|
Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia TemplerIdź do strony : 1, 2, 3 Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pon 23 Maj 2016, 15:35 | |
| Spotkanie po latach. 23 grudzień 1931 Mieszkanie Ventusa Siedział w pubie od 6 rano i nic nie robił, ponieważ ludzie nie mieli ochoty chodzić po pubach tuż przed Bożym Narodzeniem. Wszyscy kupowali prezenty, aby zadowolić swoje dzieci, a on siedział i patrzył na puste miejsca w pubie. On nie miał zamiaru spędzać tego czasu jakoś wyjątkowo, spektakularnie. Tak na prawdę w ogóle nie myślał o tym, aby celebrować Boże narodzenie. Zrobił sobie małego drinka i zaczął powoli pić. I tak nie było klientów, więc czemu miał chociaż trochę nie wypić? Uśmiechnął się ponuro. Do czego to doszło? Pił sam ze sobą w pubie, gdy powinien już dawno mieć jakąś rodzinę, żonę, dzieci... Upadał. Nisko. Ok 22 zaczął układać krzesła, sprzątać i myć bar, a następnie ubrał grubą kurtkę, owiną szal wokół szyi dosyć szczelnie. Nie lubił, gdy było mu zimno. Zamknął zaplecze i sprawdził, czy wszystko jest pozamykane i na swoim miejscu. Kupił jeszcze butelkę ognistej whisky, schował ją do torby i otworzył drzwi wychodząc. Zimno buchnęło mu prosto w twarz a następnie poczuł jak drobne ciało uderza w niego z siłą. Spojrzał w dół i zobaczył przemarzniętą dziewczynę, która prawdopodobnie chciała ogrzać się w pubie. Gdy kobieta odsunęła się i zobaczył jej twarz mruknął cicho. - Sophia? - zapytał jakby się upewniając. Pamiętał ją z czasów szkolnych. Nie miał wtedy zbyt wielu znajomych, a ona właśnie była tą jedną z niewielu. W prawdzie nie był do niej przywiązany za bardzo, ot po porostu mieli dobre stosunki. Ven nie lubił przywiązywać się do ludzi, ponieważ uważał to za słabość. Przywiązując się ufałeś drugiej osobie, a jeśli ta osoba nie była godna zaufania? Wszystko co tej drugiej osobie mówiłeś, mogło wyjść w świat. Dlatego, mimo że miał z nią dobre stosunki, mógł czasami na niej polegać niewiele jej mówił o sobie. Tak było lepiej.
Ostatnio zmieniony przez Ventus A. Gaunt dnia Wto 24 Maj 2016, 20:45, w całości zmieniany 1 raz
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pon 23 Maj 2016, 17:38 | |
| Zakupy świąteczne już dawno miała za sobą. Nienawidziła robić prezentów na ostatnią chwilę, bo wiadomo jak by się to skończyło – czerwone ze wściekłości włosy i zepsuty humor. Nie potrzebowała, ani jednego, ani drugiego. Z domu wyszła z jednego powodu – umówiła się z koleżanką w Hogsmeade. Korzystając z sieci Fiuu w dość krótkim czasie znalazła się w odpowiednim miejscu. Niestety po kilku godzinach ich spotkanie dobiegło końca, więc Templerówna postanowiła poszwendać się po pobliskich pubach. Tak więc mając na sobie gruby, zimowy płaszczyk, szalik, czapkę, wysokie buty co by nie zmarzły jej stópki ruszyła zaśnieżoną ulicą. W końcu dotarła pod Pubu pod Trzema Miotłami, gdzie postanowiła się schronić przed coraz intensywniejszym, spadającym z nieba śniegiem. Już w drzwiach miała niespecjalnie przyjemne zderzenia z najprawdopodobniej jakimś pijakiem. - Jak chodzisz, baranie? – syknęła przez zaciśnięte zęby. Święta, świętami, ale nie oznacza to, że będzie dla wszystkich miła i uprzejma niczym roznoszący prezenty Święty Mikołaj. Zmarszczyła brwi, unosząc swe niebieskie tęczówki, aby przyjrzeć się „napastnikowi”. Zamrugała powiekami, a jej źrenice mocno się rozszerzyły, gdy zdała sobie na kogo wpadła. - Ventus? – na jej ustach zagościł szeroki uśmiech. - Ventus! – krzyknęła zawieszając się mężczyźnie na szyi. - Gdzieś ty się podziewał przez cały ten czas?!
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Pon 23 Maj 2016, 17:55 | |
| Widząc w jakim humorze jest i jak się do niego odezwała nawet udało mu się zaśmiać. Może jednak nie jest tak źle jak myślał skoro potrafił się uśmiechnąć? - To tak się wita dawnych znajomych? - zapytał i objął dziewczynę, gdy się do niego przytuliła. Poczuł chłód jaki bił z jej ośnieżonych ubraniach. Mocno obejmował jej ciało i zaśmiał się ponownie. Jak zwykle zmienna dziewczyna. Spojrzał w jej niebieskie oczy, w których zobaczył iskierki. Cieszyła się, że go spotkała? Rzadko coś takiego widział u innych osobach. - Tutaj - wskazał wejście do pubu. - Pracuję tutaj na stanowisku barmana, trzeba jakoś zarabiać na życie, a na zarobki nie narzekam. Właściwie to zamykam już, ale jeśli chcesz ze mną pogadać zapraszam do mnie - powiedział. - Chyba, że się z kimś umówiłaś? - zapytał przyglądając się dziewczynie uważnie. Ven niewiele zmienił się od czasów szkolnych. Nadal miał te piwne oczy, w których starał się ukryć jakiekolwiek emocje. Zawsze twierdził, że nie może pokazać innym, że z czegoś jest nie zadowolony, że coś go cieszy, czy też smuci. Zamknął za sobą drzwi i zakluczył je, aby dłużej nie wpuszczać śniegu do środka. - Gdzie teraz mieszkasz? Co robisz? - zapytał, bo tak wypadało. Objął znowu dziewczynę w pasie i uśmiechnął się tak po swojemu. Ten uśmiech niewiele osób u niego widziało. Ona była właśnie tą, która ten uśmiech często widziała, gdy się spotykali czasami w szkole.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Wto 24 Maj 2016, 12:27 | |
| - Tak się wita dawnych znajomych, których nie widziało się przez „x” lat! – prychnęła oburzona, ale przylgnęła do chłopaka całym ciałem, ciesząc się, że go spotkała po tak długim okresie. Mimo, że chłopak był Ślizgonem, a ona przykładną Krukonką w dodatku o dwa lata młodszą, potrafili się doskonale porozumieć. - O! – dopiero teraz zdała sobie tak naprawdę sprawę, że po ukończeniu Hogwartu nie pojawiła się pod Trzema Miotłami, ani razu. Owszem, odwiedzała Hogsmeade, ale nie miała okazji wkroczyć do pubu. Najprawdopodobniej gdyby wiedziała, że Ventus pracuje tam jako barman stałaby się tam częstym (jak nie codziennym) gościem, nawet jeśli nie byłoby jej po drodze. Zazwyczaj krążyła po ulicach Londynu. - Dalej sprzedają tu tak dobre piwo kremowe? – uśmiechnęła się szeroko, czochrając włosy mężczyzny tak jak miała to w zwyczaju robić jako uczennica Hogwartu. - Naprawdę już jest tak późno? – skrzywiła się lekko, wciskając zmarznięte ręce do kieszeni płaszcza. W domu i tak nikt na nią nie czekał oprócz kota i sowy. - Jutro święta… Nie chciałabym ci przeszkadzać. Gdy na nowo została objęta, zawiesiła ręce na jego szyi, przytulając się mocno do przyjaciela z młodzieńczych lat. - Mieszkam sobie w Londynie. Łapie się pracy to tu, to tam… No i staram się o staż w Brygadzie Uderzeniowej, ale jak do tej pory z marnym skutkiem. – zaśmiała się, kiedy zobaczyła ten jego zadziorny uśmieszek. – A teraz mi powiedz ile dziewczyn udało ci się już wyrwać za barem na ten twój uśmiech.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Wto 24 Maj 2016, 13:10 | |
| Zaśmiał się ponownie na jej oskarżenia. Pociągnął ją w stronę swojego mieszkania, nie miał zamiaru marznąć w takiej zawieruszy. Obejmował ją, aby czasem mu się nie zgubiła w tym śniegu. - Oj Templer w ogóle się nie zmieniłaś - poprawił swoje włosy co i tak nie przyniosło zamierzonego skutku, ponieważ wiatr nadal je rozdmuchiwał. - Tak, nadal je sprzedają, a ja robię najlepsze - powiedział jej do ucha i zaśmiał się. - Nie mam żadnej rodziny, święta spędzam sam, a nawet ich jakoś specjalnie nie obchodzę. Wiesz jakie mam do tego podejście. Nic się nie zmieniło - odpowiedział. Dla Vena jakiekolwiek święta, czy też urodziny nie miały sensu. Była to jedna wielka szopka dla marionetek, a także aby pokazać sąsiadom, kto kupił większą choinkę. Wciągnął dziewczynę na klatkę schodową, a następnie poprowadził do mieszkania. - Zaraz rozpalę w kominku - powiedział i odłożył torbę na stolik w małym saloniku. Nie było tu zbyt bogato, w końcu fortuny nie zarabiał. Od razu zabrał się za rozpalenie w kominku. Co jak co, ale nie lubił zimna. - Za słabo się starasz Soph - dźgnął ją w brzuch i mrugnął do niej. Podsunął małą sofę pod kominek i wskazał jej miejsce, aby usiadła. - A co do moich podbojów zostawię to w tajemnicy - przyłożył palec do ust i sięgnął do torby wyciągając whisky. - Napijesz się? - zapytał i nie czekając na odpowiedź nalał do szklanek trochę trunku, podał jej siadając obok. Naprawdę nie sądził, że jak spotka kogoś znajomego poczuje się lepiej. Odkąd skończył szkołę stronił od ludzi i żył w samotności. Jedyne chwile kiedy był wśród ludzi to te, kiedy brał prace związane z astronomią, ale też nie przywiązywał się do tego jakoś szczególnie mocno.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Wto 24 Maj 2016, 14:29 | |
| Dotrzymując kroku chłopakowi, ruszyła do jego mieszkania, szczelniej zakrywając się szalikiem. Przechodząc obok większej zaspy miała ogromną ochotę, aby wepchnąć Ventusa w górę śniegu jak to zawsze robili w młodzieńczych latach, jednakże szybko zdusiła zamiar w zarodku. Nie mieli już 12 lat, aby tak się wygłupiać, a i wiadomo było jakby się to skończyło – twarz Sophii umazana w zimnym puchu. W dalszym ciągu była słabsza od mężczyzny, bo chodź nauczyła się bronić, nie chciała zrobić przyjacielowi żadnej krzywdy. (Nikt nie musi wiedzieć, że to tylko marna wymówka!) - A Gaunt jak zwykle skromny. – prychnęła, przewracając dla żartu oczami. Od samego początku ich znajomości dokuczali sobie i robili sobie na złość i chyba to tak naprawdę spowodowało, że udało im się do siebie zbliżyć. Poza tym Ventus nigdy nie patrzył na nią jak na obiekt obserwacji, gdy jej włosy, albo tęczówki niekontrolowanie zmieniały swój kolor. Traktował ją na równi z innymi i najzwyczajniej w świecie ignorował jej zmiany wyglądu. - Coś o tym wiem… – na święta i urodziny wysyłała swojej rodzinie jedynie prezenty. Nie spędzała tego radosnego czasu z rodziną, bo wiedziała, że uroczystość nie będzie wtedy taka, jaka być powinna. Wolała spędzić ten czas ze swoim kotem, niż dziadkiem, który uważał ją za nienormalną. Wkroczyła do mieszkania chłopaka, pozbywając się ciepłej odzieży i obuwia. Dźgnięta w brzuch, pisnęła jak to miała w zwyczaju pryz tego typu zaczepkach i zgięła się w pół. - Ej, ej! Więcej tak nie rób. – zagroziła mu, chociaż zaraz później wybuchnęła śmiechem. Rozsiadła się wygodnie na kanapie, odruchowo wsuwając zmarznięte dłonie pod swoje uda. - No wiesz ty co? Ze mną się nie podzielisz tą sekretną wiedzą? – spojrzała na niego z udawanym żalem w oczach. - Chętnie. – nim jednak zdążyła przytaknąć, w jej ręce znajdowała się już szklaneczka z trunkiem. Upiła łyk whisky i skrzywiła się lekko, gdy alkohol przepalił jej przełyk.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Wto 24 Maj 2016, 18:04 | |
| Ventus pamiętał te ich zimowe zabawy i zawsze, gdy lądował w śniegu przez Pannę Templer był mocno wkurzony. Nie lubił tego, ale szybko zawsze się na niej mścił. Wrzucał ją w zaspy, mył jej buzie śniegiem lub po prostu rzucał w nią śnieżkami, a w tym był dobry. W końcu był pałkarzem - cela miał dobrego i przy tym dosyć siły. Zaśmiał się słysząc jej komentarz dotyczący jego skromności. Po co miał udawać? Wiedział, że był najlepszy, a z drugiej strony nawet tęsknił za jej temperamentem. Lubił to, bo wiedział, że się nie obrazi o byle jaką uwagę, a z drugiej strony widział jak inni traktują jej zmiany w kolorach włosów czy też innych częściach ciała. Lubił robić innym na przekór a z drugiej strony mimo, że był Ślizgonem z czystej krwi nie miał uprzedzeń. Po prostu ich nie lubił. Każdego traktował na równi jednocześnie wiedząc, że on sam jest dla siebie najważniejszy. Nie potrzebował ludzi - on każdego ignorował. Aby mógł zauważyć drugą osobą, ta osoba musiała się wyróżniać. - Jak? - zapytał. - Tak? - znowu ją dźgnął i zaśmiał się. Położył rękę na zagłówek i spojrzał w palenisko. Lubił patrzeć w trzaskający ogień. Był taki ciepły, nieokiełznany, żywy. Czasami miał ochotę włożyć do takiego ognia dłoń, ale wiedział, że to głupie, więc tego nie robił. - Niestety, jakbyś się dowiedziała musiałbym cię zabić - szepnął jej konspiracyjnie na ucho i uśmiechnął się w ten łobuzerski sposób. Napił się i też skrzywił czując ogniste palenie w przełyku. Dawno nie miał czasu tak usiąść i wypić sobie alkoholu, a z drugiej strony samemu nie miał ochoty. - Co cię dzisiaj tutaj sprowadziło? - zapytał cicho nadal patrząc w ogień.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Wto 24 Maj 2016, 19:39 | |
| Mimo, że oboje nie lubili lądować w zimnym śniegu, zawsze dobrze się przy tym bawili. I to chyba tak naprawdę się liczyło najlepsze. Miała z kim się powygłupiać w trakcie weekendowych wypadów do Hogsmeade i drażnić go artykułami ze sklepu Zonka. Mimo, że była przykładną Krukonką, często musiała poczuć adrenalinę krążącą w żyłach, więc nic dziwnego, że często podkładała łajnobomby w męskich toaletach, albo tuż przy wejściu/wyjściu do dormitorium Slytherinu. Ponownie wydała niekontrolowany dźwięk, kiedy znów została pchnięta w brzuch. - Nie rób tak, bo cię opluje. – zagroziła, pokazując mu język. Wiedziała, że przy Ventusie może pozwolić sobie na naprawdę dużo i nie będzie miał jej tego za złe. - Zabiłbyś mnie? – zmrużyła gniewnie oczy. - Mój duch nie dałby ci spokoju. - Umówiłam się z koleżanką, ale naprawdę nie wiedziałam, że zabawiłam w Hogsmeade tak długo. Chciałam zrobić rundkę po pubach, ale skoro zamknąłeś Trzy Miotły, to chyba wszystkie bary są pozamykane. - westchnęła cicho i ziewnęła, zakrywając usta ręką, w której nie trzymała szklaneczki. - Cieszę się, że na ciebie trafiłam. Stęskniłam się za tobą… – zaśmiała się, wlepiając w mężczyznę swoje spojrzenie i korzystając z okazji, że siedział tam blisko niej, oparła swoją głowę o jego ramię. - Merlinie… A ty dalej taki kościsty. – wybuchnęła śmiechem, próbując wygodniej usadowić się na jego ręce.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Wto 24 Maj 2016, 20:43 | |
| Będąc w szkole ciągle powtarzał, że chce odejść ze szkoły, że nie chce w niej siedzieć, że wszystko jest jednym, wielkim, pieprzonym teatrem, ale gdy już doszło do ostatniego dnia nawet żałował, że to koniec. Chciałby jeszcze raz przeżyć te dni w towarzystwie takich osób jak Sophia. Miał tylko ją i Aloisa (dop.aut. jakie ja mu chujowe imię dałam XD). Tylko przy nich czuł się normalnie, miał zrozumienie, bo w domu zewsząd otaczała go nienawiść skierowana do niego jakby zrobił coś złego. Nie rozumiał tego, ale w końcu się z tym pogodził, bo wiedział, że w szkole czekali na niego właśnie oni. - A co? Plujesz jadem? Coś się zmieniło w twojej strukturze cielesnej? - zaśmiał się wrednie i spojrzał na nią czekając na jakąś złośliwą odpowiedź. - Tego nie przemyślałem, zamknąłbym cię w piwnicy wcześniej przykuwając do ściany - powiedział poważnie obserwując przy tym jej twarz. - Wiesz, mały ruch był, klientów mało. Każdy zajęty świątecznymi przygotowaniami lub połowa wyjechała gdzieś, nie było sensu mieć otwarte pubu bez klientów - potargał jej włosy, gdy ziewnęła. Gdy wlepiła w niego spojrzenie bucnął ją lekko głową. - Przestań bo pomyślę, że mnie lubisz - walnął tekst, który zawsze powtarzał, gdy ta mówiła do niego jakieś miłe rzeczy w szkole. Objął ją, gdy przytuliła głowę do jego ramienia. - Schudło mi się, bo przestałem machać pałką na prawo i lewo - mruknął popijając, a gdy przetrawił słowa, które powiedział parsknął śmiechem, bo zrozumiał jak to zabrzmiało. - Merlinie - pokręcił głową.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 25 Maj 2016, 13:25 | |
| - Sam zobacz.- otworzyła szeroko buzię, aby mógł zobaczyć, że nie wyrosły jej żadne gruczoły jadowe nie wyrosły jej przez ten czas, w którym się nie widywali. - Ale jak chcesz, to możemy się przekonać na twojej skórze. – zaśmiała się, puszczając mężczyźnie oczko. - Jesteś cholernym sadystą Gaunt. – mruknęła, mrużąc niebieskie oczy i wpatrując się w barmana. - Ej, ej! Ręce przy sobie! – poprawiła ułożenie swoich włosów i sama dobrała się do fryzury Ventusa, czochrając go mocno. - Ciebie? Lubić? Nawet sobie tak nie żartuj. Przecież to byłaby obraza dla takiego czystokrwistego Gaunta jakim jesteś. – prychnęła, przewracając oczami i dając mu kuksańca w żebra. Doskonale wiedziała jak czystokrwiste rody traktują mieszańców, którym chcąc nie chcąc była. Kropla magicznej krwi jej nieznanego ojca krążyła w jej żyłach, a gdyby jeszcze tego było mało odziedziczyła po jakimś członku z jego rodziny metamorfomagię. - Prędzej dałabym się poćwiartować niż ciebie polubić. – dodała, chichocząc cicho. - Ty zboczeńcu. - parsknęła śmiechem niemalże w tym samym momencie, co Ventus. – Czy ty mi chcesz powiedzieć, że twoja pałka się zepsuła? Nie działa już tak jak powinna? Ile ją miałeś? 25 lat? – nie przestawała mu dokuczać, wypijając alkohol do końca. - Tajemnica ilości twoich panienek została rozwiązana. – wyszczerzyła się szeroko, pokazując mu pustą już szklankę. - Nalejesz mi jeszcze jak ładnie poproszę? - Schudło mi się, bo przestałem machać pałką na prawo i lewo - mruknął popijając, a gdy przetrawił słowa, które powiedział parsknął śmiechem, bo zrozumiał jak to zabrzmiało. - Merlinie - pokręcił głową.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 25 Maj 2016, 15:48 | |
| Widząc, że otworzyła usta miał ochotę wsadzić jej tam palec, ale się powstrzymał. Zamiast tego wsadził jej do ust kostkę lodu. - No, nie topi się tak szybko, więc nie jest tak źle - powiedział głosem godnym największego znawcy. Mocniej przytulił do siebie dziewczynę i znowu parsknął śmiechem słysząc jej słowa. Poprawił swoje włosy, które ta mu wytargała. - Tak, jestem sadystą. Nawet nie wiesz co trzymam w piwnicy - zaśmiał się wrednie i mrugnął do niej z tym swoim ventusowym uśmiechem, który rzadko u niego gości. - Ja nawet nie wiem co ty robisz w moim domu - powiedział oburzony. - Do budy z tobą - zaśmiał się, ale mimo swoich słów przyciągnął ją do siebie bardziej, aby było jej wygodniej. - Eh, te podziały są głupie, nie? - zapytał cicho znowu patrząc w kominek, a słysząc jej komentarz i zagryzł wargę szukając odpowiedzi, ale na nic kreatywnego nie wpadł. - Nie, nie dlatego. Jestem zboczonym sadystą, teraz znasz mój sekret - szepnął jej do ucha i wypił całą zawartość szklanki. Już przyzwyczaił się do smaku ognistej i tak mocno nie piekło jak za pierwszym razem. - Jeśli ładnie poprosisz owszem doleję - spojrzał w jej oczy rozbawiony.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 25 Maj 2016, 17:39 | |
| Wypluła kostkę lodu prosto na koszulę Ventusa, nie przejmując się, że go ubrudziła. Sam włożył jej lód do buzi, więc musiał liczyć się z konsekwencjami. - Gadanie... – prychnęła głośno, a w jej oczach pojawił się wyraz zaciekawienia. Wiedziała, że Ventus żartuje, ale postanowiła pobawić się w jego grę i popchnąć ją dalej. - Do budy? To już nie do piwnicy? – zachichotała, przylegając mocniej do boku Ventusa. Nigdy nie rozumiała tego podziału na czystokrwistych i „zbrukanych” krwią mugoli. Nie wybrała swojego życia, ani nie miała szansy, aby powstrzymać matkę przed przespaniem się z czarodziejem. - To tylko wymówka! Nie działa! Ha! Znam twój sekret! – wyszczerzyła się szeroko. – Teraz mogę rozgadać o tym wszystkim w Trzech Miotłach. – zwycięsko, uniosła zaciśniętą pięść do góry. - Wiesz, że jestem mutantem nad mutantami. Nie dość, że pół mugolka, to w dodatku metamorfomag, który nie potrafi zapanować nad emocjami. – westchnęła, chociaż słowa te nie sprawiały jej już żadnego żalu. Kiedy była w szkole, nie raz płakała nad swoim marnym losem, gdy na lekcji niekontrolowanie zmieniał się kolor jej włosów, albo kształt nosa. - Gaunt. Nalej, a nie pierdol. – parsknęła , podsuwając mu szklankę niemalże pod samą twarz. - Wiesz, że ja zawsze ładnie proszę prawda? Poza tym, wiedz, że wiem gdzie mieszkasz i nie zmusisz mnie, żebym nie podłożyła ci pod drzwi łajnobomby. – zagroziła mu, wpatrując się w niego maślanymi oczkami. Przecież ona była taka grzeczna i urocza!
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 25 Maj 2016, 18:03 | |
| Odskoczył od niej, gdy opluła go kostką lodu. Zaśmiał się i wrzucił kotkę z powrotem do szklanki. Uśmiechnął się i poprawił jej włosy, gdy pod jej gwałtownymi ruchami zsunęły się jej na twarz. Zawsze starał się o nią dbać, mimo że zawsze pokazywał swoją obojętną twarz i prawie zero emocji. - Dzisiaj przy budzie, bo ładna pogoda. Wiesz, pasek i łańcuch będą idealnie trzymać się na swoim miejscu - zaśmiał się cicho. Spojrzał na nią, gdy mówiła o swoich zdolnościach. - Mi to się tam zawsze podobało, przynajmniej nie musiałem zgadywać jaki w danym momencie masz humor. Wiedziałem wtedy, czy podchodzić z kijem, czy bez - wyszczerzył się pstryknął ją w nos. - Jesteś pewna? - zamruczał z błyskiem w oczach, liznął szklankę i zabrał ją od niej. Odstawił ją na stolik i przytrzymał jej obie dłonie w jednej, a drugą zaczął ją łaskotać. Gdy już w końcu dziewczyna nie miała siły usiadł jak gdyby nigdy nic i nalał ognistej do szklanek, ale teraz już do pełna. Napił się i zaśmiał cicho. Często ją łaskotał, gdy smuciła się z powodu metamorfomagii i tego, że inni się z niej śmiali. Nie lubił widzieć u niej smutku. Wystarczyło mu, że on sam ciągle chodził ponury.
|
Sophia Templer Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa MagiiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREMOPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 25 Maj 2016, 19:00 | |
| Zachichotała jak nastolatka, kiedy Ventus od niej odskoczył. Chłopak zawsze traktował ją jako starszą siostrę i Sophia nie miała ku temu żadnych przeciwskazań. Czuła się przy nim naprawdę dobrze i często była przez niego rozpieszczana. Najwidoczniej nic się nie zmieniło po upływie tylu lat, ponieważ Gaunt z uśmiechem na ustach poprawił jej włosy. Nawet teraz, kiedy nie byli już nastolatkami, mężczyzna o nią dbał. - I jako jedyny nie patrzyłeś na mnie jak na obiekt badań naukowych. Nie raz słyszałam za plecami: „Pchnij ją. Zobaczymy, czy znowu zmieni kolor włosów na czerwony” – zaśmiała się, wzdychając i przymykając lekko oczy. - Oczywiście. – mruknęła cicho, nie otwierając oczu. Jej sielanka nie trwała jednak zbyt długo, bo mężczyzna rzucił się na nią, łapiąc jej dłonie w jedną rękę, a drugą zaczął ją łaskotać. Parsknęła głośnym śmiechem i zaczęła kręcić się i wywijać, aby uciec od sprawnych palców Ventusa. Powoli końcówki jej włosów zaczęły przybierać kolor podobny do koloru jej tęczówek. - Wa… Wal się… – pisnęła, starając się kopnąć mężczyznę, tylko po to, aby go od siebie odsunąć. Puszczona, opadła na sofę, przykładając dłoń do czoła i kopiąc Ventusa z całej siły w brzuch. Chwyciła szklankę w dłonie, wpatrując się intensywnie w trunek.
|
Ventus A. Gaunt Barman, Pub pod Trzema MiotłamiDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cis, sierść wilkołaka, pół sztywna, 12 caliOPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Protego, Accio, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Riddiculus, Alohomora, Diffindo, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Verdimilious, Utevo Lux, Rennervate, Fumos Duo, Frigidus Flamma, Avis, Libro Mendacium, Bombarda Maxima, Delens Vestigium, Ferula, Protego Maxima, Upiorogacek, Serpendortia,OPIS POSTACI: Ven ma piwne oczy oraz jasno brązowe włosy. Jego karnacja jest jasna, a chłopak nie przykłada uwagi do tego, aby jakkolwiek dodać jej barwy. Nie lubi się opalać, nie lubi słońca, nienawidzi, gdy jego skóra jest spalona od promieni. Mierzy sobie 183 cm wzrostu. Jest w miarę umięśniony, bo nie stroni od wysiłku fizycznego. Szerokie ramiona, smukłe dłonie o długich palcach, na palcu serdecznym lewej dłoni ma zawsze sygnet o zielonym kamieniu. Zazwyczaj ubiera białe koszule, a na to narzuca czarną marynarkę bądź kurtkę z czarnej skóry. Spodnie także w ciemnej barwie oraz ciężkie buty wiązane do góry sięgające wyżej kostki. Różdżkę trzyma właśnie w prawym bucie po wewnętrznej stronie. Nie ma żadnych charakterystycznych cech, nie posiada pieprzyków w widocznych miejscach, nie ma tatuaży, ani blizn. Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer Sro 25 Maj 2016, 19:29 | |
| Słyszą, że nie patrzył na nią jak na królika doświadczalnego uśmiechnął się wrednie. - W duchu planowałem jak zaciągnąć cię w lochy i pociąć, by dowiedzieć się jak to jest z tymi twoimi zmianami - powiedział i zaśmiał się. - To co pokazywałem to były pozory - wyszczerzył się. Jęknął, gdy oberwał w brzuch zgiął się lekko w pół i kaszlnął. Pokręcił głową i cicho westchnął śmiejąc się, gdy ból przeszedł chlapnął kolejną porcję trunku. Nalał sobie jeszcze i spojrzał na nią oraz jej niebieskie włosy. - Nigdy ich nie rozumiałem, to nawet ładnie wyglądało, gdy miałaś tęczę na głowę - mruknął i od razu zabrał się za picie. Rzadko mówił komplementy, ale teraz mówił prawdę. To było na swój sposób fascynujące i było czynnikiem, który zwrócił jego uwagę ku niej. Była osobą, której większość osób nie tolerowało, a Ven zawsze robił na przekór innym, więc nic dziwnego, że szybko dogadał się z dziewczyną. Zastąpiła mu siostrę, która także go nienawidziła. To właśnie dzięki Sophii poznał jak to jest mieć naprawdę siostrę. Spojrzał na nią. - Coś się stało? - zapytał widząc jak się zawiesiła jak dziecko z autyzmem.
|
Temat: Re: Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer | |
| |
| Spotkanie po latach || Ventus A. Gaunt & Sophia Templer | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |