Prefekt Naczelny, Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik VII
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Dwanaście cali, sztywna, brzoza, pióro z ogona feniksa OPANOWANE ZAKLĘCIA: CAVE INIMICUM, EXPELLIARMUS, HOMENUM REVELIO, PROTEGO, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, BOMBARDA, ALOHOMORA, FINITE, MOBILE IMAGINEM, EXPULSO, IMPERTURBABLE, PROTEGO HORRIBILIS OPIS POSTACI: Malfoy. Jaki jest każdy widzi. Przedstawicieli tego rodu trudno pomylić z kimś innym. Nieco bledsza cera, ostre rysy i wyjątkowo jasne blond włosy. Cechy charakterystyczne, których nie sposób pominąć, tak jak faktu, że każdy z nich kończy w Slytherinie. Tak już po prostu jest i z tym się nie dyskutuje. Mascius nie odbiega od tego opisu w żaden sposób. Jest to typowy przedstawiciel swojej rodziny. Wysoki, mierzy sobie powiem nieco ponad sto osiemdziesiąt centymetrów. O raczej szczupłej sylwetce, gdzie linia mięśni jest wyraźnie odznaczona, jednakże nie widać po nim, aby poświęcał większą uwagę temu, aby jego ciało było odpowiednio wyrzeźbione. Niemniej jednak postawę ma cały czas prostą i faktycznym wyzwaniem jest zobaczenie go, gdy się garbi. Bije od niego powaga wymieszana z poczuciem wyższości, które ma wpajane od dziecka. Jako czarodziej czystej krwi pochodzący z jednego najbardziej szanowanych rodów, roztacza wokół siebie dominującą aurę. Mascius chodzi ubrany na czarno. Jednym z niewielu elementów innego koloru niż czerń jest srebrno-zielony krawat, który to nosi w czasie pobytu w Hogwarcie i tym samym pokazuje jednoznacznie, że ma się do czynienia ze ślizgonem. Z mniej istotnych rzeczy, o których można powiedzieć, to niewielkie znamię na prawej łopatce, które wyglądem przypomina motyla, oraz kilka mniejszych blizn rozsianych po całym ciele. Nie są one jednak na tyle istotne, aby posiadały jakieś większe znaczenie lub/i historie. Większość z nich powstała przez przypadek i nieuwagę.
Temat: Zwierzęta Malfoya Wto 26 Sty 2016, 11:08
KIEŁ WIATRU
Płomykówka ta jest niezwykle bystra i przede wszystkim lojalna wobec swojego właściciela. Listy doręcza sprawnie i szybko, chociaż można odczuć u niej nieco chłodu i dystansu. Nigdy nie podchodzi bliżej niż to konieczne, a gdy doręczy list, przez chwilę patrzy się na adresata jakby z wyższością. Widać przejęła po właścicielu kilka niezbyt przyjemnych cech.
ZJAWA
Kotka, która jest niemal cały czas obecna w pobliżu Masciusa. Inteligentna, nieco kapryśna i skora do wyrafinowanych psot. Podobnie jak w przypadku Malfoya, trudno jest zyskać jej uwagę, o zaufaniu już nie wspominając. Pozwala się głaskać jedynie tym, którzy sobie za to zapracują.
Ostatnio zmieniony przez Mascius Malfoy dnia Wto 16 Lut 2016, 21:50, w całości zmieniany 2 razy
Szanowny panie Malfoy, Dziękujemy za złożenie zamówienia w naszym sklepie. List dołączamy do paczki z miotłą Kometa 140 Wartość zamówienia to 70ʛ.
Życzymy miłego dnia i zapraszamy do ponownego skorzystania z naszych usług.
Sklep z miotłami „Broomstix"
+Miotła Kometa 140
Dorothea Malfoy
Kierownik Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12¾ cala, sztywna, włos z głowy wili, wiąz OPANOWANE ZAKLĘCIA: ▫ Enervate▫ Expelliarmus▫ Accio▫ Flippendo▫ Sillencio▫ Lumos▫ Nox▫ Bombarda Maxima▫ Anteoculatia▫ Avifors▫ Drętwota▫ Everte Statum▫ Petrificus Totalus▫ Reparifarge▫ Gemino || ▫ Bulla Privata▫ Imperturbable▫Vermiculus▫ Rennervate▫ Reparifors▫ Flippendo Duo▫ Kaproun▫ Protego Totalum▫ Levicorpus▫ Jęzlep▫ Verdillious▫ Avis▫ Ericius Mutationem▫ Lapifors▫ Repleo▫ Libro Mendacium || ▫ Vulnera Sanatur▫ Salvio Hexia▫ Priori Incantatem▫ Protego Horribilis▫ Serpensortia▫ Szatańska Pożoga▫ Sectumsempra▫ Purpura Flamma▫ Acid Missile▫ Obliviate OPIS POSTACI: Złośliwi współpracownicy - a takich nie brakuje - są zdania, iż pani Malfoy zaraz po narodzinach, połknęła kij od szczotki. Podobno jeśli kiedyś się wreszcie po coś schyli, połamie się z miękkim i przyjemnym dla uszu trzaskiem niczym sztywna, cienka dykta. Dosyć wysoka, chuda i zawsze wyprostowana, spokojnym krokiem przemierza gmach budynku Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów. Jedynie mocniejszy i zdecydowanie głośniejszy stukot jej obcasów o kamienną posadzkę, zdradza nastrój Dorothei. Na ładnej, drobnej twarzyczce z delikatnymi bruzdami pierwszych poważniejszych zmarszczek, ciężko doszukać się emocji targających kobietą. W skrajnych sytuacjach, kiedy jest rzeczywiście wściekła, jej mleczne policzki oblewają się rumieńcem, a w zwykle chłodnych, przenikliwych, błękitnych oczach, pojawiają się żywe płomienie. Bardzo jasne, blond włosy upina na co dzień w luźne koki. Nic więc dziwnego, iż bardzo często wiele kosmyków opada na jej twarz, przez co wyrobiła w sobie odruch nieświadomego zagarniania ich za uszy. Wysoko uniesiony podbródek, opuszczone swobodnie ramiona i szczupłe dłonie splecione za plecami, to klasyczny widok pani Malfoy ubranej dobrze skrojone szaty.
bardzo Cię proszę, abyś w najbliższym czasie, starał się nie odwiedzać Hogsmeade. Jeśli będziesz zmuszony, nie chodź nigdzie w pojedynkę, zawsze w grupie.
Mama
P.S. Przypilnuj Isabelle i nie dziel się z nikim tą informacją.
Dorothea Malfoy
Kierownik Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12¾ cala, sztywna, włos z głowy wili, wiąz OPANOWANE ZAKLĘCIA: ▫ Enervate▫ Expelliarmus▫ Accio▫ Flippendo▫ Sillencio▫ Lumos▫ Nox▫ Bombarda Maxima▫ Anteoculatia▫ Avifors▫ Drętwota▫ Everte Statum▫ Petrificus Totalus▫ Reparifarge▫ Gemino || ▫ Bulla Privata▫ Imperturbable▫Vermiculus▫ Rennervate▫ Reparifors▫ Flippendo Duo▫ Kaproun▫ Protego Totalum▫ Levicorpus▫ Jęzlep▫ Verdillious▫ Avis▫ Ericius Mutationem▫ Lapifors▫ Repleo▫ Libro Mendacium || ▫ Vulnera Sanatur▫ Salvio Hexia▫ Priori Incantatem▫ Protego Horribilis▫ Serpensortia▫ Szatańska Pożoga▫ Sectumsempra▫ Purpura Flamma▫ Acid Missile▫ Obliviate OPIS POSTACI: Złośliwi współpracownicy - a takich nie brakuje - są zdania, iż pani Malfoy zaraz po narodzinach, połknęła kij od szczotki. Podobno jeśli kiedyś się wreszcie po coś schyli, połamie się z miękkim i przyjemnym dla uszu trzaskiem niczym sztywna, cienka dykta. Dosyć wysoka, chuda i zawsze wyprostowana, spokojnym krokiem przemierza gmach budynku Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów. Jedynie mocniejszy i zdecydowanie głośniejszy stukot jej obcasów o kamienną posadzkę, zdradza nastrój Dorothei. Na ładnej, drobnej twarzyczce z delikatnymi bruzdami pierwszych poważniejszych zmarszczek, ciężko doszukać się emocji targających kobietą. W skrajnych sytuacjach, kiedy jest rzeczywiście wściekła, jej mleczne policzki oblewają się rumieńcem, a w zwykle chłodnych, przenikliwych, błękitnych oczach, pojawiają się żywe płomienie. Bardzo jasne, blond włosy upina na co dzień w luźne koki. Nic więc dziwnego, iż bardzo często wiele kosmyków opada na jej twarz, przez co wyrobiła w sobie odruch nieświadomego zagarniania ich za uszy. Wysoko uniesiony podbródek, opuszczone swobodnie ramiona i szczupłe dłonie splecione za plecami, to klasyczny widok pani Malfoy ubranej dobrze skrojone szaty.
w Hogwarcie uczą się tylko trzy osoby, które są dla mnie rzeczywiście ważne: Ty, Isabelle i Morrigan. Reszta jest mało istotna. Odpowiadając więc na Twoje pierwsze pytanie, Morrigan również otrzymała list. Mogłabym Ci powiedzieć, ale tylko w sytuacji, kiedy rozmawialibyśmy w cztery oczy. Ministerstwo Magii przechwytuje listy. Już teraz ryzykuję wystarczająco dużo, ale Wasze bezpieczeństwo jest sprawą priorytetową.
Mama
P.S. Nigdy nie wątpiłam w to, że z Tobą zawsze jest bezpieczna. Problem w tym, że w Hogsmeade każde z Was mogłoby pójść w swoją stronę, a w takich okolicznościach, jest to niedopuszczalne.
Dorothea Malfoy
Kierownik Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12¾ cala, sztywna, włos z głowy wili, wiąz OPANOWANE ZAKLĘCIA: ▫ Enervate▫ Expelliarmus▫ Accio▫ Flippendo▫ Sillencio▫ Lumos▫ Nox▫ Bombarda Maxima▫ Anteoculatia▫ Avifors▫ Drętwota▫ Everte Statum▫ Petrificus Totalus▫ Reparifarge▫ Gemino || ▫ Bulla Privata▫ Imperturbable▫Vermiculus▫ Rennervate▫ Reparifors▫ Flippendo Duo▫ Kaproun▫ Protego Totalum▫ Levicorpus▫ Jęzlep▫ Verdillious▫ Avis▫ Ericius Mutationem▫ Lapifors▫ Repleo▫ Libro Mendacium || ▫ Vulnera Sanatur▫ Salvio Hexia▫ Priori Incantatem▫ Protego Horribilis▫ Serpensortia▫ Szatańska Pożoga▫ Sectumsempra▫ Purpura Flamma▫ Acid Missile▫ Obliviate OPIS POSTACI: Złośliwi współpracownicy - a takich nie brakuje - są zdania, iż pani Malfoy zaraz po narodzinach, połknęła kij od szczotki. Podobno jeśli kiedyś się wreszcie po coś schyli, połamie się z miękkim i przyjemnym dla uszu trzaskiem niczym sztywna, cienka dykta. Dosyć wysoka, chuda i zawsze wyprostowana, spokojnym krokiem przemierza gmach budynku Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów. Jedynie mocniejszy i zdecydowanie głośniejszy stukot jej obcasów o kamienną posadzkę, zdradza nastrój Dorothei. Na ładnej, drobnej twarzyczce z delikatnymi bruzdami pierwszych poważniejszych zmarszczek, ciężko doszukać się emocji targających kobietą. W skrajnych sytuacjach, kiedy jest rzeczywiście wściekła, jej mleczne policzki oblewają się rumieńcem, a w zwykle chłodnych, przenikliwych, błękitnych oczach, pojawiają się żywe płomienie. Bardzo jasne, blond włosy upina na co dzień w luźne koki. Nic więc dziwnego, iż bardzo często wiele kosmyków opada na jej twarz, przez co wyrobiła w sobie odruch nieświadomego zagarniania ich za uszy. Wysoko uniesiony podbródek, opuszczone swobodnie ramiona i szczupłe dłonie splecione za plecami, to klasyczny widok pani Malfoy ubranej dobrze skrojone szaty.
nigdy nie prosiłeś o moją pomoc, bo nie musisz o nią prosić, aby ją otrzymać.
Mama
P.S. Dopóki Isabelle jest niepełnoletnia, to ja decyduję co jest dla niej dopuszczalne, a co nie. I nie zapominaj do kogo piszesz, bo odrobinę się zagalopowałeś.
Adara Fletcher
Bezrobotna
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 11 cali, dosyć giętka, ozdobiona motywem liści na rączce. Rdzeń ze szponu hipogryfa, drewno olchowe. OPANOWANE ZAKLĘCIA: ACCIO, ALOHOMORA, AQUAMENTI, CONFUNDUS, HERBIVICUS, INCENDIO, LUMOS, MOBILICORPUS, SILLENCIO, TERGEO, CONJUNCTIVITIS, DRĘTWOTA, EXPELLIARMUS, PROTEGO, NERVATE, LEVICORPUS, IMPERTURBABLE, KAPROUN, LIBERACORPUS, ANESTHESIA, RENNERVATE, REPARIFORS, OBSCURO, MULTICORFOS, REPLEO, BONUM IGNIS, CHŁOSZCZYŚĆ, MUFFLIATO, FINITE INCANTATEM, INCARCEROUS, SOMNO, UPIOROGACEK, SALVIO HEXIA, PROTEGO HORRIBILIS, VULNERA SANATUR, FERULA OPIS POSTACI: Zgodnie z kanonem wyglądu rodziny Blacków, Adara jest wysoką, szczupłą kobietą o delikatnej budowie ciała. Porusza się z niewymuszonym wdziękiem. Postawę ma typową dla damy wychowanej w arystokratycznej rodzinie: z lekko zadartą głową i zawsze wyprostowanymi plecami. Jej ruchy są eleganckie i oszczędne. Ma w sobie coś takiego... Chyba jakąś wewnętrzną charyzmę, która pozwala jej utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu i skupia na niej wzrok wielu osób, sprawiając tym samym, że nigdy nie narzekała na brak powodzenia u płci przeciwnej. Rysy twarzy ma łagodne, regularne. Pełne usta rzadko układają się w uśmiechu. Wyraziste oczy mają ciemną oprawę i kolor orzechowy. Na tęczówce można wyróżnić kilka ciemniejszych plamek, które dodają głębi temu spojrzeniu. Długie włosy w kolorze ciemnego brązu, wpadającego niemal w czerń, naturalnie układają się w fale i loki o dość nieregularnych rozmiarach i kształtach. Na ogół wymagają spięcia, by nie utrudniały jej pracy. Najczęściej można ją zobaczyć w ubraniach w kolorach ciemnych i chłodnych (czernie, granaty, fiolety, zielenie). Ubrana zawsze stosownie do sytuacji. Lubi rzeczy eleganckie, ale niewyzywające.
Temat: Re: Zwierzęta Malfoya Sob 13 Lut 2016, 16:42
Panie Malfoy, Przesyłam drewno brzozy, o które pan prosił. Mam nadzieję, że praca z nim przyniesie doskonałe wyniki. Zawsze jestem rada, gdy mogę pomóc moim uczniom. Pozdrawiam, A.F.
Yvon Mavourneen Hennessy
Pałkarz Złotych Chimer, Rocznik VII
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Prezentuje się przyzwoicie. Chociaż mierzy sobie zaledwie dwanaście cali, a z natury jest bardzo giętka, więc co za tym idzie trudna do złamania, przy niektórych zaklęciach zachowuje się nieprzyjemnie głośno. W rdzeniu umieszczony został szpon hipogryfa, całość zaś została wykonana z drewna derenia przyczyniającego się do wydawania rozpraszających świstów. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Incarcerous, Drętwota, Relashio, Riddiculus, Bąblogłowy, Jęzlep, Salvio Hexia, Antivenenum, Linia Wieku, Protego Horribilis, Sardinus Eructo, Trantallegra, Herbivicus, Waddiwasi, Nox, Deprimo, Locomotor, Mobiliarbus, Glisseo, Bonum Ignis, Obliviate, Lapifors, Oculus Lepus. OPIS POSTACI: Siedemnastoletnie dziewczę, mierzące sobie sto siedemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu o budowie wdzięcznej. Rozumiejąc przez to uwydatniony, średni ale krągły biust oraz wyraźnie zaznaczone biodra z naturalnym wcięciem w okolicy talii. Włosy, w kolorze miedzi sięgają mniej więcej do połowy pleców. Naturalnie są nieco pofalowane. Dłonie z wyraźnie zaznaczonymi kostkami, wąskimi nadgarstkami, spiłowanymi na migdałowaty kształt paznokciami. Skóra jest koloru jasnego. Wyróżnia się przede wszystkim piegami, które przybierając różne kształty, oraz odcienie koloru brązowo-pomarańczowego znajdują się w ilości nadprogramowej wszędzie. Pomiędzy jedynkami można spostrzec charakterystyczną, niedużą przerwę.
Temat: Re: Zwierzęta Malfoya Nie 14 Lut 2016, 23:11
Panie Prefekcie,
Spotykaliśmy się nie raz, ale nie mam na tyle odwagi, aby z Panem Prefektem porozmawiać na osobności. Postanowiłam zatem, nie zdradzając swojego imienia napisać skromny list, z okazji Walentynek. Życzę Panu wielu sukcesów, nie tylko w szkole, ale także w strefie uczuciowej. Pozwolę sobie przejść na per Ty... Ale tylko tutaj. Wiem, że to niemożliwe, abym dostała list zwrotny, dlatego kierując się tym przyznaję, że mi Pan bardzo imponuje. Uwielbiam słuchać Pana głosu, wodzić za Panem wzrokiem. Rozmyślać o tym, jaki Pan jest prywatnie. Czy delikatny, czy może wręcz przeciwnie? Wygląda Pan na osobę bardzo władczą. Tego wieczoru, będę o Panu myśleć w szczególny sposób. Szeptać Pańskie imię, które będzie ostatnim zanim mnie sen po wyczerpującej nocy zmorzy. Zrobiłam dla Pana... dla Ciebie, mały prezent. Pewnie pomyślisz, że żartuję – w końcu do listu nie została załączona przesyłka. Ale proszę się nie martwić. Wystarczy odpowiednio przesunąć palcami po tekście. Wolno. Powoli. A później potrzeć po najbardziej wypukłym miejscu. Przywodzi mi to na myśl tylko jedno. W każdym bądź razie... Będzie to pojedyncza litera. Ale w liście ukryte są przynajmniej dwa! Niestety, nie miałam więcej czasu na skomponowanie jeszcze kilku. Mam nadzieję, że pewnego dnia mnie Pan Prefekt zauważy.
Panna Zauroczona
Anastasia Fitzgerald
Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Matowa i skromna, nie wyróżnia się na tle innych. Brak zdobień. Rdzeń z rogu jednorożca, drewno jabłoni, sztywna, 12 cali długości. Nic specjalnego. OPANOWANE ZAKLĘCIA: BĄBLOGŁOWY, EXPELLIARMUS, RIDDICULUS, PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, DIFFINDO, ACCIO, WINGARDIUM LEVIOSA, VERDIMILIOUS, SICCUM, EBUBLIO, LEVICORPUS, OCULUS LEPUS, UTEVO LUX, SOMNO OPIS POSTACI: Średni wzrost, lekko podkrążone oczy od nadmiernego przesiadywania z książką po nocach. Właścicielka szczupłej, wątłej twarzy, którą okalają długie włosy o kolorze miodu akacjowego. Młoda Panienka Fitzgerald posiada kobiecą budowę ciała i długie włosy, ale na tym kończą się atrybuty kobiecości, którymi może się pochwalić. Skromny i konserwatywny ubiór, kłócący się poniekąd z jej pochodzeniem, przełamuje niekiedy mocniejszym makijażem i frywolnymi kapeluszami, nie mającymi jednak nic wspólnego z modą mugolską. Często próbuje zakryć całkowicie swoje ciało poprzez noszenie wyłącznie czarnych, workowatych szat. Preferuje stonowane kolory, a te pstrokate i przyciągające uwagę omija szerokim łukiem. Bardzo rzadko nosi dodatki i biżuterię, za wyjątkiem skromnego,złotego łańcuszka, z którym się nigdy nie rozstaje. Zazwyczaj wyprostowana lecz w jej kroku na próżno szukać gracji. Wiecznie zachmurzony wyraz twarzy, nieobecne spojrzenie. Czy to tylko zadumanie i wyłączenie się z realnego świata, a może to autentyczna, mroczna energia kryjąca się w jej pokrętnym umyśle i dziwnych fascynacjach? Tego nikt nie jest pewien,nawet ona sama.
Mam nadzieję, że miło spędziłeś dzisiejszy dzień. Wybacz, że odpisuję tak późno lecz dopiero teraz wróciłam do swojego pokoju i w gruncie rzeczy nie spodziewałam się dostać od Ciebie podobnego listu. Nie mniej jednak, dziękuję Ci za pamięć i i dżentelmenską postawę, naprawdę to doceniam. Oczywiście, że możemy się spotkać, sądzę że możemy mieć podobną sposobność podczas następnej lekcji Historii Magii, o ile się nie mylę. Jeśli mam być z Tobą szczera Masciusu, to uważam, iż dnia dzisiejszego (a może i wcześniej) podjąłeś już swą decyzję, nie chcąc jednak okazywać braku manier, a może i zranić moich uczuć, postanowiłeś wytłumaczyć się podobnym listem. Zupełnie niepotrzebnie! Jestem dużą dziewczynką i całkowicie pojmuję, że jeden pocałunek nie zwiastuje wybrania pierścionka i zaręczyn. Nie powinieneś się zadręczać, możemy z miejsca o tym zapomnieć i zachowywać się jakby to nigdy nie miało miejsca.
Ps. Bardzo ładnie wyszło Ci uchwycenie głębi mych oczu. Co masz zamiar zrobić z moim portretem? Mam nadzieję, że nikt go nie widział? Nie chciałabym aby niepotrzebne plotki rozniosły się po szkole, lepiej tego uniknąć.
A.
Costi Lupei
Opiekun Gryffindoru, Nauczyciel OPCM
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12 i pół cala, serce smoka, akacja OPANOWANE ZAKLĘCIA: OPIS POSTACI: Nie jest piękny, nie wygląda sympatycznie, wkłada wiele wysiłku by utrzymać swój wizerunek, ale przecież najciemniej pod latarnią. Dwa metry, atletyczna budowa, czujne wilcze oczy, którym mało co umyka, orli nos, nieschludne krucze włosy i nieskrępowana elegancja. Nawet gdy kłania się w pas nie spuszcza z Ciebie wzroku, nawet kiedy się uśmiecha, wygląda jak głodny pies, nawet gdy się śmieje to spojrzenie wydaje się być zbyt zimne na człowieka.
Panie Malfoy Oczywicie rozumiem Pana głód wiedzy i cieszę się, że zwrócił się Pan z tą prośbą do mnie. Zapraszam do odwiedzenia mojego gabinetu któregoś popołudnia w tym tygodniu to sprawdzimy Pana aktualny poziom zaawansowania i ustalimy ewentualny plan rozszerzenia Pana zajęć.
Lupei
Anastasia Fitzgerald
Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Matowa i skromna, nie wyróżnia się na tle innych. Brak zdobień. Rdzeń z rogu jednorożca, drewno jabłoni, sztywna, 12 cali długości. Nic specjalnego. OPANOWANE ZAKLĘCIA: BĄBLOGŁOWY, EXPELLIARMUS, RIDDICULUS, PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, DIFFINDO, ACCIO, WINGARDIUM LEVIOSA, VERDIMILIOUS, SICCUM, EBUBLIO, LEVICORPUS, OCULUS LEPUS, UTEVO LUX, SOMNO OPIS POSTACI: Średni wzrost, lekko podkrążone oczy od nadmiernego przesiadywania z książką po nocach. Właścicielka szczupłej, wątłej twarzy, którą okalają długie włosy o kolorze miodu akacjowego. Młoda Panienka Fitzgerald posiada kobiecą budowę ciała i długie włosy, ale na tym kończą się atrybuty kobiecości, którymi może się pochwalić. Skromny i konserwatywny ubiór, kłócący się poniekąd z jej pochodzeniem, przełamuje niekiedy mocniejszym makijażem i frywolnymi kapeluszami, nie mającymi jednak nic wspólnego z modą mugolską. Często próbuje zakryć całkowicie swoje ciało poprzez noszenie wyłącznie czarnych, workowatych szat. Preferuje stonowane kolory, a te pstrokate i przyciągające uwagę omija szerokim łukiem. Bardzo rzadko nosi dodatki i biżuterię, za wyjątkiem skromnego,złotego łańcuszka, z którym się nigdy nie rozstaje. Zazwyczaj wyprostowana lecz w jej kroku na próżno szukać gracji. Wiecznie zachmurzony wyraz twarzy, nieobecne spojrzenie. Czy to tylko zadumanie i wyłączenie się z realnego świata, a może to autentyczna, mroczna energia kryjąca się w jej pokrętnym umyśle i dziwnych fascynacjach? Tego nikt nie jest pewien,nawet ona sama.
Widząc Twoją odpowiedź jestem już niemalże pewna, że pragnąłeś zaspokoić swoje wyrzuty sumienia i przy okazji...rozpiszę dalej. Żałuję jednak, iż zdecydowałeś przerzucić całą winę na mnie i na moją całkowicie łagodną odpowiedź. Szkoda! Tym razem nie udało Ci się mnie zaskoczyć. Być może nasza „przygoda” była dosyć niespodziewana lecz nie musisz traktować tego wydarzenia jak i mnie samą jako życiowy błąd, bo dokładnie tak brzmią Twe słowa. Och i to niezwykle uczuciowe „nie wiem co o Tobie myśleć”, albo "było fajnie, ale nie na tyle fajnie, żeby się z Tobą spotkać w Walentynki, mam zresztą lepsze plany, ale gdyby jakimś cudem nie wypaliły, napiszę do Anastasii żeby mieć jakiś plan zabezpieczający, na pocieszenie nie będzie taka zła". Na co liczyłeś?
A.
Dorothea Malfoy
Kierownik Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12¾ cala, sztywna, włos z głowy wili, wiąz OPANOWANE ZAKLĘCIA: ▫ Enervate▫ Expelliarmus▫ Accio▫ Flippendo▫ Sillencio▫ Lumos▫ Nox▫ Bombarda Maxima▫ Anteoculatia▫ Avifors▫ Drętwota▫ Everte Statum▫ Petrificus Totalus▫ Reparifarge▫ Gemino || ▫ Bulla Privata▫ Imperturbable▫Vermiculus▫ Rennervate▫ Reparifors▫ Flippendo Duo▫ Kaproun▫ Protego Totalum▫ Levicorpus▫ Jęzlep▫ Verdillious▫ Avis▫ Ericius Mutationem▫ Lapifors▫ Repleo▫ Libro Mendacium || ▫ Vulnera Sanatur▫ Salvio Hexia▫ Priori Incantatem▫ Protego Horribilis▫ Serpensortia▫ Szatańska Pożoga▫ Sectumsempra▫ Purpura Flamma▫ Acid Missile▫ Obliviate OPIS POSTACI: Złośliwi współpracownicy - a takich nie brakuje - są zdania, iż pani Malfoy zaraz po narodzinach, połknęła kij od szczotki. Podobno jeśli kiedyś się wreszcie po coś schyli, połamie się z miękkim i przyjemnym dla uszu trzaskiem niczym sztywna, cienka dykta. Dosyć wysoka, chuda i zawsze wyprostowana, spokojnym krokiem przemierza gmach budynku Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów. Jedynie mocniejszy i zdecydowanie głośniejszy stukot jej obcasów o kamienną posadzkę, zdradza nastrój Dorothei. Na ładnej, drobnej twarzyczce z delikatnymi bruzdami pierwszych poważniejszych zmarszczek, ciężko doszukać się emocji targających kobietą. W skrajnych sytuacjach, kiedy jest rzeczywiście wściekła, jej mleczne policzki oblewają się rumieńcem, a w zwykle chłodnych, przenikliwych, błękitnych oczach, pojawiają się żywe płomienie. Bardzo jasne, blond włosy upina na co dzień w luźne koki. Nic więc dziwnego, iż bardzo często wiele kosmyków opada na jej twarz, przez co wyrobiła w sobie odruch nieświadomego zagarniania ich za uszy. Wysoko uniesiony podbródek, opuszczone swobodnie ramiona i szczupłe dłonie splecione za plecami, to klasyczny widok pani Malfoy ubranej dobrze skrojone szaty.
Po pierwsze: porównaj sobie daty. Po drugie: nie ingeruję i nie mam znaczącego wpływu na to, jakie sprawy Twój wuj Frederick, pozwala podawać do opinii publicznej. Po trzecie: do wczoraj morderstwo w Hogsmeade, rzeczywiście było objęte tajemnicą ministerialną.
Twoja rodzicielka
P.S. Też Cię kocham.
Dorothea Malfoy
Kierownik Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 12¾ cala, sztywna, włos z głowy wili, wiąz OPANOWANE ZAKLĘCIA: ▫ Enervate▫ Expelliarmus▫ Accio▫ Flippendo▫ Sillencio▫ Lumos▫ Nox▫ Bombarda Maxima▫ Anteoculatia▫ Avifors▫ Drętwota▫ Everte Statum▫ Petrificus Totalus▫ Reparifarge▫ Gemino || ▫ Bulla Privata▫ Imperturbable▫Vermiculus▫ Rennervate▫ Reparifors▫ Flippendo Duo▫ Kaproun▫ Protego Totalum▫ Levicorpus▫ Jęzlep▫ Verdillious▫ Avis▫ Ericius Mutationem▫ Lapifors▫ Repleo▫ Libro Mendacium || ▫ Vulnera Sanatur▫ Salvio Hexia▫ Priori Incantatem▫ Protego Horribilis▫ Serpensortia▫ Szatańska Pożoga▫ Sectumsempra▫ Purpura Flamma▫ Acid Missile▫ Obliviate OPIS POSTACI: Złośliwi współpracownicy - a takich nie brakuje - są zdania, iż pani Malfoy zaraz po narodzinach, połknęła kij od szczotki. Podobno jeśli kiedyś się wreszcie po coś schyli, połamie się z miękkim i przyjemnym dla uszu trzaskiem niczym sztywna, cienka dykta. Dosyć wysoka, chuda i zawsze wyprostowana, spokojnym krokiem przemierza gmach budynku Departamentu Przestrzegania Prawa Czarodziejów. Jedynie mocniejszy i zdecydowanie głośniejszy stukot jej obcasów o kamienną posadzkę, zdradza nastrój Dorothei. Na ładnej, drobnej twarzyczce z delikatnymi bruzdami pierwszych poważniejszych zmarszczek, ciężko doszukać się emocji targających kobietą. W skrajnych sytuacjach, kiedy jest rzeczywiście wściekła, jej mleczne policzki oblewają się rumieńcem, a w zwykle chłodnych, przenikliwych, błękitnych oczach, pojawiają się żywe płomienie. Bardzo jasne, blond włosy upina na co dzień w luźne koki. Nic więc dziwnego, iż bardzo często wiele kosmyków opada na jej twarz, przez co wyrobiła w sobie odruch nieświadomego zagarniania ich za uszy. Wysoko uniesiony podbródek, opuszczone swobodnie ramiona i szczupłe dłonie splecione za plecami, to klasyczny widok pani Malfoy ubranej dobrze skrojone szaty.
Nie muszę robić z Ciebie głupca. Twoje wnioski są zwyczajnie błędne. Masz pretensje o niewtajemniczanie w pewne sprawy. Jesteście moimi dziećmi, nie współpracownikami czy partnerami. Staram się Was chronić, oszczędzając przy tym zbędnych zmartwień, Masciusie. Jeśli Isabelle i Morrigan planowały wycieczkę do Hogsmeade, aby sprawdzić, co jest powodem ostrzeżenia... Rzeczywiście wierzysz, że gdybym napisała "W wiosce zamordowano czarownicę zaklęciem Avada Kedavra, a sprawca pozostaje na wolności.", przestraszyłyby się i pozostały w zamku? Nie. Kusiłyby los, wybierając się do Hogsmeade, aby sprawdzić jak dobrymi są czarownicami przy ewentualnym starciu z mordercą. A to, czego uczą Was w szkole, nie ma prawa równać się z czarnomagicznymi, albo co gorsza, niewybaczalnymi zaklęciami.
Twoja rodzicielka
P.S. Wbrew pozorom i Twym pochopnym wnioskom, bardzo dobrze rozumiem, co to znaczy kochać. Może kiedyś się dowiesz, dlaczego nasze relacje wyglądają tak, a nie inaczej.
Isabelle Malfoy
Prefekt Slytherinu, Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Cis, włos z głowy wili, dość sztywna, 9 cali. OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Drętwota, Petrificus Totalus, Bąblogłowy, Expelliarmus, Immobilus, Protego, Alohomora, Episkey. Łatwe: Obscuro, Suspensorius, Bombarda Maxima. OPIS POSTACI: Charakterystyczne, jasne, długie włosy - zazwyczaj też lekko falowane - blada cera i anielski uśmiech. To tylko kilka cech, które na pierwszy rzut oka mogą kojarzyć się z osobą Isabelle. Niebieska barwa oczu dodaje jej delikatności - podobnie jak niski wzrost, który mieści się zaledwie w stu pięćdziesięciu pięciu centymetrach, a przez co z kolei bardzo często postrzegana jest jako znacznie młodsza, niżeli w rzeczywistości. Filigranowa sylwetka oddaje zdecydowanie pozytywne wrażenie, a gracja, z jaką wykonuje swoje ruchy, przywodzi na myśl, iż ma się do czynienia z panną, pochodzącą niezaprzeczalnie z dobrego domu. Subtelny wygląd zewnętrzny, w znacznym stopniu kłóci się jednakże z jej wewnętrzną naturą, która, choć niewykluczone, że potrafi być całkiem ujmująca i urocza, niezwykle często objawia swoje ostrzejsze oblicze.
Temat: Re: Zwierzęta Malfoya Nie 21 Lut 2016, 23:36
Braciszku,
Wiem, że nie powinnam pisać do Ciebie tego listu i osobiście zjawić się na spotkaniu prefektów, ale musisz mi wybaczyć - nie mogłam się pojawić. Przyleciał do mnie również rybołów z listem od Ururu Marqueza. Oczywiście dopilnuję, aby wywiązywał się z zadania, jednak oboje dobrze wiemy, że wypadałoby mieć na niego oko... Wolę więc spytać, czy to, co napisał, rzeczywiście jest jego jedynym obowiązkiem? Nie chciałabym się później rozczarować, że nie zdołałam go przypilnować.
Isabelle
Do listu Isabelle przyczepiony jest również wspomniany list od Ururu - zwinięty w niewielki rulonik.
Anastasia Fitzgerald
Rocznik VI
Dodatkowe informacje biograficzne AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Matowa i skromna, nie wyróżnia się na tle innych. Brak zdobień. Rdzeń z rogu jednorożca, drewno jabłoni, sztywna, 12 cali długości. Nic specjalnego. OPANOWANE ZAKLĘCIA: BĄBLOGŁOWY, EXPELLIARMUS, RIDDICULUS, PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, DIFFINDO, ACCIO, WINGARDIUM LEVIOSA, VERDIMILIOUS, SICCUM, EBUBLIO, LEVICORPUS, OCULUS LEPUS, UTEVO LUX, SOMNO OPIS POSTACI: Średni wzrost, lekko podkrążone oczy od nadmiernego przesiadywania z książką po nocach. Właścicielka szczupłej, wątłej twarzy, którą okalają długie włosy o kolorze miodu akacjowego. Młoda Panienka Fitzgerald posiada kobiecą budowę ciała i długie włosy, ale na tym kończą się atrybuty kobiecości, którymi może się pochwalić. Skromny i konserwatywny ubiór, kłócący się poniekąd z jej pochodzeniem, przełamuje niekiedy mocniejszym makijażem i frywolnymi kapeluszami, nie mającymi jednak nic wspólnego z modą mugolską. Często próbuje zakryć całkowicie swoje ciało poprzez noszenie wyłącznie czarnych, workowatych szat. Preferuje stonowane kolory, a te pstrokate i przyciągające uwagę omija szerokim łukiem. Bardzo rzadko nosi dodatki i biżuterię, za wyjątkiem skromnego,złotego łańcuszka, z którym się nigdy nie rozstaje. Zazwyczaj wyprostowana lecz w jej kroku na próżno szukać gracji. Wiecznie zachmurzony wyraz twarzy, nieobecne spojrzenie. Czy to tylko zadumanie i wyłączenie się z realnego świata, a może to autentyczna, mroczna energia kryjąca się w jej pokrętnym umyśle i dziwnych fascynacjach? Tego nikt nie jest pewien,nawet ona sama.
Mascius Malfoy, Parafrazując słowa jednego z Twoich poprzednich listów, postanowiłam poczekać, aż „emocje opadną” i będę mogła w chłodny, kalkulacyjny sposób przeanalizować to ostatnie wydarzenie. Pewnie nie spodziewałeś się podobnego listu z mojej strony, piszę go jednak z własnego kaprysu i by oczyścić własne sumienie. Nie odbieraj tego w inny sposób, nie ma w tym żadnego drugiego dna.
Długo myślałam nad tym, co chcę napisać. Ostatecznie zdecydowałam się na szczerą, najszczerszą prawdę. Może być w tym sporo emocji, nie mam jednak zamiaru umniejszać ich znaczeniu, bo w gruncie rzeczy to one są za wszystko odpowiedzialne. Przynajmniej w moim przypadku. Przywołując to ostatnie zdarzenie, dokładnie pamiętam, co wtedy czułam. Tuż po tym, gdy leżałeś na posadzce, zmasakrowana dłoń, zniszczona różdżka. Wiesz jak mogłam wtedy postąpić? Bez słowa przystąpić do kolejnej rundy, ciesząc się tym razem z mojej, bądź co bądź, sporej przewagi. Dodatkowe punkty dla domu, własna satysfakcja, pochwała opiekuna mojego domu. Ale chciałam, żebyś odpuścił. Jeśli nie Ty, to ja. Wynik meczu przestał mieć dla mnie znaczenie. Wiesz czemu? Nie chciałam Cię widzieć zranionego. Nie chciałam widzieć grymasu bólu na Twej twarzy, ani obrażeń Twojej dłoni. Lubiłam Cię. Jakkolwiek bym nie próbowała na Ciebie patrzeć, lubiłam Cię. Jakkolwiek nie próbowałam zapomnieć o Pokoju Życzeń, nie potrafiłam. Twoje listy pełne wątpliwości mnie zraniły, choć nie chciałam tego okazywać. Uznałam, że lepiej będzie zobaczyć jak sprawy się potoczą i być może nie dociekać tego wszystkiego tak wnikliwie. Pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale słowa, które padły z Twych ust nie były najprzyjemniejsze... Urażona duma boli, myślisz że tego nie wiem? Ktoś, kto przychodził mi na myśl o najróżniejszych porach dnia, imię na dźwięk którego odczuwałam dziwne ciepło gdzieś w okolicach klatki piersiowej...Cholera, wszystko później było jak lot z wieżowca na twardy beton. Zraniłeś mnie, a ja w odwecie zaatakowałam tak abyś i Ty poczuł się dotknięty. Cała moja naiwność rozwiała się bezpowrotnie, gdy z pogardą patrzyłeś w moje oczy, ściskając przy tym skrawek mej szaty. Nas oboje poniosły emocje, ale nie jestem pewna czy chcę przepraszać za coś, co robiłam w zgodzie z własnym sumieniem, napędzana frustracją i żalem. Bo nie chciałam przeżywać poczucia winy z powodu zranienia osoby, na której zaczynało mi dziwnie zależeć.
Znienawidziłeś mnie i mimo wszystko,powinieneś wiedzieć, że nie żałuję mojej próby zatrzymania Cię od przystąpienia do kolejnej tury. Jesteś świetnym czarodziejem i nie musisz tego nikomu udowadniać, ale podobne unoszenie się dumą nigdzie Cię nie zaprowadzi. Wiem, masz gdzieś słowa prostej gówniary, „Zdrajczyni Krwi”. Nie powinnam Cię pouczać. Cóż. Miło było poznać i zobaczyć, chociażby przelotnie, tą miłą, emocjonalną część Masciusa Malfoya. Szkoda, że tak wyszło.
Indeks
