|
Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia TemplerIdź do strony : 1, 2, 3 Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Czw 26 Maj 2016, 12:57 | |
| - Ej przestań! Daj mi żyć marzeniami, że traktowałeś mnie normalnie jako jeden z nielicznych. – zaśmiała się, wpatrując się w włosy, które przybierały już swój naturalny kolor. Dała Ventusowi przyjacielskiego kuksańca w bok, zanosząc się śmiechem. Była wdzięczna chłopakowi, że traktował ją jak zwykłą nastolatkę w czasach kiedy naprawdę tego potrzebowała. - I co ty masz do piwnic i lochów? Naprawdę zaczynam się ciebie bać! – wątpiła, że mężczyzna mógłby zrobić jej coś złego. - Tak… Włosy i kolor oczu mogłabym znieść, ale niekontrolowana zmiana nosa, kiedy buzowały we mnie młodzieńcze hormony? Tego było już za wiele. – kolor włosów mogła śmiało tłumaczyć wypitym eliksirem, albo jakimś nieudanym czarem. Na nos zmieniający się w ptasi dziób trudniej było znaleźć jakąś wymówkę. - Co? Nie… Myślę. Mógłbyś kiedyś spróbować. – prychnęła, kilkoma dużymi łykami opróżniając swoją szklankę. Chociaż bardzo tego nie lubiła dość szybko się upijała. Ventus doskonale wiedział, że kilka kremowych piw mogło mocno namieszać jej w głowie. Odstawiła szklankę, opierając się o chłopaka, zaraz jednak zmieniając pozycję na taką, że jej głowa spoczęła na nogach Gaunta. - Spędźmy święta razem. – wyszczerzyła się szeroko. Idealny plan skoro Ventus nie miał co robić w trakcie świąt, a i Sophia nigdzie się nie wybierała.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Czw 26 Maj 2016, 13:21 | |
| Zaśmiał się i pokręcił głową. - Ten dziób bardziej do ciebie pasował - powiedział wrednie i zaśmiał się znowu. Wiedział, że może jej mówić takie rzeczy, bo ona się nie obrazi. Znała go, on nie potrafił mówić miłych rzeczy, a to co teraz mówił było tylko zabawą, aby zapomnieć o tym, że ma tak chujowe życie, o którym zapomniał właśnie przy swojej przyjaciółce z lat szkolnych. Mocniej ją objął. Traktował ją jak każdego, bo nie lubił wyróżniać osób. Wystarczyło, że jego tata wyróżniał jego siostrę, co sprawiało u niego cholerną wściekłość. On chciał być inny i miał nadzieję, ze mu się to udało. - Jeśli chodzi o lochy i piwnice to po prostu jedyne miejsce, gdzie ludzie boją się schodzić i jak usłyszą twój krzyk to nie wejdą dalej, bo będą myśleć, że to demon - zaśmiał się. - Strach - zakończył tę wypowiedzieć i nalał kolejną porcję ognistej. Ven dawno nie pił, więc nic dziwnego, że paliło go gardło od alkoholu. - Wow Templer potrafi myśleć, a myślałem, że ta tęcza wyżarła ci mózg - prychnął, gdy usłyszał, że on też mógłby czasem spróbować myśleć. Nalał jej jeszcze ognistej i dolał sobie pijąc ją w stosunkowo normalnym tempie. gdy dziewczyna położyła głowę na jego nogach uśmiechnął się i sięgnął po koc przykrywając ich trochę. Wsunął dłoń w jej włosy i skinął głową na jej słowa. - Dobry pomysł - stwierdził cicho. - I tak mam jutro wolne - wzruszył ramieniem. Skoro będą jutro razem to musiałby znaleźć dla niej jakiś prezent. Wypadałoby. Nie miał nawet nic, co by mógł zapakować, a już to posiadał. W szkole zawsze robił dla niej prezent, a raczej kupował, ponieważ on nikogo nie miał, kto chciałby od niego cokolwiek.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Czw 26 Maj 2016, 14:55 | |
| - Jesteś pewny, że będę krzyczeć? – uniosła prawą brew do góry w wyraźnym zaciekawieniu. - Hej! Upijesz mi się i faktycznie zaciągniesz mnie do tej piwnicy! – sprzeciwiła się odbierając szklankę, którą dopiero co napełnił. Sama dokończyła trunek, odsuwając naczynie na bok. - Gbur. – skwitowała krótko. - Nie zapominaj, że to ja miałam lepsze oceny niż ty. – wypomniała mu lata szkolne. Często wolała schować się gdzieś z książką w dłoni, niż znosić obelgi i śmiechy innych. Z reguły ignorowała takich idiotów i nie zwracała na nich uwagi. Czasami jednak nieźle dawali jej w kość. Na całe szczęście Gaunt zawsze przy niej był (a przynajmniej w latach, kiedy się ze sobą zaprzyjaźnili. - Oooo… Kocham Cię, wiesz? Zawsze wiesz czego mi potrzeba. – zaśmiała się, kiedy Ventus okrył ją kocem i wplątał swoją dłoń w jej włosy. Mruknęła cicho, zamykając oczy i otulając się szczelniej kocem. - Ja mam zawsze dobre pomysły. Tak szybko o tym zapomniałeś? – przypomniała mu szybko. Już w czasach szkolnych wpadała na idealne pomysły. Kto nie chciałby odwiedzić Zakazanego Lasu? Sam? W nocy? - Co mnie obchodzi, że masz jutro wolne? I tak bym cię nie puściła nawet na krok. Ktoś w końcu musi rozgadać w Trzech Miotłach o twojej niedziałającej pałce. – wyszczerzyła się szeroko w dalszym ciągu nie otwierając oczu. Było jej teraz dobrze. Nie wiedziała, że dzień skończy się spotkaniem najlepszego przyjaciela ze szkoły i spędzeniem z nim czasu wolnego.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Czw 26 Maj 2016, 19:13 | |
| - A co nie będziesz chciała wyjść? - zapytał zagryzając wargę z uśmiechem. Gdy zabrała mu szklankę zrobił smutną minę, ale nie wytrzymał i zaśmiał się. -Wredota, mam ochotę to piję - wziął szklankę i napełnił ją zaraz pijąc z niej małego łyka. - Przyzwyczaiłem się nawet smaku - zamruczał patrząc na nią z uśmiechem. - A w piwnicy wylądujesz tak czy siak, niezależnie od mojej trzeźwej głowy - zamruczał jej groźnie do ucha. Przewrócił oczami, gdy wypomniała mu oceny szkolne. Pokręcił głowa. - Ale to ja i tak byłem od ciebie lepszy - mruknął jak zawsze, gdy się wymądrzała. Zawsze powtarzał, że był od niej lepszy, mimo że nijak się to miało z prawdą. Ven był słabym nastolatkiem, który przez pewien czas popadł nawet w depresję, nie do końca już pamiętał, czym spowodowaną. Uśmiechnął się i wypił do końca zawartość szklanki. Gdy Ven był pod wpływem alkoholu, czy to dużo, czy też mało w towarzystwie osób, które były dla niego ważne był bardziej otwarty. Pocałował jej czoło, gdy powiedziała, że go kocha. Wiedział, że chodziło o ich przyjaźń. Ven nie da się kochać w inny sposób, bo jest dziwną osobą, upartą, obojętną, z brakiem uczuć na czele. - Ja miałbym zapomnieć? - powiedział wyniosłym głosem i zaśmiał się. - I nie rozleniwiaj mi się, bo mi zaśniesz, a ja cię zanosić do łóżka nie będę - prychnął, ale i tak było wiadome, ze by to zrobił. Gorzej z tym, czy będzie w stanie. Miał już lekkie wypieki na policzkach od ilości alkoholu we krwi, która rozgrzewała jego ciało, że nawet koc nie był mu potrzebny. - Moja pałka jest sprawna - prychnął i pokręcił głową śmiejąc się.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pią 27 Maj 2016, 20:08 | |
| - Sam byś mnie puścił widząc żal w moich oczach. – prychnęła z ogromną pewnością siebie w głosie i wzruszyła lekko ramionami. - Masz ochotę się upić. Ja się tak nie bawię. – dodała oburzona, zaplątując dłonie na piersi. Spotkała się z Ventusem po tylu latach, że nawet sama nie pamiętała jak dawno się nie widzieli, a mężczyzna próbował się jej odurzyć alkoholem. Jeszcze zapomni o ich spotkaniu i tyle po zabawie! - Zobaczysz. Jak będę w Brygadzie to zrobię ci taki nalot na Pub, że do końca życia o nim nie zapomnisz. – zagroziła mu palcem, chociaż wiadome było, że do niczego takiego nie dojdzie. - Ty pewnie dalej nie wiesz ile to dwa plus dwa! Ciągle zastanawia mnie fakt, jak to robisz, że poprawnie wydajesz drinki. Masz na to jakiś patent? Bo nie jestem pewna, czy opanowałeś liczenie do pięciu. – parsknęła śmiechem, odgarniając włosy z swojej twarzy. Po tym ruchu szybko sięgnęła do włosów Gaunta i po raz kolejny tego wieczora poczochrała je z ogromną przyjemnością wymalowaną na twarzy. Zamruczała cicho, kiedy dostała niespodziewanego buziaka w czoło. - Od kiedy ty jesteś taki romantyczny Gaunt, co? – zachichotała, jeszcze szczelniej okrywając się kocem. - Oczywiście, że mnie zaniesiesz do łóżka. Łóżko jest wygodniejsze od piwnicy. Poza tym jesteś kościsty. Zmieścimy się nawet na kanapie. – dodała, szturchając łokciem w żebra Ventusa, aby pokazać mu, że jest chudy jak patyk. - Udowodnij. – uniosła rękę do góry i pstryknęła palcami prosto w nos mężczyzny. Zaśmiała się głośno i uniosła z jego kolan, aby dokładniej przyjrzeć się jego twarzy. - GAUNT! RUMIENISZ SIĘ! – krzyknęła, wyginając się do tyłu i zanosząc śmiechem.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pią 27 Maj 2016, 20:56 | |
| Słuchał jej uważnie. Uśmiechał się momentami wrednie, gdy go obrażała. Tak bardzo śmiać mu się chciało, bo wiedział, że dziewczyna nigdy by go nie obraziła. Nie mógł uwierzyć, że właśnie teraz zapomniał o wszystkim, co mu dokuczało, że w końcu nie myślał o domu, że pił w towarzystwie dziewuchy, która nie miała w ogóle szacunku do niego, a mimo wszystko go kochała. Słysząc słowo udowodnij uśmiechnął się przebiegle. Gdy dziewczyna wybuchnęła śmiechem przyciągnął ją do siebie i pocałował długo. - Oh Templer zamknij się - powiedział patrząc jej w oczy przez dłuższą chwilę. - Czasami za dużo gadasz, że aż głowa boli - zauważył czekając na jej reakcję. Właściwie nie do końca wiedział, czemu to zrobił, była to chwila słabości, bo nie lubił, gdy ktoś się z niego śmiał. Kobiety uderzyć nie może, a zwłaszcza gdy jet to jego dawna przyjaciółka. Odsunął się i oparł się o oparcie. Odstawił alkohol. Może to była wina tego gówna? Mruknął cicho i spojrzał przez okno.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pią 27 Maj 2016, 21:28 | |
| Obrażała Ventusa, bo wiedziała, że nie czeka ją za to żadna kara. Często dokuczali sobie i droczyli się, nawet przekraczając granice dobrego smaku. Chłopak jednak nigdy nie zrobił jej krzywdy. Nie zdążyła zareagować, gdy twarz Gaunta nagle zbliżyła się niebezpiecznie blisko jej. Kiedy tylko ich usta się połączyły, nagle zrobiło jej się gorąco. Ventus NIGDY nie uciszał jej w taki sposób. Nigdy się nie całowali, chyba, że były to jedynie przyjacielskie pocałunki w policzki lub czoło. Nie czuli potrzeby, aby zbliżyć się do siebie, chociaż trzeba było przyznać, że jako nastolatka często o nim fantazjowała. O czym w ogóle przed nikim się nie przyznawała! Jednak... Czy miała mu to za złe? Problem polegał na tym, że nie. Na moment jej mózg przestał funkcjonować tak jak powinien. Ventus był jej przyjacielem jeszcze z czasów szkoły. Znała jego sekrety, nawet jeśli nie chciał się do nich przyznawać. Czy to co zaszło kilka minut temu było właściwe? Czy tak zachowują się przyjaciele? Zamarła na dłuższą chwilę, nie potrafiąc nawet odwdzięczyć się jakąś ciętą ripostą. - Za dużo wypiłeś. - skwitowała krótko i cicho, jakby to jedno zdanie mogło wymazać wspomnienie o przeżytym pocałunku.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pon 30 Maj 2016, 15:40 | |
| Sam nie wiedział, co w tej chwili jest właściwe, co powinien jej powiedzieć, jak zachować? To wszystko samo go zaskoczyło. Nigdy nawet nie pomyślał w ten sposób, nigdy nie patrzył na nią jak na kogoś z kim mógłby być, czy coś innego mogłoby między nimi zajść. Jasne jako kobieta bardzo mu się podobała, ale była jego przyjaciółką, przecież nigdy nie chciałby zniszczyć tej przyjaźni. Cenił sobie jej zdanie, jej zachowanie, ale nie chciał nic między nimi psuć, a w tej chwili tak się stało. Spojrzał na nią i skinął głową. - Tak - potwierdził. - Zdecydowanie za dużo. Wybacz - mruknął. No i zepsuł klimat przez głupotę. Oparł głowę o oparcie sofy i zamknął lekko oczy zastanawiając się nad swoją głupotą. Dłuższe włosy opadły mu na czoło, a on oddychał wolniej obracając na nowo szklankę w dłoniach. Lekko podrygiwał nogą, zawsze tak robił, gdy był zamyślony i rozleniwiony. Teraz też tak było, ale doszło do tego jego głupie zachowanie odnośnie do Soph. Jego najlepszej przyjaciółki, którą przed chwilą pocałował, ale mimo wszystko nie żałował.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pon 30 Maj 2016, 20:23 | |
| Odchrząknęła cicho i usiadła po ludzku na kanapie, nachylając się nad swoimi kolanami i nerwowo przeczesując swoje włosy. Nie była przekonana, co do tego zbliżenia, ale… Czy nie mogliby spróbować? Bała się jednak, że tym samym zniszczą całą nić przyjaźni, która się między nimi utworzyła. Kochała go jak przyjaciela, starszego brata… Ale czy między nimi mogłoby być coś więcej, bez zepsucia tego co już było? Spojrzała na Ventusa, gdy ten oparł się o kanapę z przymkniętymi powiekami. Zbliżyła się do niego, nachylając nad jego twarzą. Czy powinna to robić? Niestety w jej żyłach również krążył alkohol i nie za bardzo kontrolowała swoje odruchy i słowa. Jak zwykle przy upojeniu alkoholowym. Przeniosła spojrzenie na szklankę, którą trzymał w dłoni i szybko wyciągnęła ją z jego dłoni, kładąc na boku. Delikatnym ruchem odsunęła kosmyki włosów z jego czoła, nie odrywając od niego intensywnie błękitnego spojrzenia. - Nie masz za co przepraszać. – szepnęła, całując chłopaka w kącik jego ust.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Wto 31 Maj 2016, 21:30 | |
| On też obawiał się stracić tą przyjaźń. Soph była ważną kobietą w jej życiu, ale przeczuwał, że nigdy nie będzie jej inaczej traktował. Zawsze będzie dla niej taki sam, bo ona się nie zmieniła zbyt wiele od czasów szkolnych. Może trochę zmieniła stosunek do swojej metamorfomsgii, ale nic dziwnego - wydoroślała. Czując jej oddech na swojej twarzy nawet nie drgnął. Cały czas miał przymknięte powieki, cały czas siedział w tej samej pozycji, cały czas czekał nie do końca wiedząc na co. Dopiero gdy zabrała mu szklankę otworzył oczy. Spojrzał w jej niebieskie oczy i cicho mruknął. Zawsze lubił je obserwować, były takie ładne i intensywne. Ten kolor zawsze go uspokajał. Był taki kojący i czuły. Nic nie powiedział, tylko objął ją lekko i pocałował ją znowu. Nie wiedział czemu to robił. Może zawsze tego chciał? Może to wina alkoholu? Może tych dziwnych uczuć, które się przy niej obudziły? Może siła dobrych wspomnień? Nie wiedział i odpowiedzi na te pytania nie chciał teraz znać. Nie były mu do niczego potrzebne. Wystarczyła bliskość ciała tej dziewczyny.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 01 Cze 2016, 12:58 | |
| Gdy mężczyzna w końcu na nią spojrzał na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech jak w momentach, kiedy chłopakowi udało się powiedzieć coś miłego w czasach szkolnych (a zdarzało się to naprawdę rzadko). Objęta i pocałowana przez Ventusa westchnęła cicho, niemalże niedosłyszalnie i objęła jego szyję dłoni, moszcząc się przy okazji wygodnie na jego kolanach. Odsunęła się od niego na kilka centymetrów, biorąc głęboki wdech i dopiero po chwili otwierając oczy, które podczas pocałunku przymrużyła. - Co my wyprawiamy… – szepnęła, bardziej do siebie niż do niego, zadając sobie czysto retoryczne pytanie. Całowali się, chociaż nie powinni. Przejechała dłonią po policzku przyjaciela, wpatrując się z lękiem w twarz chłopaka. Nie darowałaby sobie, gdyby już nigdy nie miała okazji powygłupiać się z Ventusem. Nawet jeszcze nie odwiedziła go pod Trzema Miotłami i nie spróbowała jego kremowego piwa! Niestety wiedziała, że Gaunt nie jest odpowiednim partnerem do trwałego związku. Ventus był… specyficzny i czasem naprawdę trudno było go rozgryźć. Większość koleżanek z jej klasy wzdychały po kątach do przystojnego Ślizgona, ale tylko ona wiedziała jaki był trudny w obyciu. Teraz, kiedy miała możliwość, żeby zbliżyć się do niego jeszcze bardziej, nie potrafiła się do tego przemóc z obawy przez odwrotnym skutkiem.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 01 Cze 2016, 21:26 | |
| Gdy usadowiła si mu na kolanach wygodniej i odwzajemniła pocałunek mruknął cicho mocniej ją do siebie przyciągając. Od alkoholu buzowało mu w głowie, ale nie zamierzał przerywać tego, co zaczął. Wiedział, że było to głupie. W czasach szkolnych nie traktował Soph w jakiś wyjątkowy sposób, po prostu zawsze przy nim była. Przypałętała się pewnego dnia i tak już zostało. Przywykł do jej obecność, gdy opuścił szkołę tęsknił za nią, bo brakowało mu jej wrednych uwag, ale do tego też przywykł. Gdy zobaczył jej uśmiech coś w nim drgnęło, ale nie zwrócił na to uwagi. Schował twarz w zgięciu jej szyi i lekko ją musnął ustami. Jego policzki pulsowały wręcz gorącem z powodu promili w jego krwi. - Chcesz bym przerwał? - zapytał cicho gładząc delikatnie jej biodro. No właśnie, co oni wyprawiali? Sam nie wiedział do końca, ale nie chciał przerywać, podobało mu się to. Znowu ją pocałował, przejechał językiem po jej wargach i spojrzał na nią przez chwilę, aby zaraz zamknął oczy i pogłębić pocałunek. [ wybacz ten słaby post ]
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Czw 02 Cze 2016, 10:13 | |
| Przylgnęła do ciała chłopaka jeszcze bardziej, kiedy przyciągnął ją do siebie. Wplotła dłoń w przydługie włosy Gaunta, przeczesując je lekko i bawiąc się nimi pomiędzy palcami. Zawsze uwielbiała dokuczać Ventusowi na temat długości jego włosów. Nie raz i nie dwa usłyszał od niej, że wygląda jak dziewczynka, co oczywiście było głupimi, młodzieńczymi dowcipami. Nigdy nie podejrzewała, że będzie siedziała na jego udach, przyciskając swoje usta do jego warg i bawiąc się tymi kudełkami. Oblała się rumieńcem, kiedy poczuła usta Ventusa na swojej szyi. Zazwyczaj się nie czerwieniła, ale teraz, kiedy była tak blisko swojego przyjaciela, nie potrafiła się powstrzymać. - To głupie, ale nie wiem… – odszepnęła zgodnie z prawdą, głośno wzdychając i tym samym zaciągając się mocno jego zapachem. Bała się, że wszystko to co robią jest podyktowane jedynie alkoholem, który krążył w ich żyłach. Co prawda Sophia wypiła znacznie mniej, ale również była odurzona. Miała jednak na tyle trzeźwą świadomość, że doskonale wiedziała co robi, co mówi i najważniejsze – gdzie kładzie swoje ręce, które teraz nieumiejętnie dobrały się do koszuli Ventusa i próbowały ją rozpiąć, aby się jej pozbyć.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Czw 02 Cze 2016, 13:53 | |
| Coraz bardziej czuł, że chciał, aby ta dziewczyna była dzisiaj tylko jego. Nie wiedział czym to było spowodowane, ale nie sądził, aby winę miał alkohol. Budziło się w nim dziwne uczucie, które stłumił w sobie wiele lat temu. Nie wiedział, co to było, ale czuł takie dziwne, przyjemne coś w żołądku. Uśmiechnął się słysząc, że nie wiedziała, czego chciała. Jak zwykle, gdy chodziło o jakieś ważne decyzje. Teraz miał zamiar pomóc jej w decyzji. Sam złapał za jej koszulę i zaczął rozpinać guziki. Gdy już była cała rozpięta zsunął ją powoli w dół gładząc przy tym jej ramiona. Pocałował jej obojczyk patrząc na nią przez chwilę. Złapał ją mocno w biodrach i wstał idąc w stronę swojego łóżka. Położył się z nią na nim i znowu pocałował jej usta. Serce biło mu dosyć szybko i nie do końca znał tego przyczynę. Nie bał się. Nie bał się nawet tego, że ich przyjaźń może się po prostu rozlecieć, bo nigdy do tego nie dopuści. Ona była jedyną kobietą, którą znosił, lubił i w dodatku szanował jej rady oraz zdanie. Wiedział, że ona zawsze go zrozumie, a druga sprawa ona go znała i potrafiła z nim rozmawiać. Inne osoby były denerwujące, sprawiały, że złościł się każdym ich słowem, a Soph była inna. Zaczął błądzić palcami po skórze blisko pasa spódnicy, którą dziewczyna jeszcze miała na sobie. Drugą dłonią zaczął ściągać jej stanik, z którym nie mógł się uporać.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Czw 02 Cze 2016, 19:23 | |
| Pozwoliła pozbyć się koszuli, w między czasie zsuwając odzienie z ramion Ventusa. W zwykłym, naturalnym odruchu, przylgnęła do jego ciała i objęła go mocniej, kiedy przeniósł ją na swoje łóżko. Nie należała do patyczkowatych panienek i nie za bardzo jej się to podobało. Jak każda kobieta miała swoje kompleksy. Jęknęła w usta mężczyzny, kiedy poczuła jak jedna z jego dłoni krąży wokół jej spódnicy. Przejechała dłońmi po klatce piersiowej Gaunta, zaciskając je na ramionach przyjaciela. Oderwała usta od jego warg, oddychając szybko i łapiąc gwałtownie powietrze, którego teraz jej zaczynało brakować. Opamiętała się dopiero w momencie, kiedy ventusowe ręce zaczęły siłować się z jej biustonoszem. Zimna fala przetoczyła się przez jej ciało, jakby ktoś wylał jej na głowę kubeł zimnej wody. - Ventus… Nie możemy… – sprzeciwiła się, kładąc dłonie na jego nagiej klatce piersiowej i odpychając go od siebie. Nie mogli się przespać. Już nigdy nie spojrzeliby na siebie tak samo. Nie byliby przyjaciółmi, a Sophia by tego nie zniosła. Ventus był ważnym mężczyzną w jej życiu i nie mogła pozwolić sobie, aby go stracić. Nawet jeżeli bardzo chciała, aby zaszli krok dalej. Gaunt nie nadawał się do miłości i kochania. I to był jego problem, chociaż Templerówna kochała go na swój dziwny sposób.
|
Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer | |
| |
| Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |