NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL
NOWY ADRES FORUM: https://mortis.org.pl
Non mor­tem ti­memus, sed co­gita­tionem Mor­tis


Share

To już (prawie) pół roku!

Władca Czasu
Władca Czasu
NPC


PisanieTemat: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyCzw 02 Cze 2016, 17:43

To już (prawie) pół roku! 1359130818545946_animate
Część z was już wie, ponieważ zapowiadałyśmy utworzenie tego tematu na chatboxie i pytałyśmy was o zdanie co do kategorii, że z okazji zbliżającego się półrocza postanowiłyśmy wynagrodzić najbardziej aktywnych użytkowników naszego forum. Dokładne sześć miesięcy od daty otwarcia Mortis stuknie 11 lipca i tego dnia właśnie opublikujemy piękny, motywujący do dalszego działania post zawierający wyniki, nagrody i wielkie podsumowanie tego, co udało nam się stworzyć przez te wszystkie, spędzone razem dni. Z tej okazji, jak zawsze z resztą, prosimy was o... głosowanie! I znacie nas - nie będzie to kolejna, nudna ankieta.

Plebiscycik na półrocze? Zawsze!

Aktualnie pięć miesięcy, ponad sześć tysięcy postów. Dziesiątki rozegranych sesji z innymi użytkownikami, mistrzem gry, szereg mniej lub bardziej udanych eventów, wybrane i zatwierdzone przez was kategorie, miesiąc na głosowanie (zamykam temat ósmego lipca).

Kod:
[b]Najbardziej klimatyczna postać:[/b]
[b]Najciekawsza rozgrywka fabularna:[/b]
[b]Najciekawsza myślodsiewnia:[/b]
[b]Najciekawszy list:[/b]
[b]Najciekawsza przygoda lub event:[/b]
[b]Najlepsze posty:[/b]
[b]Najlepszy duet/trio:[/b]
[b]Najzabawniejsza scena:[/b]
[b]Najlepsza scena:[/b]
[b]Najlepszy romans:[/b]
[b]Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza:[/b]

Prosimy o wypisanie wszędzie JEDNEJ postaci. (Chyba, że kategoria dotyczy większej, ale wciąż określonej ich ilości.) Możecie oczywiście zaznaczyć, że wahaliście się przy wyborze i jakie były inne wasze typy, ale wyznajemy zasadę jeden user = jeden głos. Nie będziemy dzielić ich na pół. Jeżeli chcecie rozpisać się w danym polu - droga wolna, ale prosimy was o odznaczenie wybranej osoby kolorem, pogrubieniem lub podkreśleniem.

Najbardziej klimatyczna postać - idealnie wpisująca się w realia i klimat forum, dobrze prowadzona i ciekawa. Jaka postać według ciebie najlepiej spełnia te kryteria? (Nie, nie można głosować na siebie.)
Najciekawsza rozgrywka fabularna - sesja, którą najlepiej ci się pisało lub czytało z zapartym tchem! Poruszające, chwytające za serca i/lub mrożące krew w żyłach - wybór należy do was. Liczą się tylko sesje zakończone.
Najciekawsza myślodsiewnia - to samo co wyżej, lecz tym razem tyczy się sesji rozegranych w bliższej lub dalszej przeszłości. Liczą się tylko sesje zakończone.
Najciekawszy list - wyjec czy koślawo kreślone litery na papierze - to nie ma znaczenia. Tutaj wybieramy list, który najbardziej zapadł nam w pamięć.
Najciekawsza przygoda lub event - ostatecznie może być również lekcja, lub inna sesja toczona z mistrzem gry. Liczą się tylko sesje zakończone.
Najlepsze posty - któż jest twoim zdaniem najlepszym pisarzem na naszym forum? Czyje posty czyta ci się najlepiej?
Najlepszy duet/trio - i cóż tu dużo mówić? Postacie, które świetnie razem współgrają. Przyjaciele czy wrogowie - to nie ma znaczenia. Nie tyczy się wątków romantycznych - dla nich mamy osobną kategorię.
Najzabawniejsza scena - próba zgwałcenia barmana, pająk w sali od Numerologii, Sectumspempra na 20 w komnatach wicedyrektora, Braian Sue płonący na marszu... a jaka scena z naszej fabuły sprawiła, że ty się zaśmiałeś?
Najlepsza scena - papierowa robota Alistaira, budyń na głowach uczniów, czy któraś z akcji podczas meczu Quidditcha? Wybierz najlepszą scenę spośród wszystkich forumowych postów. Jesteś w stanie?
Najlepszy romans - wasza ulubiona para... lub dramat. (Nie można głosować na siebie.)
Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza? - wyraź swoją opinię na temat funkcjonowania Morciaka, zasugeruj nam coś, jeżeli wstydziłeś się wcześniej - droga wolna!
Ururu Marquez
Ururu Marquez
Ścigający Srebrnych Wiwern, Rocznik V

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: 13 cali, elastyczna, włos z głowy wili, sosna
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Finite, Enervate, Cave Inimicum, Expelliarmus, Homenum Revelio, Protego, Diffindo, Verdimilious, Alohomora, Avifors, Mimble Wimble, Confunduf, Aquamenti || Łatwe: Trucido, Repleo, Multifors, Aranaea || Trudne: Aranaea Language, Verum de scriptis
OPIS POSTACI: Ururu jest chłopcem przeciętnej budowy. Ani specjalnie chudy, ale pulchnym też go nie można nazwać. Mięśni również nie ma specjalnie zarysowanych... Po prostu taki średni. Wzrostu metr sześćdziesiat dziewięć i pół. Włoski całkiem grube, lecz szorstkie. Mają odcień... szarawy. Czy to farba? Czy tak kończy się niepotrzebny stres w zbyt młodym wieku? Obcięte niezbyt krótko, puszyste. Twarzyczka jego nieco okrąglutka, nie widać na niej typowo męskich kształtów. Taki sobie chłopczyna. Przenikliwe spojrzenie oczek w kolorze miodowo-bursztynowym, lekko zadarty nosek i... szeroki uśmiech, który nie znika prawie nigdy. Ubrany w pełny mundurek Ślizgona z idealnie zawiązanym krawatem. Nawet naukowiec musi być elegancki. Czasami nosi gogle na głowie, zazwyczaj zapomina, że je ma, dlatego na jego oczach występują stosunkowo rzadko...

https://mortis.forumpolish.com/t479-ptak-ururu#1492 https://mortis.forumpolish.com/t487-notatnik-ururu https://mortis.forumpolish.com/t477-skrytka-nr-2000#1482
PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyPią 03 Cze 2016, 13:35

Najbardziej klimatyczna postać:
Myślałam o Vakelu albo Gienku. Ten pierwszy szczególnie pięknie łączy świat dorosłych i Hogwart. I te ich jakieś sprawy z Adarą, Lupeiem i Oph, których nie ogarniam. Ogólnie są super czarodziejscy.
Pomyślałam też o Maurysiu. I o Kim. I o Cyrylku.
Ale głos leci na Maciusia Malfoy'a, gdyż jest dla mnie po prostu esencją nie tylko świata Potterowego, ale i fandomu. Jasnowłosy chłodnik czystej krwi Malfoyów, grający w kłidicza, który uwodzi niewinne dziewczęta, kradnie im pocałunki i jest malarzem :gnije:


Najciekawsza rozgrywka fabularna:
Yyyy... apteka?
Tymczasowy głos na numerologię z piórem Rurka :heya:
Kilka minut później:
ZDECYDOWANIE NUMEROLOGIA :gnije:


Najciekawsza myślodsiewnia:
Na pewno nie Martin & Lily.
Buziaczki chciałabym posłać w tym miejscu dla Anuszki i Maciusia. Dżejkop z Szarlotką i Rurkiem też byli ok, Buły całkiem ok. Pierwsze spotkanie Nadziejki i Kim było naprawdę fajniutkie :aww:
Ogólnie uwielbiam myślo, które dzieją się dawniej niż 3 dni temu i pierwsze spotkania, które nie polegają na rozmowie przy barze w stanie nietrzeźwym. Dlatego głos na to odbyte przez Vakela i Kaylin.


Najciekawszy list:
Oczywiście sentymentem darzę listy Malfoy'a do mamusi i mamusi do Malfoy'a, które to były pierwszymi dziełami Mortisa, jakie przeczytałam :heya:
Liściki Maurysia do Nadziejki i Anuszki też były przeurocze :aww:
Ale tym razem stawiam na minimalizm.
To:
Spoiler:
Ale jeśli można tutaj brać pod uwagę kontekst to wybieram innego pokemona, czyli TO
Spoiler:
:gnije::gnije::gnije:


Najciekawsza przygoda lub event:
No przecież, że Marsz ROMu. Zatrzęsło fabułą całego forum i wzbogaciliśmy się o nowe memy :gnije:
#tarcza_Aliego #Mundy_w_śmietniku #Brian
Bal też był fajny, ale no wyszło średnio, bo wstęp i samo przed balowe jaranie się trwało więcej niż część właściwa :heya:


Najlepsze posty:
Vakelowe posty zarówno Buły i Maurysia są super. Kimciowe posty Kim są przeurocze. Nie mam bladego pojęcia co robi Esme, że tak pięknie kraftuje. To by były takie moje trzecie miejsca.
Drugie dla Anti <3
A ostateczny głos leci na Fleczera. Nie postował dużo, ale w moim serduszku wciąż jest AQAmenti 20. Kocham jego pościki i Fleczerem i Lupeiem i tyle.


Najlepszy duet/trio:
Tu powinny być moje ukochane urwisy, czyli Rurek, Fleczer, Finn i Cyryl ALE NIE WYSZŁO. :pepe:
[*]Nawet gdyby to i tak się w trio nie zamykają :XD:
Specjalne wyróżnienie dla Vakela i Rurka :heya:
Oczywiście uwielbiam Rurka i Addyson, bo urodziło się samo z siebie i nawet nie wiadomo do końca co to :gasm: Oczywiście do kompletu wrzucam Wittermore.
ALE.
Ostateczny głos na Victora, Mundiego i Alistaira. Muszę mówić dlaczego? :heya:


Najzabawniejsza scena:
Jak Vakel dostał wyjca. Albo jak Vakel oberwał łajnobombą. Runy ogólnie :gnije:
Ale płakłam też z Gejsena na balu, szczególnie, jak napotkał podłogę na swojej drodze :monakeith:
JESZCZE NIE WIEM, POTEM WYBIORĘ.

EDIT:
Jak Peter krzyknął do śpiącej Hope, że drzewo płonie, a potem ona się spytała go coś o mamę i siostrę Agnieszkę :gnije:


Najlepsza scena:
TO:
Graysen E. Carrow napisał:
Nadziejka tym czasem rozciąga go niczym gumowego człowieczka i rozkłada na podłodze jak dryfującą w oceanie rozgwiazdkę.
:gasm:
Aczkolwiek jest jeszcze tona momentów z Rurkiem, jakie bym wybrała, czy to z Addyson, Kaylin, czy Vakelem :gnije:


Najlepszy romans:
Dibułczan miłości, Kaylin i Vakel... to w sumie klasyki.
Soph i Ventus :sup:  :pepe:
A Oscara otrzymuje Anuszka i Mauryś z fabryki czekolady :gasm:


Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza:
KOŚCI PREMIUM, PLS :gnije:
Nie, żartuję. (Albo jednak nie.) Fajnie by było tylko zamienić Mortisa w korpo, ale to tylko taka subtelna sugestia :nyan: O której wiecie :welp:


Ostatnio zmieniony przez Ururu Marquez dnia Sro 08 Cze 2016, 23:00, w całości zmieniany 1 raz
Vakel Bułhakow
Vakel Bułhakow
Dyrektor Hogwartu, Opiekun Hufflepuffu, Numerolog

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, 13 cali, włókno z pachwiny nietoperza, mało giętka
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Finite, Bąblogłowy, Expeliarmus, Protego, Drętwota, Lumos, Nox, Depulso, Everte Statum, Immobilus, Repirifage, Accio, Alohomora, Colloportus, Chłoszczyść, Acetabulum Lava, Bombarda Maxima, Constant Visio, Erecto, Oculus Reparo, Quietus, Siccum, Wskaż mi, Pakuj, Anapneo, Anesthesia, Repariforos, Fiedfyre, Obliviate, Sectumsempra, Szatańska Pożoga, Acis Missle, Volnera Sanatur, Salvio Hexia, Upiorogacek, Avada Kedavra, Finite Incantatem, Skurge, Somno, Zaklęcie Kameleona, Repello Muggletum, Adversum, Ne Apportation, Protego Horribilis
OPIS POSTACI: Wysoki, bo mierzący ponad 185 centymetrów wzrostu mężczyzna o ektomorficznej budowie ciała. Nie jest zbyt wysportowany, ale od jakiegoś czasu nad tym pracuje. Mimo tego sprawia wrażenie lekko wychudzonego. Ciało Bułhakowa, głównie plecy, uda i pośladki pokryte są szeregiem szpecących je blizn, będących nieprzyjemną pamiątką po rodzinnym domu. Pomimo wielu okazji ku temu nie usunął ich nigdy, być może po to, aby przypominały mu wydarzenia, które go ukształtowały. Włosy ma brązowe. Charakterystyczną dla nich jest niesforna, opadająca na oko grzywka, w chwilach stresu często przez niego przeczesywana. Oczy szarozielone. Posiada wszystkie cechy wyglądu, które powinny składać się na typowego paszczura - ziemniaczany nos, wyjątkowo jasne i rzadkie brwi, idealny do rozgniatania orzechów, perfekcyjnie kwadratowy podbródek i wiecznie zdenerwowane spojrzenie, a mimo tego z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu rozkochał w sobie niejedną pannę. (Może to prawda, że kobiety podświadomie lecą na złych facetów?) Zawsze wyjątkowo czysty, zadbany i schludny. Dba o swój wizerunek. Nosi się w drogich, szytych na miarę ubraniach. Roznosi wokół siebie przyjemny zapach kwiatowej woni, czasami wymieszany z kadzidłem lub świecami do medytacji. Na pierwszy rzut oka widać, że jest bogaty, a przynajmniej na takiego pozuje i wychodzi mu to zadziwiająco dobrze.

https://mortis.forumpolish.com/t335-sowa-vakela https://mortis.forumpolish.com/t412-dziennik-buly-omega https://mortis.forumpolish.com/t346-skrytka-nr-384
PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyPią 03 Cze 2016, 13:40

Najbardziej klimatyczna postać:
Hugh Fraser. Dalej wierzę w to, że kiedyś powrócimy do wspólnych sesji. Tylko ogarnij życie, a ja żaby na odzyskanie Tiffany. Hugh to świetnie stworzona, dobrze trzymająca się realiów postać. Nic dodać nic ująć.

Najciekawsza rozgrywka fabularna:
Jedna z pierwszych lekcji w historii naszego forum, na której Vakel dostał od Jewgienija wyjca przy wszystkich uczniach. Wspominam ją do teraz.

Najciekawsza myślodsiewnia:
Pierwsze spotkanie w UK Jewgienija i Jaszy.

Najciekawszy list:
List Mundyego do Proroka Codziennego. Wygrał nawet ze bzdurami, które wysyłaliśmy do siebie z Jewgienijem podczas eventu polegającego na wstawianiu w wypowiedzi cytatów z filmów.

Najciekawsza przygoda lub event:
Bal wiosenny. Mnogość wątków i dzikie tańce Gejsena ujęły moje administratorskie serce.

Najlepsze posty:
Jasza Komarov. Niesamowite, dobrze pisane posty, które nie nudzą w żaden sposób i pomimo niekiedy wielkiej objętości czyta się je z lekkością i zaciekawieniem. Jasza dodatkowo najlepiej trzyma się założenia, które sobie na początku postawiła, była jednym z moich kandydatek na najbardziej klimatyczną postać.

Najlepszy duet/trio:
Piszę to z oczywistych względów z bólem serca, ale rodzeństwo Hennessy.

Najzabawniejsza scena:
Definitywnie Lawrence Mundy, który przez brak komunikacji z Templer stał się forumowym pogromcą śmietników. Miałam do tej kategorii wiele, naprawdę wiele typów, ale ostatecznie zdecydowałam się na tą scenę ze względu na to, że... pan brygadzista po tej akcji awansował do Biura Aurorów. Z innych sytuacji, które chciałabym w tym polu wyróżnić to Jewgienij próbujący zgwałcić kolejną ofiarę, jednakże "poddający" się przez poczucie winy, przypadkowe wyrzucenie Sectumsempry na 20 w myślodsiewni podczas łóżkowych zabaw, Alistair, który omyłkowo rozwalił tarczę i zapracował tym samym na miesięczny pobyt w klinice, Braian Sue wysyłający Adarze list informujący o tym, że spóźni się jeden dzień do pracy (ostatecznie umarł w drodze do szkoły), lekcja run na której Cyryl rzucał łajnobombami, a Ururu zamienił krzesło w pająka, budyń na sukience Morrigan, Yvon tracąca włosy, Brutus Malfoy spadający z miotły... gaddemyt, sami widzicie, że wybór był trudny.

Najlepsza scena:
Malfoy spadający z miotły.
Żartowałam.
Głos oddaję za wyjątkowo piękny post Jaszy, w którym dziewczyna orientuje się w co wpakował ją los - siedzący naprzeciw Jewgienij jest jest przyszłym mężem. Poruszył mnie wyjątkowo, pamiętam go w całości do dzisiaj i zachęcam wszystkich do jego przeczytania.

Najlepszy romans:
Wstrzymuję się chwilowo.

Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza:
Vakel mógłby częściej odpisywać. (Co też idę uczynić, dlatego wstawiam post w takim stanie. Edytuję później.)
Sophia Templer
Sophia Templer
Stażysta Brygady Uderzeniowej Ministerstwa Magii

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Róg jednorożca; Osika; 11,5
OPANOWANE ZAKLĘCIA: ♥Szkolne♥ PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, ENERVATE, EXPELLIARMUS, FINITE, PETRIFICUS TOTALUS, DRĘTWOTA, EVERTE STATUM, IMMOBILUS, MIMBLE WIMBLE, AVIFORS, FURNUCULUS, ACCIO, ALOHOMORA, LUMOS MAXIMA ♥Łatwe♥ COLLOSHOO, ENTROPOMORPHIS, ANAPNEO, REPARIFORS, ANTIVENENUM, BOMBARDA MAXIMA, CHŁOSZCZYŚĆ, OCULUS LEPUS, SUSPENSORIUS ♥Trudne♥ STIMULUS MELEDICTIONEM, ACID MISSILE, FINITE INCANTATEM, ADVERSUM, VULNERA SANATUR, SENSOREM
OPIS POSTACI: Templer mierzy niecałe sto siedemdziesiąt trzy centymetry i jest to coś, na co nigdy w życiu nie narzekała. Podobało jej się, że nie należy do osób tych za nadto wysokich, czy niskich. Oscylowała w odpowiedniej dla siebie wadze, chociaż jak na kobietę przystało zawsze uważa, że jest za szeroka w biodrach. Na jej twarzy trudno dostrzec piegi, albo innego rodzaju przebarwienia. Tylko wtedy kiedy jest zbyt zdenerwowana lub po prostu speszona, na jej bladych policzkach pojawiają się rumieńce, które dość trudno przegonić. Największą uwagę w jej wizerunku zabierają oczy. Duże, jasnoniebieskie, często wywołują zdezorientowanie u jej rozmówców, co nie za bardzo odpowiada samej Sophii. Często, podczas spisywania ważnych notatek musi zakładać na nos okulary, żeby litery i cyfry znajdujące się na pergaminie za bardzo się nie rozmazywały. Lewej ręki używa niemalże do wszystkiego: pisania, przewracania kartek, wykonywania codziennych czynności. Z niewiadomych przyczyn różdżka zawsze znajduje się w jej prawej ręce. Tak nauczyła się rzucać czary w szkole i tak jej pozostało. Życie Sophii nigdy nie było usłane pachnącymi i miękkimi płatkami kwiatów. Znacznie częściej natrafiała na kolce róż, które tylko czekały, aż wbiją się mocno w stopy kobiety i to między innymi ukształtowało jej charakter. Ma wole walki i nie da sobą pomiatać, chociaż podczas pierwszej rozmowy może wydawać się bierna i uległa. Z reguły jest optymistycznie nastawiona do życia, ale do wszystkiego podchodzi z dystansem.

https://mortis.forumpolish.com/t544-stworki-sophii https://mortis.forumpolish.com/t551-dziennik-sophii-templer https://mortis.forumpolish.com/t545-skrytka-nr-983
PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyWto 07 Cze 2016, 14:23

Najbardziej klimatyczna postać: Tu nie potrafię znaleźć lepiej wpasowującej się osoby w realia magicznego świata od Vakela.
Najciekawsza rozgrywka fabularna: Tyle seji było, że nie mam pojęcia co wybrać :pepe: Jak na razie wstrzymują się od głosu.
Najciekawsza myślodsiewnia: Bardzo szczera, nocna pogawędka. Jewgienij & Ophelia. Jedna z najlepszych myślodsiewni do tej pory.
Najciekawszy list:
Spoiler:
Najciekawsza przygoda lub event: Tu nie ma zastanawiania się. Oczywiste jest to, że najlepszy event to marsz.
Najlepsze posty: Najlepiej czyta mi się pościki Ventusa/Kim. Są one takim prostym językiem napisane, że nie mogę się od nich oderwać :gasm:
Najlepszy duet/trio: Mundy i Victor :XD:
Najzabawniejsza scena: Kiedy Kaylin odejmowała Ururu punkty za samopiszące pióro, a ten próbował jej wcisnąć zwykłe. :heya:
Najlepsza scena: Moment w którym Cyril podłożył Vakelowi łajnobombę.
Najlepszy romans: Bardzo nie wiem kogo tu wpisać :smutek: Bo pasuje mi Vakel&Jewgienij, Jewgienij&Ophelia, a nawet kurcze Layton&Ophelia! :smutek:
Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza: Kocham was. :aww: Nic nie zmieniajcie :aww:
Kim Miracle
Kim Miracle
Ścigający Złotych Chimer, Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: cyprys || róg jednorożca || sztywna || 11 cali
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Enervate, Episkey, Lumos, Expelliarmus, Orbis, Everte Statum, Avifors, Oppugno, Fumos Duo, Protego Totalum, Flippendo Duo
OPIS POSTACI: Dziewczyna ma blond włosy, które są w w wiecznym nieładzie, albo związane w jakiś warkocz, bądź kucyk, a następnie rozpuszczone i poskręcane w fikuśne loki. Tęczówki są w barwie błękitu, roześmiane, błyszczące piękne oczęta. Zawsze widać u niej szeroki uśmiech, którym obdarowuje każdego, kogo napotka na swojej drodze. Jej cera jest jasna, ponieważ promienie słońca nie potrafią ubarwić jej skóry. Jednego dnia, gdy się opali jest czerwona jak pomidor, a następnego dnia nie ma już nic - ani czerwieni, ani brązu. Mierzy sobie 152 cm wzrostu i jakoś na to nie narzeka. Lubi być niska, mimo że zawsze musi patrzeć na innych z dołu. Waży 49 kg. Jest drobnej postury, więc czasami ma się wrażenie, że byle jaki podmuch wiatru zabierze ją ze sobą siną w dal. Jednak pozory mylą. Diabeł ukrył się w ciele aniołka. Dziewczyna ma naprawdę dużo siły.

https://mortis.forumpolish.com/t771-zoo-kimi https://mortis.forumpolish.com/t773-pamietnik-kimi https://mortis.forumpolish.com/t770-skrytka-4487
PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptySro 08 Cze 2016, 13:53

Najbardziej klimatyczna postać:
Wydaje mi się, że Nadzieja, ale nie jestem pewna, ponieważ nie znam wszystkich postaci tak bardzo. Myślałam też nad Maurycym.
Najciekawsza rozgrywka fabularna:
Dobrze pisało mi się wątek z Evanem w klubie jazzowym jako Lily.
Najciekawsza myślodsiewnia:
Bardzo dobrze czytało mi się wątek Miła, braterska pogawędka. | Jewgienij & Vaksilij
Najciekawszy list:
Giena:
Vakel:
Najciekawsza przygoda lub event:
Nie czytałam nic takiego, więc powstrzymuje się od głosu.
Najlepsze posty:
Podobają mi się posty Gieny i Vakela.
Najlepszy duet/trio:
Vakel i Giena - bo tylko to zdążyłam czytać :XD:
Najzabawniejsza scena:
Próba gwałtu Vena i moment, w którym Giena uświadomił sobie, że musi biegać, aby mu lepiej stawał :XD:
Najlepsza scena:
Upadek Malfoya z miotły.
Najlepszy romans:
Hm... Wiem, że się powtórzę, ale nie czytałam nic innego - Vakel i Giena. Jednak po dłuższym zastanowieniu zmieniam swój głos na Nadzieja i Dominic.
Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza:
Miałam jakąś uwagę, ale ją zapomniałam, więc widocznie nie było to nic ważnego :XD:


Ostatnio zmieniony przez Kim Miracle dnia Sro 15 Cze 2016, 18:05, w całości zmieniany 1 raz
Jewgienij Bułhakow
Jewgienij Bułhakow
Nauczyciel OPCM, Głowa Rodziny Bułhakow

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Olcha, włókno ze smoczego serca, 10¼ cala, mało giętka. Barwiona na czarno, nieco przetarta, z wyrzeźbionymi na rękojeści liśćmi drzewa, z którego została wykonana.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Szkolne: Bombarda, Enervate, Finite, Flippendo, Incendio, Lumos, Lumos Maxima, Mobilicorpus, Nox, Periculum, Protego, Reducto, Sad Infer, Vad Infer, Wingardium Leviosa | Łatwe: Anesthesia, Bracium Emendo, Chłoszczyść, Delens Vestigium, Erecto, Extiguetor Ignis, Funemite, Impervius, Leviora, Rennervate, Siccum, Sollicus, Suspenorius, Vipera Evanesca, Zaklęcie Czterech Stron Świata (Wskaż mi) | Trudne: Acis Missile, Fiendfyre, Invivenerum, Non confringetur, Obliviate, Protego Horribilis, Purpura Flamma, Sectumsempra, Stimulus Meledictionem, Szatańska Pożoga, Tardis | Niewybaczalne: Avada Kedavra, Cruciatus | Specjalne: Solvite
OPIS POSTACI: Jewgienij jest wysokim, mierzącym prawie 190cm mężczyzną. Nie należy do tych najlepiej zbudowanych, wręcz przeciwnie - jest tym typem, na którym wszystkie ubrania wiszą i ludzie nie raz dziwią się, jak można być tak chudym. Nie znaczy to jednak, że jest chucherkiem, lata treningów zaowocowały całkiem solidną warstwą mięśniową i choć z kulturystą nie miałby szans, jest przygotowany do powalenia kogoś swojej postury. Na ciele ma wiele blizn, jedne są starsze i pochodzą z dzieciństwa, kiedy to zbierał lanie za występki nie godne dziedzica. Te nowsze są natomiast pamiątkami po eskapadach, mordobiciach i różnego rodzaju balangach, w których już nie tak młody Bułhakow zdawał się brać udział. Ciemne, ścięte na krótko włosy i kilku dniowy zarost to cechy charakterystyczne. Podobnie jak ciemne, odrobinę puste oczy, w których widać przede wszystkim pokłady nienawiści i agresji. Jewgienij zdecydowanie nie należy do najprzystojniejszych mężczyzn jacy chodzili po ziemi, jest zwyczajnie przeciętny. Stara ubierać się elegancko, w koszule, marynarki i spodnie z kantem. Zazwyczaj mu się to udaje, oczywiście o ile nie jest aktualnie na dniu piętnastym ciągłego picia na umór. W takich przypadkach przestaje zwracać uwagę na szczegóły pokroju prasowania, czy nawet prania rzeczy. Często można spotkać go z okularami na nosie, które od pewnego czasu są mu po prostu potrzebne. Kiedyś nosił je, gdy chciał wyglądać na inteligentnego, teraz nie ma wyboru, jeżeli chce się czemuś dobrze przyjrzeć. Jak na ponad czterdziestoletniego mężczyznę przystało, ma pierwsze zmarszczki pojawiające się wokół oczu i skórę, która nosi ślady starzenia się. Nie są mu obce także wszechobecne piegi, którymi tak naprawdę nigdy się nie przejmował.

https://mortis.forumpolish.com/t212-zwierzeta-jewgienija https://mortis.forumpolish.com/t327-zapiski-jewgienija#411 https://mortis.forumpolish.com/t211-skrytka-nr-960
PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyCzw 09 Cze 2016, 16:03

Najbardziej klimatyczna postać:
Kiedy powstawała ta kategoria myślałam, że nie będę miała problemu z wybraniem jednej, konkretnej postaci. Potem jednak dotarło do mnie, że mamy mnóstwo naprawdę ładnie wpasowujących się w klimat postaci i teraz sama nie wiem, jak mogłabym wybrać tylko jedną. Miałam też nie brać pod uwagę postaci nieaktywnych, bo uznałam, że w plebiscycie nagrody należą się tym, którzy są z nami przez cały czas, myślą o nas i przepełniają nas miłością ze swoich serduszek. Z tego powodu musiałam na samym starcie odrzucić postać, którą zdecydowanie okrzyknęłabym numerem jeden - był to nasz Minister Magii, @Frederick Crouch. Naprawdę świetna, klimatyczna postać. Bardzo fajne, dynamiczne posty i przede wszystkim - wykonywał swoją pracę naprawdę dobrze. Niestety, jak już mówiłam, należy on do grona postaci nieaktywnych, dlatego nie oddam swojego głosu na niego.
Z postaci aktywnych waham się pomiędzy dwójką, której posty zawsze robią mi dobrze i sprawiają, że czuję ten klimat. Że wiem, co chciałabym odpisać i że w mojej głowie powstaje obraz świata takim, jakim on został wykreowany i jaki był zaplanowany. Chylę więc czoło przed @Jasza Komarov za stworzenie osóbki tak uroczej, tak kobiecej, a jednocześnie tak ładnie wpasowującej się w klimat, że aż mam ochotę ją przytulić.
Niemniej, mój głos - co raczej nikogo nie dziwi - idzie na @Vakel Bułhakow za sprawne łączenie ze sobą świata uczniów ze światem dorosłych. Za łączenie fabuły, która dotyczy wątków dziejących się poza Wielką Brytanią, jak i spójne działanie na jej obszarach. No i przede wszystkim, za pamiętanie o tym, jak wielką wagę w czasach naszego forum pełni Skorowidz Czystości Krwi.


Najciekawsza rozgrywka fabularna:
Mam wrażenie, że sesji napisaliśmy już tyle, że ciężko będzie w ogóle przypomnieć sobie jakąkolwiek na tyle, by określić ją mianem najciekawszej. W prawie każdej było to coś, prawie każdą czytało mi się z równie wielkim zainteresowaniem. Wahałam się pomiędzy trzema wydarzeniami. Przede wszystkim była to pamiętna lekcja zaklęć, na której Yvon zamknęła usta Wittermore raz, a porządnie. Do tej pory pamiętam, jak kisłam z całej sytuacji i tego, że akurat na lekcji zaklęć zabrano mi możliwość mowy. Drugą z lekcji, na które zwróciłam uwagę i która rozbawiła mnie do łez była numerologia z Ururu, który w pierwszej ławeczce, siedząc z Wittermore na lekcji Bułhakowa używał samopiszącego pióra. To, co było po tych zajęciach również było bardzo zabawne.
Pierwsze miejsce jednak chciałabym przyznać sesjom w łazience prefektów. Pisało mi się je bardzo szybko, łatwo i przyjemnie. Nie wiem, czy to zasługa Addyson, czy tego, jak nasze postacie zaczęły się ze sobą dogadywać, ale obie wspominam bardzo dobrze i uznaję za najprzyjemniejsze ze wszystkich sesji, jakie pisałam i czytałam na fabule.


Najciekawsza myślodsiewnia:
Mam nieodparte wrażenie, że było więcej ciekawych myślodsiewni niż sesji na fabule, więc wybór jednej konkretnej okazuje się... Dużo trudniejszy. Na szczęście trzeba wybrać jedną z zakończonych sesji, więc te porzucone (wśród których było naprawdę mnóstwo świetnie się zapowiadających), jak i obecnie pisane (które są genialne!) odpadają, ułatwiając tym wybór - tylko pozornie. Mam w tej kategorii tyle typów, że aż niemożliwym wydaje mi się wybranie tylko jednej myślodsiewni, która urzekłaby moje serduszko.
Zacznę może od sesji pisanej z Adarą - Rosja w 1926 roku, magiczny Sankt Petersburg i pierwsze spotkanie Jewgienija z obecną dyrektorką szkoły. Pisało mi się ją naprawdę dobrze i zręcznie. Nadal pamiętam, jak bardzo się tą sesją jarałam. Ostatecznie jednak nie wpisałabym jej do mojego top 3, dlatego tylko o niej wspominam. Trzecie miejsce wędruje więc do mojej sesji z Ophelią - bardzo szczera, nocna pogawędka pozwoliła mi wreszcie kopnąć Gienę w dupsko i przypomnieć sobie, jak miałam nim grać. No i nie oszukujmy się, Ophelia, która po tym, jak prawie została zgwałcona i uduszona zaprasza swojego oprawcę do spania na jednym łóżku - bezcenne. Drugie miejsce leci do sesji z... Ventusem. No bo do tej pory kisnę z tego, jak poważna sesja przerodziła się w komedię. Ognistą, proszę zyskuje więc milion punktów za bycie chyba najzabawniejszą sesją, jaką kiedykolwiek napisałam. Dzięki Ven, bawiłam się przednio.
Na pierwsze miejsce zasługuje jednak zupełnie inna myślodsiewnia, w której nie brałam udziału. Będzie to zdecydowanie spotkanie po latach Ventusa i Sophii. Złamaliście mi tą sesją serce, płakłam nad waszym losem i wciąż smuteczkuję.


Najciekawszy list:
Co tu dużo ukrywać - to kategoria, z którą mam chyba największy problem. Z przyjemnością wrzuciłabym tu wszystkie listy pomiędzy Gieną i Vakelem, czy Gieną i Ophelią, ale powstrzymam się od typowania własnych tworów. Widziałam z resztą, że już kilka głosów poleciało na moje słynne pierdol się. Niezmiernie mi miło, że tak treściwy, pełen romantyzmu i poetyckości list został doceniony. Naprawdę, ukłoniłabym się i zdjęłabym kapelusz z głowy, gdyby mi nie spłonął na marszu.
Szczególnie chciałabym więc zwrócić uwagę na list Lawrence'a Mundy'ego do Proroka Codziennego, a także list Mistrza Gry wcielającego się w mojego dobrego przyjaciela i przyszłego teścia - Ivana Komarova. Doceńcie ze mną tę piękną cyrylicę.
Ivan Komarov napisał:
Евгений,
Вы даже не знаете, как я счастлив с комбинацией наших семей. Я люблю тебя как брата, так счастлива даю Яша в заключении. Я надеюсь, что вам понравится ваше, потому что много терпения и усилий поставить на его правильного воспитания. Как человек, и будущего мужа, с сегодняшнего дня у Вас есть право следить за завершением своих обязанностей и надлежащего поведения.
Евгений, увидимся через несколько недель, и я рад, что мы будем затем семья.
Иван Комаров

Pierwsze miejsce chciałabym jednak przyznać wszystkim listom pisanym do Jewgienija przez Jaszę. Każdy był po prostu piękny i dzięki nim poznałam tę postać jeszcze lepiej.


Najciekawsza przygoda lub event:
Nie odbyło się ich aż tak dużo, choć misji indywidualnych mieliśmy dość sporo to jednak wolałabym się tutaj skupić na eventach ogólnoforumowych.
Na pewno nie będzie to Wieczorek Poetycki. Wydaje mi się, że wszyscy cieszymy się z tego, że już się skończył i ta mordęga jest już za nami. Na wielką uwagę zasługuje jednak bal wiosenny, na którym chyba każdy z nas naprawdę dobrze się bawił. Wiele się działo, początki wielkiego podrywu Ururu, zjebany taniec roczników siódmych, Bułhakow porywający do tańca Wittermore, leżący na ziemi z Antygoną Gejsę no i przede wszystkim - budyń na Morrigan i Malfoyu. Tak, bal wspominam naprawdę dobrze.
Pierwsze miejsce chciałabym jednak przyznać marszowi ROMu. Te emocje, te wybuchy. Ta pożoga i stos trupów. Czasem mniej lub bardziej rozsądne decyzje i poczynania. Było super, płoniemy do tej pory. Ogniste memy będą nas prześladowały już do końca istnienia tego forum, czuję to w kościach.


Najlepsze posty:
Wszyscy piszecie cudownie. Nie ma na forum nikogo, kogo postów nie mogłabym przeczytać bądź byłyby dla mnie denerwujące. Ciężko mi wybrać jednego z was, bo naprawdę, kocham wszystko, co wrzucacie i... Wybranie jednego wydaje mi się po prostu okrutne. Szczególnie chciałabym jednak zaznaczyć trójkę, której posty zawsze są... Po prostu dobre.
@Alistair Prewett, do tej pory pamiętam, jak prowadziłam ci pierwszą misję i jak bardzo byłam pod wrażeniem postów. Jak dobrze mi się je czytało i jak dobrze mi się na nie odpisywało. Naprawdę, propsuję. @Jasza Komarov, twoje pościki to zawsze perełki. Nigdy nie wiem, co ci odpisać, bo boję się, że nie dorównam w nich twojemu poziomowi i że będą milion razy krótsze. Kocham je czytać i przyznaję, że czekanie na twoje odpisy nie boli mnie wcale. Bo zawsze po długim okresie czekania dostaję ślicznego posta, na którego kwiczę z radości.
Pierwsze miejsce chciałabym jednak przyznać @Ophelia Lestrange, zarówno te pisane na Ofelce jak i Antygonie. Zawsze czytam je z radością i po prostu robią mi dobrze. Trzymaj tak dalej.
Tak jak mówiłam, wybór kogokolwiek sprawił mi fizyczny ból, bo kocham was wszystkich i wasze posty.


Najlepszy duet/trio:
Mamy na forum wiele ciekawych grupek, a każda jest fajniejsza od poprzedniej. Na szczególne wyróżnienie zasługują z pewnością @Victor Shacklebolt i @Lawrence Mundy. Panowie są po prostu genialni, zwłaszcza razem. Tak samo jak drużyna AA - @Antigone Hennessy i @Anastasia Fitzgerald, które pomimo okropnych przeżyć na marszu, przyjaźnią się dalej i nie mają sobie za złe tego, że przez jedną z nich zwróciły na siebie uwagę napakowanego typka spod ciemnej gwiazdy. Czekam na rozwój waszej przyjaźni i tego, co stanie się z wami już niebawem.
Głos jednak chcę oddać na trio, z którym jestem całym serduszkiem. Clettermore (@Addyson Clemen + @Kaylin Wittermore) to duet tak uroczy, że za każdym razem, gdy coś piszemy nie mogę przestać kwiczeć. Czymże jednak byłybyśmy bez naszego punktu zapalnego, którym jest podrywacz @Ururu Marquez? To trio, tak upośledzonych, autystycznych dzieci jest moją perełką wśród całego świata Hogwartu.


Najzabawniejsza scena:
Było ich na naszym forum naprawdę mnóstwo. Wyjec na lekcji starożytnych run prowadzonej przez Vakela, śmietniki kontra super brygadzista, który po tym pojedynku dostał awans na aurora... Mordercza Sectumsepmra podczas igraszek łóżkowych, czy rozjebanie tarczy na 20, żeby ratować innych zaklęciem poniżej poziomu godnego zastępcy kierownika aurorów. Dużo tego było i wybranie jednej, konkretnej jest ciężkie. Jak w sumie, w każdej z powyższych kategorii. Ostatecznie jednak, wydaje mi się, że największym failem tego forum i najśmieszniejsza była próba zgwałcenia barmana i grożenie wezwaniem BUMu w sesji Gienuszki z Ventusem. Czasami zastanawiam się, czemu ja robię takie rzeczy moim postaciom. A potem sobie przypominam, że w sumie sama mam równie żałosne życie i to całkiem normalna sprawa.


Najlepsza scena:
Było ich tak wiele, że nie jestem w stanie zliczyć. Nie jestem też w stanie przypomnieć sobie większości z nich. Pragnę jednak zagłosować na taniec Wittermore i Bułhakowa na balu wiosennym. Bo czułam się wtedy, jak księżniczka i cały czas na samą myśl o tym szybciej bije mi serduszko. Wiem, to okropne, że znowu głosuję na siebie. Ale żadna ze scen nie sprawiła, że myślałam o niej przez trzy dni, szczerząc się jak głupia do samej siebie.


Najlepszy romans:
Romansów mamy na forum multum i żaden nie jest słaby - dziękuję wam za to z całego serduszka. Szczególnie ukochałam sobie @Anastasia Fitzgerald i @Maurycy F. Longbottom, bo jesteście przeuroczy. Wszelkie Gejseny i Antygony też bardzo lubię, nie mówiąc o wszystkich romansach, w które zamieszane są moje postacie (naprawdę, każdy post od was robi mi dobrze). Chciałabym jednak podkreślić, że całe serce oddałam najnowszemu odkryciu, jakim jest @Sophia Templer i @Ventus A. Gaunt. Jesteście piękni, kochajcie się dalej i spłódźcie dzieci.


Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza:
Beza mogłaby odpisywać częściej, a Irys uważać na to, co pisze. Zwłaszcza, jak pisze Mistrzem Gry. I uważać na ortografię. I w ogóle, może lepiej, żeby nie prowadziła sesji MG.
Antigone Hennessy
Antigone Hennessy
Ścigający Złotych Chimer, Rocznik VII

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Mierząca pełne trzynaście cali, niezbyt giętka, ale jednocześnie ciężko przypisać jej stuprocentową sztywność. Wykonana z cisu, posiadająca za rdzeń włókno ze smoczego serca, solidnie wykonana, cechująca się nadzwyczajną matowością powierzchni oraz surowym wyglądem. Zdaje się niezbyt pasować do płci pięknej, jednak doskonale leży w dłoni Antigone.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: Expelliarmus, Fumos, Protego, Conjunctivitis, Drętwota, Everte Statum, Orbis, Alohomora, Vad Infer, Lacarnum Inflamari, Levicorpus, Procella, Verdillious, Obliviate, Enervate, Avifors, Protego Horribilis, Serpensortia
OPIS POSTACI: Dziewczę nieco kanciaste, niewątpliwie pozbawione nadprogramowych kilogramów, jednak we właściwych miejscach zaokrąglone, ponadto wysportowane i stosunkowo silne, co rysuje się niemałym kontrastem w stosunku do filigranowej figury. Osiągnęła wzrost mierzący dokładnie sto siedemdziesiąt cztery centymetry, stając się istotą powszechnie uważaną za całkiem wysoką w konfrontacji z płcią; Porusza się z subtelną, nienachalną gracją, która stanowi swoistą oprawę dla naturalnej pewności siebie. Jedyną cechą nieodzownie wpisującą ją w rodzinę Hennessy są oczy. Iskrzą się barwą ciemnej czekolady, wpadają w swej głębi w niezbadane odmęty czerni. Kształt upodobniony do osławionych migdałów podkreśla wachlarz czarnych, gęstych rzęs, naturalnie podwijających się u końców, otwierających nieco sceptyczne spojrzenie, akcentując złośliwe iskry mające za swoje tło toń ciemnego brązu. Ciemne, mocne brwi dopełniają ekscentrycznej oprawy, wieńcząc idealną kompozycję. Wydatne kości policzkowe całym swoim majestatem podkreślają naturalną nutę ostrości obecną w rysach dziewczyny. Lekko spiczasty podbródek, szczupłe policzki, wyrazisty łuk brwiowy składają się na wyjątkowo szlachetną oprawę, którą sobą prezentuje. Stosunkowo wąskie usta, drobny nos, okraszony gdzieniegdzie pojedynczymi piegami, stanowią jedne z ostatnich elementów goszczących na buzi Hennessy. Tą z kolei okalają kruczoczarne pasma, barwą przypominające heban, płynące kaskadą, układając się w lekkie fale, aby zakończyć swoją drogę ledwie nad linią wąskich ramion. Pojedyńcze kosmyki stanowią grzywkę nieodłącznie goszczącą na czole Antigone, układającą się w niedbałym, aczkolwiek odnajdującym pewną harmonię, porządku.

https://mortis.forumpolish.com/t546-zwierze-antigone#2459 https://mortis.forumpolish.com/t566-dziennik-antigone#2587 https://mortis.forumpolish.com/t541-skrytka-nr-583
PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyNie 12 Cze 2016, 17:50

Najbardziej klimatyczna postać: Powielę typowy schemat mówiąc, że brylantów na tym forum jest niezwykle wiele i ciężko wybrać jeden, który świeciłby najjaśniej. Może w tym tkwi cała niesamowitość — wszyscy idealnie przylegacie do forum, nic nie jest pomięte, nic nie odstaje. Każdy element doskonale zgrywa się z całokształtem klimatu i to jest całkiem piękne, w moim odczuciu. Koronę jednak chciałabym przyznać @Inès Benoit — pomimo faktu, iż na fabule nie jest wybitnie długo, to sama koncepcja postaci jest czarująca. W mojej domorosłej psychologii uważam, że szaleństwo przedstawione w Pani Benoit jest wyważone z gracją, nic nie jest przesadzone. Koncept trzyma się dzielnie w pionie, nie krzywi się i nie chwieje, posty nie zniekształcają zamysłu, tylko go podkreślają. Mam przyjemność pisać z Inką w myślodsiewni, która co prawda idzie jak krew z nosa (może z braku samorzutnego rozwoju wydarzeń?), jednak doskonale uwypukla postać. Pięknie stworzona, pięknie prowadzona.

Najciekawsza rozgrywka fabularna: Wstrzymam się tutaj od głosu póki co, nic nie może mi przyjść do głowy.

Najciekawsza myślodsiewnia: Na piedestale stawiam oczywiście burzliwy, gorący romans Anastasii i Malfoya, z którego zbierałam z zaangażowaniem okazy romantyzmu Maciusia. Nie chcąc jednak zbytnio krzywdzić Fitzgerald tą nominacją, skupię się na nieco innej historii. Czuję odgórną potrzebę zagłosowania na myślodsiewnię, w której sama brałam udział, ponieważ mało co mnie tknęło w równej mierze. Mam na myśli Bardzo szczerą, nocną pogawędkę Jewgienija i Ophelii. Żywię do niej nieco osobisty sentyment, ale miło mi także podkreślić, że wyjątkowo lekko było mi ją tworzyć, co nierzadko jest dla mnie dość nietypowe. Podczas niej miałam okazję odnaleźć pewien pierwiastek Lestrange, którego mi brakowało, a który uwierał mnie dotkliwie. Była długa, a pisana błyskawicznie — sesja, w którą angażowałam się niesamowicie i do tej pory do niej powracam.

Najciekawszy list: Definitywnie będzie to list Mundy'ego posłany do Proroka Codziennego, którego treść zapewne wszystkim jest doskonale znana i bliska.

Najciekawsza przygoda lub event: Bal na pewno stanowi przykład eventu, w którym działo się bardzo wiele, a który każdy wyjątkowo miło wspomina. Taniec Kaylin z Bułhakowem i nieodłącznie z tym powiązany jej kisiel w majtkach, upadek Graysena z Antygoną (o zgrozo, brzmi jak tytuł obrazu Pietera Bruegela), ostre dissy padające z ust Clemen, dziesięć piruetów Ururu, podczas gdy inni odbywali pierwszy taniec (zaginanie czasoprzestrzeni w najlepszym wydaniu). Prawdziwy ogień rozpalił jednak Marsz ROMu, którego tragizm zawdzięczamy Bezie R. R. Martin. Przygody drużyny AA związane z prowokacją typa spod ciemnej gwiazdy, majestatyczny zjazd w koszu na śmieci, dzielny auror Prewett ratujący nastolatki, Bułhakow i jego czapka, nie zapominając także o gorącym Brianie Sue. Wybuchy, śmierć i ogólna masakra wieńczone w dwojaki sposób — trumną lub rozległymi oparzeniami.

Najlepsze posty: Nie ma na forum osoby, której postów bym nie doceniała i nie czytała z przyjemnością — wszyscy jesteście wyjątkowymi łajzami, które piszą na różnorakie sposoby, jednak każdy uzyskuje zadowalający, wprost czarujący efekt, który za każdym razem robi mi dobrze. Naturalnie wyróżnić pragnę Kaylin, z której każdą postacią miałam okazję szarżować na fabule i za każdym razem było to dla mnie równie przyjemne. Ba, miłe na tyle, abym chciała ją nieustannie molestować o więcej. Na swoje miejsce zasługuje także nieobecna już Morrigan, której posty, choć długie, to były doskonałe do czytania (chapeau bas za ogarnianie rozgrywek Quidditcha, mogłam wiele wynieść z Twoich sesji o tej treści). Na pierwsze miejsce w moim odczuciu zasługuje @Graysen E. Carrow, którego twory są o tyle ciekawe, że pisane w niestandardowej narracji i to właśnie mnie urzeka. Posty są bardzo dobre, a zawierają nieco odmienny smaczek, wprowadzony bardzo zgrabnie i umiejętnie.

Najlepszy duet/trio: Na pewno muszę wyróżnić tutaj Drużynę AA — Anastasia i Antigone — których przyjaźń przedziera się przez najgorsze komplikacje spod znaku nieumyślnej próby spowodowania zabójstwa drugiej. Nie mogę pominąć także Świętej Trójcy Ministerstwa — Alistair, Mundy i Victor (czy nie powinnam tego nazwać duetem, skoro Victor i Lawrence to jedna osoba?). Jednak pomimo wielu ciekawych par i trójek obecnych  wśród postaci, z sercem rozbitym na kawałki, czuję powinność przyznania tytułu rodzeństwu Hennessy.

Najzabawniejsza scena: Starość dopadająca Jewgienija w najmniej spodziewanym momencie. Czas napada ludzi w wymyślnych formach, na ogół ujawnia się skryty osłoną zmarszczek, strzyknięć rozlegających się w krzyżu przy najdrobniejszym dynamicznym ruchu, gasnącego wzroku, który coraz bardziej oddala się od przymiotnika sokoli. Bułhakow jednak odkrył uciemiężenie płynące z czterdziestu lat pod postacią problemów z potencją, które przed syntezą viagry istotnie mogły być trudne do rozwiązania. Cóż, kiedy są jeszcze gorsze w swojej postaci? Gdy pojawiają się podczas próby zgwałcenia barmana.

Najlepsza scena: Nie posiadam żadnych wątpliwości, definitywnie będzie to reprymenda udzielona Prewettowi przez Victora po zdarzeniach mających miejsce podczas felernego marszu. Miałeś nie dopuścić do zamachu na marsz, a ty nie dość, że pozwoliłeś na niego, nie dość, że nie spełniłeś swojego obowiązku aurora, nie dość kurwa, że spierdoliłeś nawet tak prostą sprawę, jak uratowanie dwóch jebanych uczennic...! — piękne, wyjątkowe, inspirujące. Spalone włosy Antygony zostały należycie pomszczone.

Najlepszy romans: Gubię się w gąszczu romansów rzeczywistych i tych domniemanych, równie pięknych, aczkolwiek nierealnych, stąd wybór stanął dla mnie pod znakiem stosunkowo trudnego. Pomijając kwestie czysto haremowskie związane z Marquezem obracającym wszystkie laski z Hogwartu, braterską miłość nieco innego gatunku, niż ta zdrowa, słodkie randez-vous Kaylin i jednego z Bułhakowów, moją ułudną nadzieję na namiętność między Martinem a Jewgienijem, na tronie pragnę usadzić miłość nieszczęśliwą, prawdziwie romantyczną — @Sophia Templer i @Ventus A. Gaunt.

Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza: Pisać posty z prędkością messerschmitta znanego także pod kryptonimem Ururu. Haha, nie, nie wymagam od nas zdolności nadludzkich.
Anastasia Fitzgerald
Anastasia Fitzgerald
Rocznik VI

Dodatkowe informacje biograficzne
AKTUALNIE POSIADANA RÓŻDŻKA: Matowa i skromna, nie wyróżnia się na tle innych. Brak zdobień. Rdzeń z rogu jednorożca, drewno jabłoni, sztywna, 12 cali długości. Nic specjalnego.
OPANOWANE ZAKLĘCIA: BĄBLOGŁOWY, EXPELLIARMUS, RIDDICULUS, PROTEGO, CONJUNCTIVITIS, DIFFINDO, ACCIO, WINGARDIUM LEVIOSA, VERDIMILIOUS, SICCUM, EBUBLIO, LEVICORPUS, OCULUS LEPUS, UTEVO LUX, SOMNO
OPIS POSTACI: Średni wzrost, lekko podkrążone oczy od nadmiernego przesiadywania z książką po nocach. Właścicielka szczupłej, wątłej twarzy, którą okalają długie włosy o kolorze miodu akacjowego. Młoda Panienka Fitzgerald posiada kobiecą budowę ciała i długie włosy, ale na tym kończą się atrybuty kobiecości, którymi może się pochwalić. Skromny i konserwatywny ubiór, kłócący się poniekąd z jej pochodzeniem, przełamuje niekiedy mocniejszym makijażem i frywolnymi kapeluszami, nie mającymi jednak nic wspólnego z modą mugolską. Często próbuje zakryć całkowicie swoje ciało poprzez noszenie wyłącznie czarnych, workowatych szat. Preferuje stonowane kolory, a te pstrokate i przyciągające uwagę omija szerokim łukiem. Bardzo rzadko nosi dodatki i biżuterię, za wyjątkiem skromnego,złotego łańcuszka, z którym się nigdy nie rozstaje. Zazwyczaj wyprostowana lecz w jej kroku na próżno szukać gracji.  Wiecznie zachmurzony wyraz twarzy, nieobecne spojrzenie.  Czy to tylko zadumanie i wyłączenie się z realnego świata, a może to autentyczna, mroczna energia kryjąca się w jej pokrętnym umyśle i dziwnych fascynacjach? Tego nikt nie jest pewien,nawet ona sama.

https://mortis.forumpolish.com/t364-szatany-anastasii#520 https://mortis.forumpolish.com/t418-skrytka-numer-111
PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyPią 08 Lip 2016, 03:07

Najbardziej klimatyczna postać: Cholera. Pierwsza kategoria, a ja już nie wiem jak zacząć. Sama mam spore problemy z "klimatem" i grą w ściśle określonymi przez konwencję forum realiami, wymaga to bowiem niezwykle dużej dawki samodyscypliny i konsekwencji, co osobiście kojarzy mi się ze sporymi ograniczeniami jeśli chodzi o... humorystyczne i nie tak poważne podejście do rozgrywki. To są jedynie moje odczucia i moje preferencje, być może kiedyś nauczę się lepiej pracować w bardziej restrykcyjnym środowisku pbf'owym, ale póki co gram i staram się balansować na tej granicy realizmu jak tylko mogę! To było niepotrzebne słowo wstępu, a przechodząc do meritum - uwielbiam postacie takie jak Brian, Martin czy Jewgienij. Są kreowane na całkiem poważnych oraz groźnych gości, ale los płata im cały czas figla i koniec końców, sporo rzeczy nie wychodzi po ich myśli, co prowadzi do PRZEZABAWNYCH, KOMICZNYCH DLA MNIE MOMENTÓW (uwielbiam absurdalny humor sytuacyjny) przypomnijmy: leglimens -5, wysłanie listu o spóźnieniu do pracy i spłonięciu w tym samym dniu, "powiedz mi co wiesz o marszu x 60". Bardzo lubiłam postać Adary i czytałam chętnie wszystkie jej posty, to samo z Georgie Warton; liczyłam również na Caolana, który miałby zapewne szanse zgarnąć głos ode mnie w tej kategorii. WIĘC, NA KOGO OSTATECZNIE GŁOSUJĘ?
*FANFARY*
Vakel Bułhakow! Wybór był trudny, bo tak naprawdę to nikt z nas się nie wyłamuje, lecz w przypadku Bułhakowa przede wszystkim widać, że to postać nie stworzona i nie prowadzona od wczoraj. Widzę konsekwencję, ciekawą i zabawną autoironię w postach, dobrze skonstruowaną psychikę oraz charakter postaci.

Najciekawsza rozgrywka fabularna: Mój głos idzie na… pierwszą lekcję zaklęć na tym forum. Pomimo zaskakująco dużej ilości uczestników, sesja przeprowadzona była szybko i ciekawie, były emocje, drama, czysty chaos i piękny nieogar. Prefekci na szlabanie, 3/4 klasy na dywaniku u dyrektora, ach. Oby takich więcej w przyszłym roku szkolnym.

Najciekawsza myślodsiewnia: Do głowy przyszedł mi od razu Magiczny Sankt Petersburg, bardzo przyjemnie czytało mi się tę sesję i byłam naprawdę podekscytowana późniejszym obrotem spraw. Kurcze, jak tak sobie myślę, to faktycznie, najwięcej ciekawych wątków przeszło właśnie przez myślodsiewnie. Nie wszystkie zakończone, niektóre porzucono, choć tak dobrze się zapowiadały.
I wiecie co? Zagłosuję na myślodsiewnię Any i Masciusa Malfoja, która w całej swej powadze wyszła jako twór tragikomiczny, absurdalny i przesadzony w każdym wymiarze (a szczególnie emocjach, której tej sesji nie brakowało). O ile dziś posty są cytowane na CB jako kwintesencja żalu i przezabawnej farsy, to pamiętam, że pisałam i czekałam na każdy odpis z palącymi policzkami. Co prawda Anastazja nie doczekała się pikniku pod domem Potockich, ale dożyła zaszczytu zostania uwiecznioną na portrecie przez nikogo innego jak Prefekta Naczelnego M. Malfoya. który na ostatnim meczu kłidicza dostał sraczki i spadł z miotły.

Najciekawszy list:Nie mam zdania, muszę pomyśleć.

Najciekawsza przygoda lub event: Bal wiosenny był fantastyczny, jednak muszę przyznać, że nazbyt ambitnie podeszłam do tej sesji i koniec końców z moich planów udało mi się zrealizować jedynie garstkę, za jakiekolwiek rozczarowania winię jednakże tylko siebie. Marsz Romu z drugiej strony wyszedł tak jak powinien - czułam te emocje, napięcie i atmosferę zgotowaną nam przez Mistrza Gry.

Najlepsze posty: Niezaprzeczalnie – Jaszka oraz Antygona, ale z odpisami pierwszej panny nie miałam zbyt wiele do czynienia, więc mój głos wędruje do Antigone. Pisane każdą postacią.

Najlepszy duet/trio: Zagłosowałabym na AA, ale wierzę, że mają przed sobą jeszcze ciekawsze wątki i sceny, a ich wspaniałości nie jesteśmy w stanie póki co docenić. Najzwyczajniej w świecie nie zdążyły jak na razie w pełni zakwitnąć jako pełnoprawny, wspaniały duet, który przyćmi wszystkich innych na forum. Dlatego też, głosuję na AliegoxVictoraxMundiego, bo są Świętą Trójcą Ministerstwa. Taką, jakiej nam trzeba.

Najzabawniejsza scena: Próba gwałtu na Ventusie była mistrzostwem, zarówno jak 90% akcji wykonanych przez Ururu Marqueza, ale tutaj wygrać musi Mundy pogromca śmietników. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile razy, na samo przypomnienie tego momentu, zaśmiałam się głośno powodując przy tym publiczną konsternację i zaniepokojenie moim zdrowiem psychicznym.

Najlepsza scena: Nie zagłosuję na nic już wymienionego, ani oczywistego. Większość oddała głos na momenty zabawne, a ja powiem, że najlepszą sceną według mnie był moment, w którym Alistair niszczy potężną barierę chroniącą jego i AA przed pożogą, tym samym skazując wszystkich na los wyjątkowo niepewny. Choć teraz ruch Aliego wydaje się histerycznie śmieszny i bezsensowny, to czułam emocje mojej przerażonej na śmierć postaci, która chwilę później dosłownie PŁONĘŁA z nierównymi szansami na przeżycie.

Najlepszy romans: Boże, tyle szipów, ale ile z nich to dobre, solidne romanse? Cieszę się, że miłostki nie zdominowały głównych wątków forum i póki co przewijają się w większości gdzieś w tle. Śledzę wasze poczynania i podoba mi się to, jak każdy związek i relacja wygląda od tej strony zupełnie inaczej, co wbrew pozorom nie jest sytuacją aż tak oczywistą i powszechną. Nagłe wybuchy namiętności, nieodwzajemnione uczucia, niewinne, szkolne miłostki, te braterskie i bardziej zakazane, wylewne, niektóre mniej. Jest barwnie, kolorowo, każdy z nas zdaje się rozróżniać, że nie wszyscy okazują uczucia w ten sam sposób. Może to głupia uwaga, ale poważnie - śledzę ten temat dosyć uważnie.
Oprócz oczywistego Jewela, żaden z romansów nie zdążył w pełni rozkwitnąć i zagościć w naszych sercach jako pełnoprawny kanon, i o ile bracia Bułhakow są razem soczystym źródłem dram i problemów, to głos mój oddam na Ventusa oraz Sofię.

Co moglibyśmy zmienić na forum, aby gra stała się jeszcze lepsza: Mogłabym odpisywać częściej. Kości premium. Przyznajcie mi slot na kolejną postać za darmo. Nie mam czasu i nie wyrabiam z trzema, ale zróbcie to.
Władca Czasu
Władca Czasu
NPC


PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! EmptyPią 08 Lip 2016, 18:30

Podliczam wszystko i piszę podsumowanie, więc temat zamykam. Dzięki za wszystkie oddane głosy!
Sponsored content


PisanieTemat: Re: To już (prawie) pół roku!  To już (prawie) pół roku! Empty

To już (prawie) pół roku!

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
NOWY ADRES MORTIS.ORG.PL :: Konkursy, zabawy, zadania i loterie-
Skocz do: