|
Sala mugoloznawstwaIdź do strony : 1, 2, 3Niosący Naukę NPC
Temat: Re: Sala mugoloznawstwa Sob 26 Mar 2016, 09:44 | |
| Nauczycielka stała w swoim miejscu, krzyżując dłonie na piersiach i słuchając uważnie wszystkich wypowiedzi. Od czasu do czasu kiwała głową, w innym wypadku jedynie nieznacznie marszczyła brwi. Każdy z uczniów miał swój pogląd na sprawę, choć w gruncie rzeczy - nie różniły się one tak bardzo. Do czasu wypowiedzi Addyson. Profesor Brennan chrząknęła, gdy zdała sobie sprawę, że nikt więcej już się nie wypowie. - Panie Hardy, nie ma pan nic do dodania? - Mówiąc to spojrzała na zegarek. - Czekaliśmy na pana wystarczająco długo. No nic, napisze pan w takim razie wypracowanie na temat Kodeksu Tajności. Dwie rolki pergaminu. Ma pan czas do dziesiątego kwietnia. Zrozumiano? - Zwróciła się bezpośrednio do Gryfona, bo czekanie na to, aż skleci jakieś zdanie było bezsensowne. Dała im moment na to i wszyscy poza nim dali sobie z tym radę. - No dobrze, przede wszystkim dziękuję za wasze wypowiedzi. Pewnie zastanawiacie się, po co w ogóle was o to poprosiłam. - Zaczęła z ciepłym uśmiechem. - Chciałam pokazać wam, że sprawa z Kodeksem Tajności nie jest taka łatwa. Zwróćcie uwagę, że każdy z was wypowiedział się na ten temat pokazując zupełnie inną stronę konfliktu. Puentą tych zajęć jest więc to, że ilu jest czarodziejów, tyle zdań i opinii. Ciężko więc ustosunkować się tylko do jednej i podjąć decyzję, która miałaby wstrząsnąć światem nie tylko czarodziejskim, ale i mugolskim. Niezmiernie cieszę się, że żadne z was nie należy do grona osób przeciwnych mugolom... - Tu na chwilę zatrzymała wzrok na Wittermore. - Choć z drugiej strony podejrzewam, że większość z takich osób nawet nie zajrzałoby do tej sali. Chciałabym, żebyście pamiętali to, o czym wszyscy tu dzisiaj mówili. Bo każde z was ma tak naprawdę rację. Zarówno panna Fitzgerald mówiąca o strachu mugoli przed nami, jak i panna Wittermore, która zwróciła uwagę na nasze poczucie bezpieczeństwa przy mugolach i konwenansach, które wynikają z niemożliwości wyciągnięcia przy mugolach różdżki. Wypowiedzi panny Clemen i pana Marqueza wynikają same z siebie. Powiedział pan im dłużej to trwa, tym trudniej będzie kiedyś się otwarcie ujawnić na co panna Clemen odpowiedziała skoro już tyle lat żyjemy w ukryciu, ukazanie się, mogłoby spowodować całkiem duże zachwianie mugolskim światem. Mam nadzieję, że widzicie zależność i błędne koło, jakie nam się podczas tej dyskusji tworzy. - Przerwała na chwilę, zastanawiając się, czy ma jeszcze czas na dalszą rozmowę z uczniami. Czy już przekazała im całą lekcję? Całe szczęście, że nie doszło do żadnej kłótni, chociaż szkoda, że uczniów tak ciężko wciągnąć w dyskusję. - No dobrze, czy jest jeszcze coś, czym chcielibyście się podzielić odnośnie dzisiejszego tematu? Macie jakieś przemyślenia? A może chcecie odnieść się do wypowiedzi kolegów i koleżanek? - Zadała pytanie rozglądając się po klasie.
|
Kaylin Wittermore Prefekt Ravenclawu, Rocznik VIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Angielski dąb, pancerz kikimory, 13 cali, sztywna. Solidna, z dosyć grubą rękojeścią. Nie jest prosta, większość różdżki jest pofalowana. Sama rękojeść ozdobiona jest grawerowaniem w drewnie, a także onyksem, który umieszczony jest na jej podstawie.OPANOWANE ZAKLĘCIA: ★ Szkolne ★ ACCIO - ALOHOMORA - APERACJUM - BĄBLOGŁOWY - BOMBARDA - COLLOPORTUS - CONFUNDUS - DEPULSO - DRĘTWOTA - ENERVATE - EPISKEY - EXPELLIARMUS - GLACIUS - LUMOS MAXIMA - REDUCTO - REPARO - WINGARDIUM LEVIOSA ★ Łatwe ★ ANATISQUACK - BONUM IGNIS - CALVORIO - CHŁOSZCZYŚĆ - CONSTANT VISIO - ENTROPOMORPHIS - ERECTO - FUNEMITE - ILLEGIBILUS - IMPERTURBABLE - SICCUM - ZAKLĘCIE CZTERECH STRON ŚWIATA (WSKAŻ MI) ★ Trudne ★ FINITE INCANTATEM - PROTEGO HORRIBILIS ★ Specjalne ★ ZAKLĘCIE PATRONUSA (EXPECTO PATRONUM, FORMA BIAŁEGO KRUKA) ★OPIS POSTACI: Dosyć niska, mierząca jedynie sto sześćdziesiąt centymetrów, nie wyróżniająca się tak naprawdę niczym szesnastolatka. Drobna, można nawet pokusić się o stwierdzenie chuda dziewczyna, która z pewnością nie ma zbyt wiele siły i łatwą ją pociągnąć, czy popchnąć. Ostatnim razem, gdy się ważyła, waga ukazała czterdzieści osiem kilogramów, co i tak było dla niej osiągnięciem. Całkowicie przeciętna, o krótkich blond włosach, które lubią się puszyć i falować - każdy włos w zupełnie inną stronę, co sprawia, że na jej głowie prawie zawsze panuje nieład. Zawsze bardzo się stara, by mieć choć trochę elegancką fryzurę, jednak nie często jej się to udaje. Brązowe oczy kontrastują z bladą cerą, będącą oznaką przebywania przez większość czasu w budynkach, choć w wakacje zdarza się, że znajduje się na niej lekka opalenizna będąca wynikiem spędzania czasu z magicznymi stworzeniami na zewnątrz. Opala się jednak na czerwono, co nie jest szczytem jej marzeń. Ma na twarzy kilka pieprzyków, a na całym ciele poza tym jedyną skazą jest długa blizna, ciągnąca się aż od lewej strony brzucha do połowy uda. Nie ma zbyt dużej wady wzroku, jednak często można spotkać ją w okularach z czarną obwódką, gdyż w ten sposób lepiej jej się czyta. Dziewczyna nauczona została dbania o siebie, więc zawsze jest czysta i schludnie ubrana. Zdarza się, że na twarzy można dostrzec makijaż, lecz nie jest to zbyt częste. Lubi eleganckie stroje, spódnice, koszule i sweterki. Zawsze pachnie od niej kwiatową mieszanką jej ulubionych perfum. Temat: Re: Sala mugoloznawstwa Pon 28 Mar 2016, 23:44 | |
| Nie miała nic do dodania. Właściwie, z pewnością mogłaby powiedzieć jeszcze wiele, darowała sobie jednak. Nie chciała wdawać się w dyskusję, zwłaszcza, że temat uznawany był za delikatny. I tak powiedziała sporo, jeżeli miała w ogóle spojrzeć na sprawę obiektywnie. Nie lubiła udzielać się w zadaniach typu powiedz, jakie masz zdanie. Wolała odpowiadać z czegoś, co było jasne i proste i ogólnie przyjęte. Wsłuchała się w wypowiedź nauczycielki do końca i siedziała nie wychylają się już więcej. Spojrzała po klasie zastanawiając się, czy ktoś jeszcze coś powie. Wszyscy jednak milczeli, tak samo, jak ona. Wydawać by się mogło, że wyczerpali temat, choć... Cóż, nie zgodziłaby się z Addyson, nie chciała jednak tego mówić. Nie miało znaczenia to, ile lat czarodzieje siedzieli w ukryciu. W końcu trzeba będzie przebić się przez ścianę i wyjść naprzeciw mugolom. Widząc, że nikt nie garnął się do odpowiedzi pokręciła głową do nauczycielki, dając jej znak, że naprawdę może skończyć lekcję. Nie to, żeby jej się gdzieś spieszyło.
|
Anastasia Fitzgerald Rocznik VIDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Matowa i skromna, nie wyróżnia się na tle innych. Brak zdobień. Rdzeń z rogu jednorożca, drewno jabłoni, sztywna, 12 cali długości. Nic specjalnego.OPANOWANE ZAKLĘCIA: BĄBLOGŁOWY, EXPELLIARMUS, RIDDICULUS, PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, DIFFINDO, ACCIO, WINGARDIUM LEVIOSA, VERDIMILIOUS, SICCUM, EBUBLIO, LEVICORPUS, OCULUS LEPUS, UTEVO LUX, SOMNOOPIS POSTACI: Średni wzrost, lekko podkrążone oczy od nadmiernego przesiadywania z książką po nocach. Właścicielka szczupłej, wątłej twarzy, którą okalają długie włosy o kolorze miodu akacjowego. Młoda Panienka Fitzgerald posiada kobiecą budowę ciała i długie włosy, ale na tym kończą się atrybuty kobiecości, którymi może się pochwalić. Skromny i konserwatywny ubiór, kłócący się poniekąd z jej pochodzeniem, przełamuje niekiedy mocniejszym makijażem i frywolnymi kapeluszami, nie mającymi jednak nic wspólnego z modą mugolską. Często próbuje zakryć całkowicie swoje ciało poprzez noszenie wyłącznie czarnych, workowatych szat. Preferuje stonowane kolory, a te pstrokate i przyciągające uwagę omija szerokim łukiem. Bardzo rzadko nosi dodatki i biżuterię, za wyjątkiem skromnego,złotego łańcuszka, z którym się nigdy nie rozstaje. Zazwyczaj wyprostowana lecz w jej kroku na próżno szukać gracji. Wiecznie zachmurzony wyraz twarzy, nieobecne spojrzenie. Czy to tylko zadumanie i wyłączenie się z realnego świata, a może to autentyczna, mroczna energia kryjąca się w jej pokrętnym umyśle i dziwnych fascynacjach? Tego nikt nie jest pewien,nawet ona sama. Temat: Re: Sala mugoloznawstwa Wto 29 Mar 2016, 04:23 | |
| Dyskusja w klasie składającej się z kilku osób nie mogła stanowić godnego pola bitwy dla walecznej panienki Fitzgerald, a przynajmniej tak sobie tłumaczyła swoje wyjątkowo łagodne, jak na przerabiany temat, podejście do sprawy. Wywołana przez Kaylin, pozostawała niewzruszona i opanowana, przy wypowiedzi chłopaczka ze Slytherinu powstrzymała wręcz samoistne wywrócenie oczyma, a Addyson nie przybiła piąteczki, ani nie zaklaskała gromko. Anastasia zazwyczaj miała całkiem sporo do powiedzenia podczas zajęć mugoloznawstwa, ale z najprawdopodobniej wrodzonego lenistwa, nie chciało się jej strzępić języka. Być może, gdyby ktokolwiek podszedł do wszystkiego w agresywny, a nie kulturalny i dyplomatyczny sposób, to emocje ujarzmiłyby leniwą naturę Gryfonki? Zapewne tak. Zmarszczyła czoło i dyskretnie pogroziła Seymourowi paluszkiem. Niegrzeczny chłopiec, ona mu da obijanie się na lekcji! Chciała nawet pokusić się o namówienie bruneta o dodatkową szansę na wypowiedź, ale widząc jego minę darowała sobie, w myślach obmyślając jakąś zmyślną karę dla nicponia. Koniec końców, na pytanie zadane przez nauczycielkę, pokręciła jedynie głową, dając znać, iż również ona sama nie ma nic więcej do powiedzenia. Przynajmniej nie dziś.
|
Ururu Marquez Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik VDodatkowe informacje biograficzneAKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosnaOPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptisOPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko... Temat: Re: Sala mugoloznawstwa Wto 29 Mar 2016, 09:24 | |
| Każdy ma inne zdanie. Nie da się ich pogodzić. Ururu często zapominał o tym, że ile ludzi tyle stwierdzeń. Właściwie to prawie zawsze mu to uciekało. Przeanalizował szybko w głowie to, co padło na lekcji próbując to połączyć. Za każdym razem wychodziła mu opcja "ujawnić się teraz, nim będzie gorzej"... czyli właściwie jego myśl. Cóż, nie był najlepszy w myśleniu subiektywnym, aczkolwiek o obiektywizm też nie można było go posądzić... Bo swoje myśli konstruował nie na podstawie uczuć, tylko faktów historycznych powiązanych ze zwykłą logiką przyczynowo-skutkową. On tylko wyciągnął wnioski. Więc czy to obiektywne, czy subiektywne - Ururu nie uznawał tak właściwie innej wersji, niż jego sama. Po ujawnieniu się będą wciąż problemy, ale gdyby jednak się nie pokazywać, to też niedobrze. Tylko przy tej drugiej opcji w grę wchodziło zakłamanie. A tego Ururu mocno nie lubił. I ludzie, i czarodzieje tylko tracą na tym wszystkim... Ale trudno. Skoro tak chcą, to proszę bardzo. Ururu pójdzie lepszą drogą niż oni wszyscy. Już teraz zaczął łączyć oba światy, aczkolwiek póki co, może to robić tylko teoretycznie. W końcu poza szkołą, kiedy ma dostęp do mugolskiego świata, nie wolno mu czarować... Oh, jakby technika skoczyła, gdyby użyć do tego magii. Ururu mógłby płakać całą noc w poduszkę, że tego się nie stosuje powszechnie, ale takich uczuć nie miał w zwyczaju uzewnętrzniać. Mimo wszystko zacisnął wargi, które wykrzywiły się w typowy dla niego uśmiech, kiedy myślał o czymś mocno i intensywnie. Ale wracając do tematu podziału zdań... Podział jest teraz, po ujawnieniu też by był, więc tak właściwie nie powinno się na to zwracać uwagi. Powinien być tylko ktoś, kto po prostu zacznie działać. Cóż, czyli nowy plan. Wyciągnął swój notesik i zanotował coś na ostatniej kartce.
|
Niosący Naukę NPC
Temat: Re: Sala mugoloznawstwa Wto 29 Mar 2016, 11:00 | |
| Nauczycielka kiwnęła głową na znak, że zrozumiała. Poprawiła sobie sukienkę i ponownie otworzyła dziennik, w którym zanotowała sobie kilka rzeczy. - No nic, dziękuję wam za wasze wypowiedzi. Każdy, kto się dzisiaj odezwał otrzymuje po 5 punktów dla swojego domu. Chciałam darować wam pracę domową, ale zbliża się koniec roku i będę musiała z czegoś wystawić oceny. Napiszcie proszę wypracowanie, na długość dwóch rolek pergaminu, o jednym z najważniejszych wydarzeń w historii mugolskiego świata. Chciałabym, żebyście oparli swoją wiedzę na podręczniku, którego autor wymienia kilka przełomowych momentów. Daję wam na to dwa tygodnie. - Powiedziała, po czym pożegnała grupę i wyszła z klasy. Lekcja zakończona.
@Kaylin Wittermore: +20 Punktów Uczniowskich, +15 Punktów Specjalnych, +5ʛ @Addyson Clemen: +20 Punktów Uczniowskich, +5 Punktów Specjalnych, +5ʛ @Ururu Marquez: +20 Punktów Uczniowskich, +5 Punktów Specjalnych, +5ʛ @Anastasia Fitzgerald: +20 Punktów Uczniowskich, +10 Punktów Specjalnych, +5ʛ @Seymour Hardy: +10 Punktów Uczniowskich, +5ʛ Ravenclaw: +10 punktów Gryffindor: +5 punktów Slytherin: +5 punktów Hufflepuff: +5 punktów PRACA DOMOWA:„Najważniejsze wydarzenia w historii mugolskiego świata” - wypracowanie na dwie rolki pergaminu (strona A4). Napisaną pracę należy wysłać sowią pocztą do Mistrza Gry. Macie czas do 12 kwietnia. + SEYMOUR HARDY:„Kodeks Tajności” - wypracowanie na dwie rolki pergaminu (strona A4). Napisaną pracę należy wysłać sowią pocztą do Mistrza Gry do 10 kwietnia. Kaylin Wittermore, Addyson Clemen, Anastasia Fitzgerald, Ururu Marquez, Seymour Hardy [z tematu].
|
Temat: Re: Sala mugoloznawstwa | |
| |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |