - nim zdążyłaby się zorientować, tej osoby by już nie było. Jewgienij nie lubił się dzielić. A już tym bardziej swoimi ulubieńcami, do których Adara niewątpliwie należała. Czując na policzku jej dłoń jedynie go do niej przytulił i westchnął cicho.
Był zmęczony, zmartwiony i gdzieś tam głęboko wciąż tliły się resztki strachu. Mimo to, uspokoił się trochę. Ostatnie dni były dla niego trzeźwieniem, detoksem, który wbrew temu, co sądził na początku - bardzo pomógł. Mógł spojrzeć na sprawy trzeźwo i stwierdzić, że przecież zawsze dawał sobie radę, dlaczego miałby nie zrobić tego teraz?
- Tak szybko zaciągasz mnie do łóżka? - Zaśmiał się trzymając ją za dłoń i przytykając ją sobie do ust. Kiwnął jednak głową i zaczął zbierać stosy papierów z biurka. Było na nim wręcz wszystko - listy, notatki, raporty, informacje o horkruksach i cała masa spraw, nad którymi powinien był w tej chwili siedzieć. Postanowił jednak zrobić sobie chwilę przerwy.
- Czego się napijesz? - Nie pytał już, czy w ogóle się napije. Wiedział, że alkohol był ich odwiecznym przyjacielem i w swoim towarzystwie pochłaniali go litrami. Czas przerwać kilkudniową abstynencję i zabawić się tego popołudnia.
Adara Fletcher
Adara Fletcher
Bezrobotna

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULA
OPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające.

https://mortis.forumpolish.com/t361-sowa-adary#510 https://mortis.forumpolish.com/t360-skrytka-nr-366#509
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyWto 16 Lut 2016, 15:23

Pasowali do siebie jak ulał. Dwójka egoistów, z których każde troszczyło się o to drugie tylko dlatego, że go potrzebowało. Adara zawsze lgnęła do silnych ludzi, łaknęła ich ochrony i poczucia bezpieczeństwa, które zapewniali swoją obecnością. Na samym początku miała brata bliźniaka, który nie odstępował jej boku nawet na moment. Później przez jej życie przewijali się kolejni mężczyźni, których owijała niczym bluszcz, czerpiąc z ich siły i oparcia. Z Gieną było tak samo. Uzależniła go od siebie. Ofiarowała mu wszystko to czego potrzebował i jeszcze więcej. Była czuła, delikatna i oddana. Manipulowała nim tak jak i wszystkimi wokół siebie, bo nie umiała inaczej postępować z ludźmi. Oczywiście był jej drogi. Nie była pozbawiona uczuć, przywiązywała się do swoich opiekunów. Chciała dla niego jak najlepiej, chciała go u swego boku. Sama była święcie przekonana o tym, że go kocha. I na swój egoistyczny sposób, faktycznie kochała. Gdyby jego upodobania nie były ukierunkowane na inną płeć, z pewnością do tego czasu zdołałaby już zostać panią Bułhakow i już nigdy nie musiałaby się nim z nikim dzielić.
Nigdy nie okazywała strachu w jego towarzystwie. Zawsze była rozluźniona i spokojna. Miała swoje sposoby na uniknięcie jego złości. Pierwszy i najważniejszy? Nigdy nie próbuj otwarcie przejmować kontroli. Bułhakow miał obsesję na punkcie władzy, była tego doskonale świadoma. Zawsze więc pozostawała w jego cieniu, nie stanowiła zagrożenia dla jego pozycji. Wszystko czego chciała zdobywała podstępem - przekonywała go, że sam powinien jej to dać. Z pewnym rozbawieniem stwierdzała w myślach, że to bardzo wilcza taktyka. Nie próbuj podskakiwać samcowi alfa, jeśli Ci życie miłe. Sprawiała wrażenie delikatnej, ale czy faktycznie taka była? Czy myślenie o niej jako o bezwolnej lalce było mądre ze strony Jewgienija?    
- Nie pasowałabym tak doskonale do twego boku, gdybym nie była złą kobietą. - droczyła się dalej żartobliwie, ale nie kontynuowała tematu. To była delikatna sprawa i nie należało jej poruszać bez wcześniejszego zastanowienia i zaplanowania. Pośpiech mógł jej tylko zaszkodzić. I co gorsza... nie tylko jej. Odgoniła od siebie zbędne w tej chwili myśli o tym, który został w zamku i skupiła się na tu i teraz.
- Przecież wiesz, że najbardziej lubię mieć Cię właśnie w łóżku. - mruknęła wciąż balansując gdzieś na granicy pogodnych przekomarzanek. Niechętnie wypuściła jego dłoń i splotła ramiona na piersi, wyraźnie poważniejąc. - Poza tym jestem naprawdę wykończona. Pieprzony Biblethump swoim odejściem zmienił moje życie w siódmy krąg piekielny biurokracji. - skrzywiła się lekko i oderwała od niego na chwile wzrok, by wyjrzeć przez okno. Nonszalancko oparła się o biurko i czekała, aż Giena uprzątnie wszystkie swoje dokumenty, bo najwyraźniej on też miał ostatnio sporo na głowie. Choć kusiło, powstrzymała się od zerkania na jego notatki i wciąż wpatrywała się w okno.
- Masz może skrzacie wino? Powinnam się dzisiaj oszczędzać. Muszę się jutro zmierzyć z radą szkoły i cholernym Ministrem Magii. - uśmiechnęła się nieco kwaśno, kryjąc swój niepokój pod niezadowoleniem. - Chociaż jakbym przyszła na kacu, na pewno mniej uśmiechałoby się im zrobienie mnie dyrektorem. - dodała ze złośliwą satysfakcją i zaśmiała się krótko.
Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyWto 16 Lut 2016, 16:21

Potrzebował jej, by łechtała jego ego. By miał przy sobie piękną kobietę, która - w jego mniemaniu - była tylko jego. Był typowym psem ogrodnika, sam nie mógł z nią być, ale nie planował nikomu innemu pozwolić się do niej zbliżyć. Była j e g o. Być może nie zdawała sobie jeszcze sprawy z tego, w jak ciężką relację dała się wplątać. Owszem, manipulowała nim i sam praktycznie nigdy się nie zorientował. Adara jednak nie widziała jeszcze najgorszej części osobowości Jewgienija. Znała go jako Gienę, człowieka poznanego w zaułku, z którym dobrze się bawiła. Który uwielbiał być w centrum uwagi, który kochał, gdy mógł rządzić wszystkim i wszystkimi. Gienuszę, który martwił się o jej bezpieczeństwo i gotów był zrobić dla niej wszystko.
Nie znała jednak Bułhakowa, którym był wewnątrz. Jewgienija, który zabijał każdego, kto stawał mu na drodze i nie bał się przy tym niczego. Nie znała go i nie wiedziała nawet, jaki miał plan na najbliższy czas. Ślub już od kilku dni nie był dla niego problemem, teraz jego myśli krążyły wokół innych spraw, które miały zmienić bezwzględnego człowieka w prawdziwego potwora. Kogoś, kogo nawet Adara Fletcher mogłaby się bać. Ich czas, ich słodkie, wspólne chwile... To wszystko miało się kiedyś skończyć.
- No nie, nie mam, co do tego wątpliwości. Gdybyś była delikatną panienką - jak moja przyszła żona - zdecydowanie byśmy do siebie nie pasowali. - Zaśmiał się. Wspomnienie Jaszy nie było może dobrym pomysłem w rozmowie z Adarą, choć z drugiej strony... Przecież właśnie po to się spotkali. By móc się sobie wygadać. oczywiście, większość szczegółów zostawi dla siebie - były sprawy, które poruszał jedynie z Vaksilijem. Były też takie, o jakich nie mówił nawet jemu.
- No pewnie, nikt inny nie jest w stanie cię zadowolić tak, jak ja. - Zaśmiał się. Obydwoje wiedzieli, jak wielkim było to kłamstwem. Giena jednak nie zdawał sobie sprawy z tego, że był to dość delikatny temat. Uwodził ją, kusił, praktycznie przez cały czas. Kochał mieć ją blisko, wdychać jej perfumy i wodzić nosem po szyi. Była jednak kobietą, a noc spędzona z nią - choć naprawdę cudowna - pozostawał jedynie w sferze wspomnień. Bardzo długo nie mógł się po niej pozbierać, aż w końcu ustabilizował swoje życie i powrócił do stanu poprzedniego. Bycie gejem było czymś już dobrze mu znanym i chyba nie potrafił inaczej. A może?
- Skoro już zaczęłaś ten temat. Wyczuwam kłopoty. - Mruknął cicho otwierając szafkę pełną butelek z alkoholem. - Mam. Ale, co powiesz na coś innego? Ostatnio, gdy kupowałem kolejną porcję zapasów, sprzedawczyni dała mi w prezencie Musujący Szampan Walentynkowy za bycie stałym klientem. Podobno bąbelki mają kształt serduszek, nie mogę się doczekać, żeby to sprawdzić. - Parsknął śmiechem. Tworzenie takich alkoholi zawsze go śmieszyło. Na co to komu?
Nie czekając na jej odpowiedź wyciągnął szampana, otworzył go i rozlał napoju do kieliszków. A potem skierował się do własnego łóżka, gdzie usiadł wraz z nią - jak zawsze i westchnął.
- To dla ciebie spory kłopot. Twoje nazwisko będzie teraz nagłośnione i wszyscy dowiedzą się, gdzie przebywasz. Z drugiej strony, proszę cię, kto inny mógłby zająć jego miejsce? Mój kochany braciszek? - Mówiąc to objął ją i przyciągnął do siebie. W takiej pozycji mogli leżeć godzinami, nawet bez słów. Teraz jednak było wiele rzeczy, o których wręcz musieli porozmawiać.
- I nawet nie mów mi nic o Ministrze Magii. Ostatnio wezwał mnie do siebie na dywanik. W ostatniej chwili powstrzymałem się, żeby nie wbić mu różdżki w oko. - Prychnął. Raport dopiero został wysłany, a on już myślał o kolejnym, który musiał dotrzeć na biurko Croucha w przyszłą niedzielę.
Adara Fletcher
Adara Fletcher
Bezrobotna

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULA
OPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające.

https://mortis.forumpolish.com/t361-sowa-adary#510 https://mortis.forumpolish.com/t360-skrytka-nr-366#509
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyWto 16 Lut 2016, 19:43

Czasem złościła się na własną naiwność. Za każdym razem wydawało jej się, że słusznie lokuje swoje uczucia i zaufanie. Przez kilka miesięcy - a przy dobrych wiatrach nawet przez kilka lat - potrafiła żyć w bańce słodkiej ułudy. Tak było z Marcusem, który ślubował jej wierność i uczciwość, a potem dał się zabić. Później z Dimką, który szeptał do niej czule po rosyjsku nawet wtedy, gdy wykrwawiał się na śmierć. W pewnym sensie było tak nawet z przeklętym Zacharym. Traktowała go jak opiekuna i przyjaciela, a kiedy rzekomo zginął nawet go pożałowała. Teraz musiała się przed nim ukrywać, by pozostać przy życiu. Czy Jewgienij też spróbuje ją zabić? Czy Constantine zniknie? Przecież koniec końców zawsze zostawała sama i zawsze była tak samo zaskoczona takim obrotem sytuacji. A potem szukała kolejnej ostoi, kolejnych ramion, w których będzie mogła się ukryć. Tylko czy tym razem też jej się to uda? Może zabrnęła za daleko?
Skrzywiła się leciutko na wspomnienie Jaszy. Panienka, która miała zająć miejsce u jego boku. Powinna być zazdrosna czy współczuć tej istotce? Sama nie była pewna. Giena nigdy nie pokocha jej tak jak mąż winien kochać swoją żonę i takie życie wydawało się Adarze niezwykle smutne. Sama uciekła przed podobnym losem, skazując się na wieczne wygnanie i status zdrajcy. I choć wielu rzeczy żałowała, choć czasem wolałaby wciąż być Blackiem, to jednak nie mogła przestać tęsknić za swoim zmarłym mężem i tym jakże wspaniałym (i krótkim) czasem ich małżeństwa. Gdyby Marcus żył, wszystko potoczyłoby się jak trzeba. - pomyślała, przywołując na twarz wcześniejszy spokojny wyraz.
- I co ty byś beze mnie zrobił... - westchnęła teatralnie, ale nie powiedziała nic więcej, bo była jeszcze zbyt trzeźwa, by zmagać się z tym tematem. Przysiadła na uprzątniętym biurku, wyciągając przed siebie nogi i przeciągając się z cichym westchnieniem.
- Kochanie tak jak ty mnie zadowalasz, to nikt inny nie potrafi. - błysnęła zębami w nieco szerszym uśmiechu, czując jednocześnie nieprzyjemny uścisk w brzuchu. Zdążyła już przywyknąć to tych dziwnych gierek, które z nią prowadził. Nieporadny jak kociątko bawiące się ogonem matki. Nawet nie domyślał się, że swoimi zabawami czasem doprowadza ją niebezpiecznie blisko granicy cierpliwości. Miała na szczęście dość samokontroli by nie okazywać swego pożądania. Nie wymagała od niego tego czego nie potrafił jej dać. Co nie znaczyło, że nie chciała więcej. Tym bardziej do szału doprowadzała ją więc bliskość Lupeia, choć nie zająknęłaby się na ten temat przy Bułhakowie.
- Cóż za romantyk z Ciebie wychodzi. - zakpiła, chętnie sięgając po podsuniętą jej lampkę szampana, który faktycznie musował w wyjątkowo uroczy sposób. Zaśmiała się ze szczerym rozbawieniem i upiła łyk, kosztując słodki napój. Był całkiem smaczny. Podążyła za nim w stronę łóżka, gdzieś po drodze gubiąc buty, by móc bez problemu ułożyć się w pościeli. Oparła głowę na jego ramieniu i milczała przez chwilę, sącząc szampana z ponuro zmarszczonymi brwiami.
- Nie musisz mi o tym mówić. - westchnęła cicho, gdy już opróżniła swój kieliszek w ekspresowym tempie i podsunęła mu go znacząco. - Jeśli Magnus faktycznie jest w Anglii, jedno wspomnienie w Proroku wystarczy, by mnie znalazł. Ale wciąż Hogwart pozostaje względnie bezpiecznym miejscem... No i jeśli odejdę zapanuje tam absolutny chaos. - skwitowała kwaśno. Była bardziej niż świadoma, że nikt poza nią nie nadaje się w tej chwili na stanowisko dyrektora.
- Mój pan Bułhakow na dywaniku Ministra? - zapytała, zerkając na niego z rozbawieniem, a potem musnęła ustami jego policzek w czymś co chyba było próbą poprawienia mu humoru. - Ileż bym dała, by to zobaczyć!
Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyWto 16 Lut 2016, 20:35

Czy byłby w stanie ją zabić? Z pewnością. Choć odchorowywałby to bardzo długo i boleśnie, bo jednak znalazła sobie w jego upośledzonym sercu miejsce, a jej brak, cóż, bolałby niemiłosiernie. Nie chciał nawet myśleć o tym, że kiedyś miałby zabić ją własnymi rękoma. Wolał myśleć o tym, że gdy poczuje niebezpieczeństwo, po prostu się od niej odsunie. Zostawi ją w dobrych rękach. Rękach kogoś, kogo najpierw sprawdzi... Czy mógł to być Lupei?
Gienusza sam nie wiedział czemu na samą myśl o tym czuł po prostu zazdrość i złość. Nie chciał jej oddawać, nie chciał się nią dzielić. najchętniej zamknąłby ją w swoim mieszkaniu i obserwował każdego dnia, patrzył na jej twarz, jak śpi, jak się cieszy, jak złości... Czy był okrutny? Owszem! Wiedział, że nie da jej tego, czego potrzebowała, a mimo to chciał ją tylko dla siebie. Uczucie to było tak silne, że gotów był rzucić avadą w każdego, kto tylko się do niej zbliży.
Wiedział jednak, że taki stan rzeczy nie potrwa długo. Ślub, jego plany na przyszłość, jej problemy. To wszystko tylko utrudniało tę, jakby nie było już trudną, relację. Widział, że wiele było między nimi niestosowności, wiele napięcia i niekiedy nawet zastanawiał się, jak daleko byłby w stanie się posunąć, byle tylko zatrzymać ją przy sobie. Odpowiedź brzmiała - za daleko. Powinien robić coś zupełnie odwrotnego - powoli odsuwać ją od siebie, by była przygotowana na pojawienie się potwora, którym w końcu, bądź co bądź, się stanie.
- Umarłbym z tęsknoty. - Mówiąc to nachylił się na jej szyją i cmoknął w nią delikatnie. Jej zapach od razu doleciał do jego nozdrzy, na co jedynie sapnął cicho i odsunął się czując, jak po plecach przechodzi mu dreszcz. Kochał jej szyję najbardziej z całego, drobnego, pięknego ciała, którym tak często go kusiła. Gdyby był normalny z pewnością brałby ją na tym stole za każdym razem, gdy tylko na nim siadała w tej swojej kuszącej pozycji.
- K a ż d y mi to mówi. - Specjalnie zaakcentował pierwsze słowo i nawet poruszył brwią. Tak naprawdę, nikt mu tego nie mówił, bo większość jego kochanków gryzła piach jeszcze tego samego dnia, którego z nimi baraszkował. Nie mógł sobie pozwolić na to, by ktokolwiek wygadał się o jego preferencjach - prawda?
- Romantyk, raz. Specjalnie dla ciebie. - Mruknął kosztując szampana, który dla niego miał smak dosyć gorzki, tak jak lubił. Gdyby nie te bzdetne bąbelki w kształcie serduszek mógłby być nawet zadowolony - nie czułby się tak mało męsko.
Kiedy znaleźli się w łóżku odetchnął. Każdy, nawet on, potrzebował czasem chwili rozluźnienia się w obecności drugiego człowieka. Z Vakelem, cóż, nie wychodziło mu rozluźnianie się, bo zawsze kończyli obijając sobie ryje, albo drąc na siebie nawzajem. Zawsze.
- Bądź ostrożna. I nie wahaj się do mnie pisać, gdyby coś było nie tak. - Mówiąc to dolewał jej szampana i spoglądał na ścianę zamyślony. Tak wiele rzeczy chodziło mu teraz po głowie. Tak wiele musiał jeszcze zrobić, tak wiele... Ach, to wszystko z jednej strony go przytłaczało, a z drugiej najzwyczajniej w świecie podniecało.
- Nawet mi o tym nie przypominaj. Ten facet ma twarz pedofila, gorzej ode mnie, mówię ci! - Powiedział nadal pamiętając to, jak bardzo chciał mu przywalić. I jak wiele wysiłku włożył w to, by tego nie zrobić.
Położył brodę na jej głowie i cmoknął ją w jej czubek. Odłożył swój kieliszek, a wolna dłoń zaczęła bawić się jej włosami. Jak sobie poradzić z jej problemem? Jak wytropić Magnusa i pozbyć się go raz na zawsze?
Adara Fletcher
Adara Fletcher
Bezrobotna

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULA
OPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające.

https://mortis.forumpolish.com/t361-sowa-adary#510 https://mortis.forumpolish.com/t360-skrytka-nr-366#509
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptySro 17 Lut 2016, 21:44

A czy ona potrafiłaby odejść? Oczywiście. Jeśli miałaby wybierać między sobą, a nim zawsze wybrałaby siebie i swoje własne dobro. Była stworzona do przetrwania, nie do poświęceń. Jeśli Bułhakow stałby się dla niej niebezpieczny porzuciłaby go bez chwili wątpliwości, pakując swoje walizki i uciekając byle dalej, tak jak już nieraz czyniła to w przeszłości. Tęskniłaby bez wątpienia. Bo przecież przywykła już do tego jak w nieznośnie kuszącej pieszczocie całował jej szyję i jak spoglądał na nią z uwagą. Lubiła jego dotyk, silne ramiona i błysk szaleństwa w oczach, który póki co pozostawał dla niej ekscytującą ciekawostką - choć szybko mógłby się przerodzić w faktycznie zagrożenie. Jednak w ogólnym rozrachunku na wierzch zawsze wyszłaby jej ślizgońska natura i potrzeba ucieczki. Nic nie było dla niej ważniejsze od przetrwania.
- Każdy mi to mówił. - błyskawicznie odbiła piłeczkę, używając do tego jego własnych słów. I nie było to nawet takie wielkie kłamstwo! Mimo licznych przywar miała niebywały talent do zjednywania sobie serc. Wielu było gotowych dla niej walczyć i umierać, co przyjmowała z wdzięcznością prawdziwej damy. Wielu również musiało umierać z tęsknoty, choć tym chyba nie przejmowała się aż tak bardzo. Co Cię nie zabije...
Łóżko było jak dokładnie tak wygodne jak pamiętała i natychmiast zapragnęła zakopać się w pościeli, a potem pogrążyć w relaksującym śnie. Zawsze spała lepiej, gdy ktoś był obok, dawało jej to poczucie bezpieczeństwa. Niestety od lat jej łóżko pozostawało permanentnie puste, co znacząco obniżało komfort jej życia... nie tylko z uwagi na chroniczne niewyspanie. Dziś jednak nie miała dostąpić przywileju nocowania w łóżku swego drogiego towarzysza. Krótko po północy powinna wrócić do zamku i dopilnować ostatnich przygotowań przed radą szkoły. Jak łatwo zgadnąć, nie cieszyła się na tą myśl ani trochę.
- Zawsze jestem ostrożna, przecież mnie znasz. - wymruczała w kieliszek z uspokajającym uśmiechem. Sama nie była pewna, czy próbowała tym wymuszonym spokojem oszukać jego czy samą siebie. W błyskawicznym tempie wypiła połowę szampana, a potem westchnęła z zadowoleniem, gdy wplótł palce w jej włosy. Uwielbiała, gdy to robił. Zmrużyła oczy niczym zadowolona kocica i ułożyła głowę w taki sposób, by ułatwić mu tą zabawę.
- Nie masz twarzy pedofila. - skarciła go łagodnie, bo przecież mimo tych rozkosznych pieszczot nie przestawała go słuchać. - Crouch jest specyficzny. Pamiętam, że odwiedzał mojego ojca, gdy byłam mała. Polityczne zabawy Blacków. - zmarszczyła nos z wyraźnym niezadowoleniem jak zawsze, gdy wspominała swoją rodzinę.
Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyCzw 18 Lut 2016, 16:05

Nie jeden mężczyzna, mając w ramionach taką kobietę, jak Adara nie pragnąłby niczego więcej. Giena bardzo dobrze zdawał sobie z tego sprawę, dlatego robił wszystko, by ją posiadać. Na wiele sposobów tak naprawdę. Teraz też, leżał z nią w łóżku, palcami bawił się jej włosami i co chwila ocierał nos o jej szyję. O szyję, która kusiła go i nęciła za każdym razem. Co jakiś czas składał na niej drobny pocałunek, rozmawiając z nią, słuchając i odpowiadając zawsze w odpowiednim momencie. Nie zastanawiał się, czemu ona również grała w te gierki. Nie obchodziło go to, póki jemu sprawiało to radość. Jeżeli miałaby zrobić coś, co by przestało go satysfakcjonować, wtedy najpewniej dopiero by się tym zainteresował.
- Ach tak? - Zaśmiał się, choć zdecydowanie ubodło to jego dumę. Oni mogli być, jak każdy. on miał być jedyny w swoim rodzaju. Błysk zazdrości pojawił się w miejscu szaleństwa, by po chwili oba uczucia się ze sobą zmieszały. Takiego spojrzenia wystraszył by się nie jeden. On sam jednak wcale nie zdawał sobie z tego sprawy. Uniósł się na łokciu, pochylił w jej stronę tak, by znalazła się bezpośrednio pod nim. Jedną dłoń położył na jej talii, samemu zbliżając niebezpiecznie twarz do jej dekoltu. Ciszę, która na moment między nimi zapanowała przerwało tylko skrzypnięcie łóżka.
Wyciągnął z jej dłoni kieliszek, odkładając go ostrożnie na szafkę, ustami wodząc po odkrytej szyi kobiety. Czy to go podniecało? Na pewno nie w taki sposób, w jaki by chciała. W jaki chciałaby każda kobieta znajdująca się w takiej pozycji. Mimo to, był w pewnego rodzaju transie, nad którym nie panował. Musiał jej pokazać, że jest inny, a ona - tylko jego. Musiał, inaczej nie czułby się spełniony. A to było priorytetem jego istnienia.
- Schowaj tę maskę Adaro. Oboje wiemy, że masz tendencje do pakowania się w złe towarzystwo, o kłopotach już nie mówiąc. - Gdy tylko skończył tę wypowiedź przejechał ustami po nagiej skórze kobiety i lekko ją w nią ugryzł. Wystarczająco jednak, by pozostał na niej ślad.
- Nie mam twarzy pedofila? To jaką? - Zaśmiał się odsuwając od niej nieznacznie. Nadal jednak się nad nią pochylał.
Adara Fletcher
Adara Fletcher
Bezrobotna

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULA
OPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające.

https://mortis.forumpolish.com/t361-sowa-adary#510 https://mortis.forumpolish.com/t360-skrytka-nr-366#509
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptyPią 19 Lut 2016, 19:13

Obserwowała go spod zmrużonych powiek, nawet na moment nie pozwalając, by łagodny uśmiech opuścił jej usta. Na pozór wciąż była spokojna i rozluźniona, jednak gdzieś z tyłu jej głowy obudził się kolejny niepokój. Póki co pozostawał pod całkowitą kontrolą i nie mógł się odbić w jej spojrzeniu, była zbyt dobrą aktorką, by tak łatwo się zdradzić. Sprowokowała Gienę poprzednimi słowami. Była bardzo ciekawa jego reakcji. Ostatnio wiele się zmieniło w jej życiu. Przypomniała sobie o uczuciach, które pozostawały poza jej zasięgiem przez kilka ostatnich lat. Oczywiście to wszystko co działo się w szkole to wciąż było tylko gdybanie; jej pobożne życzenia i nadzieje. Miała jednak naturę stratega - musiała dokładnie przeanalizować sytuację na szachownicy, nim zdecyduje się na jakikolwiek ruch. Dotychczas nie miała nic przeciwko zaborczości Bułhakowa, w pewien sposób jej ona nawet pochlebiała. Myśl, że zdołała zbliżyć się do niego tak blisko, mimo jego niechęci do kobiet była satysfakcjonująca. Jednak teraz, gdy na horyzoncie majaczyły się nowe okazje, musiała sprawdzić jak daleko sięga jego zaangażowanie i jak wiele będzie musiała przed nim ukryć. Oczywiście wolałaby obyć się bez sekretów, ale intuicja podpowiadała jej, że to nie może być takie proste. Przecież w naszym życiu nic nie jest proste. - pomyślała, parafrazując w myślach słowa, które nie tak dawno wypowiedział Lupei.  
- Może tak, może nie. - droczyła się żartobliwie, chcąc nadać sytuacji lżejszy wydźwięk. Nie podobało jej się jego spojrzenie, poczuła się przez nie nieswojo. Był jednak na dobrej drodze, by skłonić ją do zapomnienia o tej chwili niepokoju. Drobne pocałunki na szyi i dekolcie szybko zaczęły ją doprowadzać do szaleństwa. Nawet nie zauważyła kiedy odebrał jej kieliszek. Zamruczała cicho poruszając się niespokojnie i zacisnęła dłonie na jego koszuli. Wreszcie przekroczył jakiś punkt krytyczny - wtedy z pełnym frustracji fuknięciem odsunęła się od niego na tyle, na ile mogła i obdarzyła pełnym wyrzutu spojrzeniem.
- Gienuszka. Nie bądź złośliwy. - powiedziała mrużąc ze złością oczy, bo to przecież nieładnie obiecywać coś czego nie zamierzało się przecież dać. Rozluźniła powoli palce, które dotąd zaciskała na jego ubraniu i ostrożnie wygładziła materiał. - Wyglądasz jak ktoś bardzo niebezpieczny. - dodała nieco spokojniej, choć głos miała nieco zachrypnięty. - Jak sam zauważyłeś, to coś do czego mam słabość.
Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara EmptySob 20 Lut 2016, 16:45

Droczyła się z nim, zupełnie tak, jak on droczył się z nią. Oboje byli siebie warci, lecz gdyby zrobić ostateczny rozrachunek - Giena był bardziej niebezpieczny. Z tą swoją manią władczości, posiadania, gotów był zaciągnąć ją siła za włosy i zamknąć w swojej piwnicy, jeżeli spróbowałaby od niego uciec. Gdyby wiedział o tym, co kroiło się pomiędzy nią, a Lupeiem, z pewnością postarałby się o zniknięcie profesora Obrony Przed Czarną Magią szybciej, niż którekolwiek z nich wypowiedziałoby jego imię. Na razie jednak o tym nie wiedział, choć ziarno zazdrości zostało już zasiane w jednym z listów od Adary i gdyby nie ta cała sprawa z Zacharym Magnusem... Cóż, postarałby się o to, by Costi zniknął z życia pani Fletcher raz na zawsze. Nie lubił mieć konkurencji.
Nawet jeżeli nie miał w planach wiązania się z nią w, nazwijmy to, normalnym związku miał potrzebę posiadania jej przy sobie. Był związany z nią wieloma sprawami, emocjami, jakie zawsze towarzyszyły przy ich spotkaniach i przede wszystkim tym, co wydarzyło się w dwudziestym szóstym. Mogli o tym nigdy nie rozmawiać, mógł wyrzucać to ze swojej świadomości, ale znaczyło to dla niego więcej, niż był w stanie sam sobie wyobrazić. I namieszało w jego życiu jeszcze bardziej.
- Uhuuum - Mruknął wsuwając palce pod jej bluzkę i wodząc nimi po nagiej skórze brzucha. Nie odrywał przy tym ust od szyi kobiety, jej dekoltu, co jakiś czas przygryzając ją i wzdychając cicho. Kochał doprowadzać ją do szaleństwa, wiedział przecież, jak na nią działa. Kiedyś nie zdawał sobie z tego sprawy, a gdy tylko to zauważył... Poczuł się jeszcze ważniejszym. Niczym pan i władca, który decydował, kiedy dawać jej zadowolenie, a kiedy przerywać cała zabawę i zostawiać rozpaloną kobietę samą sobie. Czy był sadystą? Na to pytanie nie trzeba nawet odpowiadać.
- Gdybym nie był złośliwy, nie byłbym sobą. - Prawda, jedna z nielicznych wychodzących z jego ust. Zaśmiał się i cmoknął ją w czoło, zwykły, wyuczony objaw czułości, jaką mimo wszystko ją darzył.
- W takim razie wyglądam tak, jak powinienem. - Wymruczał jej do ucha i wodząc palcami po jej brzuchu, złożył na jej ustach delikatnego całusa, a potem przygryzł jej wargi. Była jego i nie mogła o tym zapomnieć.
Prawda?
Sponsored content


PisanieTemat: Re: Walentynki | Jewgienij & Adara  Walentynki | Jewgienij & Adara Empty

Walentynki | Jewgienij & Adara

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Magiczny Sankt Petersburg, marzec 1926| Adara & Jewgienij
» Adara Fletcher
» Hogwart, szklarnie I Adara & Morrigan
» Hogwart, lipiec 1932 | Adara & Vakel
» Adara Fletcher dyrektorem Hogwartu! Co teraz?! / Prorok Codzienny / Marzec 1934

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Porzucone-
Skocz do: