|
Wieża AstronomicznaIdź do strony : 1, 2, 3Úna Leamhanach Rocznik VIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Dwunastocalowa z drewna sosnowego, rdzeń wykonany z włókna ze smoczego serca, średnio giętka i przywiązana do właścicielki, z grawerowanymi kwiatami wrzosu na rękojeści.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Petrificus totalus, Herbivicus, Orbis, Gemino, Glacius, Accio, Avifors, Protego, Sollicitus, Bulla Privata, AnesthesiaOPIS POSTACI: Okrągła, nieco osobliwa buziuchna, której wyraz z natury nakazuje wszystkim trzymać się z daleka, gdyż jej posiadaczka jest aktualnie w złym humorze, obraziła się na cały wszechświat i nie omieszka użyć przemocy, jeśliby ktokolwiek w zamiarze miał naruszenie jej strefy osobistej, jest oprószona nienachalną ilością subtelnych piegów, kumulujących się w okolicach małego nosa z nieco kanciastym czubkiem i dumnego, wysokiego czoła. Usta ma niezbyt wąskie, o całkiem przyjemnym kształcie, które mimo wszystko nie są w stanie odratować ogólnego obrazu jej urody, z pewnością dobrze prezentowałyby się w kolorze owocu dojrzałej czereśni. Oczy o niesłychanie chłodnym odcieniu błękitu, których spojrzenie potrafi zmrozić krew w żyłach, nie mogą być pozbawione defektu w postaci brązowych plamek to tu, to tam. Do tego te okropne brwi! Jej najgorszy wróg! Przypominają dwie gąsienice, którym prawdopodobnie nigdy nie będzie dane przemienić się w piękne motyle. Są grube, pojedyncze włoski lubują się w odstawaniu to na lewo, to na prawo, dając wrażenie, jakby ich właścicielka spędziła godziny z dmuchawą ustawioną przed twarzą. Ważną rzeczą są policzki z tendencją do rumieńców, koszmar. Włosy lubią się kołtunić, rozwiewać i nie układać. Úna jest chłodną szatynką, gdzieniegdzie przebijają się jaśniejsze pasemka, choć to nadal kolor bardzo pospolity, nie do pozazdroszczenia. Jej cera jest, całe szczęście, zadbana i bezproblemowa, o jasnym odcieniu. Plecy i ręce są pokryte pieprzykami, mniejszym i większymi, układającymi się w nieistniejące konstelacje. Absolutnie przeciętne sto sześćdziesiąt cztery centymetry wzrostu przy wadze czterdziestu sześciu-siedmiu kilogramów, czynią z nią chuderlawą - nie mylić z chudą! - i pozbawioną bardziej soczystych krągłości, ot, jedynie to, co się do tej pory wykluło, nic więcej się nie uzbierało, bo i nie ma z czego. Zawsze świetnie ubrana i podążająca za najnowszymi trendami, ze względu na matkę-modystkę, wcale nie przywiązująca wagi do noszonego odzienia. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Pią 11 Mar 2016, 19:28 | |
| Nieco speszona spuściła wzrok, kiedy to Addyson jasno oznajmiła, że nie widzi jej się być pod stałą obserwacją (Unę podobna sytuacja wprowadziłaby w zakłopotanie zakończone wybuchem złości), jednak jak tu się powstrzymać, mając przed oczami tak bolesny widok, który jednocześnie prosi się o głośne"świetnie ci poszło"? Tak, nawet do kogoś tak niezainteresowanego najbliższym otoczeniem doszła wieść o pojedynku. Ostatecznie zawiesiła wzrok na drzwiach i postanowiła, że w wolnym czasie udoskonali umiejętności obserwacji. Kolejnych uczniów witała delikatnym skinieniem głowy, pragnąc, by lekcja wreszcie się rozpoczęła. Oczekiwanie nauczyciela wcale by jej nie przeszkadzało, gdyby nie fakt, że ktoś bez skrępowanie się jej przyglądał. Starała się ignorować irytujący wzrok Carrowa, koniec końców posłała mu jednak mordercze spojrzenie, wydając z siebie niesłyszalne syknięcie. Chciałaby móc ot tak podejść do kogoś, jak to robili inni uczniowie, zacząć niezobowiązującą rozmowę i uciec spod celownika, tymczasem jej umiejętności interpersonalne... nie pomagały. Stukot profesorskich kopyt w tejże chwili był miodem dla uszu nastolatki. Odetchnęła, cofając się kilka kroków w tył, stając w bliskiej odległości od przerażających, morderczych barierek. Gdyby miała lęk wysokość, zapewne już dawno konałaby na kamiennej ścieżce, zdobiąc ją szkarłatnymi plamami. Ale nie miała. Należała do typu uczniów, którzy mimo doskonałej znajomości materiału nieziemsko bali się odpytywania. Dlatego w niektórych miejscach nabrała kolorów, w niektórych trochę pobladła. Po raz drugi tego wieczoru poczuła niesłychaną ulgę, tym razem była to zasługa panny Wittermore, choć, mimo wszystko, Leamhanach czuła, że w ostateczności poradziłaby sobie z odpowiedzią. No cóż, klamka zapadła, nie miała zamiaru się wychylać ani konkurować z panią prefekt. Obejrzała się za siebie, wiatr przyjemnie piszczał jej w uszach, chciała słyszeć ten dźwięk przez cały czas trwania zajęć.
|
Niosący Naukę NPC
Temat: Re: Wieża Astronomiczna Sob 12 Mar 2016, 14:43 | |
| Liadonray pokiwał głową widząc chętną do odpowiedzi Wittermore. Nie lubił jej jakoś szczególnie, ale jako nauczyciel musiał cenić aktywność i zaangażowanie, a tego tej panience nie brakowało. Druga była Morrigan, duma Ślizgonów - mądra pani kapitan. Satyr nie miał pojęcia jak Black znajduje czas na naukę i regularne treningi, ale musiał przyznać, że obie rzeczy wychodziły jej zadziwiająco dobrze. Podrapał się więc po swojej brodzie, rozejrzał po sali... reszta nic? Same trzęsidupy? Oj nie, nie pozwoli na coś takiego. To, że nie pytał nie oznaczało przecież, że nie oczekiwał od nich bycia przygotowanymi na każde zajęcia. - Mamy Ślizgonkę, mamy Krukonkę. Fitzgerald będzie z czerwonych, a Clemen z żółtych. Chyba, że ktoś chce zgłosić się za nie. Może jakiś dżentelmen? - pokręcił głową. - Zero zaangażowania. - mruknął jakby sam do siebie, idąc w stronę tablicy. Po sali poniósł się stukot kopyt satyra. - Każda ma opisać jeden z gwiazdozbiorów, przerabianych w tym roku, nie obchodzi mnie która zacznie. Miał nadzieję, że nawet gdyby okazało się, że któraś powie za mało - ktoś z ich domu nieco dopowie, bo chyba jasno postawił sytuację - walczyli tutaj o punkty, a dzisiaj miał ochotę być nieco rozrzutny... przynajmniej jak na niego. Czasami miał wrażenie, że kiedy obserwowali niebo przez teleskopy, to niektórzy owszem - rozumieli co się dzieje, ale reszta po prostu udawała, że coś robi. Tak wcale nie było, prawda? Kochaliście jego zajęcia, dzieciaczki?
|
Kaylin Wittermore Prefekt Ravenclawu, Rocznik VIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Sob 12 Mar 2016, 15:40 | |
| Kaylin opuściła dłoń, gdy tylko nauczyciel dał znać, że zarejestrował jej zgłoszenie się. Kątem oka dostrzegła Morrigan, która również odpowiedziała na wyzwanie rzucone przez profesora Liadonraya i... Właściwie nie zrobiła z tym nic, bo nie obchodziło ją to w ogóle. Póki była pierwsza i dalej mogła się wypowiadać - nie widziała potrzeby przejmowania się tym, że ktoś również chciał zabrać głos. Liczył się fakt, że sama coś wiedziała, sama mogła odpowiedzieć, wykazać się. Inni naprawdę jej nie obchodzili. A to, że Morrigan zajmowała zaszczytne drugie miejsce, tuż za Hennessy, w osobistym rankingu osób, których się unika i nie lubi, nie miało w tej chwili żadnego znaczenia. - Gwiazdozbiór Wielkiej Niedźwiedzicy. - Zaczęła, wciskając się przed wszystkich - jak zawsze z resztą. Wybrała pierwszy gwiazdozbiór, który przyszedł jej do głowy, bo tak naprawdę nie miało znaczenia to, który opisze. Wiedziała sporo o każdym, więc nie zamierzała tracić czasu na wybieranie, skoro mogła dzięki temu odpowiedzieć jako pierwsza i mieć już to za sobą. Z drugiej strony ciekawa była, ile powiedzą jej koleżanki. I czy ktoś z ich domów się do wypowiedzi dołączy, czy po prostu uzna, że nie trafiło na niego, więc można czuć się bezpiecznym. Ona nigdy tego nie rozumiała, zawsze gdy ktoś czegoś nie dopowiedział - robiła to za niego. - Inaczej zwany Wielkim Wozem. Jest najbardziej znanym gwiazdozbiorem, którego siedem najjaśniejszych gwiazd tworzy - tu w zależności od postrzegania, wielki rydwan lub właśnie niedźwiedzicę. Jest trzecią, co do wielkości, konstelacją nieba i człowiek gołym okiem może ujrzeć około stu dwudziestu pięciu gwiazd tego właśnie gwiazdozbioru. W jego skład wchodzi Gwiazda Polarna, której odnalezienie na niebie pomaga w określaniu kierunku i jest przydatne w nawigacji. - Zrobiła chwilę przerwy na złapanie oddechu i danie innym szans na to, by zakodowali sobie informacje, które właśnie przekazała. Nie miała bowiem wątpliwości, ze choć opowiadała o podstawie podstawy, jeżeli chodzi o gwiazdozbiory, część z uczniów nadal nie umiała nawet tyle. Miała tylko nadzieję, że do tej grupy nie zaliczają się jej Krukoni. - Z historią Wielkiej Niedźwiedzicy łączy się grecki mit, opowiadający o Kallisto. Była ona córką króla Arkadii, Lykaona. Jej niecodzienna uroda urzekła Zeusa, którego żonie - Herze, bardzo się ten romans nie spodobał. Zmieniła więc Kallisto w niedźwiedzicę i wysłała do lasu. Wszelkie błagania nie zmieniły decyzji Hery, a Kallisto coraz bardziej bała się i dzikich zwierząt i myśliwych. Pewnego razu do lasu przybył jej syn - Arkas, który w obawie o własne życie o mało nie zabił własnej matki. W ostatniej chwili sytuację uratował Zeus, przenosząc Kallisto i jej syna na niebo, w postaci gwiazdozbiorów dużej i małej niedźwiedzicy. - Kolejna przerwa na złapanie oddechu i szybkie spojrzenie po sali. Przez chwilę milczała, próbując zebrać w głowie resztę informacji, jakie jeszcze na temat Wielkiej Niedźwiedzicy posiadała. - Najjaśniejszą gwiazdą jest Alioth. Inne gwiazdy to między innymi Dubhe, Merak, Phekida, Megrez i Benatnash. Sąsiadujące gwiazdozbiory to Smok, Żyrafa, Ryś, Mały Lew, Lew, Warkocz Bereniki, Psy Gończe, Wolarz. - Skończyła. Wydawało się, że powiedziała wszystko, co trzeba było. Jeżeli o czymś zapomniała (choć w to szczere mówiąc wątpiła) ktoś dopowie za nią. Poprawiła sobie nerwowo spódnicę i mimowolnie zbliżyła się do Graysena, jakby chciała się za nim schować. Choć przecież była z siebie zadowolona. Czyżby zbyt duża uwaga skupiana na niej była kłopotem?
|
Addyson Clemen Prefekt Hufflepuffu, Rocznik VIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Jawor; Włos jednorożca; 10,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Expelliarmus, Finite, Flippendo Duo, Fumos, Riddiculus, Drętwota, Anatisquack, Calvorio, Accio, Alohomora, Bombarda, Glacius, Wingardium Leviosa, Descendo, Mobiliarbus, Lapifors, AnteoculatiaOPIS POSTACI: Panna Addyson Clemen urodziła się w małej wsi, ale za to w bardzo kochającej rodzinie, w której małej dziewczynce niczego nie brakowało. Jej matka, mugolka pogodziła się z myślą, że jej mąż i dzieci są czarodziejami i nigdy nie robiła im z tego powodu wyrzutów. Ojciec zaś starał się jak najlepiej wytłumaczyć swoim pociechom, że nigdy nie powinno nadużywać się czarów, a już na pewno nie w obecności mugoli. Szatynka największe problemy miała ze swoim starszym bratem, który dokuczał jej na każdym kroku, ciągnął za włosy i opowiadał straszne historię, przez które dziewczynka chowała się pod pościelą i płakała. Przez niego panicznie boi się kotów, na widok których zamiera w miejscu i oblewają ją zimne poty. W wyglądzie Addyson nie można dopatrzeć się niczego niezwykłego. Problem polega jedynie w jej wzroście. Mierzy niecałe metr pięćdziesiąt i często nie jest traktowana poważnie (w końcu kto może brać na serio dziewczynę z szóstego roku, która wzrostem przypomina pierwszoroczniaka?) Wbrew pozorom jest to zwykła nastolatka, o ładnych, piwnych oczach i czarnych, sięgających łopatek włosach z kilkoma piegami na nosie i policzkach. Jej policzki prawie zawsze są zaczerwienione, jakby sługo stała na mrozie w zimowy dzień. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Sob 12 Mar 2016, 19:26 | |
| Uważnie wsłuchała się w słowa Kaylin, która niemalże od razu wyrwała się do odpowiedzi. Krukonka miała znacznie więcej odwagi, niż Addyson, która tylko raz postanowiła się ponieść emocją i... wylądowała na dywaniku u Bułhakowa. Już więcej nie miała zamiaru popisywać się swoim alter ego. W końcu Krukonka zakończyła swoją wypowiedź i niestety nim zdążyła ugryźć się w język, sama zaczęła mówić. - To może ja opiszę Gwiazdozbiór Strzelca. Urwała na chwilę, ukradkiem rozglądając się po wszystkich zgromadzonych uczniach, aż jej wzrok wylądował na nauczycielu. Miała jednak nadzieję, że nie będzie na nią wściekły. Puchonka wiedziała, że w mitologi greckiej strzelec, funkcjonuje jako satyr, co jednak nie miało zamiaru urazić profesora, którego wbrew pozorom bardzo lubiła. Nigdy nie miała problemu z zaliczeniem u niego astronomii i zawsze wydawał się jej na swój sposób miły. W pewnym sensie obawiała się, że może pomyśleć, że jest to atak skierowany w jego kierunku. Odetchnęła głęboko, bawiąc się krańcem swojego szalika. Wiedziała, że nie może się już wycofać. - Więc... Eeeee... Gwiazdozbiór strzelca, jest piętnastą co do wielkości konstelacją zodiakalną, znaną już od starożytności. Jest gwiazdozbiorem zwierzyńcowym nieba letniego. Przedstawia centaura, chociaż w mitologii greckiej jest nim satyr, z uniesionym łukiem i strzałą. Łuk Strzelca jest skierowany w stronę Skorpiona. W Strzelcu znajduje się środek Drogi Mlecznej i dlatego na jego tle można znaleźć dużo gromad i mgławic. Odkryto w nim też ponad cztery tysiące gwiazd zmiennych, czego nie odnaleziono w żadnym innym gwiazdozbiorze. Urwała na moment, posyłając pytające spojrzenie w kierunku nauczyciela. W pewnym sensie, chciała sprawdzić jak zareaguje na jej wypowiedź na temat gwiazdozbioru, automatycznie bardziej opierając się o kolumnę, przy której stała. W razie gdyby Profesor postanowił wyrzucić ją przez okno, chwyci się mocno kolumny i nie puści. - Eeee.... Ponadto w Strzelcu znajduje się radioźródło Sagittarius A, związane z centrum galaktyki. Naukowcy uważają, że Sagittarius A najprawdopodobniej zawiera supermasywną czarną dziurę. Przerwała na chwilę, aby przełknąć ślinę i jeśli było to możliwe, jeszcze bardziej przylgnąć do kolumny. - A co do legendy... Jest ona dość zawiła, ponieważ najwcześniejsze informacje tym gwiazdozbiorze pochodzą od Sumerów, którzy identyfikowali ją z Nergalem. Był to bóg zsyłający zarazę, który władał światem podziemnym. Przedstawiany był jako postać z dwiema głowami. Jedna to głowa pantery, druga była głową człowieka, a zamiast końskiego ogona miał żądło skorpiona. Sumeryjczycy nazywali tę postać Pablisag. Później jednak ten gwiazdozbiór przejęli Grecy i pojawiły się rozbieżności, ponieważ Aratus opisał Strzelca jako dwa oddzielne gwiazdozbiory, Strzały i Łucznika. Inni grecy wiązali ich kształt z centaurem Chironem, umieszczonym na niebie, by prowadził argonautów do Kolchidy. Eratostenes z kolei argumentował, że gwiazdy Strzelca nie mogły przedstawiać Centaura dlatego, że centaury nie używały łuków... Urwała mrużąc oczy i usilnie starała sobie przypomnieć jak skończyła się ta jakże ciekawa legenda. - Właściwie to... Nie wiem dlaczego ten gwiazdozbiór został okrzyknięty mianem "Strzelca". W atlasach chińskich w jego miejscu znajdował się tygrys, a na przykład Hebrajczycy widzieli w znaku Strzelca, Goga, wroga Izraela.
|
Morrigan Black Kapitan i szukający Srebrnych Wiwern, Rocznik VIIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Akacja, pióro z ogona feniksa, 14 i 3/4 cala, niezwykle giętka. Ciemna i cienka, szorstka, matowa, absolutnie nieelegancka - lekko zakrzywiona, surowa. Jedynymi zdobieniami są żłobione w niej runy i znaki oraz duży szafir umieszczony w jej nasadzie.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Expelliarmus, Verdimilous, Protego, Riddiculus, Petrificus Totalus, Avifors, Reparifarge, Accio, Alohomora, Finite, Wingardium Leviosa, Slugus Eructo, Jęzlep, Oculus Lepus, Obscura, BaubillousOPIS POSTACI: Nieskazitelna perfekcja. Tak w dwóch słowach mogłaby opisać Morrigan osoba widząca ją po raz pierwszy. Perfekcyjne włosy, perfekcyjne ciało, perfekcyjny uśmiech, perfekcyjne ubranie i perfekcyjne stopnie. Obiektywnie patrząc - niczego jej nie brakuje, skromnie mówiąc. Choć może jest zbyt niska, bo mierzy ledwie sto sześdziesiąt centymetrów, fakt ten znika tłumiony przez szereg jej innych zalet. W prezencie od matki natury dostała wszak cudowną figurę, o którą nic a nic nie musi dbać. Może poszczycić się łabędzią szyją, wąskimi ramionami i klatką piersiową, biustem jędrnym, niezbyt dużym, ale i nie takim, który można by było nazwać małym; wąską talią, płaskim brzuchem, szerokimi biodrami, okrągłymi, pełnymi pośladkami, długimi, zgrabnymi nogami, kobiecymi dłońmi z delikatnymi, smukłymi palcami zakończonymi zadbanymi paznokciami. Jest też śmigła i gibka. Jej porcelanowej cery zazdrości niejedna dziewczyna. Tylko nieliczni przyglądają się na tyle, by dostrzec rysujące się wyraźnie pod jej bladą skórą żyły - na ramionach, klatce piersiowej, udach i nadgarstkach. Większość jest zbyt zajęta podziwianiem jej twarzy, która niezaprzeczalnie należy do urodziwych. Cera bez skazy, wysokie czoło, prosty, wąski nos z małym końcem, szczupłe policzki łatwo oblewające się rumieńcem, pełne, delikatne i wydatne, malinowe usta rozciągnięte w tajemniczym, zadziornym uśmieszku, zdolne nie tylko do ułożenia się w tysiące różnych grymasów i charakterne, ostre brwi - komponujące się w jedną, harmoniczną całość. Punktami najbardziej przykuwającymi wzrok są zaś niewątpliwie jej oczy, otoczone gęstym wieńcem długich rzęs, rzucających na jej kości policzkowe wierzbowe cienie, nadające jej twarzy subtelnego powabu. Duże, o migdałowym kształcie, z zewnętrznymi kącikami uniesionymi do góry, czystych, chłodnych błękitnych tęczówkach. Rzucające twarde, przeszywające spojrzenia. Mówi się, że oczy są obrazem duszy - i w jej oczach można dostrzec wszystko; trzeba się tylko przyjrzeć. A mało kto to robi, będąc wystarczająco urzeczonym powierzchownym wrażeniem. Jej cudną twarz okalają białosrebrzyste pukle zdrowych, lśniących włosów, sięgających dziewczynie niemal do krzyża. Falują delikatnie w rytm jej lekkich, miękkich, kocich kroków pełnych niewypowiedzianej gracji. Zawsze wyprostowane plecy i dumnie uniesiony podbródek oraz wypięta pierś nadają jej postawie elegancji i arystokratycznej wyższości. Wrażenie to potęguje jej mocny, zdecydowany, głęboki głos chłodnej barwy i czysty, dźwięczny śmiech, który równie doskonale wyraża radość co mściwą satysfakcję. Z całej jej postawy bije niezwykła, eteryczna aura, którą z pewnością może zawdzięczać krwi wili płynącej w jej żyłach. Wiele by dała, by nie roztaczać wokół siebie takiego wrażenia, które nie jest burzone przez nawet największe potknięcie. Niezdarność u niej odbierana jest jako "urocza", aniżeli "zawstydzająca" i "niepoważna". Zawsze unosi się za nią krystaliczny, mocny, ostry zapach konwalii. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Nie 13 Mar 2016, 21:08 | |
| Niemalże jęknęła, kiedy Kaylin zaczęła swoją wypowiedź. Sama obecność dziewczyny działała negatywnie na samopoczucie Morrigan. Obrzuciła pełnym niedowierzania spojrzeniem Graysena. Nie mogła pojąć, dlaczego trzymał się z kimś takim, jak Wittemore. Owszem, byli w jednym domu i na tym samym roku, ale według Ślizgonki nic nie usprawiedliwiało sympatyzowania z Kaylin. Spokojnie dała się wypowiedzieć Krukonce i Puchonce, dając sobie chwilę na zastanowienie się nad gwiazdozbiorem, który mogłaby opisać. Miała kilka swoich ulubionych. Feniksa odrzuciła na starcie - nie był specjalnie ciekawy. Zrezygnowała również z Wodnika, nie chcąc mówić o zodiakach, skoro Addyson już zaczęła. Hydra była zbyt oczywista, tak samo Smok i Pegaz, a o Lisku z kolei nie można było zbyt dużo powiedzieć. - Canis Maior - zaczęła, splatając dłonie. - Wielki Pies. Gwiazdozbiór zimowy nieba południowego., który swoim wyglądem przypomina właśnie psa. Należy do rodziny gwiazdozbiorów Oriona, zajmuje czterdzieste trzecie miejsce pod względem wielkości. Liczba gwiazd, jakie można dostrzec w nim nieuzbrojonym okiem to osiemdziesiąt. Sąsiaduje z Zającem - Lepus, Rufą - Puppis, Gołębiem - Columba i Jednorożcem - Monoceros. Zaczęła od podstawowych informacji. Wybrała w końcu Wielkiego Psa ze względu na to, że rodzina Blacków bardzo upodobała sobie nadawanie dzieciom jako imiona nazw gwiazd owej konstelacji. Po krótkiej przerwie kontynuowała zdecydowanym, ale dość cichym głosem. - Z gwiazdozbiorem Canis Maior wiąże się kilka mitów greckich. Według jednej z legend ma przedstawiać Syriusza, który wraz z Procjonem są wiernymi psami myśliwego Oriona i przez wieki ścigają po nieboskłonie Zająca. Inna mówi, że jest to Lajlaps, pies ateńskiego myśliwego Kefalosa, wnuka króla Aten, Kekropsa. Kefalos otrzymał psa od swej małżonki, ta zaś od bogini łowów Artemidy. Lajlaps słynął z tego, że żadna zwierzyna nie mogła mu się wymknąć. W okolicy Aten grasował lis z góry Teumessos, który został zesłany przez Apolla na zgubę mieszkańców Teb, a jego przeznaczeniem było nigdy nie bycie złapanym. Kefalos postanowił wykorzystać Lajlapsa do pochwycenia lisa. W czasie polowania na Liszkę Taumesyjską, której nie mógł dogonić żaden pies, powstała sytuacja bez wyjścia i sam Zeus musiał interweniować. Zarówno psa, jak i Liszkę przemienił w kamienie, a następnie umieścił na niebie, gdzie świecą po dzień dzisiejszy jako Wielki Pies i Lisek - Vulpecula. Od tego czasu Wielki Pies patrzy jednym okiem na Oriona, a drugim spoziera na pobliskiego Zająca. Lisa przewidujący Zeus umieścił na wszelki wypadek daleko, po przeciwnej stronie nieba. Zaś według trzeciej wersji, Wielki Pies jest gwiazdozbiorem przedstawiającym psa Erigony, córki Ikariosa, pierwszego hodowcy winnej latorośli. Sam pies, Majra, jest gwiazdą znaną dziś pod nazwą Syriusz. - Najjaśniejszą gwiazdą jest właśnie Syriusz, znany również jako Psia Gwiazda, czy też Kanikuła - nazwa ta wzięła się od pory roku w starożytnym Rzymie, kiedy słońce znajdowało się w gwiazdozbiorze Psa. Wtedy też Cesarz zarządzał zorganizowanie igrzysk - podjęła znów Morrigan, po wzięciu głębszego oddechu i przeczesaniu włosów palcami pełnym niewymuszonej gracji, eleganckim ruchem. - W starożytnym Egipcie Syriusz, czyli Sotis, był czczony jako bóstwo. Egipcjanie opierali swój kalendarz astronomiczny na heliakalnym wschodzie Syriusza, gdy zbiegał się z wylewem Nilu, co zdarza się raz na 1460 lat. Wiele egipskich świątyń było zorientowanych tak, aby światło gwiazdy było widoczne z ołtarza. Symbolizował Izydę, boginię magii i rodziny, żonę władcy zaświatów, Ozyrysa. Symbol psa pochodzi z wcześniejszego okresu, kiedy gwiazdę tę identyfikowano z bogiem o głowie szakala – Anubisem. Grecy przyswoili wcześniejsze opowieści o Syriuszu, co wyewoluowało w znane nam legendy. Nazwa pochodzi ze starogreckiego Seírios, co oznacza gorący, prażący, skwarny, ognisty i niewątpliwie ma związek z jego jasnością. Syriusz jest gwiazdą podwójną, składającą się z białej gwiazdy ciągu głównego Syriusza A i towarzyszącego jej białego karła Syriusza B. Jest najjaśniejszą gwiazdą nocnego nieba i jedną z najbliższych nam gwiazd. Dzięki temu Canis Maior jest dosyć łatwym do znalezienia obiektem. Pierwszą metodą pozwalającą na zlokalizowanie go jest odszukanie Pasa Oriona, który biegnie w kierunku Syriusza. Druga to znalezienie trójkąta zimowego, który wraz z Syriuszem tworzą Betelgeza w Orionie oraz Procjon w Małym Psie. Innymi charakterystycznymi dla Wielkiego Psa obiektami są Mirzam, Muliphen, Wezen, Adara, Furud i Aludra. Zakończywszy swoją szczegółową wypowiedź Black poluźniła lekko swój krawat i uśmiechnęła się nieśmiało do profesora Liadonray'a. Nieczęsto się zgłaszała i w ogóle odzywała, bo nieszczególnie lubiła wypowiadanie się na forum, ale kiedy już decydowała się wypowiedzieć, starała się zrobić to jak najlepiej.
|
Anastasia Fitzgerald Rocznik VIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Matowa i skromna, nie wyróżnia się na tle innych. Brak zdobień. Rdzeń z rogu jednorożca, drewno jabłoni, sztywna, 12 cali długości. Nic specjalnego.OPANOWANE ZAKLĘCIA: BĄBLOGŁOWY, EXPELLIARMUS, RIDDICULUS, PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, DIFFINDO, ACCIO, WINGARDIUM LEVIOSA, VERDIMILIOUS, SICCUM, EBUBLIO, LEVICORPUS, OCULUS LEPUS, UTEVO LUX, SOMNOOPIS POSTACI: Średni wzrost, lekko podkrążone oczy od nadmiernego przesiadywania z książką po nocach. Właścicielka szczupłej, wątłej twarzy, którą okalają długie włosy o kolorze miodu akacjowego. Młoda Panienka Fitzgerald posiada kobiecą budowę ciała i długie włosy, ale na tym kończą się atrybuty kobiecości, którymi może się pochwalić. Skromny i konserwatywny ubiór, kłócący się poniekąd z jej pochodzeniem, przełamuje niekiedy mocniejszym makijażem i frywolnymi kapeluszami, nie mającymi jednak nic wspólnego z modą mugolską. Często próbuje zakryć całkowicie swoje ciało poprzez noszenie wyłącznie czarnych, workowatych szat. Preferuje stonowane kolory, a te pstrokate i przyciągające uwagę omija szerokim łukiem. Bardzo rzadko nosi dodatki i biżuterię, za wyjątkiem skromnego,złotego łańcuszka, z którym się nigdy nie rozstaje. Zazwyczaj wyprostowana lecz w jej kroku na próżno szukać gracji. Wiecznie zachmurzony wyraz twarzy, nieobecne spojrzenie. Czy to tylko zadumanie i wyłączenie się z realnego świata, a może to autentyczna, mroczna energia kryjąca się w jej pokrętnym umyśle i dziwnych fascynacjach? Tego nikt nie jest pewien,nawet ona sama. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Pon 14 Mar 2016, 02:13 | |
| Uniosła wnet rozwianą wieczornym oraz niespokojnym wiatrem główkę w stronę chłopaka i uśmiechnęła się słabo. Kojące słowa Alexandra niestety nie były jednakże w stanie całkowicie wyeliminować negatywnych myśli kłębiących się w pokrętnym umyśle Anastasii, nie, to nie było aż tak proste. Westchnęła melodramatycznie na głos, spuszczając natężone powietrze mentalnej presji w niej narastającej. Namiętnie przegryzając dolną wargę i próbując przypomnieć sobie wszystkie kluczowe informacje, których to przed lekcją nie przyswoiła, siłą rzeczy nawet nie zwróciła uwagi na dłoń Averego spoczywającą na jej ramieniu. Gdy profesor ogłosił czterech zwycięzców, a raczej zwyciężczynie nagrody głównej – odpowiedzi ustnej, o mało nie osunęła się na ziemię, chwytając się przy tym skrawka płaszcza osoby najbliżej się znajdującej, Alexego. Czekała. Nie wyrywała się do odpowiedzi, za nic w świecie nie chciała iść na pierwszy ogień. Przysłuchiwała się wypowiedziom koleżanek w milczeniu, nie siląc się nawet na przytakiwanie i wymuszone gesty sugerujące pilne przysłuchiwanie się. Kiedy przyszła jej kolej, odkaszlnęła znacząco i nieśmiało wysunęła się w przód. Tylko troszkę. Tak mniej więcej metr. - Waga jest dwudziestym dziewiątym co do wielkości gwiazdozbiorem zodiakalnym. Znajduje się na południowej półkuli nieba…Em…J-jjest to gwiazdozbiór mało widoczny, a jego gwiazdy są dosyć blade – mówiła pozornie pewnym, acz drżącym, trzęsącym głosem. Wzrok wbiła w podłogę, usilnie unikając jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego - Sumerowie uważali, że Waga jest odpowiedzialna za sądzenie żywych i umarłych… Grecy zaś nazywali tę część nieba Che...lai? Chelai. Czyli kleszcze skorpiona...bo przypominały im rączki skorpiona. To znaczy...em, szczypce - podrapała się po głowie i wzięła głęboki oddech. Z tego całego stresu zapominała prostych słów - I...stąd się wzięły nazwy najjaśniejszych gwiazd tego gwiazdozbioru, który zresztą sąsiaduję ze Skorpionem? Ze skorpionem. I te nazwy to “południowe szczypce” i “północne szczypce”. Hmmm… Dalej… W astronomii babilońskiej Waga nazywana była...Wagą heh oraz równowagą. Również i Babilończycy porównywali ją do szponów Skorpiona. Waga była przedmiotem świętym dla boga słońca Shamasha, który był zresztą patronem prawdy i sprawiedliwości. Rzymianie za to posłużyli się wersją Greków i z tych samych gwiazd, które ci drudzy nazywali szczypawami skorpiona, stworzyli naszą dzisiejszą Wagę. Rzymianie sądzili również, że eee Księżyc świecił...był? Znajdował się w Wadze kiedy zakładano Rzym i stąd też wzięło się utożsamianie tego znaku z równowagą, porządkiem, sprawiedliwością i tak dalej - tu wytarła pot z czoła i zmarszczyła czoło, zastanawiając się skrupulatnie co jeszcze wie na temat opisywanego gwiazdozbioru - Tak jak już wspominałam...chyba...nasza dzisiejsza wiedza i wyobrażenie Wagi opiera się na tej rzymskiej. Sama nazwa zresztą została przejęta z Indii i Chin. Wagę przedstawia się jako rzymską boginię sprawiedliwości As...Astreę, która trzyma w dłoni wagę. I...ym...to wszystko co wiem - po skończonej wypowiedzi nie uniosła wzroku. Wolała nie epatować zdrowym, kwitnącym rumieńcem i oglądać cyniczne uśmieszki malujące się na gębach nieprzychylnych jej osób. W porównaniu do dziewcząt wypadła przecież blado, więc wypatrywanie werdyktu profesora porównać można było do wyczekiwania werdyktu skazującego przez najwyższego sędziego Wizengamotu.
|
Alexander S. Avery Rocznik VIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Trzynastocentymetrowa. Sztywna. Matowa. Wykonana z solidnego wiązu, w swoim rdzeniu posiada najbardziej popularne włókno z pachwiny nietoperza.OPANOWANE ZAKLĘCIA: Reparo, Wingardium Leviosa, Alohomora, Anteoculatia, Mimble Wimble, Conjunctivitis, Enervate, Bąblogłowy, Orchideus, Brackium Emendo, Entropomorphis, Titillando, Cantis, Tentaclifors OPIS POSTACI: Młody mężczyzna, mierzący sobie metr dziewięćdziesiąt cztery. Cechuje się niewielkich rozmiarów migdałowatymi oczyma o kolorze piwnym. Zaś jego włosy, przeczesane na jedną stronę, w postaci dość gęstej grzywy, mają kolor ciemnobrązowy. Twarz jest stosunkowo szczupła, z wyraźnie zaznaczonymi kośćmi policzkowymi, odrobinę zbyt kwadratową, toporniejszą szczęką. Nos zaś jest prosty, odrobinę zadarty ku górze, bez większych widocznych skrzywień. Zazwyczaj pojawia się w czystych, wypasowanych ubraniach o przyjemnej fakturze, w dopsowanych jesienno-zimowych płaszczach, a czasem w mniej klasycznych krojach, ale w stonowanych ciemniejszych kolorach. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Wto 15 Mar 2016, 11:53 | |
| Dziewczyny na pewno mogły poszczycić się tym, że nie miały w głowie maleńkiej, wielosmakowej fasolki kiedy wypowiadały się, w tak staranny sposób na temat gwiazdozbiorów. Wszystkie naprawdę interesujące, w rzeczywistości były tymi najbardziej znanymi, popularnymi. Avery był trochę zawiedziony tym, że nie wspomniano o reszcie. No tak. Takie nie zachowywały się w pamięci na długo. Nauczyciele zwykle interesowali się najbardziej znanymi, w nosie mając na przykład gwiazdozbiór najbliższego mu pawia, podstępnego wężownika, niepozornej muchy, a także rozciągającej się pomiędzy gwiazdą polarną, a konstelacją woźnicy, żyrafy. Przytakiwał co jakiś czas, kiedy tak się w te wszystkie słowa wsłuchiwał. Niektóre wypowiedzi wydawały mu się być żywcem zerżnięte z książki, którą jeszcze do niedawna miał okazję czytać. Zmrużył podejrzliwie oczy, zastanawiając się nad tym, czy aby któraś z dziewczątek nie oszukiwała. Psiknął. Chłód, którym zachwycali się wszyscy tu obecni, dla niego był tylko jedną wielką zmorą. Toż mogło mu to uszy przewiać, mogło też doprowadzić do kataru. Przeziębienia. Wylewu. Przynajmniej dzisiaj, kiedy wstał lewą nogą nie ciesząc się, w sposób szczególny z życia właśnie tak wszystko odbierał. Jedynie Astronomia ratowała ten dzień. Na słowa Anastasii jedynie przewrócił oczyma, kiedy ta wbijała spojrzenie w podłogę. Czasami się nad nią załamywał. Nad tymi wszystkimi zająknięciami, nad wspomnieniami o rączkach kraba, a nawet nad tą niepewnością, którą przecież lubił – ale nie, kiedy chodziło o sprawy, związane stricte z nauką. Wolał stabilny grunt, który na przykład prezentowała Morrigan mająca tu do powiedzenia najwięcej. Przyklasnąłby jej, gdyby tylko to nie naraziło go na spojrzenie nauczyciela. Brrr. Czuł, że jego kolej na zajęciach też wkrótce nadejdzie. Znowu będzie próbował rywalizować z Carrowem, który przecież był z tego samego domu. Odruchowo wcisnął dłonie do kieszeni płaszcza, żeby się trochę rozgrzać. W Hogwarcie nigdy nie było szalenie ciepło. Czasami mu brakowało tego domostwa, w którym mógł skryć się we wnętrzu kołdry, zakopać się w niej. Udawać, że żaden Alexander nigdy nie istniał, że wcale nie nadchodzi czas zajęć prywatnych, że wcale nie musi uczyć się etykiety. Westchnął, na szczęście na tyle cicho, że na pewno nikt nie zauważył. W końcu, kto by tam zwracał uwagę, na takiego Averego.
|
Niosący Naukę NPC
Temat: Re: Wieża Astronomiczna Pon 21 Mar 2016, 21:31 | |
| Profesor spokojnie wsłuchiwał się w to co macie do powiedzenia, nie wtrącając się w to szczególnie, bo przez pierwsze wypowiedzi był przynajmniej częściowo zadowolony z waszych wypowiedzi, co sygnalizował charakterystycznym dla siebie gładzeniem koziej bródki. Uśmiechał się przy tym zadziornie, szczególnie przy wypowiedzi Morrigan, którą, jak już wcześniej zostało wspomniane - pomimo młodego wieku podziwiał. - Baardzo dobrze. Nie zawiodłem się na was dzisiaj! - klasnął w dłonie. - Jestem baardzo zadowolony! Fitzgerald, mów pewniej siebie, jak koleżanki, ha! Wcale głupot z siebie nie wydusiłaś, ale widzę słońce, że bardzo się przyytym stresowałaś, a to przecież niepotrzebne! Wszystkie dostajecie powyżej oczekiwań do dziennika i gwarantuję, że wezmę tą ocenę pod uwagę. Może nawet podaruję wam jakąś kartkówkę w tym semestrze, ha! Nie ukrywam, że wszystkie mnie dzisiaj zaskoczyłyście, ale przyznacie, że Morrigan zachwyciła dzisiaj wyjątkowo swobodną i rozbudowaną wypowiedzią, którą nagrodzę punktami. Korzystajcie z tego, że dzisiaj jest słaba pogoda, bo od przyszłego tygodnia znowu oglądamy gwiazdy! Powtórzcie wszystko na następne zajęcia, to przepytam kolejne osoby! Musicie przewertować wszystko jeszcze raz przed egzaminami. Zobaczycie - czas szybko leci. Warto zacząć wcześniej niż dzień przed.@Alexander S. Avery: +15 PU, +10 PS, +5ʛ @Addyson Clemen: +20 PU, +10 PS, +5ʛ @Kaylin Wittermore: +20 PU, +10 PS, +5ʛ @Úna Leamhanach: +15 PU, +10 PS, +5ʛ @Angus Abbott: +15 PU, +10 PS, +5ʛ @Morrigan Black: +20 PN, +10 PS, +5ʛ +10 punktów dla domu @Anastasia Fitzgerald: +20 PU, +10 PS, +5ʛ @Graysen E. Carrow: +15 PU, +10 PS, +5ʛ Wszyscy [z tematu].
|
Cyril Carter Rocznik IIIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Szpon hipogryfa, Cedr, 11 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Expelliarmus, Protego, Drętwota, Accio, BombardaOPIS POSTACI: Cyril jest chudym chłopcem. Wygląda jak początkujący anorektyk. Pomimo swojej wątłej postury, wbrew pozorom, rzadko choruje. Jego kruczoczarne włosy są zazwyczaj rozczochrane. Czasami się kręcą, w zależności od pogody. Chłopak ma szare, zimne oczy. Czasami można w nich dostrzec dziecięcą ciekawość wymieszaną z młodzieńczym buntem. Chłopaczyna nie różni się niczym od innych. Zwykły młodzieniec, który nie przywiązuje większej wagi do wyglądu. Swoim wzrostem też się nie wyróżnia. Jeśli nie ma na sobie szkolnych ubrań, to jest zazwyczaj ubrany w zwykłą koszulę. Do tego może jakiś pulowerek. Czasem założy muchę, czy krawat. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Pon 02 Maj 2016, 12:39 | |
| Cyril postanowił raz na jakiś czas pójść na lekcje. Szczególnie, że za jakieś dwa miesiące kończy się rok szkolny, a siedzenie jeszcze rok w trzeciej klasie jakoś mu nie odpowiada. Chłopak w puchońskim krawacie ruszył na wieżę astronomiczną. Lubił dom w którym jest. Lubił nabierać ludzi, i patrzeć na ich zdziwienie. Już nie raz było to wałkowane, ale chłopiec zupełnie nie pasuje do domu w którym się znajduje. W każdym razie teraz był już na wieży, sam. Rozejrzał się dookoła. Nie było nikogo. Czy pierwszaczki postanowiły zerwać się z lekcji, to by było coś nowego. Może to Cyril przyszedł za wcześnie, i ludzie dopiero zaczną się zbierać? Carter z nudów zaczął łazić po pomieszczeniu, oglądając różne przedmioty. Astronomia, był to przedmiot, który Cyril najbardziej tolerował. Cóż oglądanie przedmiotów łączyło się również z dotykaniem, tak więc na każdym teleskopie w tej sali zostało kilka jego odcisków palców.
|
Niosący Naukę NPC
Temat: Re: Wieża Astronomiczna Czw 05 Maj 2016, 11:26 | |
| Satyr Liadonray miał przed sobą świetlaną przyszłość i wiele planów, które zmotywowały go do odejścia z Hogwartu i rozpoczęcia nowego życia. Niestety, jego zastępstwo nigdy nie pojawiło się w szkole, a zajęcia z dzieciakami trzeba było prowadzić, zwłaszcza, że rok szkolny zbliżał się do końca. Dobry nauczyciel postanowił więc zostać i wspomóc nową dyrektorkę i wicedyrektora swoją wiedzą i czasem. Właśnie dlatego, tej nocy na schodach wieży astronomicznej po raz kolejny usłyszeć można było stukot kopyt, tak dobrze znany każdemu uczniowie tej szkoły - wszyscy przecież musieli w początkowych rocznikach uczęszczać na te zajęcia. - Dzieńń dobry... och, tylkoo ty przyszedłeś na zajęciaa? - Powiedział na widok Puchona - rozrabiaki, o którym już nie raz można było usłyszeć w pokoju nauczycielskim. Rozejrzał się po pomieszczeniu, jednak nie ujrzał nikogo innego. No nic, przeprowadzi i zajęcia dla niego. Miał zamiar zrobić mu tego dnia test, w końcu z czegoś trzeba dzieciakowi wystawić ocenę, prawda? - Napiszesz dzisiaj sprawdzian, chłopcze. - Mówiąc to kopytkował wokół niego. - Jakieś pytania, nim dam ci arkusz?
|
Cyril Carter Rocznik IIIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Szpon hipogryfa, Cedr, 11 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Expelliarmus, Protego, Drętwota, Accio, BombardaOPIS POSTACI: Cyril jest chudym chłopcem. Wygląda jak początkujący anorektyk. Pomimo swojej wątłej postury, wbrew pozorom, rzadko choruje. Jego kruczoczarne włosy są zazwyczaj rozczochrane. Czasami się kręcą, w zależności od pogody. Chłopak ma szare, zimne oczy. Czasami można w nich dostrzec dziecięcą ciekawość wymieszaną z młodzieńczym buntem. Chłopaczyna nie różni się niczym od innych. Zwykły młodzieniec, który nie przywiązuje większej wagi do wyglądu. Swoim wzrostem też się nie wyróżnia. Jeśli nie ma na sobie szkolnych ubrań, to jest zazwyczaj ubrany w zwykłą koszulę. Do tego może jakiś pulowerek. Czasem założy muchę, czy krawat. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Czw 05 Maj 2016, 18:20 | |
| Cyril bawił się właśnie mapą, kiedy to do jego uszu doszedł stukot kopyt. Nauczyciel już się zbliżał, a on dalej był sam. Puchon odłożył mapę, żeby być jak najmniej podejrzanym. Tak więc, kiedy profesor wszedł, mógł zauważyć tylko niewinnego chłopca siedzącego na swoim miejscu. To, czy wierzył w tą prowizoryczną maskę, czy też nie, zależało od niego. -Dzień dobry, najwidoczniej- no gdzie te pierwszaczki? Raczej takie dzieciaczki nie zrywają sie z lekcji, ale może Carter czegoś nie wie. Przez chwilę przeszła mu myśl, że może mają jakąś wycieczkę, a mu nikt nie powiedział za karę. To by była naprawdę brutalna forma kary. Gorsza niż każdy piątek u Vakela. No gorzej być nie mogło. -Sprawdzian?- jednak mogło. Puchon był kompletnie nieprzygotowany. Cóż, trzeb to przyjąć na klatę jak na mężczyznę przystało. Chłopak wzdychnął tylko, pogodzony z losem. -Tak, mam jedno. Sprawdzian będzie łatwy?- Carter nie wiedział, czy jest sens zadawania tego pytania nauczycielowi. W końcu dla nauczyciela wszystko jest proste. Chłopiec liczył, że profesor choć trochę się zdradzi, i może coś podpowie?
|
Niosący Naukę NPC
Temat: Re: Wieża Astronomiczna Sob 07 Maj 2016, 12:25 | |
| Nauczyciel spojrzał na ucznia i pokręcił głową. No tak, pierwsze pytanie to czy sprawdzian jest trudny. Świetnie, z kim mu przyszło pracować? W ogóle, jakim cudem pojawił się tylko jeden chłopiec? Satyr myślami był już z daleka od Hogwartu, ciałem niestety musiał być tutaj. - Jeżeli uczyłeś się przez cały rok, to nie będzie trudny. Masz, siadaj i pisz. - Powiedział wręczając mu arkusz. - Jak skończysz to możesz wyjść. - Dodał na koniec. Nie przewidział dodatkowego pytania czy dalszej lekcji po przeprowadzeniu sprawdzianu. Po co? _________________________________ Imię i nazwisko, rok, dom O jakiej planecie mowa?
Starożytnym kojarzyła się z pożogą wojenną. Jest to ___________.Przez znajdujące się na niej liczne kratery przypomina Księżyc. Jest to ___________.Ma pierścienie składające się głównie z lodu. Jest to ___________.Planeta odkryta dopiero 4 lata temu przez amerykańskiego astronoma. Jest to ___________.Rozpoznaj ciało niebieskie po znaku.
◯ | ___________ | ♆ | ___________ | ♃ | ___________ | ☿ | ___________ | ♁ | ___________ | ♅ | ___________ |
Napisz wszystko co wiesz o na temat gwiazdozbioru centaura.
By uzupełnić test, skopiuj poniższy kod, wypełnij i dodaj do następnego posta. - Kod:
-
<div style="background-image: url('http://i.imgur.com/f0ttKud.jpg');padding: 20px;font-size: 11px;width: 90%;margin:auto;"> [right]_________________________________ [size=10]Imię i nazwisko, rok, dom[/size][/right]
[center][b]O jakiej planecie mowa?[/b][/center] <hr> Starożytnym kojarzyła się z pożogą wojenną. [b]Jest to ___________.[/b] Przez znajdujące się na niej liczne kratery przypomina Księżyc. [b]Jest to ___________.[/b] Ma pierścienie składające się głównie z lodu. [b]Jest to ___________.[/b] Planeta odkryta dopiero 4 lata temu przez amerykańskiego astronoma. [b]Jest to ___________.[/b]
[center][b]Rozpoznaj ciało niebieskie po znaku.[/b][/center] <hr> [center]<table cellspacing="10"><tr><td>[size=29][b]◯[/b][/size]</td><td>___________</td><td>[size=29][b]♆[/b][/size]</td><td>___________</td><td>[size=29][b]♃[/b][/size]</td><td>___________</td></tr><tr><td>[size=29][b]☿[/b][/size]</td><td>___________</td><td>[size=29][b]♁[/b][/size]</td><td>___________</td><td>[size=29][b]♅[/b][/size]</td><td>___________</td></tr></table>[/center]
[center][b]Napisz wszystko co wiesz o na temat [i]gwiazdozbioru centaura[/i].[/b][/center] <hr>
</div>
|
Cyril Carter Rocznik IIIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Szpon hipogryfa, Cedr, 11 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Expelliarmus, Protego, Drętwota, Accio, BombardaOPIS POSTACI: Cyril jest chudym chłopcem. Wygląda jak początkujący anorektyk. Pomimo swojej wątłej postury, wbrew pozorom, rzadko choruje. Jego kruczoczarne włosy są zazwyczaj rozczochrane. Czasami się kręcą, w zależności od pogody. Chłopak ma szare, zimne oczy. Czasami można w nich dostrzec dziecięcą ciekawość wymieszaną z młodzieńczym buntem. Chłopaczyna nie różni się niczym od innych. Zwykły młodzieniec, który nie przywiązuje większej wagi do wyglądu. Swoim wzrostem też się nie wyróżnia. Jeśli nie ma na sobie szkolnych ubrań, to jest zazwyczaj ubrany w zwykłą koszulę. Do tego może jakiś pulowerek. Czasem założy muchę, czy krawat. Temat: Re: Wieża Astronomiczna Nie 08 Maj 2016, 19:52 | |
| Świetnie. Nie dość że nikt oprócz niego nie przyszedł, to jeszcze musi pisać sprawdzian. Za kogo go mają? Ma ciekawsze rzeczy do robienia w tą wiosenną pogodę niż siedzenie w klasie. Te pierwszaczki pewnie teraz świetnie sie bawią, gdziekolwiek są. Niech im będzie, Cyril też nie przyjdzie na następne zajęcia, skoro tak ma to wyglądać. Czy się uczył? Nawet nie otworzył książki z astronomii, ale coś tam z lekcji wiedział. Ciekawe, czy ta wiedza mu wystarczy. Nieszczęśnik pochylił się nad swoim pytaniem czytając pierwsze pytanie... Nie na wszystkie znał odpowiedź, a najtrudniej mu było, opisać Gwiazdozbiór Centaura o którym to prawie nic nie wiedział. Po skończeniu pracy oddał ją nauczycielowi, i po prostu wyszedł. zt _Cyril Carter__III rok__Hufflepuff____________________________ Imię i nazwisko, rok, dom O jakiej planecie mowa?
Starożytnym kojarzyła się z pożogą wojenną. Jest to _Mars__________.Przez znajdujące się na niej liczne kratery przypomina Księżyc. Jest to __Merkury_________.Ma pierścienie składające się głównie z lodu. Jest to ___________.Planeta odkryta dopiero 4 lata temu przez amerykańskiego astronoma. Jest to ___Pluton________.Rozpoznaj ciało niebieskie po znaku.
◯ | ___________ | ♆ | _Neptun__________ | ♃ | ___________ | ☿ | __Merkury_________ | ♁ | __Ziemia_________ | ♅ | __Uran_________ |
Napisz wszystko co wiesz o na temat gwiazdozbioru centaura. Gwiazdozbiór centaura to gwiazdozbiór nieba południowego. Symbolizuje on centaura. Najjaśniejszą gwiazdą w konstelacji jest Rigil Kent
|
Niosący Naukę NPC
Temat: Re: Wieża Astronomiczna Pon 09 Maj 2016, 19:25 | |
| |
Temat: Re: Wieża Astronomiczna | |
| |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |